StoryEditor
Biznes
07.04.2025 16:20

Anna Czartoryska-Niemczycka nową ambasadorką marki Yonelle

Marka kosmetyczna Yonelle ogłosiła nawiązanie współpracy z nową ambasadorką – Anną Czartoryską-Niemczycką, aktorką i wokalistką. Wybór ambasadorki nie jest przypadkowy – Czartoryska-Niemczycka podkreśla, że zaufała Yonelle, ponieważ to polska marka stworzona przez kobiety naukowczynie, a skuteczność jej produktów potwierdzają nie tylko badania, ale i osobiste doświadczenia aktorki.

Nowa twarz Yonelle będzie obecna w kampaniach promocyjnych obejmujących przede wszystkim działania digitalowe oraz aktywność w mediach społecznościowych. Jak informuje marka, celem jest długofalowa współpraca, która ma być „otwartą historią”, a nie jednorazowym przedsięwzięciem. „Nasza współpraca wynika z głębokiego porozumienia – w podejściu do kobiecości, pielęgnacji i wartości” – podkreśla Katarzyna Tekień-Dźwierżyńska, dyrektorka marketingu Yonelle.

Anna Czartoryska-Niemczycka jest polską aktorką i piosenkarką, wywodzącą się z arystokratycznego rodu Czartoryskich. W dzieciństwie mieszkała w Holandii i Norwegii, gdzie jej ojciec pełnił funkcje dyplomatyczne. Po powrocie do Polski ukończyła I Społeczne Liceum Ogólnokształcące oraz Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Studiowała muzykologię na Uniwersytecie Warszawskim, a w 2009 roku ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza. W latach 2009–2013 była aktorką Teatru Współczesnego w Warszawie, występując m.in. w spektaklach “To idzie młodość” i “Moulin Noir”. Szerszej publiczności znana jest z ról w serialach telewizyjnych, takich jak “Przystań”, “Życie nad rozlewiskiem” czy “Pensjonat nad rozlewiskiem”. 

Marka podkreśla, że współpraca z Anną Czartoryską-Niemczycką oparta jest na wspólnych wartościach: autentyczności, jakości i świadomym podejściu do piękna. Jak zaznacza aktorka, dojrzałość nie jest ograniczeniem, lecz siłą – to świadomość siebie, swoich potrzeb i atutów. Wszystkich zainteresowanych efektami współpracy Yonelle zachęca do śledzenia profili w mediach społecznościowych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
04.09.2025 10:37
Kraków Airport znosi limit 100 ml płynów w bagażu podręcznym
Czy to koniec przelewania przez Krakusów balsamów do ciała do pojemniczków podróżnych?mdbildes

Komisja Europejska oficjalnie zatwierdziła zniesienie obowiązującego od 2006 roku limitu 100 mililitrów płynów przewożonych w bagażu podręcznym. Nowe zasady dotyczą lotnisk wyposażonych w skanery CT nowej generacji, które umożliwiają szczegółową analizę zawartości bagażu i pozwalają na transport płynów w opakowaniach o pojemności nawet do 2 litrów.

Kraków Airport był jednym z pierwszych polskich portów lotniczych, które rozpoczęły testy tej technologii – pierwszy skaner pojawił się tam przed długim weekendem majowym. Od jutra pasażerowie krakowskiego lotniska będą mogli korzystać z nowych rozwiązań i przewozić w bagażu podręcznym większe butelki wody, kosmetyki czy perfumy bez konieczności przelewania ich do małych pojemników.

Według szacunków lotniska czas kontroli bezpieczeństwa skrócił się o około 30 proc. Mimo rekordowych wyników ruchu – zdarza się, że w ciągu jednego dnia z usług Kraków Airport korzysta nawet 48 tysięcy pasażerów – większość z nich oczekuje na kontrolę nie dłużej niż 10 minut. Dodatkowym udogodnieniem jest brak konieczności wyjmowania elektroniki czy małych butelek z płynami z bagażu, co znacznie usprawnia obsługę podróżnych.

image

London City Airport zrezygnuje z przepisów dotyczących przewozu 100 ml płynów w bagażu podręcznym

Skanery CT tworzą trójwymiarowy obraz bagażu i pozwalają na jego „cyfrowe rozpakowanie”, eliminując konieczność otwierania walizek przy najmniejszych wątpliwościach. Kraków Airport podkreśla jednak, że w sytuacjach awaryjnych mogą być uruchamiane trzy punkty kontroli wyposażone w starsze urządzenia, w których dotychczasowy limit 100 ml będzie nadal obowiązywał.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
04.09.2025 09:22
Maroko idzie w ślady UE i zakazuje kosmetyków z TPO
Maroko wprowadza europejski standard.Getty Images

Marokańska Agencja Leków i Produktów Zdrowotnych (AMMPS) ogłosiła zakaz stosowania we wszystkich kosmetykach substancji Trimethylbenzoyl Diphenylphosphine Oxide (TPO). Decyzja obowiązuje natychmiastowo i obejmuje pełen zakres działań rynkowych: wytwarzanie, import, dystrybucję oraz sprzedaż produktów zawierających ten składnik. Zakaz dotyczy przede wszystkim żeli i lakierów do paznokci utwardzanych światłem UV, w których TPO był dotychczas szeroko stosowany jako fotoinicjator.

AMMPS podjęła decyzję po analizie toksykologicznej, wskazującej na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z użyciem tej substancji. Zakaz wpisuje się w działania harmonizacyjne z Unią Europejską – od 1 września 2025 r. w życie weszło Rozporządzenie Komisji (UE) 2025/877, które również zabrania stosowania TPO w kosmetykach. W ten sposób Maroko dostosowuje się do międzynarodowych standardów bezpieczeństwa.

Agencja wydała wytyczne skierowane do lekarzy, farmaceutów, producentów i konsumentów, podkreślając, że wszystkie produkty zawierające TPO muszą zostać wycofane z rynku. Tym samym marokańskie służby sanitarne wskazują, że nie będzie wyjątków ani okresów przejściowych – zakaz ma charakter bezwzględny i obowiązuje od dnia publikacji decyzji.

TPO było popularnym składnikiem w branży manicure ze względu na skuteczność w procesie fotopolimeryzacji. Jednak narastające wątpliwości dotyczące jego profilu toksykologicznego skłoniły regulatorów do wprowadzenia restrykcji. Maroko, podobnie jak Unia Europejska, postawiło na zasadę ostrożności i ochronę zdrowia konsumentów, wysyłając jednocześnie sygnał o zacieśniającej się współpracy regulacyjnej na globalnym rynku kosmetycznym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. wrzesień 2025 03:24