StoryEditor
Targi i konferencje
15.03.2017 00:00

Rekordowa liczba wystawców na targach handlowych DP Drogerie Polskie

Ponad 50 wystawców zaprezentowało swoje oferty na targach handlowych sieci DP Drogerie Polskie, towarzyszących dorocznej konferencji sieci, która odbyła się w dn. 4-5 marca w hotelu Ossa Congress & SPA w Rawie Mazowieckiej. To znaczący przyrost, rok temu na targach stoiska miały 32 firmy. – Producenci chcą z nami pracować. To znaczy, że handel zmierza w dobrym kierunku – mówi Leszek Szwajcowski, wiceprezes sieci DP Drogerie Polskie.

Na targach pojawiło się wiele nowych marek. Największym zainteresowaniem cieszyły się produkty niszowe, naturalne, ekologiczne. Wśród wystawców pojawiły się mieszczące się w tym nurcie firmy kosmetyczne Yope, Ecocera, Natur Planet, producent ekologicznych past do zębów Ecodenta czy nawet producent ekologicznych insektycydów – firma Vaco. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się marki koreańskie z portfolio firmy My Asia, w tym hit internetu – kosmetyki Holika Holika. Tłoczno było także przy ekspozycjach kosmetyków do makijażu, które w DP są jedną z najważniejszych kategorii. Rekordy sprzedaży biją makijażowa marka Makeup Revolution i wprowadzona zaledwie 3 miesiące temu na rynek marka lakierów hybrydowych Provocater, której szafy ekspozycyjne w tak krótkim czasie udało się wprowadzić do 150 drogerii. W ciągu 3 miesięcy zdobyła także 70 tys. fanów na Facebooku. Jako nowość dołącza do nich w tym roku marka Freedom z linią Pro Artis – kosmetyki do makijażu stworzone z myślą o odbiorcach, którzy mają już profesjonalne zacięcie do make-upu. – Kilka lat temu zadawaliśmy sobie pytanie: upodobnić się czy wyróżnić? Dziś wiemy, że odpowiedź może być tylko jedna – trzeba szukać własnej drogi i obecność na konferencji nowych producentów – naszych partnerów, a na targach tak wielu nowych marek, potwierdza, że idziemy dobrą drogą – podkreśla Teresa Jonas, prezes sieci Drogerie Polskie.

Marketing i wsparcie w biznesie

DP Drogerie Polskie to franczyzowa sieć zrzeszająca około 300 drogerii, najsilniej jest obecna na południu Polski. Prowadzi aktywne działania promocyjne. Wydaje własną gazetkę reklamową w nakładzie 750 tys. Jako pierwsza drogeryjna sieć franczyzowa wprowadziła także program lojalnościowy oparty na kuponach promocyjnych oraz wewnętrzne radio. Franczyzobiorcy korzystają z atrakcyjnych bonusów retrospektywnych za osiąganie wytyczonych celów sprzedażowych. Sieć organizuje targi handlowe i konferencje oraz od czterech lat akcję „Lato na bogato”, która oprócz celów sprzedażowych ma także wymiar integracyjny. Przedsiębiorcom już działającym na rynku DP przede wszystkim daje możliwość skorzystania z dobrych ofert handlowych pozyskanych w negocjacjach z producentami, ciekawy asortyment i wsparcie marketingowe. Nowym firmom lub takim, które potrzebują restrukturyzacji swojego biznesu, pomaga we wdrożeniu nowych standardów wyposażenia sklepów i zarządzania towarem.

Testowanie nowych marek i minimalizacja ryzyka

Sieć prowadzi także własne sklepy w ramach spółki Visage, w których testuje nowe rozwiązania i marki przed wprowadzeniem ich do franczyzowych drogerii. Tak dzieje się m.in. z markami, które wyrosły w internecie, a dziś chcą również wejść do stacjonarnych sklepów. – Nie zawsze to, co jest popularne w internecie, będzie się dobrze sprzedawać w detalu. Dlatego najpierw filtrujemy produkty, które są dostępne online, następnie testujemy je głównie w naszych własnych drogeriach. Potem wybieramy marki, które osiągają odpowiednią rotację i negocjujemy warunki handlowe dla całej sieci. Wszystko to robimy po to, by minimalizować ryzyko biznesowe naszych franczyzobiorców – mówi Teresa Jonas. – Cały czas szukamy obszarów przewagi konkurencyjnej. A najważniejszym czynnikiem jest dziś ciekawy asortyment. Właśnie pracujemy nad kolejną grupą produktów, które zamierzamy wprowadzić do naszej sieci. Mamy znacznie mniej rozbudowane i skomplikowane struktury niż globalne sieci, dlatego możemy szybciej reagować i podejmować decyzje np. o zmianie asortymentu. Zamierzamy to wykorzystać i uczynić z tego naszą przewagę konkurencyjną. Mam nadzieję, że nasi franczyzobiorcy podejmą to wyzwanie i będą szybko i jednomyślnie wprowadzać rekomendowane przez nas towary na półki swoich sklepów – dodaje Teresa Jonas.

Marki na wyłączność i własne projekty

Firma Błysk, będąca organizatorem sieci, zajmuje się dystrybucją na krajowym rynku kosmetyków czołowych producentów, ale coraz większego znaczenia w jej biznesie zaczyna nabierać import. Firma wchodzi też w sektor produkcyjny. Provocater to marka, która powstała wewnątrz spółki. Jej projekt, design, koncepcja marketingowa to efekt pracy młodszego pokolenia rodziny Jonasów – właścicieli firmy. Odnogą Błysku jest też spółka developerska, która zajmuje się budową i komercjalizacją galerii handlowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
12.04.2024 11:33
Anna Oborska, Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego: Polskie firmy to czarny koń Cosmoprof Bologna
Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego (z lewej) i Agnieszka Sobkowiak, manager ds. komunikacji i PRfot. PSPKD
Polskie firmy zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych. Świadkami ogromnego zainteresowania polskimi markami i produktami byli w tym roku przedstawiciele administracji publicznej. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to jeszcze większym wsparciem dla rozwoju eksportu w sektorze kosmetycznym – mówi Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego podsumowując targi Cosmoprof Worldwide Bologna 2024, w których uczestniczyło blisko 180 firm z Polski.

Z jakimi wrażeniami wróciłyście Panie z tegorocznych targów Cosmoprof w Bolonii?

Cosmoprof Bologna to największe targi kosmetyczne na świecie i jednocześnie miejsce obowiązkowej obecności dla wszystkich osób, które chcą czuć puls kosmetycznego biznesu.

Są tu dostawcy, dystrybutorzy, przedstawiciele administracji z wszystkich krajów UE, organizacji otoczenia biznesu, media i klienci.

Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego reprezentowałyśmy we dwie. Razem z Agnieszką Sobkowiak odbyłyśmy szereg spotkań z polskimi firmami, spośród których liczne są naszymi firmami członkowskimi. Udział w targach Cosmoprof z perspektywy organizacji branżowej, to możliwość podtrzymania trwających od lat kontaktów z polskimi firmami, w tym firmami członkowskimi PSPKD, a także okazja do nawiązania nowych relacji.

Organizatorzy na tegoroczną edycję oddali do dyspozycji wystawców 200 tys. mkw. Targi odwiedziło blisko 250 tys. osób z ponad 150 krajów. Z roku na rok rośnie zarówno liczba wystawców, liczba reprezentowanych rynków, jak i gości.

Bo choć lata pandemii w wielu sferach prowadzenia biznesu wprowadziły liczne zmiany organizacyjne z optymalizacją w tle, to potwierdziły jednocześnie: kontakty osobiste są w biznesie kosmetycznym kluczowe. A możliwość bezpośredniej rozmowy i obejrzenia produktów będą zawsze bardziej efektywną drogą dotarcia do klienta niż najlepszy katalog. Polskie firmy uczestniczące w targach Cosmoprof budują wizerunek i rozpoznawalność swoich marek a także całej polskiej branży kosmetycznej.

Jak wypadły polskie firmy?

Polskie firmy to tradycyjnie już czarny koń Cosmoprof Bologna. Zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych, opartych o surowce naturalne i odkrycia biotechnologii. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich produktów jest środowisko – to ma przełożenie tak na składy produktów, jak i ewolucję opakowań.

W Bolonii polskie stoisko wystawiła Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Udostępniła ona przestrzeń do ekspozycji produktów i prowadzenia rozmów licznym polskim markom, które nie dysponowały własnymi stoiskami. Liczba odwiedzających to stoisko gości była tak duża, że warto w przyszłym roku pomyśleć o jego utrzymaniu i powiększeniu, bo jest ono szansą dla firm dysponujących mniejszym budżetem.

Zainteresowanie polskimi produktami kosmetycznymi, którego świadkami byli pracownicy PAIH oraz przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii, to także ogromna wartość, bo choć branża produktów kosmetycznych od lat zaliczana jest do priorytetowych sektorów polskiej gospodarki i jej dedykowane są liczne programy pomocy publicznej, to jeśli ta branża w takim środowisku zyskuje swoich ambasadorów wśród przedstawicieli administracji publicznej, to będzie to procentować w przyszłości.

Jakie trendy dało się zauważyć w prezentacji marek i produktów?

Żadnym zaskoczeniem nie jest nasze poczucie, że wiodącymi trendami są naturalność i ekologia. Na tych dwóch filarach koncentruje się dziś cały świat, a Unia Europejska – w sposób szczególny. Nie mają tu zaległości także polscy producenci.

Czy branżowe targi są nadal dobrym miejscem do robienia biznesu?

Targi są miejscem dla biznesu doskonałym. Bo jak w soczewce skupia się tu zarówno środowisko tradycyjnie kojarzone z biznesem – producenci i dystrybutorzy, jak i liczni inni gracze otoczenia biznesu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
08.04.2024 09:25
Justyna Żerańska, Kosmetyczni: Eksport to coraz lepiej przemyślany kierunek działalności polskich firm
Od lewej: Joanna Wawer, Justyna Żerańska, Monika Świt-Popławska, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznegofot. Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, Kosmetyczni
Eksport kosmetyków to coraz lepiej przemyślana i profesjonalnie traktowana gałąź działalności firm kosmetycznych – mówi dr Justyna Żerańska, dyrektorka generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego podsumowując tegoroczne targi kosmetyczne Cosmoprof w Bolonii, na których wystawiło się blisko 180 firm z Polski. Związek prowadzi rozmowy z rządem na temat dofinansowania działań eksportowych firm kosmetycznych w najbliższych latach. Na razie nie wiadomo, kto i na jakich zasadach, będzie mógł ubiegać się o unijne fundusze.

Jakie są Wasze ogólne wrażenia z targów, czy przybywa wystawców i gości? Czy dopisali biznesowi klienci, kupcy?

Gdyby to związek był organizatorem tegorocznego Cosmoprof, na pewno bylibyśmy usatysfakcjonowani frekwencją. Hale targowe wypełnione były uczestnikami i zwiedzającymi, mimo tego, że edycja 2024 nie przebiła tych przedpandemicznych pod względem liczby odwiedzających. Przywiozłyśmy naprawdę dużo pozytywnych wrażeń – miałyśmy bardzo intensywny czas i wiele dobrych spotkań. Nigdzie w innym miejscu nie mogłybyśmy porozmawiać z tak wieloma załogami naszych firm członkowskich, więc starałyśmy się maksymalnie wykorzystać dni obecności w Bolonii. 

Czytaj także: Blisko 180 firm kosmetycznych z Polski na Cosmoprof Bologna 2024

Czy dało się zauważyć jakieś wiodące trendy, jeśli chodzi o prezentacje produktów, marek? Jakie?

Bolonia to miejsce, w którym liczba nowych, wschodzących trendów kosmetycznych na metr kwadratowy powierzchni wystawienniczej jest naprawdę ogromna, więc nie sposób wymienić wszystkich nowinek. Każdy wystawca przyjeżdża do Włoch ze swoimi topowymi premierami produktowymi – bez względu na to, czy są to kosmetyki białe, kolorowe, opakowania, etykiety itd. Innowacjami zapewne pochwalą się i podzielą same firmy. Ich pomysłom, kreatywności nie było końca. Za moment kolejne targi, tym razem prezentować się będą dostawcy surowców, a producenci pojadą po nowe trendy i inspiracje. Warto więc udać się  na InCosmetics.

Jak wypadły polskie firmy? Co przede wszystkim prezentowały, ale i jakich inspiracji szukały?

Wszyscy możemy być dumni z przygotowania polskich firm do tegorocznego Cosmoprof. Jeździmy do Bolonii od 2012 r., więc obserwujemy, jak ewoluują postawy polskich wystawców. Jesteśmy licznie obecni na tej imprezie, jesteśmy widoczni, jesteśmy otwarci i przygotowani do rozmów z kontrahentami. Co równie ważne – relacje potargowe udowadniają, że każdy wystawca wcześniej świetnie przeanalizował swoje potrzeby, zainteresowanie konkretnymi rynkami czy kanałami sprzedaży i większość konsekwentnie realizowała postawione sobie cele. Eksport kosmetyków to coraz lepiej przemyślana i profesjonalnie traktowana gałąź działalności firm kosmetycznych.

Czy targi są nadal dobrym miejscem do nawiązywania kontaktów, wymiany opinii, robienia biznesu?

Absolutnie tak. I to jest niezmiennie najsilniejszy magnes marki „Cosmoprof”. W tym biznesie spotkania f2f są po prostu kluczowe, a Bolonia to skrzyżowanie kluczowych kosmetycznych dróg handlowych. Są tu wszyscy – producenci kosmetyków i opakowań, dystrybutorzy, retailerzy, mali przedsiębiorcy z najdalszych zakątów globu, przedstawiciele mocnych marek e-commerce. Naprawdę można to znakomicie wykorzystać do przeprowadzenia wielu obiecujących rozmów w ciągu zaledwie kilku dni. A to, co na targach, to zaledwie początek. Jeszcze długo po powrocie firmy będą pracowały na zebranie owoców z wysiłków poczynionych w Bolonii.

Jakie tematy przewijały się w Waszych rozmowach z osobami z branży, na co zwracali uwagę przedsiębiorcy? 

Pojechałyśmy w  tym roku do Bolonii przede wszystkim po to, by wsłuchać się w potrzeby eksportowe firm. Zobaczyć, jak – przy braku rządowego wsparcia finansowego w tej edycji targów – poradziły sobie z przygotowaniem stoisk i zespołów do targów. Firmy weszły z nami w ten dialog, dzięki czemu lepiej rozumiemy, jakie są najaktualniejsze potrzeby małych, średnich i dużych przedsiębiorstw, gdy mowa o wspieraniu przedsiębiorców w eksporcie kosmetyków znad Wisły za granicę. Odebrałyśmy też dużo pozytywnych komentarzy dotyczących pracy naszej organizacji. To też bezcenne doświadczenie, przywiezione z Cosmoprof.

Czy branża będzie miała okazję uczestniczyć w targowych imprezach na świecie – czy jest pewność dotacji na rozwój eksportu?

Wg naszych informacji z Ministerstwa Rozwoju i Technologii branża kosmetyczna będzie objęta programem BRAND HUB< powiązanym z Programem Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021-2027 (FENG), działanie 2.26. Jednak nie wiemy, dofinansowań w jakiej wysokości możemy się spodziewać, na jakich warunkach, kto będzie się mógł ubiegać o te pieniądze. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy zarówno z MRiT, jak i PAIH i PARP.

Czytaj także: Branża kosmetyczna wśród kluczowych sektorów ze wsparciem eksportu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. kwiecień 2024 02:02