StoryEditor
Opakowania
21.07.2021 00:00

P&G będzie sprzedawał płyny Lenor w papierowych butelkach

P&G zaprezentował papierową butelkę dla płynów Lenor. Na rynek mają one trafić w przyszłym roku. Będzie to wdrożenie próbne przed włączeniem ekologicznych opakowań do innych produktów z portfolio koncernu.

P&G w ramach Ambicji 2030 dąży do zmniejszenia zużycia pierwotnych tworzyw sztucznych o 50 proc. do 2030 roku. Dodatkowo P&G Fabric Care Europe zobowiązało się do 30 proc. bezwzględnej redukcji tworzyw sztucznych do 2025 roku oraz do projektowania z myślą o 100 proc. recyklingu do 2022 roku.

Kluczowym elementem zmniejszenia wpływu jaki produkty marek koncernu (Ariel, Lenor, Tide, Downy, Fairy i Cascade) wywierają na środowisko są alternatywne opakowania i programy pilotażowe z ich wykorzystaniem. W tym celu koncern nawiązał współpracę z firmą Paboco, specjalizująca się w produkcji ekologicznych opakowaniach dla produktów płynnych.

Technologia papierowych butelek Paboco pozwala zredukować plastik, jednocześnie zmniejszając ślad węglowy w porównaniu z konwencjonalnymi opakowaniami z tworzyw sztucznych. Tę formę pakowania wykorzystały już takie firmy jak The Coca-Cola Company, Carlsberg Group, The Absolut Company czy L'Oréal.

– Jesteśmy podekscytowani dołączeniem do grupy innowatorów w dziedzinie opakowań. To kolejny krok na naszej drodze do wprowadzania innowacji w kierunku bardziej zrównoważonych formatów opakowań – powiedział Jerry Porter, starszy wiceprezes ds. badań i rozwoju P&G.

Dodał, że marka Lenor ma już spore osiągnięcia we wprowadzaniu do swoich opakowań plastiku pochodzącego z recyklingu. Teraz jednak postanowiła pójść o krok dalej, oferując swoje produkty w butelkach z papieru.

Naszą wizją jest stworzenie świata mniej zależnego od plastiku i bez odpadów z tworzyw sztucznych, poprzez projektowanie z myślą o obiegu zamkniętym i wymyślanie opakowań z materiałów pochodzenia biologicznego. Przechowywanie płynów w papierze jest szczególnym wyzwaniem, ale jego pomyślne przyjęcie może przynieść znaczne korzyści dla planety – skomentował Gittan Schiöld, PO dyrektora generalnego Paboco.

Dodał, że posiadanie takiego partnera, jakim jest P&G Fabric & Home Care zwiększa opłacalność proponowanych przez jego firmę technologii.

Papierowa butelka Lenora jest krokiem na drodze do biopakowania. Znacznie redukuje plastik w porównaniu do butelek używanych dotychczas. Jest też pierwszym tego rodzaju opakowaniem tworzonym na dużą skalę, pod względem projektu i technologii. Butelka jest wykonana z papieru z certyfikatem FSC, czyli  pozyskiwanego w zrównoważony sposób. Zawiera cienką barierę z tworzywa sztucznego wykonaną z PET pochodzącego z recyklingu poużytkowego.

Paboco zapewnia, że przyszłe wersje butelki będą miały barierę z papierowej wyściółki, aby stworzyć opakowanie w 100-proc. nadające się do recyklingu bez oddzielania jego poszczególnych warstw.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
12.09.2025 10:33
Nowy trend w opakowaniach: aplikatory błyszczyków typu „doughnut”
Nowy, popularny typ opakowania może zawojować branżę.Alibaba

Rok 2025 przynosi niespodziewany zwrot w kategorii makijażu ust. Obok dominujących balsamów i glaze’ów o błyszczących, nawilżających formułach oraz coraz szerszej gamie odcieni i smaków, uwagę konsumentów przyciąga nowy typ aplikatora – tzw. końcówka „doughnut”.

Wykonana z silikonu i termoplastycznego poliuretanu (TPU), ma formę małego pierścienia. Jej sprężysta, miękka struktura zapewnia wrażenie poduszki, która „otula” usta podczas aplikacji, co dodatkowo wpisuje się w trend produktów o sensorycznym, wręcz ASMR-owym charakterze. Rozwiązanie to jako pierwsza zastosowała koreańska marka Laneige w produkcie Glaze Craze Tinted Lip Serum. W krótkim czasie końcówka „doughnut” stała się wiralowym hitem, wzbudzając zainteresowanie wśród fanów balsamów do ust na całym świecie. Oryginalna forma aplikatora, połączona z modą na zabawne, wielozmysłowe doświadczenia beauty, przełożyła się na szybki wzrost popularności produktu w mediach społecznościowych.

Zastosowanie TPU ma kluczowe znaczenie dla funkcjonalności nowego aplikatora. Tworzy ono elastyczną, gładką membranę, która otacza silikonową strukturę, dzięki czemu końcówka zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie sprężystości. To techniczne rozwiązanie pokazuje, jak duże znaczenie mają innowacje materiałowe i sensoryczne w budowaniu konkurencyjności w kategorii makijażu ust – jednej z najszybciej rozwijających się w 2025 roku.

Według zespołu ds. innowacji produktowych Laneige, nowatorskie rozwiązanie opiera się na zmianie standardowego kształtu aplikatora, dotychczas znanego głównie w wersji ściętej, silikonowej końcówki. – Poszliśmy o krok dalej i dostosowaliśmy formę do koncepcji „doughnut”, co okazało się spójne nie tylko z walorami smakowo-zapachowymi, ale także z doświadczeniem użytkownika – wyjaśnia Gina Kong, Senior Manager w Laneige. Opakowania tego typu znalazły się już w ofertach producentów na całym świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.09.2025 13:41
System kaucyjny: technologia i emocje konsumentów
Bartosz Sosnówkafot. J. Prondzyński

Nawet jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego w Polsce widać, jak wiele emocji i pytań budzi to rozwiązanie. Jedni traktują je jako długo oczekiwany krok w stronę bardziej nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego, inni podchodzą z rezerwą, obawiając się dodatkowych obowiązków. Obie reakcje są naturalne, dotyczą bowiem projektu, dotykającego codziennych nawyków milionów konsumentów.

W takiej sytuacji kluczowa staje się nie tylko sprawna logistyka czy infrastruktura, ale przede wszystkim – komunikacja i dialog.

System kaucyjny nie działa w próżni. To nie tylko kwestia butelki czy puszki oddanej do sklepu w zamian za symboliczną złotówkę. Warto pamiętać, że dla części osób nowy system może być intuicyjny, ale dla innych – budzić niepewność. To właśnie w takich momentach edukacja staje się narzędziem przełamywania barier.

Nie chodzi jednak o jednorazowe akcje informacyjne. Budowanie świadomości to proces długotrwały, wymagający konsekwencji i cierpliwości. Obywatele muszą wiedzieć, które opakowania podlegają kaucji, gdzie je zwrócić i jak wygląda procedura. Ale potrzebują też czegoś więcej – zrozumienia sensu całego systemu. Dlaczego warto zadać sobie ten niewielki trud? Co zyskuje każdy z nas, a co cała wspólnota? Dopiero odpowiedzi na te pytania przekładają się na trwałą zmianę zachowań – mówi Bartosz Sosnówka, partner zarządzający w 2pr, doradca Grupy COMP.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Jego zdaniem, doświadczenia krajów, które wprowadziły system kaucyjny wcześniej pokazują, że samo ustawowe zobowiązanie nie wystarcza. – W Niemczech czy krajach skandynawskich na równi z inwestycjami w automaty do zbiórki postawiono na edukację i jasny przekaz. Dzięki temu mieszkańcy rozumieli, po co ten system istnieje i łatwiej włączali go w swoje codzienne życie. Podobna droga stoi dziś przed Polską – podkreśla Bartosz Sosnówka.

Istotne jest także to, że komunikacja nie powinna być jednolita. Inaczej mówi się do młodych ludzi, którzy na co dzień korzystają z aplikacji mobilnych, a inaczej do osób starszych, dla których najważniejszy będzie osobisty kontakt i możliwość zadania pytań w sklepie. 

Równie ważne jest dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do infrastruktury może być ograniczony. Uniwersalny komunikat nie wystarczy – potrzebne są różnorodne formy przekazu, dopasowane do odbiorców.

Dialog z obywatelami to fundament powodzenia systemu. Konsumenci nie powinni czuć się pozostawieni sami sobie z pytaniami czy wątpliwościami. Transparentna komunikacja, jasne procedury i szybkie reagowanie na pojawiające się nieporozumienia mogą decydować o tym, czy system zyska poparcie, czy spotka się z krytyką. Warto pamiętać, że zaufanie buduje się stopniowo – i łatwo je utracić, jeśli zabraknie konsekwencji w przekazie.

image

Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

System kaucyjny w Polsce to nie tylko wyzwanie środowiskowe, ale i komunikacyjne. To sprawdzian, czy potrafimy prowadzić otwarty dialog, odpowiadać na obawy i budować świadomość opartą na faktach, a nie na półprawdach czy plotkach. Jeśli uda się stworzyć atmosferę współodpowiedzialności i zrozumienia, nowe rozwiązanie może stać się naturalną częścią codzienności – podobnie jak selektywna zbiórka odpadów, która jeszcze kilkanaście lat temu była dla wielu nowością – podsumowuje Bartosz Sosnówka.

Ostatecznie bowiem system kaucyjny to nie tylko infrastruktura, przepisy czy logistyka. To wspólny projekt społeczny, który wymaga czegoś więcej niż ustawowych zapisów – wymaga rozmowy z ludźmi, edukacji i cierpliwego tłumaczenia. Bez tego trudno oczekiwać, że stanie się trwałym elementem kultury ekologicznej w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 08:12