StoryEditor

Czy naturalne i organiczne zawsze oznacza bezpieczne?

Kto z nas nigdy nie wpadł w pułapkę myślenia, że to co „naturalne”, „ekologiczne”, „organiczne” jest bezpieczniejsze i mniej ryzykowne dla zdrowia? Koncepcja ta jest niezwykle kusząca, jednak nie ma żadnych podstaw naukowych.

Na drogeryjnych półkach z miesiąca na miesiąc pojawia się coraz więcej kosmetyków naturalnych i organicznych. Są to już nie tylko kremy czy balsamy do ciała, lecz także szampony, odżywki, pasty do zębów – w zasadzie wszystkie produkty do pielęgnacji mają swoje naturalne wersje. To świetnie, bo jako konsumenci przyzwyczailiśmy się już do możliwości wyboru z szerokiej gamy kosmetyków.

Na etykietach kosmetyków naturalnych i organicznych często znajdujemy logotypy wielu różnych instytucji certyfikujących produkty, jak np. Ecocert, NaTrue. Czy możemy traktować je jako gwarancję bezpieczeństwa? Nie, bo podmioty te tworzą kryteria kwalifikacji produktów kosmetycznych jako naturalnych czy organicznych. Natomiast ocena bezpieczeństwa stosowania nie jest przedmiotem certyfikacji.

W ogólnym ujęciu kryteria kwalifikacji dotyczą w głównej mierze składu kosmetyków i technologii ich wytwarzania. Obie instytucje tworzą swoje własne „listy” dozwolonych i zabronionych składników kosmetycznych.

Kilka lat trwała batalia o stworzenie niekomercyjnych, jasnych kryteriów kwalifikacji kosmetyków naturalnych na poziomie międzynarodowych standardów i przepisów prawnych. W bólach „rodziła się” norma ISO 16128, w której stworzono podstawowe definicje i kryteria naturalności oraz organiczności składników kosmetycznych, a także metodykę obliczania tzw. indeksów naturalności i organiczności dla gotowych kosmetyków (kolejno norma ISO 16128-1:2016 oraz ISO 16128-2:2017). Przeciwnicy stosowania normy ISO uważają, że jej największą wadą jest brak listy niedozwolonych składników (określany jest jedynie procent naturalności czy organiczności danej formulacji, nie ma tutaj wykluczeń recepturowych).

Z natury możemy pozyskać cenne, skuteczne substancje zupełnie bezpieczne dla zdrowia, ale równie dobrze znajdziemy w niej silne trucizny. 

Niezależnie od przyjętych kryteriów (certyfikacja komercyjna vs norma ISO) – powyższe wymogi dotyczą wyłącznie założeń marketingowych dla poszczególnych kosmetyków – nie mają nic wspólnego z oceną ich bezpieczeństwa! Kto z nas nigdy nie wpadł w pułapkę myślenia, że to co „naturalne”, „ekologiczne”, „organiczne” jest bezpieczniejsze i mniej ryzykowne dla zdrowia? Koncepcja ta jest niezwykle kusząca, jednak nie ma żadnych podstaw naukowych. Przypomnijmy sobie, że najsilniejsze znane człowiekowi trucizny to nie substancje stworzone przez człowieka (na przykład toksyna botulinowa czy rycyna). Z natury możemy pozyskać cenne, skuteczne substancje zupełnie bezpieczne dla zdrowia, ale równie dobrze znajdziemy w niej silne trucizny. 

Najważniejszą, z punktu widzenia prawnego, cechą każdego kosmetyku jest to, że w warunkach stosowania jest bezpieczny dla konsumenta.

Pochodzenie składników NIE jest najważniejsze

Najważniejszą (z punktu widzenia prawnego) cechą każdego kosmetyku jest to, że w warunkach stosowania jest bezpieczny dla konsumenta. Ocena bezpieczeństwa stosowania kosmetyków naturalnych i „syntetycznych” nie różni się znacząco w kontekście kluczowych jej etapów. Wymogi formalne wobec obu grup są identyczne – wszystkie kosmetyki muszą być bezpieczne w warunkach aplikacji. Surowce naturalne czy organiczne wymagają dodatkowo odpowiedniego podejścia w kwestii dokumentacji potwierdzającej ich pochodzenie i status naturalności/organiczności. W procesie oceny bezpieczeństwa dużo istotniejsza od pochodzenia jest natura substancji w ujęciu toksykologicznym (a więc zdolność substancji do wywoływania określonych efektów). Na przykład silne kwasy i zasady działają drażniąco, aminy aromatyczne mogą działać rakotwórczo, ich pochodzenie jest kwestią drugorzędową…

Modne ostatnio węglowodory pochodzenia naturalnego wykazują takie same właściwości kosmetyczne, co ich odpowiedniki ropopochodne, czyli owiane złą sławą parafiny. Co więcej, z dużą dozą pewności możemy założyć takie same właściwości toksyczne obu grup składników (jeśli tylko są składnikami o należytym stopniu rafinacji i oczyszczenia).

Z czym dokładnie mamy do czynienia?

Surowce naturalne to często wieloskładnikowe mieszaniny, znacznie trudniejsze w standaryzacji – ich skład zależy od warunków uprawy czy pozyskania surowca, metody jego oczyszczenia, przetworzenia itp. Najczęściej w takim przypadku jednoznaczne określenie składu jest bardzo trudne, czasami wręcz niemożliwe. Z tego powodu trzeba uczciwie przyznać, że wysoko oczyszczone, stabilne, o jednoznacznie zdefiniowanym składzie surowce syntetyczne to w pewnych przypadkach lepsze wyjście niż wieloskładnikowe, niejednorodne mieszaniny, do których można zaliczyć znaczną część surowców naturalnych.

Naturalne surowce, będące mieszaninami, czasami są przyczyną problemów ze stabilnością formuły kosmetycznej, czyli końcowego produktu. Z tego względu kosmetyki naturalne często wymagają specjalnego przechowywania, mają krótszy okres przydatności do stosowania, a ich etykiety zawierają stosowne informacje o obserwowanych zmianach w czasie (np. zmiana barwy produktu). Zmienny skład jest także kłopotliwy w kontekście zapewnienia hipoalergiczności produktu, czyli gwarancji, że produkt został tak skomponowany, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia alergii.

Często nie zdajemy sobie też sprawy z tego, że z tego samego materiału, np. z rośliny, możemy otrzymać surowce o bardzo różnym składzie i właściwościach. Odmienne właściwości posiadają ekstrakty wodne, wodno-glikolowe i ekstrakty olejowe. Czym innym jest olej, a inne właściwości ma olejek eteryczny. Inny skład posiada ekstrakt z kwiatów, ekstrakt z liści, ekstrakt z całej rośliny, czy też korzeni. To dlatego tak ważne jest jednoznaczne zidentyfikowanie przez dostawcę, z czym dokładnie mamy do czynienia – bez tego nie można prawidłowo oznakować składnika na etykiecie (INCI), a także zdefiniować jego właściwości (w tym właściwości potencjalnie toksycznych).

Bezpieczny kosmetyk = oceniony na podstawie rzetelnych danych

Dla osoby zajmującej się oceną bezpieczeństwa, składniki naturalne bywają także „kłopotliwe” w kontekście dostępnych danych toksykologicznych. Bardzo rzadko dla takich surowców są dostępne pełne tzw. dossier toksykologiczne, czyli komplet danych o możliwych zagrożeniach dla zdrowia. Chcąc dokonać prawidłowej oceny ryzyka muszę często uzupełnić dane toksykologiczne składników, czyli poszukać informacji w bazach danych, literaturze źródłowej itp. Choć literatura z zakresu tradycyjnego wykorzystania surowców naturalnych jest bardzo obszerna (szczególnie dla powszechnie znanych roślin), często problemem jest wiarygodność i jednoznaczność informacji. W swojej pracy ze składnikami naturalnymi często polegam na opiniach Europejskiej Agencji Leków (EMA), Europejskiego Urzędu Ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), monografiach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), czy Europejskiego Naukowego Stowarzyszenia Fitoterapii (ESCOP).

Należy pamiętać, że produkty i surowce kosmetyczne nie są bezpieczne dlatego, że są naturalne – choć takie hasła często są używane do promocji różnych kosmetyków. Warunkiem bezpieczeństwa jest dostęp do szczegółowych danych toksykologicznych, skonfrontowanych z tzw. aktualnymi warunkami narażenia, czyli warunkami w jakich dana substancja jest stosowana. Przykład? Większość olejków eterycznych to nie są substancje w pełni bezpieczne dla zdrowia i środowiska. Jednak jeśli zastosujemy je w dużym rozcieńczeniu, użyjemy ich w produkcie spłukiwalnym, na ograniczonym obszarze ciała – ich znaczny potencjał drażniący i uczulający zostanie zminimalizowany, także efekty ogólnoustrojowe (niektórych olejków) będą mało prawdopodobne w warunkach aplikacji. Zrozumienie tego zagadnienia jest niezwykle ważne w kontekście bezpieczeństwa stosowania kosmetyków. To, że kosmetyk „coś” zawiera, nie czyni go od razu produktem niebezpiecznym – dawka substancji, warunki jej stosowania mogą zminimalizować ryzyko dla zdrowia.

Oczywiście wśród surowców naturalnych jest bardzo wiele takich, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Wśród nich są np. naturalne oleje roślinne, wybrane cukry i ich pochodne. Możemy to stwierdzić na podstawie dostępnych danych i historii bezpiecznego stosowania poszczególnych składników. Trzeba być jednak ostrożnym, niektóre składniki naturalne mogą stanowić ryzyko... I znów – kluczowy jest tutaj dostęp do odpowiedniej dokumentacji wskazującej na skład i pochodzenie surowca, jego czystość. Dokumentacja musi zawierać także dane pozwalające na określenie bezpiecznego użycia (dossier toksykologiczne).

Bomba biologiczna w słoiczku?

Jestem naukowcem i jest dla mnie oczywiste, że kosmetyki naturalne czy organiczne muszą spełniać te same wymagania co wszystkie inne kosmetyki w zakresie zapewnienia ich czystości mikrobiologicznej, stabilności fizykochemicznej i mikrobiologicznej oraz odpowiedniej tolerancji w miejscu stosowania. Przekładając to na bardziej zrozumiały język – produkt, który kupujemy, musi mieć niezmienny skład, w całym okresie przydatności do użycia. Nie może on także być zanieczyszczony mikrobiologicznie, jak również nie może ulegać wtórnym zakażeniom (jeśli tylko stosujemy i przechowujemy go zgodnie z zaleceniami). Przez cały okres swojej ważności nie powinien zmieniać np. stanu skupienia, zapachu, barwy, a stosowany zgodnie z zaleceniami nie powinien mieć drażniącego działania.

Warto zauważyć, że wprowadzając na rynek produkty niezawierające konserwantów, nie jesteśmy zwolnieni z zapewnienia ich stabilności mikrobiologicznej. Oczywiście na rynku są kosmetyki, które nie są podane na zakażenia (np. produkty z wysoką zawartością alkoholu), ale takie kosmetyki po prostu nie wymagają konserwacji. W każdym innym przypadku producent ma obowiązek zapewnić brak ryzyka dla zdrowia wynikającego z potencjalnej kontaminacji podczas użytkowania.

Dr Iwona Białas, CosmetoSAFE Consulting

Dr Iwona Białas ponad 15 lat temu związała się z branżą chemiczną i kosmetyczną, a od 7, jako safety assessor, wspiera polskich i zagranicznych przedsiębiorców w bezpiecznym wprowadzaniu produktów do obrotu na rynki w Polsce i całej Unii Europejskiej. Współpracuje na stałe z kilkoma ośrodkami akademickimi w kraju i z nowoczesnymi laboratoriami. Jest też członkiem dwóch kosmetycznych i detergentowych organizacji branżowych, a także Polskiego Towarzystwa Toksykologicznego. Klientom, pracującym nad nowymi produktami, zapewnia kompleksowe wsparcie na światowym poziomie: prowadzę audyty, certyfikacje i doradztwo naukowo – techniczne. Z usług jej firmy skorzystało ponad 80 podmiotów z Polski, Niemiec, czy Wielkiej Brytanii.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.09.2024 16:23
Pokolenie Alfa, zagrożenia i szanse AI, zielona rewolucja w beauty – wyzwania i cele. Forum Branży Kosmetycznej 2024 już 24 października!
Forum Branży Kosmetycznej organizowane jest od 12 lat. Zdjęcie z edycji 2023fot. Shootit Photography

Już 24 października w Warszawie odbędzie się 12. edycja Forum Branży Kosmetycznej. Przewodnie hasło tegorocznej konferencji brzmi: „Pokolenie JA, generacja Alfa. Beauty konsumenci przyszłości” i zawiera w sobie motywy kluczowych debat, do których zaprosiliśmy znakomitych ekspertów.

„Generacja JA, pokolenie Alfa – kim są beauty konsumenci przyszłości?” – nad tym, jak młode pokolenia odbierają świat, jak go kształtują i czego oczekują od marek kosmetycznych jako konsumenci porozmawiają m.in. Katarzyna Mauduit, Marketing Director Poland & CEE Douglas; Anna Rucińska, Head of Burda Beauty Center & Communites (wizaz.pl); Marcin Mielniczuk, eCommerce Director eZebra oraz Andrew Mc Dougall, Director Beauty & Personal Care Research Mintel Group, który także otworzy całą konferencję wprowadzając uczestników w najbardziej aktualne beauty trendy.

 „AI wróg, czy przyjaciel?” – o tym będą dyskutować m.in. Monika Kolaszyńska, Prezes Zarządu, Super-Pharm Poland; Joanna Orzechowska, East Europe Marketing Manager & Category Lead, Poland, Baltics & Ukraine, Unilever; Adam Nitecki, E-Commerce General Manager, L‘Oréal Poland & Baltic Countries; Krzysztof Kończyk, Dyrektor Strategy& w Polsce, Marcin Lenkiewicz, Wiceprezes Grupy Blix. To będzie spojrzenie na technologię z perspektywy firm, które wykorzystują już AI w szerokim zakresie, ale mają pełną świadomość, że nie można pozostawić tych procesów poza kontrolą.

Forum Branży Kosmetycznej 2024

Kiedy? 24 października 2024 r.

Gdzie? Hotel Arche Krakowska, Warszawa, Aleja Krakowska 237/U1, 02-180 Warszawa

Szczegóły: program i rejestracja

Zielona rewolucja, zrównoważony rozwój, nowe wymagania dotyczące deklaracji środowiskowych. Sektor kosmetyczny jest poddany ogromnej presji zmian w obszarze surowców kosmetycznych, wprowadzania biodegradowalnych opakowań, dostosowania całej swojej działalności do wymogów gospodarki obiegu zamkniętego. Z jednej strony to konieczność, z drugiej w wątpliwość poddawany jest sposób w jaki prowadzona jest zielona rewolucja. Wielu twierdzi, że wyśrubowane normy ekologiczne wprost prowadzą do pozbawienia europejskich firm konkurencyjności. Wśród uczestników debaty „Po pierwsze środowisko. Gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?” znajdą się przedstawiciele producentów, handlu i logistyki. W debacie zasiądą: dr inż. Justyna Żerańska, Dyrektor Generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego; Monika Suwała, Trade Marketing & Sustainability Manager, Henkel Consumer Brands, Henkel Polska; Katarzyna Gorzyńska, Senior Business Development Director, FM Logistic; Marta Szymborska, Członkini Zarządu, Co-CEO, GS1 Polska oraz Paweł Pietruszka, Managing Director, Europe Distribution Group.

W programie konferencji nie zabraknie wykładów dotyczących potrzeb współczesnych konsumentów, narzędzi ułatwiających prowadzenie biznesu w szybko zmieniającym się świecie oraz analiz uwzględniających otoczenie gospodarcze. „Siła marki czy siła ceny? Polski rynek kosmetyczny, perspektywa jutra” – to tytuł prezentacji, którą przedstawi Barbara Nesterowicz, Client Business Partner w firmie badawczej NielsenIQ.

Wiele uwagi poświęcimy także logistyce. Ten obszar biznesu zmienia się w szybkim tempie i dostosowuje do nowej rzeczywistości rynkowej – zwiększa się udział e-commerce w sprzedaży kosmetyków, konsumenci oczekują profesjonalnych i szybkich dostaw, firmy redukują swoje zespoły handlowe, łączą procesy zakupowe i sprzedażowe. „Czy tylko Gen Z? Logistyczne odpowiedzi na oczekiwania klientów branży kosmetycznej” – to tytuł prelekcji, którą poprowadzi Maciej Szczurek, Business Development Manager, GXO. „Od zamówienia do konsumenta – jak logistyka wpływa na wizerunek Twojej firmy w dobie e-commerce?" – tę perspektywę przedstawi Katarzyna Gorzyńska, Senior Business Development Director, FM Logistic.

image
Uczestnikami Forum Branży Kosmetycznej są wyłącznie przedstawiciele handlu i biznesu. Ekspozycje producentów odwiedzają category managerowie odpowiedzialni za zakupy asortymentu i budowanie kategorii
fot. Shootit Photography

Forum Branży Kosmetycznej tradycyjnie jest wydarzeniem, które gromadzi przedstawicieli firm działających w biznesie kosmetycznym i dla tego sektora. Łączy przemysł z handlem. Jest okazją do bezpośrednich kontaktów i doświadczeń. Konferencji towarzyszy część wystawiennicza z prezentacją innowacyjnych produktów kosmetycznych a także usług, wyposażenia i technologii skierowanych do firm z sektora kosmetycznego.

image
Rozdanie nagród Drogeria Roku edycja 2023. Na zdjęciu, na pierwszym planie, Wojciech Dyja, Dyrektor Operacyjny, Hebe, Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja, z nagrodą Grand Prix dla Hebe w kategorii Sieci Drogeryjne i Perfumeryjne 
fot. Shootit Photography

Zwieńczeniem eventu jest rozdanie nagród w konsumenckim badaniu Drogeria Roku, które na zlecenie Wiadomości Kosmetycznych przeprowadzi firma badawcza Mobile Institute. W wieczornej części konferencji Katarzyna Czuchaj-Łagód, dyrektor zarządzająca Mobile Institute przedstawi także wyniki najnowszego badania pokazującego kanały sprzedaży kosmetyków w Polsce i zwyczaje zakupowe konsumentów. Będzie to premierowa prezentacja badania przygotowanego również specjalnie dla Wiadomości Kosmetycznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Oriflame „zatrudniło” 400 robotów w swoim nowootwartym magazynie
Na zdjęciu od lewej do prawej: Lara Wink, Menedżer ds. Operacji i Obsługi Klienta Oriflame UK & Ireland, Sofia Radomska, Dyrektor Zarządzająca Oriflame Cosmetics UK & Ireland, Khalil Ashong, Dyrektor Krajowy UK w Active Ants oraz Bianca Cruceru, Menedżer ds. Rozwoju Biznesu UK w Active Ants.Active Ants

Szwedzka marka kosmetyczna Oriflame zainicjowała partnerstwo z firmą Active Ants, specjalizującą się w automatyzacji procesów realizacji zamówień. Nowootwarty magazyn w Wielkiej Brytanii ma na celu znaczną poprawę dokładności i efektywności realizacji zamówień, jednocześnie stawiając na zrównoważony rozwój.

Oriflame, szwedzka marka kosmetyczna, ogłosiła nawiązanie współpracy z Active Ants w związku z otwarciem nowego, zaawansowanego technologicznie magazynu w Wielkiej Brytanii. Nowy obiekt, zajmujący ponad 250 000 stóp kwadratowych, został zaprojektowany z myślą o zwiększeniu pojemności i efektywności procesów magazynowych. Dzięki zastosowaniu rozwiązania AutoStore, magazyn może pomieścić ponad 180 000 pojemników, a za procesy kompletacji i pakowania odpowiedzialne będą roboty Active Ants, które obsłużą około 85 proc. zamówień.

Dzięki tej innowacyjnej automatyzacji, Oriflame spodziewa się zwiększenia dokładności realizacji zamówień do poziomu 99,9 proc., co stanowi znaczący postęp w porównaniu do tradycyjnych metod. Co więcej, tempo realizacji zamówień ma wzrosnąć o 50 proc., co pozwoli firmie na szybszą obsługę klientów i dalszy rozwój na rynku brytyjskim. W pełni zautomatyzowane procesy, wspierane przez 400 robotów, przyczynią się również do zmniejszenia zużycia energii magazynu do 100 watów na godzinę.

Magazyn Oriflame został także wyposażony w szereg rozwiązań proekologicznych, takich jak panele słoneczne na dachu, system zbierania i wykorzystywania wody deszczowej oraz technologię, która pozwala na zmniejszenie zużycia kartonu o 40 proc.. W momencie osiągnięcia pełnej zdolności operacyjnej, magazyn zatrudni ponad 250 osób, które będą współpracować z robotami, tworząc zrównoważony i wydajny ekosystem logistyczny.

Czytaj także: Czy z Ursusa zniknie fabryka kosmetyków Oriflame?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2024 23:10