StoryEditor

Nie tylko “ciche godziny” - jak dostosować sklep do potrzeb osób neuroróżnorodnych

Dostosowanie sklepów do potrzeb osób z niepełnosprawnością to coraz częściej oczywistość. O ile jednak dopasowujemy przestrzeń dla uczestników z niepełnosprawnością ruchową (chociaż i to pozostawia, niestety, jeszcze wiele do życzenia), to jednak wiele miejsc nie jest gotowych na osoby, których problemy nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Jak możemy wyjść im naprzeciw?

Dużą grupę takich klientów stanowią osoby neuroatypowe, w tym — w spektrum autyzmu lub z ADHD. Zakupy często są dla takich osób bardzo stresujące, w związku z czym decydują się oni na kupowanie online. Jeśli nie chcemy tracić tej dużej grupy kupujących, warto zorientować się, jakie ułatwienia możemy wprowadzić w swoim sklepie. Większość z nich nie jest kosztowna, a pozwoli na zwiększenie dostępności naszej drogerii.

Osoby autystyczne zazwyczaj są szczególnie wrażliwe na bodźce — intensywniej odbierają dźwięki, światła, kolory czy zapachy. Nadmiar doznań zmysłowych prowadzi do przebodźcowania, a w efekcie do dezorientacji, zmęczenia lub nawet ataku paniki. Nic dziwnego, że — jak wskazuje raport Fundacji JiM — ponad połowa dorosłych osób w spektrum autyzmu często wskazuje, iż najtrudniejsze dla nich miejsca publiczne to sklepy, kawiarnie i restauracje. Wynika to właśnie z dużej liczby bodźców, nieprzewidywalności sytuacji, a także z obecności tłumu.

image
Hebe

Ciche godziny

Jednym z najprostszych rozwiązań, promowanych między innymi przez wspomnianą Fundację JiM, są tak zwane “ciche godziny”, wprowadzane w coraz większej liczbie sklepów i centrów handlowych, a nawet w miejscach dedykowanych dzieciom. Podczas “cichych godzin” ściszamy lub całkowicie wyłączamy muzykę, rezygnujemy z głośnych reklam czy komunikatów, a jeśli to możliwe, wyciszamy kasy (szczególnie bardzo głośne dźwięki z kas samoobsługowych). Kolejnym ułatwieniem jest ograniczenie bodźców świetlnych, to znaczy intensywnego lub migającego oświetlenia. Przygaszenie świateł, a jeśli to możliwe, zmiana oświetlenia na ciepłe i łagodniejsze, pomoże klientom neuroatypowym uniknąć przebodźcowania zmysłu wzroku. W przypadku takiego przebodźcowania klient z nadwrażliwością sensoryczną może nie być w stanie skupić się na wybraniu towaru z półki — dzieje się tak, ponieważ już samo nagromadzenie wielu przedmiotów w jednym miejscu sprawia niekiedy, że osoba nie jest w stanie wyłowić wzrokiem szukanego produktu.

Istotne jest także ograniczenie zapachów w przestrzeni sprzedażowej. Intensywne wonie sprawiają osobom wysoko wrażliwym dużą trudność i będą one po prostu unikać miejsc, gdzie można się na nie natknąć. Jest to szczególnie istotne w miejscu, gdzie oferuje się perfumy. Unikajmy więc silnych zapachów w powietrzu i przeszkolmy personel, aby nie rozpylał perfum na próbniki (a tym bardziej na skórę) bez zgody klienta.

image
Drogeria DM w CH Łopuszańska 22, Warszawa, szafy makijażowe
fot. wiadomoscikosmetyczne.pl/K.Bochner

Niektóre osoby w spektrum lub z ADHD mogą wykazywać słabszą orientację w przestrzeni lub świadomość własnego ciała. Oznacza to, że trudno im będzie poruszać się w ciasno zastawionej przestrzeni lub na przykład wyjąć produkt z zapełnionej półki. Zwiększa się ryzyko, że coś może zostać przewrócone lub potrącone, warto zatem nie zastawiać ciągów komunikacyjnych i zadbać o odrobinę wolnego miejsca. Ponadto wiele osób autyzmem nie czuje się dobrze w bezpośrednim kontakcie z ludźmi, których nie zna, dlatego dobrze jest unikać nagabywania klientów ze zwyczajowym pytaniem, co podać, w czym pomóc lub z zachętą do promocji. Lęk przed konfrontacją z takim sprzedawcą również bywa powodem unikania zakupów w sklepach stacjonarnych. Oczywiście pomoc obsługi może być potrzebna i jak zawsze powinna ona znajdować się w pobliżu.

Drobne gesty

W większych przestrzeniach handlowych dobrą praktyką jest wprowadzenie stref wyciszenia, w których osoba przebodźcowana może odpocząć, korzystając z ciszy, przytłumionego światła i spokojnego, minimalistycznego wystroju. Dużą liczbę kolorów czy krzykliwe wzory lepiej zostawić za drzwiami i postawić na neutralne wyposażenie. Aby dodatkowo pomóc klientom w spektrum autyzmu i z ADHD, dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie wyraźnych oznaczeń wskazujących, gdzie znajdują się jakie produkty, a także piktogramów wskazujących strefy trudniejsze sensorycznie — czyli tych, gdzie możliwe są np. silne zapachy, głośne dźwięki czy jasne światło — a także tych, gdzie można się zrelaksować.

W “cichych godzinach” można też udostępnić specjalną kasę uprzywilejowaną, w której osoby te nie będą musiały długo czekać czy stać w tłumie. Często klienci wybierają po prostu kasę samoobsługową, aby uniknąć kontaktów z nieznanymi osobami.

image
wiadomoscikosmetyczne.pl

Warto zauważyć, że większość tych udogodnień nie wymaga dodatkowych kosztów. Wystarczy zrozumienie wyzwań, przed jakimi staje w codziennym życiu osoba neuroatypowa — warto przeszkolić pracowników w tym zakresie, zwłaszcza, że coraz więcej firm udostępnia tego rodzaju szkolenia. Przygaszenie świateł lub przyciszenie muzyki nie wymaga szczególnych nakładów finansowych, a nawet zmniejsza wydatki na przykład na prąd. Ciche godziny (wraz z całą resztą działań zwiększających dostępność) powinny być przewidywalne, a zatem należy ustalić dni i godziny obowiązywania ułatwień oraz określić, jakie dokładnie będą to udogodnienia. Niestety wiele sklepów pod płaszczykiem dostępności wprowadza np. jedną cichą godzinę tygodniowo w porze, gdy większość ludzi jest w pracy. W sposób oczywisty nie zwiększa to inkluzywności, lecz stanowi neurowashing służący wyłącznie celom promocyjnym.

Osoby wrażliwe sensorycznie nie tylko stanowią dużą grupę kupujących, w tym także dorosłych, ale także często przywiązują dużą rolę do zapachów, konsystencji i wyglądu (np. błyszczące rzeczy czy pachnące kosmetyki). Potrzebują osobiście obejrzeć i powąchać produkty, aby zdecydować o ich zakupie. Co za tym idzie, są dużą grupą docelową dla drogerii. Dodatkowo osoby w spektrum autyzmu zwykle preferują przewidywalne sytuacje — zazwyczaj będą więc wracać do tego samego sklepu i chętnie korzystać z miejsc, gdzie czują się już dobrze zaopiekowane. Jeśli wyjdziemy im naprzeciw, możemy spodziewać się istotnej poprawy ich doświadczenia zakupowego, a co za tym idzie, faktycznie zwiększyć swoją grupę klientów.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rossmann inwestuje w cyfryzację i sztuczną inteligencję z Microsoft Azure Red Hat OpenShift
Logo sieci drogerii RossmannShutterstock

Rossmann przyspiesza proces cyfryzacji, wdrażając rozwiązanie Microsoft Azure Red Hat OpenShift. Niemiecka sieć drogerii planuje rozwijać strategię chmury hybrydowej w modelu zwinnym, przygotowując się jednocześnie do realizacji projektów opartych na sztucznej inteligencji. Nowa architektura IT ma umożliwić firmie szybsze reagowanie na potrzeby rynku oraz zwiększenie efektywności procesów.

Wybór platformy OpenShift ma na celu budowę środowiska IT opartego na standaryzacji, automatyzacji i orkiestracji. Dzięki obsłudze kontenerów Red Hat, Rossmann może znacząco skrócić cykle tworzenia oraz utrzymania aplikacji, co przekłada się na szybsze wdrażanie nowych rozwiązań dla klientów i pracowników.

Wdrożenie obejmuje również Red Hat OpenShift AI, które tworzy dedykowane środowisko do trenowania i rozwijania generatywnych modeli sztucznej inteligencji w infrastrukturze chmury hybrydowej. Takie podejście pozwoli firmie integrować rozwiązania AI bez konieczności przenoszenia wszystkich danych i procesów do chmury publicznej, co ma znaczenie dla bezpieczeństwa i zgodności z regulacjami.

Rossmann podkreśla, że inwestycja w nową platformę jest częścią długoterminowej strategii transformacji cyfrowej. Dzięki standaryzacji procesów IT, automatyzacji i możliwościom rozwiązań AI, sieć zamierza zwiększyć tempo innowacji oraz zoptymalizować obsługę milionów klientów na rynkach, na których działa.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
06.08.2025 09:23
Primark stawia na aplikację mobilną, wśród kategorii: uroda i makijaż
Nowa aplikacja Primark jest już dostępna w Irlandii i WłoszechPrimark

Primark uruchomił swoją pierwszą aplikację mobilną dla klientów, zawierającą sekcję poświęconą kategorii beauty. Stanowi to ważny cyfrowy krok milowy irlandzkiego detalisty, kojarzonego do tej pory z olbrzymimi powierzchniami sprzedaży stacjonarnej.

Nowa aplikacja, która jest już dostępna w Irlandii i Włoszech, a w Wielkiej Brytanii ma zostać wdrożona w ciągu najbliższych 18 miesięcy, oferuje m.in. dział dotyczący urody. Użytkownicy będą mogli dzięki temu przeglądać i odkrywać najnowsze produkty kosmetyczne, dostępne w sklepach Primark, w tym produkty do pielęgnacji włosów i ciała, a także kosmetyków do makijażu.

Klienci będą mogli dzięki aplikacji nie tylko przeglądać najnowsze kolekcje Primark, ale także sprawdzać dostępność produktów w czasie rzeczywistym i planować wizyty za pomocą wbudowanego lokalizatora sklepów. Mogą również zaznaczać ulubione produkty i włączać spersonalizowane powiadomienia – dzięki funkcjom zaprojektowanym tak, aby wypełnić lukę między wyszukiwaniem online a zakupami w sklepie stacjonarnym.

image
Primark

Celem aplikacji jest usprawnienie interakcji klientów z marką dzięki urządzeniom mobilnym – zaoferowanie im wygody i doświadczenia zakupowego, które odzwierciedla dynamiczny charakter oferty Primark, opartej na trendach.

Wiemy, że nasi klienci coraz częściej rozpoczynają zakupy od wersji online, niezależnie od tego, czy chcą sprawdzić nowości, czy zaplanować wizytę. Nasza aplikacja daje im narzędzia, aby mogli to zrobić w bardziej intuicyjny i spersonalizowany sposób – wyjaśnia Matt Houston, dyrektor ds. obsługi klienta i rozwiązań cyfrowych Primark.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. sierpień 2025 08:42