StoryEditor
E-commerce
27.07.2021 00:00

Zalando przechodzi na papierowe torby wysyłkowe

Zalando rozpoczęło proces przechodzenia z plastikowych toreb wysyłkowych na papierowe. Celem firmy  jest całkowite wyeliminowanie plastiku jednokrotnego użytku w opakowaniach do 2023 roku.

Zalando rozpoczęło proces przechodzenia z plastikowych toreb wysyłkowych na papierowe. Podczas gdy poprzednie wykonane były z plastiku w 80 proc.  pozyskanego z recyklingu, obecne produkowane są z papieru posiadającego certyfikat FSC® N003557 i nadającego się do powtórnego wykorzystania. Wprowadzenie nowych opakowań poprzedził 3-miesięczny pilotaż w Szwecji. Obecnie opakowania wprowadzane są na wszystkich 20 rynkach, na których funkcjonuje firma. Do końca pierwszego kwartału 2022 roku Zalando planuje całkowite przejście na papierowe torby wysyłkowe.

Zalando postawiło sobie za cel całkowite wyeliminowanie plastiku jednorazowego użytku w opakowaniach do 2023 r. W 2020 roku firma zmniejszyła jego ilość o 22 proc., do średnio 7,8 grama przypadającego na jedną przesyłkę.

Stale poszukujemy bardziej zrównoważonych materiałów i sposobów, pozwalających na dostosowanie naszych opakowań do zamkniętego obiegu. Zrównoważony rozwój nie ma punktu końcowego – możemy bowiem zawsze udoskonalać nasze działania i kwestionować status quo (…).  Jesteśmy w trakcie testowania używanych pudełek, które są wykonane w 30 proc. z trawy Pracujemy także nad tym, jak w przyszłości mogłyby wyglądać opakowania wielokrotnego użytku – powiedział Masood Choudhry, wiceprezes ds. logistyki w Zalando.

Na przestrzeni lat pojawiało się wiele projektów opakowań, ale jedno zawsze pozostawało niezmienne: pomarańczowe logo „Zalando” na białym tle. Teraz to się zmieni – białe pudełka zostaną zastąpione przez brązowe. Nadal będą one wykonane z kartonu pochodzącego w 100 proc. z recyklingu, atramentu na bazie wody i kleju ze skrobi roślinnej. Zarówno pudełka, jak i papierowe torby będą utrzymane w tej samej estetyce.

Celem Zalando jest minimalizacja odpadów i utrzymywanie materiałów w użyciu tak długo, jak to możliwe. Opakowania foliowe są dużym wyzwaniem są opakowania foliowe w branży modowej, a w tym asortymencie specjalizuje się Zalando. Cienkie plastikowe osłonki chroniące pojedyncze przedmioty muszą być wystarczająco przezroczyste, aby umożliwić widoczność kodu kreskowego. Chronią one  produkty przed wilgocią, brudem i uszkodzeniem podczas przechowywania, transportu i dalszego obiegu. Torby foliowe Zalando wykonane są w 90 proc.. z plastiku pochodzącego z recyklingu. Firma jednak poszukuje nowych możliwości zmniejszenia całkowitej ilości używanego materiału, np. poprzez złożenie produktu, by był bardziej kompaktowy

Zalando pracuje nad oddzieleniem swojego rozwoju i wzrostu, a w konsekwencji większej liczby wysyłanych paczek, od wpływu na środowisko. W porównaniu z 2017 r. platformie udało się zmniejszyć emisję dwutlenku węgla z własnej działalności biznesowej o 64 proc. Od 2019 r. firma kompensuje emisje z własnych operacji, dostaw i zwrotów dzięki projektom ponownego zalesiania z certyfikatami Gold-Standard lub VCS, których celem jest redukcja śladu węglowego. W 2020 r. Zalando zużyło 53 tys.  ton elementów opakowań, z czego 87 proc. pochodziło z materiałów z recyklingu, a 99 proc. nadawało się do recyklingu.

Obecnie w ramach kategorii Pre-owned prowadzony jest pilotaż zastosowania opakowań bez plastiku.

Zalando jest wiodącą w Europie platformą modową i lifestyle’ową. Założona w Berlinie w 2008 roku dostarcza pełen asortyment modowy do ok. 42 milionów klientów na 20 rynkach, oferując odzież, obuwie, akcesoria oraz produkty kosmetyczne.  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
19.11.2025 11:27
Amazon przegrywa spór z Komisją Europejską: Sąd UE podtrzymuje status „bardzo dużej platformy internetowej”
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Sąd Unii Europejskiej oddalił skargę Amazon EU Sàrl w sprawie T-367/23, dotyczącą decyzji Komisji Europejskiej, która zaklasyfikowała platformę Amazon Store jako „bardzo dużą platformę internetową” w rozumieniu Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Kluczowym kryterium tej kategorii jest przekroczenie progu 45 milionów użytkowników w Unii Europejskiej, odpowiadającego 10 proc. populacji UE. Włączenie do tej grupy wiąże się z dodatkowymi obowiązkami w zakresie przejrzystości, zarządzania ryzykiem systemowym i współpracy regulacyjnej.

Amazon argumentował, że przepisy DSA naruszają liczne prawa zapisane w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej, w tym wolność prowadzenia działalności gospodarczej, prawo własności, zasadę równości wobec prawa, wolność wypowiedzi i informacji oraz prawo do poszanowania życia prywatnego. Spółka wskazywała, że nałożone obowiązki prowadzą do znacznych kosztów operacyjnych, wymuszają zmianę organizacji działalności i ingerują w poufne dane handlowe. Jednak Sąd uznał te argumenty za bezzasadne, podkreślając, że DSA jasno określa obowiązki dużych platform, a ingerencja ustawodawcy nie narusza istoty tych praw.

W zakresie wolności gospodarczej Sąd potwierdził, że obowiązki wynikające z DSA – takie jak obowiązek oferowania rekomendacji nieopartych na profilowaniu czy prowadzenie publicznego repozytorium reklam – mogą generować znaczące obciążenia techniczne i ekonomiczne. Jednak ingerencja ta jest proporcjonalna i uzasadniona. Platformy przekraczające 45 mln użytkowników mogą bowiem stwarzać ryzyko systemowe, m.in. poprzez możliwość rozpowszechniania nielegalnych treści na dużą skalę. W ocenie Sądu unijny ustawodawca działał w granicach szerokiego zakresu uznania.

image

Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki

Sąd odrzucił również zarzut naruszenia prawa własności, wskazując, że przepisy DSA dotyczą głównie obowiązków administracyjnych i nie pozbawiają platform kontroli nad ich infrastrukturą. Podobnie w odniesieniu do zasady równości podkreślono, że różnicowanie statusu platform wyłącznie na podstawie liczby użytkowników nie jest arbitralne. Wysoka skala działalności – powyżej 45 mln użytkowników – wiąże się z większym potencjalnym wpływem na prawa konsumentów i bezpieczeństwo informacyjne.

Wreszcie, Sąd uznał, że obowiązki związane z przejrzystością reklam, prowadzeniem jawnego repozytorium oraz zapewnianiem naukowcom dostępu do wybranych danych stanowią ingerencję w prawo do prywatności, ale są proporcjonalne i ograniczone do zakresu niezbędnego w celu ochrony interesu publicznego. Wskazano, że mechanizmy DSA mają zapewniać wysoki poziom ochrony konsumentów, a dostęp do danych dla badaczy obwarowany jest restrykcyjnymi wymogami bezpieczeństwa i poufności.

Wyrok potwierdza szerokie uprawnienia regulacyjne UE wobec największych platform cyfrowych i umacnia pozycję DSA jako kluczowego narzędzia w nadzorze nad rynkiem usług online. Dla Amazona oznacza to konieczność pełnego wdrożenia obowiązków przewidzianych dla podmiotów o statusie VLOP – od nowych procedur zarządzania ryzykiem po zwiększoną transparentność działań operacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 15:31