StoryEditor
Prawo
21.11.2023 12:28

Black Friday i Dyrektywa Omnibus – koniec windowania cen? [KOMENTARZ PRAWNY]

Karolina Pilawska, adwokat z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci / mat. prasowe
Jeszcze w ubiegłym roku nierzadkie były sytuacje, w których sprzedawcy tuż przez Black Friday windowali ceny, aby potem sztucznie je obniżyć. Dawało to klientom iluzoryczne poczucie oszczędności. Jednak w tym roku Black Friday odbędzie się po raz pierwszy w reżimie przepisów wynikających z Dyrektywy Omnibus. Dzięki tym rozwiązaniom sprzedaż produktów i usług stała się zdecydowanie bardziej transparentna niż jeszcze w ubiegłym roku – komentuje adwokat Karolina Pilawska z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.

Przed nami Black Friday, czyli gorący okres promocji, na który wielu konsumentów czeka z niecierpliwością. Sklepy kuszą akcjami promocyjnymi w styl „3 za 2”, „1+1” czy rabatami zniżkowymi. Wielu konsumentów korzysta z takich okazji, szczególnie w kontekście zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i możliwości zakupu prezentów w niższych cenach. Co istotne, w tym roku po raz pierwszy Black Friday odbędzie się w reżimie przepisów wynikających z Dyrektywy Omnibus.

 

Czym jest Dyrektywa Omnibus?

 

Dzięki Dyrektywie Omnibus od 1 stycznia 2023 roku na przedsiębiorców został nałożony obowiązek informacyjny dotyczący prezentowania obniżonej ceny produktu, usługi czy treści cyfrowych. W każdym przypadku wprowadzenia obniżenia ceny, obok informacji o obniżonej cenie, sprzedawca ma obowiązek umieszczenia także informacji o najniższej cenie tego produktu czy usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni od wprowadzania obniżki.

W praktyce oznacza to, że jeżeli z jakiegoś powodu przedsiębiorca obniża cenę, chociażby z uwagi na Black Friday, to od razu musi zaprezentować, jaka była najniższa cena w okresie ostatnich 30 dni. Zatem zarówno sklepy internetowe, jak i stacjonarne, muszą dostosować swoje systemy to tego, aby właśnie pokazywać tę najniższą cenę z 30 dni.

 

Czytaj też: Black Friday w tym roku pokaże faktyczne obniżki

 

Jak to zwykle bywa, sposób uwidaczniania ogłoszeń o obniżkach nie został określony. W przepisach wskazano jedynie, że informacje mają być podawane konsumentowi w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen. W przypadku sklepów stacjonarnych wchodzą w grę głównie odpowiednie naklejki, metki z cenami czy informacje o cenach na półkach, ale także reklamy (w radiu, TV czy internecie).

Jeżeli chodzi o sklepy internetowe, to według moich doświadczeń informacja o wcześniejszej cenie jest uwidoczniana przez sprzedawców przy każdym produkcie. Przedsiębiorca obok aktualnej ceny (np. 200 zł) wskazuje, że najniższa cena danego produktu w ciągu ostatnich 30 dni wynosiła przykładowo 300 zł.

 

Jakie kary grożą za nierealizowanie obowiązku informacyjnego przy prezentowaniu cen?

 

Jeżeli przedsiębiorca nie realizuje obowiązku informacyjnego przy prezentowaniu cen, to za pierwszy przypadek naruszenia kara finansowa wynosi 20 tys. zł. Jeżeli ten sam przedsiębiorca nie wykona tego obowiązku co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy, licząc od dnia, w którym stwierdzono naruszenie tych obowiązków po raz pierwszy, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej będzie mógł nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną do wysokości 40 tys. zł. Także jak widać nie są to małe pieniądze.

Pamiętać również należy, że zachowanie przedsiębiorcy w zakresie informowania o obniżkach cen podlega ocenie Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który będzie mógł uznać daną praktykę za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, a w związku z tym ukarać przedsiębiorcę stosowną karą, wynoszącą do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. Ponadto prezes UOKiK może nałożyć na osobę zarządzającą przedsiębiorcą karę pieniężną w wysokości do 2 mln zł, jeżeli osoba ta, w ramach sprawowania swojej funkcji w czasie trwania stwierdzonego naruszenia, umyślnie dopuściła przez swoje działanie lub zaniechanie do zaistnienia praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. I tu już wchodzą potężne pieniądze.

 

Należy jednak pamiętać, że pomimo tych stosunkowo nowych rozwiązań prawnych, których celem jest zapewnianie konsumentom zwiększonej ochrony prawnej poprzez ukrócenie nieuczciwych praktyk sprzedawców i nadania obniżkom realnego wymiaru, do dokonywanych wyborów zakupowych warto podchodzić z rozsądkiem i unikać dokonywania zakupów pod wpływem impulsu.

 

Cztaj też: Podczas Black Week 30 proc. kobiet poszukuje kosmetyków w atrakcyjnych cenach

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
02.12.2025 07:48
Octocrylene pod lupą ECHA – co oznaczają aktualne konsultacje dla branży kosmetycznej?
Rynek surowców kosmetycznych oferuje wiele alternatywnych filtrów UV, które mogą z powodzeniem zastąpić oktokrylenshutterstock

Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) rozpoczęła sześciomiesięczne konsultacje publiczne dotyczące planowanego ograniczenia stosowania oktokrylenu w ramach rozporządzenia REACH, ze względu na rosnące obawy o jego negatywny wpływ na środowisko, zwłaszcza ekosystemy wodne. Konsultacje mają na celu zebranie opinii, danych naukowych i informacji od przedstawicieli branży, naukowców oraz organizacji ekologicznych, co pozwoli ocenić zasadność i zakres przyszłych regulacji dotyczących tego powszechnie stosowanego filtra UV.

Spojrzenie wstecz na legislacyjne losy oktokrylenu

Oktokrylen (nr CAS 6197-30-4, nr WE 228-250-8) jest szeroko stosowanym filtrem promieniowania UV, obecnym zarówno w podstawowych produktach ochrony przeciwsłonecznej, jak i w kosmetykach zapewniających wtórną fotoprotekcję. Substancja ta była już w 1994 roku przedmiotem oceny Komitetu Naukowego ds. Produktów Konsumenckich (SCCP), który uznał, że oktokrylen nie wykazuje właściwości toksycznych, drażniących ani uczulających, jednocześnie zaznaczając, że „nie przeprowadzono badania rakotwórczości”. SCCP pełnił wówczas funkcję komitetu doradczego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za ocenę bezpieczeństwa składników kosmetycznych; obecnie jego rolę pełni Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS).

W 2018 roku Komisja Europejska dokonała przeglądu Rozporządzenia Kosmetycznego pod kątem substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego (ED – ang. Endocrine disruptors). Potwierdzono, że obowiązujące przepisy zapewniają odpowiednie narzędzia do ochrony zdrowia konsumentów, choć nie przewidują odrębnych regulacji dotyczących ED. Aspekty środowiskowe tych substancji pozostają w zakresie rozporządzenia REACH. W ramach przeglądu Komisja zobowiązała się do opracowania listy priorytetowych związków wymagających oceny, co doprowadziło rok później do powstania wykazu 28 potencjalnych ED oraz ogłoszenia wezwania do przedstawienia danych dla 14 z nich – w tym także dla oktokrylenu.

W opublikowanej w marcu 2021 r. opinii SCCS/1627/21 wskazano, że choć niektóre badania in vivo sugerują możliwe działanie endokrynne oktokrylenu, obecnie dostępne dane są niewystarczające, aby określić konkretny punkt wyjścia toksykologicznego umożliwiający pełną ocenę ryzyka. W dokumencie opisano również przypadki kontaktowego uczulenia na oktokrylen, jednak biorąc pod uwagę jego powszechne stosowanie w kosmetykach, liczba zgłoszonych przypadków alergicznego kontaktowego zapalenia skóry była niewielka. Dodatkowo wskazano, że reakcje fotoalergiczne są silnie powiązane z wcześniejszą fotoalergią na miejscowo stosowany ketoprofen.

Aktualnie oktokrylen jest regulowany w Rozporządzeniu Kosmetycznym (WE) 1223/2009 w załączniku VI — Wykaz substancji promieniochronnych dozwolonych w produktach kosmetycznych, gdzie widnieje pod pozycją 10. Maksymalne dopuszczalne stężenia w produktach gotowych do użycia wynoszą:

  •  9 proc. w produktach w sprayu w rozpylaczu,
  •  10 proc. w pozostałych produktach.

Ponadto, produkt degradacji oktokrylenu powinien być utrzymywany na poziomie śladowym.

Oktokrylen zagrożony ograniczeniem stosowania

W październiku 2023 r. Francja zgłosiła zamiar opracowania ograniczenia dotyczącego oktokrylenu w ramach unijnego rozporządzenia REACH. Kolejnym krokiem było przedłożenie w lipcu 2025 r. do Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) wstępnego wniosku, ze względu na podejrzenie trwałości, bioakumulacji oraz działania jako substancja zaburzająca funkcjonowanie układu hormonalnego w środowisku.

image

GIS ostrzega: 5 partii filtrów SPF wycofanych z powodu rozwarstwienia

Zgodnie z obowiązującym prawem zarówno Unii Europejskiej, jak i Wielkiej Brytanii, oktokrylen pozostaje dopuszczonym filtrem UV, widniejącym w załączniku VI (poz. 10) obu regulacji. Jego bezpieczeństwo stosowania w produktach przeciwsłonecznych zostało potwierdzone przez unijny Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) oraz brytyjską Scientific Advisory Group on Chemical Safety (SAG-CS). Mimo to, obawy środowiskowe stały się impulsem do rozważenia potencjalnych ograniczeń w ramach REACH. Postępujące etapy oceny można śledzić na stronie internetowej ECHA.

Konsekwencje ograniczeń REACH dla oktokrylenu: co czeka producentów kosmetyków?

Planowane ograniczenia mogą mieć istotny wpływ na branżę kosmetyczną, szczególnie na producentów kosmetyków przeciwsłonecznych i produktów pielęgnacyjnych zapewniających ochronę UV. Propozycja obniżenia dopuszczalnego stężenia oktokrylenu do poziomu 0,001 proc. oznaczałaby w praktyce konieczność wycofania bądź reformulacji większości produktów zawierających ten filtr – od kremów z SPF, poprzez balsamy i produkty do pielęgnacji twarzy, aż po wybrane kosmetyki kolorowe.

Branża będzie musiała z wyprzedzeniem przygotować alternatywne receptury, ocenić dostępność odpowiednich zamienników oraz oszacować potencjalne koszty związane z dostosowaniem procesów. Dla producentów oznacza to konieczność uważnego śledzenia postępów w procesie regulacyjnym, aktywnego udziału w konsultacjach, a także monitorowania kolejnych decyzji legislacyjnych, które mogą trwale zmienić sytuację europejskich produktów ochrony przeciwsłonecznej.

Mimo iż potencjalne ograniczenia niosą wyzwania, rynek surowców kosmetycznych oferuje wiele alternatywnych filtrów UV, które mogą z powodzeniem zastąpić oktokrylen, umożliwiając dalsze projektowanie skutecznych i bezpiecznych produktów ochronnych.

Proces opracowania ograniczeń REACH jest długotrwały i może trwać ok. 3–6 lat, a następnie obejmuje on przepisy przejściowe, jeśli ograniczenie okaże się konieczne. Pierwszy projekt ograniczenia przygotowany przez francuskie organy jest obecnie konsultowany – konsultacje trwają do 24 marca 2026 roku.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
01.12.2025 15:36
UE nakłada obowiązek wypłat gotówki do 150 euro na retailerów
Dorota Kolasińska

Unia Europejska uzgodniła nowe przepisy, które mają zwiększyć bezpieczeństwo i przejrzystość płatności, a jednocześnie zapewnić konsumentom łatwiejszy dostęp do gotówki. Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie obowiązku umożliwienia wypłat gotówki w sklepach – bez konieczności dokonywania zakupu – do kwoty 150 euro. Porozumienie między Radą UE a Parlamentem Europejskim ma charakter wstępny i wymaga jeszcze formalnej akceptacji.

Nowe regulacje obejmują m.in. obowiązek wyświetlania kosztów transakcji jeszcze przed jej realizacją. Celem jest zwiększenie transparentności i ograniczenie przypadków nieporozumień związanych z opłatami. Dodatkowo handlowcy będą musieli zadbać o to, by nazwa handlowa sklepu była zgodna z nazwą widniejącą na wyciągu bankowym, co – według UE – ma zmniejszyć liczbę zgłoszeń potencjalnych oszustw.

Elementem, który najbardziej zwraca uwagę, jest poprawa dostępu do gotówki na terenie Unii. Rada UE podkreśla, że liczba bankomatów w wielu państwach członkowskich szybko spada, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Nowe przepisy mają ten trend zrównoważyć poprzez umożliwienie klientom wypłaty środków bezpośrednio u sprzedawców detalicznych – do 150 euro na jedną transakcję.

W celu ograniczenia nadużyć UE zaostrzyła także zasady dotyczące sposobu realizacji takich wypłat. Transakcje będą musiały odbywać się wyłącznie przy użyciu chipu i kodu PIN, co uniemożliwi wypłaty zbliżeniowe. Ma to wzmocnić bezpieczeństwo całego procesu oraz utrudnić potencjalne oszustwa.

Pakiet regulacyjny wprowadzający zmiany stanowi element szerszej reformy unijnych przepisów dotyczących usług płatniczych. Oprócz poprawy dostępu do gotówki obejmuje on również uszczelnienie systemu pod kątem walki z fraudami oraz większą przejrzystość dla konsumentów, którzy – zgodnie z intencją ustawodawców – mają otrzymywać jasne informacje o kosztach i transakcjach już na etapie poprzedzającym płatność.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 08:27