StoryEditor
Biznes
21.12.2023 15:36

Dino rzuca wyzwanie Hebe i Rossmannowi przez zakup udziałów w eZebra i wkracza śmielej w rynek beauty. Co dalej z popularną drogerią online?

Właściciele eZebra.pl nawiązali partnerską współpracę z potężnym partnerem, który wesprze ich plany dalszego rozwoju zarówno w Polsce, jak i w regionie. Tym partnerem jest jedna z wiodących sieci detalicznych Dino Polska, która posiada imponującą liczbę 2340 sklepów. Jakie są dalsze plany na rozwój eZebra i jej nowego partnera?

Wzajemne synergie w dalszej działalności oraz silny partner biznesowy, który będzie wspierał nasz dalszy dynamiczny rozwój i umożliwi wykorzystanie szans pojawiających się na szybko rozwijającym się rynku e-commerce w Polsce to był nasz cel w poszukiwaniu inwestora. Te oczekiwania idealnie spełnia sieć Dino Polska. Portfolio naszych produktów, wysoka jakość obsługi doskonale uzupełnia zakres produktów oferowanych klientom Dino Polska — Jarosław Tatara, założyciel eZebra.pl.

W pierwszym półroczu 2023 roku Dino Polska zainwestowała kwotę 569 milionów złotych głównie w rozwój swojej sieci. Planem Dino jest nawiązanie współpracy z założycielami i kadrą zarządzającą eZebra w celu dalszego rozwoju działalności drogerii eZebra.pl oraz budowania kompetencji w obszarze e-commerce. Założyciele eZebra pozostaną na stanowiskach kierowniczych w eZebra i będą nadzorować realizację obecnej strategii rozwoju. Zgodnie z umową inwestycyjną, Dino przejmie kontrolę nad eZebra oraz jej spółkami zależnymi, takimi jak 3BOOM sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie oraz JTG Polska, która posiada własny magazyn i świadczy usługi magazynowe i wysyłkowe. Przejęcie udziałów w eZebra pod kontrolę Dino jest uzależnione od uzyskania zgody Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zaangażowany zespół zarządzający eZebra.pl, który posiada obszerne doświadczenie branżowe zdobyte przez 15 lat, zyska dodatkową siłę do dalszego rozwoju firmy. Dotychczas firma działała na rynkach takich jak Niemcy, Austria i Ukraina, a obecnie eZebra.pl jest największym niezależnym polskim sklepem internetowym w segmencie kosmetycznym, ciesząc się dużym zaufaniem klientów w Polsce. Wyróżnia go jasna strategia marketingowa, współpraca z influencerami, starannie zaprojektowane programy lojalnościowe (np. oferowanie bezpłatnych próbek, darmowej dostawy w 24h i okazjonalnych rabatów) oraz wykorzystanie narzędzi automatyzacji w celu utrzymania lojalności klientów. Spółka zbudowała szeroką i różnorodną ofertę, która obejmuje produkty z zakresu pielęgnacji ciała i twarzy, makijażu, zapachów, akcesoriów kosmetycznych i paznokci, współpracując z około 300 dostawcami i oferując produkty od ponad 1000 marek, co daje ogółem około 40 tysięcy różnych produktów.

W pierwszym półroczu bieżącego roku Dino Polska osiągnęła przychody ze sprzedaży wynoszące 12,1 miliarda złotych, co stanowi wzrost o imponujące 38,3 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Jednocześnie sieć Dino poszerzyła swoją obecność o 184 nowe placówki, osiągając łącznie liczbę 2340 sklepów na koniec pierwszej połowy roku, a firma planuje otworzyć jeszcze więcej sklepów w drugiej części roku. To sugeruje, że sieć jest w trakcie realizowania planu ekstensywnej ekspansji, a przejęcie części udziałów w eZebra jest elementem tej strategii.

Czytaj także: Dino przejmuje udziały w drogerii internetowej eZebra!

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
25.04.2024 16:30
Joni Teens mówi „nie” miesiączkowym tematom tabu
Joni Teens zaprosiło ginekolożkę i edukatorkę seksualną by opowiedziały gościom i gościniom imprezy o stanie wiedzy młodych Polek na temat ich ciał.Agata Grysiak
W ostatnich latach obserwujemy coraz większą otwartość społeczną na rozmowy o menstruacji i zdrowiu reprodukcyjnym. W odpowiedzi na te zmiany, marka Joni Teens, znana z produkcji produktów menstruacyjnych oraz środków do higieny intymnej, zorganizowała wyjątkowe spotkanie edukacyjne. Celem tego wydarzenia było nie tylko zaprezentowanie swoich produktów, ale przede wszystkim wsparcie młodych osób menstruujących w ich drodze do dojrzałości płciowej.

Spotkanie odbyło się w przestronnej i estetycznie urządzonej sali restauracji Marcello, która na czas wydarzenia zamieniła się w przyjazną przestrzeń do wymiany wiedzy i doświadczeń. Główną atrakcją był miniwykład poprowadzony przez edukatorkę seksualną z grupy Ponton oraz doświadczoną ginekolożkę. Poruszane tematy obejmowały szeroko pojętą higienę intymną, ginekologię, edukację seksualną oraz metody wsparcia dla młodych osób w okresie dojrzewania.

W trakcie spotkania goście mieli także możliwość bliższego zapoznania się z produktami Joni Teens. Założycielka marki i jej zespół zaprezentowali różnorodność dostępnych tamponów i podpasek, podkreślając ich innowacyjne cechy, takie jak ekologiczne materiały czy nowoczesne rozwiązania minimalizujące ryzyko podrażnień. Ponadto, odwiedzający mogli przetestować wybrane produkty, co pozwoliło na bezpośrednią ocenę ich jakości i komfortu użytkowania.

Podczas spotkania organizowanego przez Joni Teens wiele uwagi poświęcono zagadnieniu bezpieczeństwa stosowania konwencjonalnych tamponów i podpasek. Zostało podkreślone, że wiele dostępnych na rynku produktów menstruacyjnych zawiera substancje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Chodzi przede wszystkim o drażniące i alergizujące składniki, a także o pochodne chloru, które są stosowane podczas procesu wybielania. Eksperci zwrócili uwagę na to, że tego typu substancje mogą przyczyniać się do nawracających stanów zapalnych okolic intymnych, co może prowadzić do długotrwałych problemów zdrowotnych, a nawet do potencjalnej niepłodności. Dyskusja ta miała na celu uświadomienie uczestników o konieczności wybierania bezpieczniejszych, certyfikowanych produktów, które są wolne od szkodliwych chemikaliów, a co za tym idzie – bardziej przyjazne dla zdrowia.

image
Agata Grysiak

Dla wielu uczestników i uczestniczek jednym z najbardziej pamiętnych momentów było stworzenie kolorowej, pozytywnej atmosfery. Organizatorzy zadbali o to, by każdy czuł się swobodnie, w tym poprzez urocze, kolorowe menu cateringowe oraz możliwość zrobienia zdjęć z magicznym jednorożcem, co dodało spotkaniu lekkości i radości.

Czytaj także: Produkty zapachowe do okolic intymnych: szkodliwy trend czy szansa biznesowa?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Salony beauty
25.04.2024 11:30
Dr n.med. Łukasz Preibisz: Kosmetolog i lekarz działają razem. Nie ma walki pomiędzy naszymi zawodami
Dr n. med. Łukasz Preibisz, specjalista dermatolog, lekarz wykonujący zabiegi medycyny estetycznej, właściciel kliniki Preibisz SkinDoctors, podczas konferencji ”Problemy skórne Polaków – nowoczesne metody leczenia” odniósł się do współpracy lekarzy z kosmetologamiwiadomoscikosmetyczne.pl
Dr n. med. Łukasz Preibisz, specjalista dermatolog i lekarz wykonujący zabiegi medycyny estetycznej, stanowczo wypowiedział się przeciwko narracji o walce kosmetologów z lekarzami. – Jeżeli ktokolwiek o takiej walce mówi, jestem temu absolutnie przeciwny. Kosmetolog i lekarz działają razem – powiedział podczas konferencji „Problemy skórne Polaków – nowoczesne metody leczenia” zorganizowanej w siedzibie PAP.

Konferencja „Problemy skórne Polaków – nowoczesne metody leczenia” odbyła się 23 kwietnia br. w siedzibie PAP. Wzięli w niej udział utytułowani lekarze. Dyskusja dotyczyła metod leczenia problemów skórnych ze szczególnym naciskiem na trądzik, który dotyka zarówno nastolatków, jak i osoby dorosłe i jest przypadłością, która staje się coraz bardziej powszechna.

Dr n.med. Łukasz Preibisz, specjalista dermatolog, lekarz wykonujący także zabiegi medycyny estetycznej, mówił m.in. o potrzebie otoczenia pacjentów cierpiących na choroby skóry wielopłaszczyznową opieką – lekarza, kosmetologa a czasem także psychologa. Wykorzystał tę okazję, aby odnieść się do dyskusji medialnej, ale także środowiskowej, dotyczącej zawodu i uprawnień kosmetologów:

– Jestem chyba jedną z pierwszych osób w Polsce, która mówi głośno i wyraźnie: kosmetolog i lekarz działają razem. Nie ma walki pomiędzy kosmetologiem i lekarzem. Jeśli ktokolwiek mówi o takiej walce, to ja jestem temu absolutnie przeciwny, dlatego że to jest wielka wartość wspólnego addytywnego leczenia pacjentów. Każdy z nas zna się na czymś innym i każdy z nas może pacjentowi dać bardzo dużo od siebie. U mnie w klinice pracuje pięć pań kosmetologów. Wykonują szereg koniecznych zabiegów od powierzchownych peelingów przez dermapen po zabiegi laserowe, planują opiekę domową pacjenta wskazując jak ma dbać o skórę, i wiele innych. To wszystko kosmetolodzy mogą wykonywać i kapitalnie wspomagają lekarzy w opiece nad pacjentem – powiedział dr Łukasz Preibisz.

 – Żeby podkreślić to, jak jest mi blisko z kosmetologami, pielęgniarkami, stworzyliśmy w ramach mojej kliniki Preibisz SkinDoctors dodatkowo projekt Preibisz Academy, czyli forum wymiany informacji pomiędzy lekarzami i kosmetologami. To jest – moim zdaniem – nowoczesny kierunek nie tylko medycyny estetycznej, ale także dermatologii – dodał dr Preibisz.

Bardzo istotna w tym kontekście jest także wypowiedź dr n med. Mariusza Borkowskiego, lekarza medycyny estetycznej, międzynarodowego trenera z zakresu laserowego liftingu twarzy i ciała (endolift) i autora podcastów „Medycznie estetycznie”, która padła w podsumowaniu konferencji:

– Światowym trendem jest patrzenie na pacjenta w taki sposób, że powinien być on otoczony dobrym zespołem terapeutycznym składającym się, jak było tu wspominane, nie tylko z lekarzy, ale także z profesjonalnych kosmetologów, pielęgniarek, psychologów, czasem psychiatrów. Jest to proces, w którym my jako pacjenci – lekarze też bywają pacjentami – powinniśmy być w centrum uwagi – podkreślił dr Borkowski.

Coraz więcej osób ze strony środowiska lekarskiego wypowiada się przeciwko antagonizowaniu zawodów lekarza i kosmetologa. Rzadko jednak słyszy się tego rodzaju wypowiedzi oficjalne i udzielane publicznie.

Dyskusja o uprawnieniach kosmetologów toczy się w kontekście medycyny estetycznej, do której część środowiska lekarskiego chce zaliczyć szereg zabiegów kosmetologii estetycznej wykonywanych od lat przez kosmetologów – wykształconych specjalistów w tej dziedzinie.

Ze względu na brak regulacji zawodu kosmetologa, który nie został – pomimo starań środowiska – wpisany na listę zawodów medycznych – kosmetolodzy mogą zostać pozbawieni prawa do wykonywania tak popularnych procedur jak np. peelingi czy mezoterapia, ponieważ mają one być uznane za zabiegi medyczne.  

Zarazem zabiegi medycyny estetycznej, zgodnie z opinią Naczelnej Rady Lekarskiej, może wykonywać każdy lekarz i lekarz dentysta, ponieważ są to zawody uprawnione do udzielania świadczeń zdrowotnych lub procedur medycznych. Prowadzi to do frustracji i wzajemnych oskarżeń lekarzy i kosmetologów o chęć zawładnięcia tej części rynku, w której prowadzone są zabiegi z zakresu medycyny i kosmetologii estetycznej. Nie pomaga fakt, że nie ma jasno sprecyzowanej definicji ani medycyny estetycznej ani kosmetologii estetycznej.

Czytaj więcej: Lekarze kontra kosmetolodzy. Trwa walka o zabiegi powiększania ust i nie tylko  

Od 28 stycznia 2022 r. obowiązuje natomiast uchwała Naczelnej Rady Lekarskiej, która zakazuje lekarzom prowadzenia szkoleń dla osób niepracujących w zawodach medycznych, a więc także dla kosmetyczek i kosmetologów:

„Lekarze i lekarze dentyści nie mogą prowadzić praktycznych szkoleń dotyczących udzielania świadczeń zdrowotnych lub wykonywania procedur medycznych, jeśli uczestnikami takiego wydarzenia są osoby niemające uprawnień do udzielania świadczeń lub wykonywania procedur medycznych będących przedmiotem szkolenia”.

Według Naczelnej Rady Lekarskiej ma to zapobiegać wykonywaniu zabiegów estetycznych przez osoby nieposiadające uprawnień medycznych. Natomiast zdaniem branży beauty prowadzi do monopolizacji rynku przez lekarzy, wykluczenia z niego kosmetologów, którzy również ukończyli studia (często na uczelniach medycznych) i są wyspecjalizowani w zabiegach estetycznych.

8 lipca 2023 r. weszło w życie Rozporządzenie ministra zdrowia z dn. 13 czerwca 2023 r. w sprawie umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów , które zawiera katalog umiejętności zawodowych lekarzy oraz wykaz kwalifikacji lekarzy i lekarzy dentystów, którzy mogliby przystępować do certyfikacji tych umiejętności. Znajduje się wśród nich medycyna estetyczno-naprawcza. W ocenie branży beauty nic nie zmienia to w sytuacji kosmetologów, których rozporządzenie nie dotyczy.

Czytaj także: Kosmetolodzy obawiają się, że stracą prawo do wykonywania popularnych zabiegów. Rzecznik MŚP ponownie interweniuje w Ministerstwie Zdrowia

Warte podkreślenia jest, że branża beauty również stanowczo opowiada się za uporządkowaniem rynku, likwidacją szarej strefy usług oraz szarej strefy szkoleń. Jest przeciwna wykonywaniu zabiegów przez osoby nieposiadające kwalifikacji oraz promowaniu szkodliwych praktyk np. przez influencerów. W środowisku jest pełna świadomość różnic pomiędzy zawodem kosmetyczki a kosmetologa. Cele lekarzy i kosmetologów są zbieżne, ale droga którą niektórzy wybierają do uporządkowania rynku wydaje się być niewłaściwa i nie prowadzi do dobrych praktyk i rozwiązań.

Czytaj więcej: Michał Łenczyński, Beauty Razem: Chcemy uczciwego dialogu o usługach estetycznych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2024 19:32