StoryEditor
Eksport
17.09.2012 00:00

Poznaj dm-Drogerie Markt. Prześwietlamy największą sieć drogerii w Niemczech!

Od lat jestem klientką DM. Robi na mnie wrażenie, że w sklepach tej sieci stosowane są proste i nisko kosztowe rozwiązania ułatwiające klientom zakupy – pisze Sylwia Gać-Mytych, partner zarządzający w firmie sgm consulting, która specjalnie dla Wiadomości Kosmetycznych opisuje model biznesowy sieci dm – największego detalisty drogeryjnego w Niemczech.

Jest późne popołudnie jednego z deszczowych dni kończących się właśnie wakacji. Siedzę sobie wygodnie w najlepszej pijalni czekolady w Berlinie – Fassbender & Rausch i delektuję się wyborną, gęstą 80-procentową czekoladą. Zbieram myśli do nowego artykułu i zapisuję je skrzętnie w notatniku. Tym razem chciałabym Państwu opisać dużą sieć drogeryjną naszego zachodniego sąsiada, która, jak dotąd, nie zdecydowała się na ekspansję na naszym rynku. Chodzi o DM, czyli Drogerie Markt.
Sieć DM z powodzeniem konkuruje na niemieckim rynku z dobrze u nas znaną siecią sklepów Rossmann, a jak wielu z Państwa wie jest to zadanie niełatwe. Przyznam się, że od lat jestem klientką DM. Robi na mnie wrażenie, że w sklepach tej sieci stosowane są proste i nisko kosztowe rozwiązania ułatwiające klientom zakupy. Właśnie te rozwiązania opiszę i mam nadzieję, że choć część z nich będzie wykorzystana lub stanowić będzie źródło inspiracji do poprawy komfortu zakupowego klientów w naszych rodzimych drogeriach. Oto wnioski z mojego audytu.

Zanim wejdziemy do sklepu
Znalezienie sklepu sieci DM w dowolnym niemieckim mieście jest dość prostym zadaniem. Drogerie są bardzo dobrze oznakowane. Z łatwością, chodząc lub jeżdżąc, można zauważyć charakterystyczne logo DM   z informacją, w którą stronę należy się udać i ile metrów jeszcze dzieli nas od najbliższej placówki.


Już przed wejściem do sklepu widzimy pierwsze proste, ale zarazem jakże użyteczne rozwiązanie. Chodzi o lupę powiększającą, która jest przymocowana na stałe do każdego wózka zakupowego. Praktyczny pomysł zważywszy na to, że coraz więcej i coraz młodszych ludzi, ma kłopoty ze wzrokiem.

Jak często słyszeliście Państwo: „Ojej, namęczyłam/em się w sklepie, nie zabrałam/zabrałem okularów”, bo ja przyznam, że wiele razy. DM wychodzi swoim klientom naprzeciw, aby nie mieli problemu z odczytaniem małych literek na niewielkich opakowaniach kosmetyków i innych produktów.

Wnętrze sklepu
DM to duże sklepy powierzchniowo. Kierujący siecią dbają o miejsce na wyeksponowanie bogatego asortymentu oraz o komfort poruszania się po sklepie. Nie ma najmniejszego problemu, by np. młoda mama z wózkiem dziecięcym mijała się w alejkach z innymi klientami, nawet jeżeli ci używają wózka zakupowego. 
Poszczególne kategorie towarów nie są oznakowane, ani na ścianach, ani nad regałami. Jest to zabieg raczej celowy, który ma zmusić klienta do chodzenia po całym sklepie w celu znalezienia interesującego go produktu. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. Zdecydowanie preferuję jasną i czytelną komunikację w sklepie, ale jak to się potocznie mówi – są różne szkoły.


Asortyment dostępny w DM jest bardzo szeroki i różnorodny. Znajdziemy tu oczywiście kosmetyki, ale również zdrową żywność (w tym bogatą ofertę żywności bezglutenowej), preparaty dietetyczne, witaminy, odżywki dla sportowców, parafarmaceutyki, karmę dla zwierząt, rajstopy, skarpety, ubranka dla dzieci, żarówki, świeczki zapachowe, akcesoria łazienkowe, kartki okolicznościowe, papier i torby do pakowania prezentów, napoje i wiele pomniejszych kategorii produktów. 
Personel DM ubrany jest w firmowe fartuszki, podkoszulki, bluzki – zawsze białe z logo sieci. Nie ma zatem wątpliwości, kogo poprosić o pomoc w razie potrzeby.

Kąciki dziecięce
Duża powierzchnia sklepów pozwala zorganizować strefę dla dzieci, która zlokalizowana jest w tylnej części sali sprzedaży. Strefa ta w większości przypadków składa się z drewnianego, solidnego konia na biegunach , stoliczka z krzesełkami, na którym leżą kredki i kolorowanki do rysowania.

Takie miejsce to bez wątpienia pomoc dla rodziców odwiedzających sklep ze swoimi pociechami. Mogą oni swobodnie robić zakupy, podczas gdy dziecko zajmuje się sobą. Tuż przy strefie do zabaw znajduje się kolejne udogodnienie skierowane tym razem do rodziców najmłodszych pociech, a mianowicie przebierak z darmowymi pieluszkami, chusteczkami nawilżającymi i kosmetykami pielęgnacyjnymi dla niemowląt – oczywiście wszystkie te produkty to marki własne sieci DM – babylove.

Świetny pomysł, rodzice korzystając z darmowych produktów podczas przewijania dziecka mogą przekonać się o ich jakości, co stanowi dodatkową formę promocji marki własnej.

Strefa makijażu
DM nie zapomniał o lustrach odpowiednich rozmiarów (jest ich kilka, w zależności od liczby szaf z kolorówką), które pozwalają na wykonanie makijażu przy użyciu dostępnych testerów. Są na tyle duże, że bez problemu można w nich zobaczyć całą twarz włącznie z fryzurą, co dopiero pozwala ocenić trafność doboru kolorów i odcieni kosmetyków. Pod lustrami, w podajniku, znajdują się chusteczki do demakijażu oraz kosz, gdzie można je wyrzucić, gdy są już zużyte.

Aranżacja strefy makijażu to niewątpliwie pięta achillesowa polskich drogerii. Często brakuje w nich luster i wykonując makijaż jesteśmy zmuszone do korzystania z lusterek wbudowanych w szafy ekspozycyjne lub z mini-lusterek turystycznych przymocowanych do nich na wobblerach. W takim lusterku można zobaczyć jedno pomalowane oko lub pomalowane usta, ale obejrzenie całej twarzy i pełna ocena makijażu są już praktycznie niemożliwe. Przykład DM pokazuje, że wcale nie trzeba dużo miejsca na odpowiednie pionowe lustro, a efekt jest znakomity. Mała rzecz a cieszy! 

Dystrybutor wody
Kolejnym udogodnieniem dla klientów DM jest dystrybutor z wodą wraz z jednorazowymi papierowymi kubeczkami. Bardzo dobry pomysł dla każdego punktu, który w swojej ofercie posiada półkę z parafarmaceutykami.

Często przecież kupujemy parafarmaceutyki z myślą o natychmiastowym ich zażyciu. Klasycznym przykładem są leki, które pomagają zwalczyć nagły ból głowy, brzucha. W DM możemy zatem kupić lek i bez zwłoki zażyć go na miejscu, popijając bezpłatną wodą. A możliwość napicia się wody w upalnie dni niewątpliwie zwiększa komfort robienia zakupów. 

Koszyki
Przy wejściu do sklepu, poza wspomnianymi już wózkami zakupowymi, są dostępne zwykłe podręczne koszyki oraz małe dziecięce jeżdżące koszyczki. Koszyki rozmieszczone są również w różnych miejscach wewnątrz sklepu. Dzięki temu klient, który „wpadł” do sklepu i nie wziął przy wejściu koszyka, a potem zdecydował się jednak na większe zakupy, nie musi ani z nich rezygnować, ani cofać się po koszyk. Zawsze ma go pod ręką i doniesie bezpiecznie wszystkie zakupy do kasy. Prawda, że proste i znakomite rozwiązanie? W Polsce widziałam je tylko w jednej drogerii – Laboo w Siedlcach, która zdobyła statuetkę Drogeria Roku 2012. 

Oświetlenie
Ciekawie w DM jest rozwiązana kwestia oświetlenia. Na suficie zainstalowane są światła halogenowe w ruchomych obudowach. Gdy zmieniamy ekspozycję, przestawiamy meble, wystarczy tylko skierować strumień światła w odpowiednie miejsce. Praktyczne rozwiązanie i warte zapamiętania, zważywszy, że niestety wiele naszych krajowych sklepów jest słabo oświetlonych.

Informatory
W sklepach należących do sieci DM można znaleźć różnego rodzaju materiały informacyjne , które dotyczą sprzedawanych produktów. Nie są to tylko gazetki promocyjne, ale przede wszystkim poradniki, np. o tym jak zadbać o skórę w trakcie i po opalaniu, a także przepisy kulinarne, informator o żywności bezglutenowej, przewodnik po elektrycznych szczoteczkach do zębów i wiele, wiele innych. Dobry pomysł – podpowiedź dla klientów, jak z pożytkiem wykorzystać produkty oferowane przez sklep.

Wody zapachowe i blotery
DM spełnia podstawowe oczekiwanie współczesnego klienta, iż dostęp do towarów powinien być łatwy i nieograniczony. W myśl tej zasady wszystkie wody zapachowe są dostępne bez żadnych ograniczeń. Oczywiście każda, nie pomijając testerów, jest zabezpieczona systemem antykradzieżowym. 
Interesującym rozwiązaniem, na które zwróciłam uwagę przy regale z wodami toaletowymi, jest niewielki pojemnik, z którego można pobrać blotery, czyli paski do testowania zapachów i odłożyć do niego już zużyte.

W drogeriach i perfumeriach w Polsce blotery najczęściej leżą bezpośrednio na półce, luzem lub w jakimś koszyczku i nie ma pojemnika, do którego można by wrzucić zużyte. Co zatem robią klienci? Odkładają paski, na których wypróbowywali zapach tuż obok tych nieużywanych. Zużyte i nowe próbniki mieszają się ze sobą, przesiąkają zapachami. Pojemnik na blotery w DM to pomysł na rozwiązanie tego problemu.

Strefa przykasowa
Tuż przed kasami z sufitu zwisa linka, pociągając za nią klienci mogą przywołać dodatkową kasjerkę, jeżeli uznają, że kolejka jest zbyt długa. Dbanie o to, aby klient nie tracił czasu – bardzo miłe! Za kasami w każdym sklepie DM mamy stojak do pakowania prezentów z bezpłatnym ozdobnym papierem i kolorowymi tasiemkami – użyteczny, sama wielokrotnie z niego korzystałam. Znajdziemy tu jeszcze pojemnik na odpady – zużyte baterie, żarówki, makulaturę, plastik. Klient DM nie ma najmniejszego problemu z tym, co zrobić z niepotrzebnym opakowaniem, jeśli od razu chce rozpakować produkt. 

Podsumowanie
Przykład DM pokazuje, że wcale nie trzeba dużych pieniędzy, aby wprowadzić do drogerii rozwiązania, które ułatwią klientom zakupy. Najlepsze są proste i racjonalne kosztowo pomysły. Sklepy sieci DM udowadniają w praktyce, że to prawda. 


Tekst i zdjęcia:

Sylwia Gać-Mytych
partner zarządzający
sgm consulting
  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
24.06.2025 14:35
Chiny otwierają rynek dla afrykańskich kosmetyków – nowa polityka celna szansą dla eksporterów
Chiński rynek jest największy na świecie i jednym z najbardziej chłonnych.Canva

Chiny ogłosiły zniesienie ceł na import towarów z 53 afrykańskich krajów, z którymi utrzymują stosunki dyplomatyczne. Nowa polityka umożliwia bezcłowy dostęp do chińskiego rynku dla szerokiej gamy produktów, w tym kosmetyków i artykułów higieny osobistej. Dla afrykańskich producentów oznacza to istotne obniżenie barier wejścia na jeden z najszybciej rosnących rynków konsumenckich na świecie.

Decyzja została ogłoszona tuż przed rozpoczęciem Targów Gospodarczo-Handlowych Chiny–Afryka (CAETE), które odbyły się w dniach 12–15 czerwca w Changsha. W wydarzeniu wzięła udział delegacja biznesowa z południowoafrykańskiej prowincji Western Cape, koordynowana przez agencję Wesgro. Na stoiskach zaprezentowano m.in. kosmetyki organiczne, świeże kwiaty, wina, herbaty i produkty odżywcze – kategorie cieszące się rosnącym zainteresowaniem wśród chińskich konsumentów.

Jak poinformowała agencja Wesgro, eksport z Western Cape do Chin osiągnął w 2024 roku wartość 11,76 miliarda randów. W odpowiedzi na nowe możliwości wynikające ze zniesienia ceł, agencja planuje przeanalizować, w jaki sposób lokalne firmy mogą najlepiej wykorzystać zwiększony dostęp do chińskiego rynku – zwłaszcza w dynamicznie rozwijających się segmentach, takich jak kosmetyki i produkty pielęgnacyjne. Inicjatywa ta realizowana jest we współpracy ze Standard Bank Group, która wspiera eksporterów w nawiązywaniu kontaktów z chińskimi partnerami i w poruszaniu się po złożonych procedurach handlu transgranicznego.

Zniesienie ceł to element szerszej strategii Chin na rzecz pogłębienia współpracy gospodarczej z Afryką i dywersyfikacji źródeł importu. Dla producentów kosmetyków z Afryki – szczególnie tych działających w segmencie naturalnym i organicznym – oznacza to realną szansę na ekspansję. Rosnące zapotrzebowanie na produkty premium w Chinach, w połączeniu z niższymi kosztami wejścia i łatwiejszym dostępem do nabywców, może przyczynić się do zwiększenia odporności gospodarek afrykańskich oraz zróżnicowania ich oferty eksportowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
05.06.2025 10:30
L’Oréal planuje znaczące inwestycje i wzrost produkcji w Indiach
Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy Grupy 

Globalny gigant kosmetyczny L’Oréal zapowiada podwojenie swojego biznesu na rynku w Indiach w ciągu najbliższych kilku lat. Chce też wzmocnić lokalne zdolności produkcyjne. – Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy, podczas spotkania z dziennikarzami, które miało miejsce w trakcie oficjalnej wizyty Piyusha Goyala, ministra handlu i przemysłu Indii, we Francji.

Jak wyjaśnił Hieronimus, firma zamierza w najbliższych latach ponad dwukrotnie zwiększyć swoją działalność – w tym rozbudować fabryki, które już teraz produkują 95 proc. towaru, sprzedawanego w Indiach. Do tego dojdzie zwiększenie eksportu do krajów regionu.

L’Oréal obecnie produkuje rocznie w Indiach ok. 500 mln sztuk produktów, z których znacząca część jest przeznaczona na eksport. Według danych India Retailing, są to przede wszystkim produktów do pielęgnacji włosów i skóry, które trafiają do krajów Zatoki Perskiej.

L’Oréal India, które działa w tym kraju od 1994 roku za pośrednictwem swojej spółki zależnej, zarządza portfolio marek, obejmujące produkty z działu konsumenckiego (L’Oréal Paris, Garnier, Maybelline New York i NYX Professional Makeup), a także marki luksusowe (Kiehl’s, Lancôme i Yves Saint Laurent Beauté).

Indie pozostają też kluczowym rynkiem dla grupy, która zainwestowała w marciu w dwie lokalne marki: Deconstruct (pielęgnacja skóry) oraz Arata (pielęgnacja włosów). Obydwie inwestycje zostały dokonane za pośrednictwem Bold – funduszu L’Oréal, dedykowanego udziałom mniejszościowym w innowacyjnych startupach kosmetycznych.

Rynek kosmetyczny w Indiach, napędzany powiększającą się klasą średnią, ma osiągnąć wartość 30 mld dolarów (28,8 mld euro) do 2027 roku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. lipiec 2025 07:41