StoryEditor
Biznes
03.12.2024 13:32

Rośnie popularność „cichych salonów” i bezgłośnych zabiegów spa

Ciche zabiegi mogą okazać się nowym, mocnym trendem w branży. / Freepik

W ostatnich latach zauważalny jest dynamiczny wzrost zainteresowania cichymi usługami w branży beauty i spa. Wyszukiwania takich terminów jak „silent salons” wzrosły aż o 100 proc. od 2021 roku, a „silent massage” odnotowało wzrost o 51 proc. Nowy trend odpowiada na potrzeby klientów szukających ciszy i relaksu w codziennym zgiełku.

Wielu klientów salonów piękności i spa coraz częściej wybiera tzw. ciche wizyty, podczas których ogranicza się rozmowę z personelem do minimum. Trend ten zyskał szczególną popularność w ostatnich trzech latach, co potwierdzają dane – wyszukiwania frazy „silent salons” wzrosły o 100 proc. od 2021 roku. Cisza podczas wizyty pozwala nie tylko na głębszy relaks, ale również eliminuje presję prowadzenia rozmów z terapeutą czy innymi osobami w otoczeniu. Zabiegi takie jak masaże, naturalnie sprzyjające wyciszeniu, zyskały dodatkowe zainteresowanie – wyszukiwania „silent massage” wzrosły o 51 proc..

Ekspertka Joanne Walker z The Harrogate Spa zauważa, że ciche zabiegi mogą szczególnie pomagać osobom borykającym się z lękiem społecznym czy presją smalltalku. Według niej, takie usługi pozwalają klientom na pełne odprężenie, medytację lub nawet drzemkę w trakcie zabiegu. „Dla wielu ludzi, szczególnie tych z napiętym harmonogramem, cichy zabieg to idealny sposób na chwilę ciszy i bycie sam na sam z własnymi myślami” – tłumaczy Walker.

Czytaj także: ADHD i kariera w stylizacji paznokci idą w parze

Ciche wizyty to także krok w stronę lepszej personalizacji usług. Joanne Walker podkreśla, jak ważna jest wcześniejsza konsultacja przed rozpoczęciem zabiegu, aby omówić stan zdrowia, oczekiwania i przebieg wizyty. Gdy wszystkie kwestie zostaną omówione, można całkowicie oddać się ciszy. Popularność tych usług wskazuje na zmieniające się podejście klientów do relaksu – poszukują oni nie tylko zabiegów pielęgnacyjnych, ale także przestrzeni do mentalnego odpoczynku.

Rosnące zainteresowanie cichymi salonami można również powiązać z coraz większą świadomością społeczną na temat przebodźcowania i jego negatywnych skutków, zwłaszcza wśród osób neuroatypowych. W dobie nieustannego dostępu do informacji, ciągłych powiadomień i presji bycia dostępnym, wiele osób zaczyna dostrzegać potrzebę chwilowego odcięcia się od bodźców zewnętrznych. Przebodźcowanie może prowadzić do problemów z koncentracją, obniżonego samopoczucia, a nawet do wypalenia zawodowego. Wybór cichych zabiegów pozwala klientom nie tylko na głęboki relaks, ale również na chwilę oddechu od nadmiaru wrażeń i regenerację psychiczną w kontrolowanym, spokojnym środowisku.

Czytaj także: Vagaro: Rośnie obecność osób neuroatypowych w branży beauty

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
27.10.2025 10:36
Omnichannel: 7 na 10 konsumentów łączy zakupy online i offline
Strategia omnichannel jako element skalowania biznesu nie jest zarezerwowana dla największych graczy w branży retailmat.pras.

Rozwój różnych kanałów sprzedaży wpływa na zmiany w zachowaniach konsumentów. Nie oznacza to jednak, że technologiczne nowości wypierają tradycyjny handel. Wręcz przeciwnie – według badań z 2025 roku aż 71 proc. klientów łączy zakupy online i offline. Aż trzy na cztery osoby oczekują od marek, że będą one obecne we wszystkich kanałach sprzedaży. Co to oznacza dla detalistów?

Dane te pokazują, że współczesny konsument stawia przede wszystkim na wygodę, a wyboru miejsca zakupów dokonuje coraz mniej przypadkowo. Dla detalistów to wyraźny znak, że strategia biznesowa firmy z branży retail powinna skupiać się na rozwoju sprzedaży omnichannel. Na drodze do tego celu stoją wyzwania technologiczne.

Sprzedaż wielokanałowa zyskuje na znaczeniu

W 2025 roku odsetek osób, które kupują produkty tej samej marki w różnych kanałach, wzrósł aż o 18 punktów procentowych w porównaniu do roku ubiegłego. Z możliwości nowoczesnego retailu korzystają różne grupy konsumentów, jednak podobnie jak w poprzednich latach są to najczęściej osoby w wieku 35-54 lata. 

Poza kwestią wygody duży wpływ na wybór zróżnicowanych kanałów sprzedaży mają także rosnące oczekiwania klientów odnośnie do ceny i jakości, na co wskazuje skala zjawisk ROPO (szukaj online, kupuj offline) i odwróconego ROPO (szukaj offline, kupuj online). Aż 91 proc. osób ogląda produkty w sieci, a kupuje stacjonarnie, z kolei 84 proc. przyznaje, że zapoznaje się z produktem w tradycyjnym sklepie, po czym dokonuje jego zakupu w internecie.

Jak wyjaśnia Witold Miśniakiewicz, prezes INEOGroup, dane te potwierdzają, jak ważny dla konsumentów jest omnichannel. Ograniczenie się do jednego kanału sprzedaży oznacza utratę tych klientów, którzy z różnych względów chcą skorzystać z innego.

Na konieczność wdrożenia e-commerce wskazuje fakt, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy aż 93 proc. osób zrobiło zakupy przez internet. Powoli, ale systematycznie rośnie również liczba osób kupujących przy pomocy urządzeń mobilnych – w 2024 roku było ich 63 proc., a rok później już 65 proc. Warto jednak pamiętać, że sam fakt stworzenia sklepu internetowego to zdecydowanie za mało – konieczna jest przemyślana strategia funkcjonowania i rozwoju takiego biznesu. W zakresie polityki sklepu najbardziej istotne dla klienta okazują się dostępność preferowanych form płatności i jasno opisana polityka zwrotów i reklamacji. Brak tych elementów sprawia, że z zakupów rezygnuje 15 proc. osób. Również problemy techniczne na stronie internetowej mogą prowadzić do porzucania koszyków – potwierdza to co dziesiąty badany – wyjaśnia Witold Miśniakiewicz, prezes INEOGroup.

image

Lagardère i Aelia.pl: pięć lat duty free w internecie

Kręta droga do omnichannel

Mimo korzyści biznesowych, wynikających ze sprzedaży wielokanałowej, nie wszyscy detaliści się na nią decydują. Wielu z nich staje przed sporym wyzwaniem technologicznym: integracji wykorzystywanych systemów informatycznych z nowoczesnymi rozwiązaniami e-commerce i m-commerce. Osiągnięcie tego celu jest blokowane przede wszystkim przez aktualnie wykorzystywane, często przestarzałe technologie. Są one zbudowane na architekturze monolitycznej, w której wszystkie komponenty tworzą pojedynczą, zintegrowaną aplikację. Jak zauważa Krzysztof Łukaszek, Wiceprezes ds. Sprzedaży w INEOGroup, to główne źródło wyzwań dla sieci sklepów, które chcą wdrożyć strategię omnichannel.

Aplikacje monolityczne prowadzą do vendor lock-in, czyli sytuacji, gdy firma uzależnia się od jednego rozwiązania i jego dostawcy. Z doświadczenia wiem, że wprowadzenie jakichkolwiek zmian staje się wtedy bardzo trudne – nowe komponenty często nie są kompatybilne z takim systemem a próba modernizacji istniejącego monolitu jest bardzo często torpedowana przez jego dostawcę. W tej sytuacji właściciele sklepów często rozważają wdrożenie innego modelu, w którym każdy kanał sprzedaży funkcjonuje jako osobny system. To z kolei prowadzi do silosów danych – wszelkie informacje o klientach, magazynie i sprzedaży są gromadzone w różnych miejscach, co utrudnia stworzenie jednolitego ekosystemu cyfrowego niezbędnego do codziennego funkcjonowania biznesu wielokanałowego. Przykładowo: e-commerce i m-commerce ma problem z uzyskaniem pewnej i precyzyjnej informacji o zapasach produktu w sklepach stacjonarnych. Powoduje to spore problemy komunikacyjne w przypadku sprzedaży produktów poszukiwanych na rynku i deficytowych. W efekcie wpływa to na doświadczenia konsumentów – wyjaśnia Krzysztof Łukaszek, wiceprezes ds. sprzedaży w INEOGroup.

Stopniowe zmiany sposobem na koszty transformacji

Rozwiązaniem wyzwań związanych z integracją i rozwojem technologii jest zmiana systemów obsługujących procesy retailowe. Podjęcie takiej decyzji wiąże się z trudnościami z co najmniej kilku powodów. Problemem są przede wszystkim koszty transformacji cyfrowej. Firmy działające w branży, która od lat mierzy się z presją marży, często nie mogą sobie pozwolić na jednorazowe wydanie tak dużych środków. Zmiany zachodzą więc ewolucyjnie – modernizowane są kolejne elementy systemu, a architektura monolityczna stopniowo jest wymieniana na modułową, opartą na mikrousługach. 

Jak wyjaśnia Michał Miśniakiewicz, Dyrektor ds. Technologii w INEOGroup, takie rozwiązanie pozwala na wdrożenie niezbędnych zmian przy jak najmniejszym wpływie na bieżącą działalność sklepu.

Strategia omnichannel jako element skalowania biznesu nie jest zarezerwowana dla największych graczy w branży retail. Ze względu na aktualne potrzeby konsumentów transformacja cyfrowa wydaje się dziś koniecznością, a przede wszystkim szansą dla każdego detalisty. Zmiana nie musi jednak zachodzić rewolucyjnie. Ewolucyjne, stopniowe wdrożenie architektury modułowej zapewni stabilność funkcjonowania biznesu w trakcie transformacji. Z kolei po jej zakończeniu pozwoli uchronić biznes przed skutkami starzenia się systemu i uzależnienia się od jednego dostawcy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
25.10.2025 17:18
Zmarł Maciej Adamkiewicz: lekarz, innowator i lider polskiego przemysłu farmaceutycznego
Maciej Adamkiewicz zmarł 23.10.2025 r.Adamed Pharma

Zmarł Maciej Adamkiewicz – lekarz, przedsiębiorca i współtwórca potęgi Adamed Pharma. Miał 59 lat. Przez ponad dwie dekady kierował firmą, która z rodzinnego przedsiębiorstwa przekształciła się w globalnego gracza obecnego w ponad 40 krajach. Jego wizja innowacyjnego rozwoju i zaangażowanie w naukę na trwałe zmieniły oblicze polskiego przemysłu farmaceutycznego.

W wieku 59 lat zmarł Maciej Adamkiewicz – współwłaściciel i wieloletni lider firmy Adamed Pharma, uznawany za jednego z najbardziej wpływowych przedsiębiorców w polskim sektorze farmaceutycznym. Jego odejście to znacząca strata dla środowiska medycznego, naukowego i biznesowego. Adamkiewicz przez ponad dwie dekady kierował rozwojem Adamedu, przekształcając rodzinne przedsiębiorstwo w międzynarodową grupę obecnie działającą w ponad 40 krajach. Pod jego przewodnictwem spółka z producenta leków generycznych stała się jednym z filarów polskiej gospodarki, łącząc działalność produkcyjną z intensywnymi inwestycjami w badania i rozwój.

Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, specjalista chirurgii, Maciej Adamkiewicz rozpoczął karierę zawodową w Szpitalu Bielańskim. W 2000 roku, po śmierci ojca – założyciela firmy Mariana Adamkiewicza – przejął stery Adamedu. W kolejnych latach postawił na innowacje, rozwój naukowy i ekspansję międzynarodową. Pod jego kierownictwem powstały trzy nowoczesne zakłady produkcyjne – dwa w Polsce oraz jeden w Wietnamie. Kluczowym momentem dla firmy było przejęcie Polfy Pabianice, co pozwoliło zwiększyć moce wytwórcze i rozszerzyć portfolio leków, które dziś obejmuje ponad 250 produktów stosowanych m.in. w kardiologii, psychiatrii i onkologii.

 

 

W latach 2010–2020 Adamed konsekwentnie zwiększał nakłady na działalność badawczo-rozwojową (B+R). W 2010 roku wyniosły one 44 mln zł, a w kolejnych latach planowano ich podwojenie. Spółka inwestowała w opracowanie własnych cząsteczek biotechnologicznych, realizując projekty we współpracy z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi. Dzięki temu Adamed zyskał opinię lidera innowacji w polskiej farmacji, a jego działania w obszarze badań i rozwoju stały się punktem odniesienia dla innych przedsiębiorstw w regionie. W 2025 roku majątek rodziny Adamkiewiczów, obejmujący udziały w firmie, wyceniano na 2,86 mld zł, co uplasowało ich na 24. miejscu listy „Forbesa” najbogatszych Polaków.

Maciej Adamkiewicz był nie tylko menedżerem, ale również filantropem i społecznikiem. Zasiadał w Międzynarodowym Towarzystwie Uroginekologicznym oraz Polskim Towarzystwie Meno- i Andropauzy. Za zasługi dla rozwoju polskiej gospodarki i medycyny został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi w 2013 roku oraz Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości w 2019 roku. W 2016 roku, wspólnie z żoną Małgorzatą Adamkiewicz, otrzymał tytuł „Dynamicznych Przedsiębiorców Roku”. Jego działalność obejmowała również wspieranie młodych naukowców, współpracę z uczelniami oraz programy rozwojowe dla studentów kierunków medycznych i farmaceutycznych.

image
Adamed Pharma

W komunikacie wydanym po jego śmierci spółka Adamed podkreśliła, że Maciej Adamkiewicz pozostawił po sobie trwałe dziedzictwo – zarówno w strukturach firmy, jak i w świadomości tysięcy jej pracowników. Grupa Adamed, zatrudniająca dziś kilka tysięcy osób, regularnie zajmuje czołowe miejsca w rankingach najlepszych pracodawców w branży farmaceutycznej. Hasło „Tu polska innowacja ma swój początek” stało się symbolem jego podejścia do zarządzania i wizji rozwoju polskiej nauki. Odszedł człowiek, który z pasją łączył wiedzę medyczną, intuicję biznesową i misję społeczną, czyniąc z Adamedu jeden z najważniejszych filarów współczesnej gospodarki opartej na wiedzy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. październik 2025 10:45