StoryEditor

AI szybko uczy się branży beauty. A Ty jak szybko uczysz się AI?

Wizerunek autorki artykułu wygenerowany przez Stable Diffusion / Stable Diffusion
Ilustracja do tego artykułu to wizja tego, jak Stable Diffusion wyobraża sobie autorkę tekstu w roli influencerki reklamującej pomadkę. Czy wygląda to zabawnie? Tak, zwłaszcza kiedy spojrzymy na budowę dłoni, ale wygenerowane cyfrowo treści są wokół nas – a będzie ich coraz więcej.

W ostatnich latach sztuczna inteligencja (AI) stała się kluczowym graczem w wielu dziedzinach życia, w tym także w branży beauty. Wprowadzenie AI do przemysłu kosmetycznego i urody przynosi za sobą zarówno liczne korzyści, jak i wyzwania. Dzięki rosnącej dostępności zaawansowanych modeli językowych i generatywnych, takich jak GPT-3, Midjourney, Stable Diffusion, DALL-E 2 i inne, branża ta doświadcza prawdziwej rewolucji. W niniejszym artykule omówimy, jakie możliwości i zagrożenia niesie ze sobą wykorzystanie AI w kosmetyce i urodzie.

 

Korzyści stosowania AI w branży beauty

 

Personalizacja produktów i usług: AI staje się kluczowym narzędziem w personalizacji produktów i usług urodowych. Dzięki analizie danych, AI może dostosować kosmetyki i zabiegi do indywidualnych potrzeb klienta. Algorytmy pomagają określić rodzaj skóry, preferencje i ewentualne alergie, co prowadzi do skuteczniejszej pielęgnacji i lepszych rezultatów. Ponadto, AI może śledzić zmiany w stanie skóry i rekomendować odpowiednie produkty lub zabiegi w czasie rzeczywistym, co zapewnia ciągłą personalizację. To nie tylko poprawia doświadczenie klienta, ale także zwiększa lojalność wobec marki i efektywność salonów urodowych.

Rozpoznawanie składników i alergenów: Dzięki analizie danych, AI może skanować etykiety produktów, rozpoznawać składniki i identyfikować potencjalne alergeny. To nie tylko pomaga konsumentom unikać produktów, które mogą wywołać reakcje alergiczne, ale także podnosi poziom świadomości na temat składu kosmetyków. AI jest w stanie błyskawicznie porównać składniki z bazą danych alergenów, co przyspiesza proces wyboru bezpiecznych produktów. Dla osób z wrażliwą skórą jest to szczególnie cenne narzędzie, które wpływa na zdrowie i komfort podczas korzystania z kosmetyków.

Wirtualne przymierzanie kosmetyków: Dzięki AI wirtualne przymierzanie kosmetyków staje się rzeczywistością. Algorytmy wykorzystują technologię AR (Rozszerzona Rzeczywistość), która pozwala klientom testować produkty kosmetyczne na swoim wizerunku bez konieczności aplikacji fizycznych. Zaawansowane modele językowe i generatywne AI pozwalają na dokładne odwzorowanie kolorów i tekstur produktów na zdjęciach lub w czasie rzeczywistym za pomocą kamer. To nie tylko ułatwia wybór odpowiednich kosmetyków, ale także podnosi doświadczenie zakupowe online, zwiększając pewność klientów i obniżając koszty zwrotów. Wirtualne przymierzanie kosmetyków to świetny przykład, jak AI integruje technologię z branżą urody, przynosząc korzyści zarówno konsumentom, jak i producentom kosmetyków.

Personalizowane porady: AI odgrywa kluczową rolę w dostarczaniu spersonalizowanych porad dotyczących pielęgnacji skóry i makijażu na platformach społecznościowych oraz w aplikacjach sieci drogeryjnych czy perfumeryjnych. Algorytmy AI mogą analizować zdjęcia i dane o skórze użytkowników, identyfikować jej typ, problemy i potrzeby. Na tej podstawie AI generuje indywidualne rekomendacje dotyczące produktów i zabiegów. To nie tylko poprawia doświadczenie zakupowe, ale także zwiększa lojalność klientów i sprzedaż produktów kosmetycznych.

 

Zagrożenia stosowania AI w branży beauty

 

Ochrona prywatności: Wprowadzenie AI do branży beauty niesie ze sobą wyzwanie związane z ochroną danych osobowych. Aby zapewnić personalizację i skuteczność usług, konieczne jest zbieranie dużej ilości informacji, takich jak zdjęcia twarzy, preferencje kosmetyczne i stan skóry. Jednak to rodzi ryzyko naruszenia prywatności i nieuprawnionego dostępu do tych danych. Dlatego kluczowe jest ścisłe przestrzeganie przepisów o ochronie danych oraz dbałość o bezpieczeństwo informacji, aby dać klientom pewność, że ich prywatność jest chroniona. Ponadto całkowicie zasadne są obawy co do tego, że te informacje mogą zostać wykorzystane do nielegalnego targetowania reklam i wykorzystywania delikatnych danych do nieczystych zagrań marketingowych.

image

Flakon perfum wygenerowany przez Midjourney

Midjourney
Zagrożenie dla rynku pracy: Wprowadzenie AI w tworzeniu treści i grafik może budzić obawy o utratę miejsc pracy dla specjalistów, takich jak copywriterzy czy graficy. Automatyzacja procesów pisania i generowania grafik może przekształcić sposób, w jaki niektóre zadania są wykonywane, co może prowadzić do redukcji zatrudnienia w tych dziedzinach, a już spowodowało zapaść na rynku usług copywriterskich. Niektórzy kontrują, że AI może też tworzyć nowe możliwości pracy, takie jak nadzorowanie i zarządzanie technologią AI, dostosowanie treści do potrzeb klientów czy tworzenie bardziej zaawansowanych strategii marketingowych, niemniej wymiana jednych specjalistów nie będzie miała stosunku 1:1, ani nie sprawi, że kreatywni pracownicy odzyskają zatrudnienie. Kluczowe jest więc dostosowanie się do zmian i rozwijanie nowych umiejętności, aby wykorzystać potencjał AI w tworzeniu wartościowych treści i grafik, zamiast rywalizować z nią.

Standardy i bezpieczeństwo: Wykorzystywanie AI wiąże się z ryzykiem polegania na nieprawidłowych informacjach. Modele językowe, choć potrafią generować teksty, nie zawsze gwarantują wierność faktom, ponieważ nie tworzą treści tak, jak ludzie. AI generuje teksty, tworząc łańcuszki wyrazów, które wyglądają jak ludzka mowa, ale niekoniecznie zawierają rzeczywiste informacje, ponieważ ich kolejność wynika z matematycznego prawdopodobieństwa następowania po sobie. To oznacza, że jeśli AI „uczy się” na treściach zawierających np. często występujące informacje o tym, że witamina C to znany kancerogen, to będzie tworzyć treści zawierające takie właśnie sugestie. To szczególnie ważne w kontekście dostarczania treści, które opierają się na faktach, takich jak informacje okołomedyczne. Dlatego zawsze należy zachować ostrożność i poddać wygenerowane treści weryfikacji, aby uniknąć rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. AI może być użyteczne, ale odpowiedzialność za prawdziwość treści pozostaje w rękach użytkowników.

Manipulacja wizerunkiem: AI potrafi tworzyć niezwykle realistyczne obrazy i filmy, co niesie ze sobą ryzyko manipulacji wizerunkiem. Zdolność do generowania autentycznie wyglądających treści (np. nieistniejących produktów luksusowych marek, które rzekomo można dostać po okazyjnej cenie na portalu typu Allegro czy OLX) może być wykorzystywana zarówno w celach reklamowych, jak i dezinformacyjnych. Istnieje ryzyko, że fałszywe treści mogą być użyte do wprowadzania w błąd lub oszukiwania ludzi, co ma poważne konsekwencje dla społeczeństwa i biznesu. Dlatego ważne jest, aby rozwijać technologie wykrywania deepfake‘ów i promować etyczne wykorzystanie AI, aby uniknąć potencjalnych szkód dla ludzi i reputacji firm. Powszechne jest żartowanie z tego, że generatywne AI tworzy obrazy, na których ludzie mają po kilkanaście palców u rąk, i po tym można rozpoznać tzw. fejka – ale nic nie wskazuje na to, żeby ten problem nie miał zostać niedługo rozwiązany.

Brak kreatywności: Rozwój AI w tworzeniu treści kosmetycznych wywołuje obawy związane ze spadkiem kreatywności i oryginalności. Modele AI uczą się na dostępnych treściach, w tym tych generowanych przez inne AI, co może prowadzić do cyklu samopowielania. To może doprowadzić do utraty unikalności i spadku wartości treści. Dlatego ważne jest, aby nadzorować proces tworzenia treści, dbać o różnorodność i zachować ludzką kreatywność w procesie, aby uniknąć utraty wartości i oryginalności pracy ludzkiej. Szczególną uwagę w tym podpunkcie należy zwrócić na zapaść modelu językowego; jest to zjawisko, w którym model AI staje się nadmiernie powtarzalny i przewidywalny w generowaniu tekstów. Oznacza to, że modele zaczynają wytwarzać treści o niskiej jakości, często powtarzając te same frazy lub wzorce, ponieważ „uczą się” na treściach generowanych przez inne modele językowe – a więc treściach niższej jakości niż te, które tworzą ludzie. Można sobie to zobrazować jak recykling papieru; po którymś przejściu przez ten proces przestaje on nadawać się do użytku. Generowane treści stają się niskowartościowe, co obniża jakość doświadczenia, zarówno użytkownika, jak i ostatecznego odbiorcy. Dlatego monitorowanie i utrzymanie jakości modelu, w tym kontrola treści, na których się on „uczy”, jest kluczowe, aby uniknąć zapaści i zapewnić, że generowane treści pozostaną atrakcyjne i wartościowe.

Kradzież cudzej własności intelektualnej: Wykorzystywanie generatywnego AI, takiego jak modele językowe i graficzne, może podnosić zasadne wątpliwości etyczne związane z własnością intelektualną. Tworzenie treści, które opierają się na danych wejściowych lub wzorcach, często korzysta z cudzej własności intelektualnej, takich jak obrazy i teksty. To może prowadzić do naruszeń praw autorskich i licencji, a także podważać kreatywną pracę artystów i twórców treści. Dlatego ważne jest, aby uwzględniać te kwestie i działać zgodnie z odpowiednimi przepisami praw autorskich oraz respektować prawa innych twórców. Wprowadzanie AI do procesu tworzenia treści wymaga staranności i przestrzegania norm etycznych, aby uniknąć nieuprawnionego wykorzystywania cudzej własności intelektualnej.

 

image

Specjalne e-wydanie Wiadomości Kosmetycznych z prognozami dla branży beauty na 2024 r.

 

wiadomoscikosmetyczne.pl
Aby przeczytać więcej tak interesujących treści pobierz bezpłatnie specjalne e-wydanie Wiadomości Kosmetycznych tutaj. Poznaj opinie ekspertów. Dowiedz się więcej o trendach i prognozach na 2024 rok. 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Unilever: nasz nowy magazyn w Poznaniu wytrzyma sztorm
Unilever mat.pras.

Unilever wprowadza zaawansowaną automatyzację i optymalizację procesów logistycznych w swojej fabryce w Poznaniu. W ramach inwestycji o wartości blisko 100 mln złotych powstanie w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania oraz nowoczesna hala wysyłek. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2027 rok.

Unilever realizuje kompleksową transformację logistyczną w fabryce w Poznaniu – jednym z kluczowych zakładów produkcyjnych firmy w Europie. Inwestycja o wartości blisko 100 mln złotych obejmuje budowę w pełni zautomatyzowanego magazynu wysokiego składowania o pojemności 9,6 tys. palet oraz nowej hali wysyłek, która stanie się punktem załadunkowo-rozładunkowym.

Magazyn jak wieżowiec

Prace przygotowawcze są już zakończone, główna faza budowy rusza z początkiem grudnia, a zakończenie robót budowlanych przewidziane jest na koniec 2026 roku – z pełnym uruchomieniem i integracją systemów w połowie 2027 roku. W ramach projektu przebudowie ulegnie ponad 25 proc terenu fabryki, co umożliwi stworzenie nowego układu logistycznego i infrastrukturalnego dopasowanego do przyszłych potrzeb operacyjnych.

Magazyn wysokiego składowania o wysokości 36 metrów – tyle, co dziesięciopiętrowy wieżowiec – zostanie wyposażony w zaawansowane systemy automatycznego przechowywania i pobierania towarów. W magazynie zostaną zainstalowane trzy samojezdne w pełni autonomiczne windy o wysokości 34 metrów, obsługujące regały magazynowe. Cała konstrukcja została zaprojektowana tak, aby wytrzymać prędkość wiatru ponad 140 km/h, więcej niż 12-stopniowy huragan w skali Beauforta.

Ta inwestycja to dla naszej fabryki znaczące i angażujące przedsięwzięcie, które stanowi ważny krok w dalszym rozwoju zakładu. Tworzymy inteligentny, zintegrowany ekosystem logistyczny dla całej fabryki. Dzięki połączeniu automatyzacji i harmonizacji procesów podniesiemy naszą efektywność i elastyczność operacyjną. To krok, który zwiększy stabilność naszego łańcucha dostaw i pozwoli nam jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby partnerów biznesowych – komentuje Przemysław Fejfer, dyrektor fabryki w Poznaniu, Unilever.

Nowa hala wysyłek – centrum transportowe fabryki

Nowa hala wysyłek, wyposażona w dziewięć wielofunkcyjnych doków, zwiększy efektywność obsługi transportów oraz umożliwi sprawną organizację i koordynację ruchu ciężarówek w jednym miejscu. Inwestycja przyczyni się do optymalizacji procesów logistycznych i stworzy możliwości dalszej automatyzacji operacji.

image

Joanna Orzechowska, Unilever: Dobra rolka na TikToku potrafi wyczyścić półki z towaru [FBK 2025]

Unilever jest jednym z wiodących, światowych dostawców produktów Beauty & Wellbeing, Personal Care, Home Care, Foods i Ice Cream, który prowadzi sprzedaż na terenie 190 krajów, docierając do 3,4 mld konsumentów dziennie. Zatrudnia 128 tys. pracowników. Przychody ze sprzedaży w 2024 r. wyniosły 60,8 mld euro. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Klientom w branży beauty zależy na nowoczesnych płatnościach
Nowoczesne płatności stają się sposobem na budowanie lojalności klientów Booksy mat.pras.

Jak wskazuje raport Booksy „Beauty na kliknięcie”, prawie trzy czwarte klientów w wieku 18-29 lat chciałoby rezerwować wizyty i płacić za nie mobilnie w aplikacji, w której rezerwowali wizytę. Aż 46 proc. z nich wskazuje, że jeśli chodzi o dostępne metody płatności, to obecnie branża uroda i zdrowie wypada mniej nowocześnie, niż inne sektory.

Cyfrowe rozwiązania w coraz większym stopniu ułatwiają codzienne czynności – od zamawiania produktów i przejazdów po rezerwacje usług i płatności. Szczególnie młodsze pokolenia, które wychowały się w świecie aplikacji, oczekują, że wszystko będzie dostępne „tu i teraz” – bez zbędnych formalności, kolejek czy kontaktu z obsługą. Chociaż podstawą satysfakcjonującego doświadczenia w branży beauty wciąż jest przede wszystkim jakość wykonanej usługi, to klienci mają więcej oczekiwań. Rośnie między innymi znaczenie dostępnych metod płatności.

Tam, gdzie dostępne są terminale lub aplikacje niemal wszyscy, bo aż 97 proc. klientów, w ostatnim roku płaciło bezgotówkowo. Nie wszędzie było to jednak możliwe. Prawie połowa ankietowanych musiała sięgnąć po banknoty, co często wynikało z braku alternatywy. Gdy badani mieli wybór, przeszło trzy czwarte z nich wybrało jako ulubioną metodę płatności kartę lub telefon przy kasie, a jedynie 18 proc. gotówkę. Co piąty respondent doświadczył sytuacji, w której salon lub gabinet nie miał, jak wydać reszty, a 17 proc. nie miało przy sobie wystarczającej kwoty, by zapłacić za wizytę. 

Jednak pomimo tego, że jest to najmniej chętnie wybierana forma rozliczenia, 42 proc. respondentów ma wrażenie, że w salonach wciąż dominują płatności gotówką. W efekcie, prawie dwóch na pięciu ankietowanych uważa, że sektor urody i zdrowia pozostaje w tyle za innymi branżami pod względem nowoczesnych form rozliczania. Jasno wskazuje to więc potrzebę zapewniania przez usługodawców większego wyboru i wygodnych sposobów opłacania wizyt.

Wśród najważniejszych czynników wpływających na decyzje o sposobie rozliczenia wizyty pozostaje komfort. Dla trzech na pięciu klientów kluczowe jest, żeby wszystko szło szybko i sprawnie, a 57 proc. stawia na bezpieczeństwo. Łatwość użycia metody płatności jest istotnym aspektem dla 55 proc. ankietowanych. To właśnie z tych powodów blisko dwie trzecie (63 proc.) badanych chętnie sięgnęłoby po płatności mobilne, zbliżeniowe czy cyfrowe, gdyby były dostępne.

Usługi beauty opierają się przede wszystkim na wysokiej jakości wykonania i relacji ze stylistą, kosmetyczką czy fryzjerem. Jednak rzeczywistość wokół nas się zmienia, a klienci oczekują wszędzie takiej samej wygody, jaką daje im załatwianie spraw online. Dla większości z nich udana wizyta to taka, w której wszystko przebiega sprawnie i komfortowo, od momentu umówienia terminu aż po rozliczenie. Jest to szczególnie ważne dla młodszych klientów – niemal trzy czwarte osób w wieku 18-29 lat chciałoby rezerwować i płacić za usługi z kategorii zdrowie i uroda w jednej aplikacji. Ale również starsze grupy chętnie korzystałyby z takich rozwiązań - dwie trzecie ankietowanych w wieku 30-49 lat i aż 67 proc. osób w przedziale 50-64 lata. Wprowadzone przez nas Booksy Pay odpowiada właśnie na te potrzeby – mówi Piotr Posadzy, dyrektor ds. usług finansowych w Booksy.

Nowoczesne płatności stają się również sposobem na budowanie lojalności. Klienci lubią, gdy technologia daje im “coś więcej”. Benefity takie jak rabaty, zniżki czy cashback docenia prawie połowa Polaków (48 proc.).

Choć klienci nadal najczęściej rezerwują wizyty telefonicznie lub SMS-em (64 proc.), już niemal połowa Polaków korzysta w tym celu z aplikacji mobilnych, które ułatwiają znalezienie najbardziej dogodnego terminu i zarezerwowanie go o dowolnej porze, a także szybkie zmiany w razie potrzeby. Dają także możliwość porównywania cen i ofert. 

Wygodne zapisy wpływają pozytywnie na częstotliwość wizyt – użytkownicy Booksy częściej niż inni korzystają z różnorodnych usług. Przy wyborze konkretnego salonu istotny wpływ mają również rekomendacje. W kontekście wyglądu największe zaufanie mamy do osób z bliskiego otoczenia – głównym źródłem poleceń dla ponad połowy badanych (52 proc.) są rodzina i znajomi. Jednak tu także widać wpływ nowych technologii. 46 proc. Polaków szuka inspiracji w social mediach.

Raport Booksy „Beauty na kliknięcie” pokazuje wyraźny trend: klienci przyzwyczajają się do wygody błyskawicznie – wybierają nowoczesne formy płatności i oczekują bezproblemowego działania.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. grudzień 2025 11:26