StoryEditor
Eksport
05.09.2022 00:00

Mokosh Cosmetics jeszcze mocniej postawi na eksport

Mokosh Cosmetics stawia na eksport i tym samym powiększa dział sprzedaży zagranicznej. Dla Anny Rutkowskiej-Didiuk, współwłaścicielki firmy, dywersyfikacja działań jest od samego początku istnienia Mokosh bardzo istotna. Daje niezależność w działaniu i zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Tak jest i tym razem – zamiast polegać jedynie na rodzimym rynku obarczonym widmem rosnącej inflacji, firma kładzie jeszcze większy niż dotychczas nacisk na eksport, który może dać szansę dynamiczniejszego rozwoju.

Firma przeniosła swoją siedzibę bliżej Warszawy – do Lasek koło Łomianek, gdzie zlokalizowany jest także showroom Mokosh Cosmetics i siostrzanego, młodszego brandu needit nature. Produkcja nadal pozostaje w Kazuniu Nowym. Przenosiny związane są m.in. z intensywnym rozwojem firmy, szczególnie działu sprzedaży, także tej eksportowej, a w związku z tym ze zwiększeniem liczby pracowników.

Zatrudnianie nadal trwa. Aktualnie firma jest najbardziej zainteresowana osobami pragnącymi sprawdzić się na stanowisku specjalisty ds. eksportu.

– Poszukujemy osób zarówno doświadczonych, jak i tych, którzy chcą zdobyć doświadczenie w tej branży, ze znajomością przynajmniej jednego języka obcego oraz otwartych, lubiących nawiązywać znajomości i prowadzić liczne rozmowy, negocjacje – mówi Anna Rutkowska-Didiuk, współwłaścicielka firmy.

Produkty z kazuńskiej fabryki już w tej chwili docierają do blisko 30 rynków zagranicznych. Jednak Mokosh ma ochotę na więcej. Ekspansja zagraniczna została poprzedzona badaniami, analizą rynków i w efekcie w niektórych krajach produkty Mokosh dostępne są pod marką Mokann.

– To te same produkty, które oferujemy pod krajową marką. Pakowane w takie same opakowania i oznakowane w ten sam sposób – z wykorzystaniem identycznego liternictwa. Zależało nam jednak, aby brzmienie słowa w różnych językach było przyjazne w wymowie, stąd pomysł na równoległą sprzedaż produktów pod dwoma markami – zdradza Anna Rutkowska-Didiuk.

Dodaje, że Mokosh intensywnie bierze udział w zagranicznych imprezach targowych i duże zainteresowanie firmą pozwala ze spokojem patrzeć w przyszłość.

– Nasze naturalne, a równocześnie innowacyjnie receptury, oparte na badaniach naukowych, w których na pierwszym planie jest ukierunkowane intensywne działanie produktów, idealnie wpisują się w obecne trendy na światowych rynkach. Takich  kosmetyków poszukują zarówno klienci w rozwiniętych krajach Zachodu jak i na Bliskim Wschodzie – wyjaśnia współwłaścicielka firmy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
07.10.2025 12:01
Ukraina wprowadza elektroniczny system rejestracji kosmetyków zgodny ze standardami UE
Ukraiński rynek kosmetyczny czeka mały przewrót.DALL-E

W Ukrainie w najbliższym czasie zacznie funkcjonować nowy system elektronicznego powiadamiania o produktach kosmetycznych. Zgodnie z zapowiedziami władz, narzędzie to ma wprowadzić pełną transparentność w zakresie składu i bezpieczeństwa kosmetyków dostępnych na rynku. Nowe rozwiązanie obejmie zarówno producentów krajowych, jak i importerów, którzy będą zobowiązani do rejestracji każdego produktu przed jego wprowadzeniem do sprzedaży.

Jak podkreślił Ołeksandr Yemets, szef Państwowego Przedsiębiorstwa ds. Zdrowia Elektronicznego, system ten jest jednym z elementów integracji europejskiej i stanowi krok w kierunku harmonizacji przepisów z prawodawstwem Unii Europejskiej. „System elektronicznego powiadamiania o produktach kosmetycznych jest wymogiem integracji europejskiej i krokiem w kierunku budowy przejrzystego i bezpiecznego rynku kosmetyków na Ukrainie zgodnie z normami europejskimi. Ułatwi to ukraińskim producentom wejście na rynek UE, ponieważ będą one ujednolicone z wymogami wspólnoty” – powiedział Yemets w rozmowie z portalem Ukrinform.

Dotychczas na Ukrainie brakowało jednolitej bazy danych obejmującej wszystkie kosmetyki obecne w sprzedaży. Produkty takie jak kremy, szampony czy szminki trafiały na półki sklepowe bez centralnej rejestracji, co znacząco utrudniało nadzór nad ich jakością i bezpieczeństwem. W efekcie organy kontrolne nie miały dostępu do pełnych informacji o składzie produktów ani o ich pochodzeniu, co utrudniało reakcję w przypadku wykrycia nieprawidłowości.

Nowy system ma to zmienić – każdy kosmetyk będzie musiał zostać zgłoszony w formie tzw. elektronicznego paszportu produktu. W jego ramach producenci i importerzy wprowadzą szczegółowe dane dotyczące składu, przeznaczenia, miejsca produkcji oraz danych kontaktowych podmiotu odpowiedzialnego. Tylko produkty zarejestrowane w systemie będą mogły legalnie trafić do sprzedaży.

W przyszłości system zostanie również zintegrowany z bazami danych instytucji medycznych, które uzyskają dostęp do informacji o potencjalnie alergennych lub ryzykownych składnikach. Ma to umożliwić szybsze reagowanie w przypadku wystąpienia niepożądanych reakcji u konsumentów. Ukraina liczy, że wdrożenie systemu zwiększy bezpieczeństwo produktów kosmetycznych na rynku krajowym i przyspieszy integrację sektora z rynkiem unijnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
06.10.2025 16:27
Nowy konkurs PARP: 100 mln zł na promocję m.in. polskich marek kosmetycznych za granicą
Polskie marki, w tym kosmetyczne, mają szansę na pozyskanie finansowania.Pixabay

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ogłosiła nowy nabór w ramach programu „Promocja marki innowacyjnych MŚP”. Na wsparcie dla przedsiębiorców przeznaczono 100 mln zł z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki. Celem konkursu jest zwiększenie rozpoznawalności polskich firm na rynkach międzynarodowych poprzez udział w targach, misjach gospodarczych oraz wydarzeniach branżowych o globalnym zasięgu.

Z programu mogą skorzystać mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa z całej Polski, w tym także z sektora kosmetycznego, który od lat należy do najbardziej eksportowych branż krajowej gospodarki. Firmy mają szansę uzyskać dofinansowanie na udział w międzynarodowych wydarzeniach promujących innowacyjne produkty i usługi. Wymogiem formalnym jest uczestnictwo w przynajmniej jednym wydarzeniu z listy rekomendowanej przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Dotacje obejmują szeroki katalog kosztów kwalifikowanych. PARP przewiduje, że dofinansowanie może pokryć nawet 85 proc. wydatków związanych z podróżą zagraniczną oraz 50 proc. pozostałych kosztów projektu. Wsparciem objęte są m.in. wynajem i budowa stoisk targowych, opłaty za powierzchnię wystawienniczą, organizacja pokazów i prezentacji, a także działania promocyjne w mediach tradycyjnych i cyfrowych. Dodatkowo, przedsiębiorcy mogą wliczyć koszty administracyjne – do 7 proc. całkowitej wartości projektu.

Program ma na celu nie tylko wzmocnienie obecności polskich marek na światowych rynkach, ale także rozwój kompetencji eksportowych firm oraz nawiązywanie nowych kontaktów handlowych. Według PARP, doświadczenia z poprzednich edycji pokazują, że uczestnictwo w międzynarodowych targach istotnie zwiększa szanse na pozyskanie zagranicznych kontrahentów, a w niektórych przypadkach prowadzi do wzrostu sprzedaży eksportowej nawet o 30–40 proc.

Wnioski o dofinansowanie należy składać wyłącznie w formie elektronicznej – za pośrednictwem Lokalnego Systemu Informatycznego dostępnego na stronie internetowej PARP. Cały proces odbywa się online, a przedsiębiorcy mogą na bieżąco śledzić status swojego zgłoszenia.

Nabór do programu potrwa od 5 listopada 2025 roku do 8 stycznia 2026 roku (do godziny 16:00). Do wniosku należy dołączyć dokumenty potwierdzające posiadanie środków na wkład własny. Szczegółowe informacje dotyczące zasad, wymaganych załączników oraz instrukcji przygotowania aplikacji dostępne są na stronie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. październik 2025 05:05