StoryEditor
E-commerce
03.10.2022 00:00

Oglądają kosmetyki w drogeriach, kupują w internecie [RAPORT Gemius 2022]

Kosmetyki i perfumy to kategorie produktów najbardziej narażone na efekt odwróconego ROPO. To zjawisko, które polega na tym, że konsumenci oglądają produkty w sklepach stacjonarnych, ale kupują je w internecie.

Przez lata największą barierą w kupowaniu kosmetyków online było to, że są to produkty, które przed zakupem chce się wypróbować – sprawdzić konsystencję, zapach, kolor, aplikację na skórze. Nowe technologie umożliwiają już wirtualne testowanie i „przymierzanie” kosmetyków, ale najwyraźniej nie są w stanie zastąpić osobistych doznań. Pokazują to dane z najnowszego raportu Gemiusa „E-commerce w Polsce 2022”.

Kosmetyki i perfumy znajdują się na czele listy produktów, które konsumenci oglądają w sklepach stacjonarnych, ale kupują w serwisach internetowych. Tak zadeklarowało aż 40 proc. respondentów biorących udział w badaniu. Na drugim miejscu, z wynikiem 38 proc. znalazły się produkty z kategorii odzież, dodatki i akcesoria. Na kolejnych, z równorzędnym wynikiem 37 proc. – sprzęt RTV/AGD i obuwie.

Widać, że rośnie odsetek osób, które w ciągu ostatnich dwóch zaczęły kupować kosmetyki i perfumy według schematu odwróconego ROPO. Taką deklarację składa 47 proc. respondentów.

Kosmetyki i perfumy znajdują się wśród kategorii produktów najczęściej kupowanych przez internet. Kupuje je 65 proc. osób robiących zakupy online. Wydają na nie średnio miesięcznie 140 zł.

Czytaj więcej: Kosmetyki i perfumy hitami sprzedaży online [RAPORT Gemius 2022] 

Badanie zostało zrealizowane przy pomocy ankiet CAWI (Computer-Assisted Web Interview) na panelu internetowym. Dane zbierane były 9-15 czerwca 2022 roku. Analizie poddane zostały ukończone wywiady pochodzące od 1559 internautów w wieku 15 i więcej lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.07.2025 14:34
Boots i Deliveroo ruszają z ekspresową dostawą letnich kosmetycznych niezbędników
Kurierzy Deliveroo dowiozą między innymi krem z filtrem.Boots

Wspólna inicjatywa to odpowiedź na badania, według których co drugi Brytyjczyk zapomina zabrać letnie akcesoria na jednodniowe wypady. Aby ułatwić przygotowania, Boots we współpracy z ekspertką Chelseą Dickenson stworzył trzy gotowe zestawy: „Festival”, „Beach” i „Adventure”. Każdy kosztuje 20 funtów, zawiera 5–7 produktów i umożliwia oszczędność ponad 10 funtów w porównaniu z ceną pojedynczych artykułów.

Pierwszy tego lata projekt Boots i Deliveroo obejmie ponad 75 brytyjskich plaż, szlaków turystycznych i festiwali, gdzie zakupy dotrą nawet w 20 minut. Klienci mogą wybierać spośród ponad 750 artykułów – od kremów z filtrem, przez środki przeciw ukąszeniom, po leki przeciwbólowe. Firma zastrzega jednak, że rowerzyści Deliveroo dostarczą paczki tylko do najbliższej przejezdnej drogi; nie wjadą bezpośrednio na piasek, górskie ścieżki ani na teren festiwalu.

Dodatkowo na stronie Boots pojawiły się trzy listy kontrolne (packing listers), które przypominają o najczęściej pomijanych pozycjach podczas pakowania. Ma to ograniczyć liczbę awaryjnych zakupów i ułatwić planowanie zarówno krótkich wypadów, jak i dłuższych podróży wakacyjnych.

Partnerstwo wpisuje się w szerszą strategię Deliveroo poprawiania doświadczeń klientów. W czerwcu platforma rozpoczęła w Dublinie testy dronowych dostaw we współpracy z operatorem Manna – pierwszy lot odbył się w dzielnicy Blanchardstown. choć test prowadzony jest w Irlandii, wnioski z niego mogą przyspieszyć wprowadzanie innowacyjnych form logistyki również na brytyjskim rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.07.2025 10:25
Alibaba przeznaczy 50 mld juanów na kupony chcąc utrzymać pozycję lidera e-commerce
Chiński gigant nakłada presję na globalną konkurencję.Shutterstock

Chiński gigant technologiczny Alibaba ogłosił, że w ciągu najbliższego roku rozdysponuje kupony i vouchery o łącznej wartości 50 miliardów juanów, czyli około 6,98 miliarda dolarów amerykańskich. Program zachęt ma na celu pobudzenie aktywności konsumenckiej i handlowej na platformach e-commerce i dostawczych grupy, takich jak Tmall i Taobao.

Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnącą konkurencję na rynku krajowym – szczególnie w sektorach dostaw jedzenia i handlu internetowego. W ostatnim czasie JD.com znacznie poszerzyło swoją obecność, a mniejsze platformy również coraz śmielej sięgają po klientów. Działania Alibaby mają zatrzymać użytkowników i sprzedawców w obrębie własnych ekosystemów sprzedażowych.

Dla branży kosmetycznej i produktów do pielęgnacji ciała program ten oznacza większą presję cenową. Liczne marki działające na Tmallu i Taobao będą musiały konkurować nie tylko jakością, lecz także agresywnymi promocjami, by przyciągnąć klientów w okresach zwiększonego ruchu wynikającego z kampanii zniżkowych. Zwiększy się też znaczenie strategii marketingowych dopasowanych do kampanii kuponowych.

Równolegle Alibaba rozwija swoją infrastrukturę chmurową w Azji Południowo-Wschodniej. W tym tygodniu otwarto trzeci ośrodek danych w Malezji, a w październiku ruszy kolejny na Filipinach. W Singapurze firma uruchomiła centrum rozwoju sztucznej inteligencji, które ma wspierać biznesy w wykorzystywaniu aplikacji chmurowych i narzędzi uczenia maszynowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. lipiec 2025 10:06