StoryEditor
Twarz
07.02.2023 00:00

Nowa linia pielęgnacyjna Nudmuses - od natury do nawilżenia

Intensywnie nawilżające kosmetyki mają szczególne znaczenie teraz, kiedy aura nie sprzyja, a cera broni się przed chłodem, wilgocią i smogiem jak tylko może. / materiały promocyjne Nudmuses
Utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia jest jedną z najważniejszych rzeczy, jaką możemy zrobić, aby cieszyć się zdrowym i promiennym wyglądem cery. Aby ułatwić to zadanie, Nudmuses stworzyło kompletną linię przywracającą optymalne nawilżenie, która jednocześnie daje uczucie ukojenia, tak bardzo potrzebnego spragnionej skórze.

Suche powietrze, zanieczyszczenia, stres czy nieprawidłowa dieta — skóra codziennie narażona jest na wiele czynników, które mogą doprowadzić do naruszenia jej bariery ochronnej i wysuszenia. W efekcie cera traci swój blask, staje się szorstka, łuszczy się, pojawiają się drobne linie, może stać się podrażniona i delikatna. Dzięki odpowiedniemu i regularnemu nawilżaniu możemy spowolnić proces pojawiania się zmarszczek, poprawić jędrność i elastyczność cery oraz dłużej cieszyć się gładką i promienną skórą. Układając swoją rutynę pielęgnacyjną, warto wprowadzić produkty nawilżające, niezależnie od wieku czy typu cery, ponieważ każda skóra na tym skorzysta.

Dedykowaną takiej właśnie misji linię Hydrating Ritual od polskiej marki Nudmuses tworzą trzy produkty, którym towarzyszą dwa wyjątkowe składniki aktywne: hialuronian sodu (ma bardzo silne właściwości higroskopijne, czyli potrafi przyciągnąć i trwale związać cząsteczki wody w skórze) i izomerat sacharydowy (skutecznie wzmacnia barierę naskórkową).

Pierwszy produkt to Moisture Boosting Serum; łagodzi skórę oraz sprawia, że jest ona bardziej napięta. Serum jest bogate w składniki pochodzenia naturalnego (jest ich w składzie aż 99 proc.). Na liście składników znajdziemy m.in. aloes, ekstrakty z oczaru i śliwki kakadu, dwie pochodne kwasu hialuronowego oraz egzopolisacharyd produkowany przez morski plankton. Moisture Boosting Serum nie posiada dodatku kompozycji zapachowej, a jego subtelny zapach wynika wyłącznie z zastosowanych surowców.

Kolejny kosmetyk, Light Moisturizing Cream, to produkt do codziennego stosowania, który zmniejsza widoczność zmarszczek oraz daje efekt poprawy elastyczności. Ma lekką konsystencję i idealnie nadaje się dzięki temu pod makijaż. Jego lekkość może na pierwszy rzut oka zastanawiać, jednak skład rozwiewa wszelki obawy; formuła kremu jest bogata, i znajdziemy w nim m.in. ekstrakt z algi Undaria Pinnatifida, niacynamid, skwalan, olej konopny czy ekstrakt z zielonej herbaty.

Ostatni produkt, Multi-Purpose Rich Mask to wielozadaniowy kosmetyk, który w zależności od potrzeb można stosować jako krem na dzień, całonocną maskę lub maskę na sytuacje awaryjne, która zapewnia długotrwały komfort. Maska daje efekt intensywnego nawilżenia, uelastycznia skórę oraz sprawia, że cera jest miękka i jedwabiście gładka. W składzie znajdziemy bisabolol, ekstrakty z zielonej herbaty i śliwki kakadu oraz oleje (monoi, perilla, z pestek malin oraz ze słodkich migdałów).

O Nudmuses

Nudmuses to nowa, polska marka powstała z pasji i miłości do piękna. Brand inspiruje się relaksującymi rytuałami SPA i nowoczesnymi terapiami skóry, a jej produkty bogate w składniki pochodzenia naturalnego rozpieszczają swoimi wyjątkowymi teksturami, subtelnymi zapachami i doskonałymi składami. 

Produkty marki Nudmuses są dostępne na stronie producenta www.nudmuses.com oraz w sklepach partnerskich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
13.10.2025 09:17
Sekrety K-beauty i J-beauty: od glass skin do mochi skin
Hebe mat.pras.

Azjatycka pielęgnacja od kilku lat podbija światowe rynki beauty i inspiruje do zmiany codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Choć koreańskie i japońskie podejście do dbania o skórę różnią się stylem i intensywnością, łączy je wspólna filozofia – pielęgnacja rozumiana jako troska o zdrowie i piękno w długofalowej perspektywie. Co sprawia, że są tak wyjątkowe i popularne na całym świecie – wyjaśniają eksperci z Hebe.

Zarówno K-beauty, jak i J-beauty traktują pielęgnację nie jako obowiązek, ale jako rytuał, moment uważności i dbania o siebie. W obu przypadkach ogromną wagę przywiązuje się do jakości składników i delikatnego podejścia do skóry – bez agresywnych zabiegów, za to z naciskiem na profilaktykę i codzienną regularność. W kosmetykach obecne są naturalne ekstrakty roślinne, fermenty czy algi, a celem jest zdrowa, promienna i wypielęgnowana cera.  

K-beauty – innowacja i efekt „glass skin”

Koreańska pielęgnacja słynie z wieloetapowych rytuałów, które mogą liczyć nawet do dziesięciu kroków. To właśnie stąd wywodzą się maski w płachcie, kremy BB czy esencje, które szybko zdobyły globalną popularność. 

K-beauty zachęca do eksperymentowania, odkrywania nowych formuł i czerpania radości z dbania o siebie. 

W centrum tego nurtu stoi efekt „glass skin” – cera promienna, gładka i pełna blasku. Koreańskie marki nieustannie udoskonalają swoje technologie, wprowadzając innowacje takie jak egzosomy, PDRN czy fermentacja 2.0, które wspierają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

Popularność zyskują też produkty hybrydowe „make-care”, łączące makijaż i pielęgnację, oraz trend pro-aging, który celebruje naturalne piękno na każdym etapie życia. 

K-beauty czerpie również z popkultury – estetyka inspirowana K-popem zachęca do zabawy kolorami i wyrażania siebie poprzez makijaż i pielęgnację. 

J-beauty – minimalizm, harmonia i „mochi skin”

W przeciwieństwie do rozbudowanej koreańskiej pielęgnacji, J-beauty stawia na prostotę i równowagę. Zwykle obejmuje trzy do pięciu kroków, skupiając się nie na ilości, lecz na jakości i skuteczności produktów. 

W japońskich formułach dominują naturalne składniki – ryż, olej kameliowy, matcha, żeń-szeń czy houttuynia cordata. Trendy takie jak skinimalizm zachęcają do ograniczenia liczby kosmetyków, by wspierać naturalną regenerację skóry. Popularne są też kuracje nocne oraz formuły bezwodne, które zapewniają skuteczność przy mniejszym zużyciu zasobów. 

Ważnym elementem japońskiej pielęgnacji jest wabi-sabi – podejście, które celebruje naturalne piękno, prostotę i niedoskonałość. Zamiast dążyć do idealnie gładkiego efektu, promuje subtelny, zdrowy blask zwany tsuyadama, symbolizujący harmonię i wewnętrzny spokój. 

Efektem takiej pielęgnacji jest „mochi skin” – miękka, jędrna i elastyczna cera o naturalnym blasku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
22.09.2025 08:00
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!materiał sponsorowany

Polska marka Fluff po raz kolejny wyznacza trendy, łącząc świat pielęgnacji z doświadczeniem zabawy. Najnowszy projekt Fluff Faces to kolekcja mleczek do twarzy sprzedawanych w formie blind boxów, do tej pory kojarzących się głównie z gadżetami czy figurkami kolekcjonerskimi.

Mechanizm blind boxów od lat z sukcesem wykorzystują globalne marki takie jak Sonny Angels, Mini Brands, Labubu czy LEGO Minifigures. Idea jest prosta: klient kupuje produkt nie wiedząc, którą wersję znajdzie w środku. To element niespodzianki, budujący emocje, pobudzający ciekawość i zachęcający do ponownych zakupów. Fluff jako pierwsza marka kosmetyczna w Polsce wprowadza ten model sprzedaży na rynek beauty.

– Fluff Faces to nasza odpowiedź na rosnącą popularność produktów-niespodzianek. Chcieliśmy pokazać, że pielęgnacja również może być zabawą. To coś, czego jeszcze nikt w tej branży w Polsce nie zrobił – podkreśla Mikołaj Jojczyk, Brand Manager marki Fluff.

Kolekcja Fluff Faces obejmuje sześć limitowanych wariantów mleczek do twarzy

Każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalnym zapachem i oprawą wizualną. W ofercie znalazły się m.in. nuty soczystej brzoskwini w wersji Lait de Peche, świeżo wypieczonej cytrynowej tarty w Lemon Hug czy owocowej galaretki w Jelly Berry. Miłośnicy oryginalnych propozycji mogą sięgnąć po pistacjowe Pista Bonita, natomiast fani słodkości polubią karmelizowane aromaty Dream Cream inspirowane crème brûlée. Całość dopełnia Oh Mangood! pachnące jak egzotyczne mango.

Wszystkie produkty mają charakter kolekcjonerski – wyróżniają się kolorystyką i graficznymi buźkami, wpisujących się w kulturę social mediów. Element niespodzianki oraz chęć zebrania całej serii sprawiają, że koncept doskonale odpowiada na potrzeby generacji Z i młodych dorosłych.

Dla sprzedawców hurtowych i detalicznych oznacza to nowe możliwości: produkt angażuje emocjonalnie, zwiększając prawdopodobieństwo ponownych zakupów. To także przykład, jak można wykorzystać popularne globalnie mechanizmy sprzedaży i przenieść je do segmentu kosmetyków pielęgnacyjnych.

Fluff już wcześniej udowadniał, że nie boi się nowatorskich rozwiązań. Jednak Fluff Faces idzie o krok dalej, pokazując jak rynek beauty może rozwijać się poprzez innowacyjne, emocjonujące koncepty sprzedażowe. Hasło „Smells like a surprise” jasno komunikuje przesłanie linii: w tym przypadku pielęgnacja zaczyna się od odkrycia niespodzianki.

Całą kolekcję mleczek Fluff Faces można znaleźć we wszystkich drogeriach Rossmann. Limitowana seria dostępna będzie do wyczerpania zapasów.

 

 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. październik 2025 23:55