StoryEditor
Prawo
25.03.2021 00:00

Kontrahent nie płaci. Co robić?

Wielu analityków przewiduje, że dopiero w 2021 roku odczujemy realne, biznesowe skutki pandemii koronawirusa. Kwestia płynności finansowej będzie kluczową sprawą dla wielu zwłaszcza małych i średnich firm. Również branża kosmetyczna, mimo że stosunkowo dobrze radzi sobie w kryzysie, będzie musiała zwrócić na to uwagę. Jednym z elementów poszukiwania oszczędności i dbania o płynność finansową może być próba odzyskania przeterminowanych należności od dotychczasowych kontrahentów.

Na sposób dochodzenia należności ma wpływ wiele czynników. Oczywistym jest, że im szybciej wierzyciel rozpocznie proces windykacji, tym większą ma szansę na odzyskanie swoich pieniędzy. Z czasem może się okazać, że kolejka wierzycieli jest długa, a majątek dłużnika coraz mniejszy. Jak zatem podejść do odzyskiwania przeterminowanych płatności, aby robić to skutecznie i bez zbędnych wydatków?

Przezorny zawsze ubezpieczony – o czym powinien pamiętać przedsiębiorca przy zawieraniu umowy?
O zabezpieczenie wypłacalności swoich kontrahentów warto zadbać już na bardzo wczesnym etapie – najlepiej jeszcze przed zawarciem umowy. To jest odpowiedni czas na uzgodnienie warunków współpracy, ale także na wspólne ustalenie rozwiązań na wypadek, gdyby jedna ze stron wpadła w kłopoty finansowe. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na sposób skonstruowania umowy – postanowienia, które zostaną w niej zawarte będą miały bowiem wpływ na jakość jej wykonania oraz możliwość ewentualnego wyegzekwowania świadczenia od kontrahenta.
Poza treścią samego stosunku (sprzedaż, zlecenie itp.), w umowie warto umieścić zapisy, które pozwolą na szybką i jak najmniej kosztowną egzekucję świadczenia od dłużnika (zapłaty za usługę/towar). Część postanowień zabezpieczających może być zawarta w samej umowie – możemy tam umieścić postanowienia dotyczące zadatku, umownego prawa odstąpienia, odstępnego, czy kary umownej. Zabezpieczenia umowne mogą pojawić się też w odrębnej umowie, np. jak ma to zazwyczaj miejsce w przypadku ustanowienia zastawu rejestrowego, czy przewłaszczenia na zabezpieczenie.

Narzędzia egzekucji, czyli jak przyspieszyć odzyskiwanie należności?
Niektóre z zapisów umownych mają na celu przyspieszenie procesu odzyskiwania należności (notarialne poddanie się egzekucji, czy weksel in blanco), inne zaś służą zmotywowaniu dłużnika do spełnienia świadczenia (kara umowna, zadatek, prawo odstąpienia).
Zarówno weksel in blanco, jak i notarialne poddanie się egzekucji, są bardzo skutecznym sposobem na sprawne przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego w stosunku do nierzetelnego kontrahenta – oba środki pozwalają szybko i stosunkowo niskim kosztem uzyskać tytuł wykonawczy przeciwko dłużnikowi (weksel uprawnia do wszczęcia postępowania nakazowego, które jest tańsze i szybsze, akt notarialny zaś wymaga jedynie nadania mu klauzuli wykonalności, bez udziału dłużnika). Środki te nie są jednak zbyt często stosowane w codziennych relacjach pomiędzy mniejszymi przedsiębiorcami lub w szczególności w przypadku zawierania umów droga elektroniczną – weksel in blanco budzi pewne obawy, sporządzenie aktu notarialnego wymaga zaś wizyty u notariusza. W branży kosmetycznej takie zabezpieczenie, poza dużymi kontraktami, będzie więc raczej rzadkością.
Częstym postanowieniem zabezpieczającym, z którego chętnie korzystają strony umów, jest zapis dotyczący kary umownej. Treścią zastrzeżenia kary umownej jest zobowiązanie się dłużnika do zapłaty wierzycielowi określonej kwoty pieniężnej w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Można ją zastrzec tylko w stosunku do zobowiązań niepieniężnych (nie dotyczy zatem sytuacji, gdy dłużnik spóźnia się z zapłatą za towar lub usługę), o czym strony często zapominają.
Bardzo korzystnym zapisem, który warto umieścić w treści umowy, jest postanowienie dotyczące wysokości odsetek – w przypadku opóźnienia w realizacji świadczenia zawsze przysługują wierzycielowi odsetki w wysokości ustawowej. Jednak strony mają możliwość umownego ustalenia wysokości odsetek – może być ona dwa razy wyższa od ustawowej, co znacząco polepsza sytuację wierzyciela w przypadku opóźnienia w zapłacie przez kontrahenta.
Przy transakcjach o większej wartości często stosowanym zabezpieczeniem jest hipoteka ustanawiana na nieruchomości kontrahenta, czy zastaw rejestrowy na sprzedawanych przedmiotach – dzięki ujawnieniu ww. zabezpieczeń w oficjalnych rejestrach przedsiębiorca ma pewność, że kontrahent go nie oszuka, np. sprzedając majątek bez wiedzy wierzyciela, a w przypadku konieczności odzyskania należności na drodze sądowej jego roszczenie zostanie zaspokojone w pierwszej kolejności.

Umowa nie posiada postanowień zabezpieczających, a kontrahent zalega z płatnościami – co robić?
Z całą pewnością na lepszej pozycji znajduje się wierzyciel, który posiada mechanizmy zabezpieczające w umowie z kontrahentem. Jednak i to nie zawsze gwarantuje sukces. Również na etapie, w którym powstają opóźnienia w płatnościach, warto zastosować rozwiązania, które zmotywują dłużnika do uregulowania zobowiązań.
Pierwszym takim motywacyjnym działaniem może być dokonanie wpisu jego zobowiązania do jednego z rejestrów dłużników (np. BIG, czy KRD). Ujawnienie konkretnej nazwy firmy w rejestrze może znacznie utrudnić dłużnikowi otrzymanie w przyszłości kredytu, czy nawet przeszkodzić w zawarciu innej umowy. Warto również, przed zawarciem umowy z danym kontrahentem, sprawdzić, czy nie figuruje on w jednym z tych rejestrów. Z wnioskiem o raport gospodarczy może wystąpić każdy, kto posiada (darmowe) konto w którymkolwiek z rejestrów. Sam wniosek jest odpłatny, koszt to ok 30 zł (jeden podmiot/jeden rejestr).
W toku dochodzenia należności wierzyciel może także obciążyć dłużnika poniesionymi w związku z tym kosztami. Już od pierwszego dnia po upływie terminu płatności faktury wierzycielowi przysługuje prawo do naliczenia zryczałtowanych kosztów odzyskiwania należności w wysokości od 40 do 100 euro (w zależności od wysokości zobowiązania) za każdą przeterminowaną fakturę. Koszty te są niezależne od ewentualnych przyszłych kosztów sądowych, które również, na mocy orzeczenia sądu, dłużnik musi zwrócić wierzycielowi.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
01.12.2025 15:36
UE nakłada obowiązek wypłat gotówki do 150 euro na retailerów
Dorota Kolasińska

Unia Europejska uzgodniła nowe przepisy, które mają zwiększyć bezpieczeństwo i przejrzystość płatności, a jednocześnie zapewnić konsumentom łatwiejszy dostęp do gotówki. Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie obowiązku umożliwienia wypłat gotówki w sklepach – bez konieczności dokonywania zakupu – do kwoty 150 euro. Porozumienie między Radą UE a Parlamentem Europejskim ma charakter wstępny i wymaga jeszcze formalnej akceptacji.

Nowe regulacje obejmują m.in. obowiązek wyświetlania kosztów transakcji jeszcze przed jej realizacją. Celem jest zwiększenie transparentności i ograniczenie przypadków nieporozumień związanych z opłatami. Dodatkowo handlowcy będą musieli zadbać o to, by nazwa handlowa sklepu była zgodna z nazwą widniejącą na wyciągu bankowym, co – według UE – ma zmniejszyć liczbę zgłoszeń potencjalnych oszustw.

Elementem, który najbardziej zwraca uwagę, jest poprawa dostępu do gotówki na terenie Unii. Rada UE podkreśla, że liczba bankomatów w wielu państwach członkowskich szybko spada, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Nowe przepisy mają ten trend zrównoważyć poprzez umożliwienie klientom wypłaty środków bezpośrednio u sprzedawców detalicznych – do 150 euro na jedną transakcję.

W celu ograniczenia nadużyć UE zaostrzyła także zasady dotyczące sposobu realizacji takich wypłat. Transakcje będą musiały odbywać się wyłącznie przy użyciu chipu i kodu PIN, co uniemożliwi wypłaty zbliżeniowe. Ma to wzmocnić bezpieczeństwo całego procesu oraz utrudnić potencjalne oszustwa.

Pakiet regulacyjny wprowadzający zmiany stanowi element szerszej reformy unijnych przepisów dotyczących usług płatniczych. Oprócz poprawy dostępu do gotówki obejmuje on również uszczelnienie systemu pod kątem walki z fraudami oraz większą przejrzystość dla konsumentów, którzy – zgodnie z intencją ustawodawców – mają otrzymywać jasne informacje o kosztach i transakcjach już na etapie poprzedzającym płatność.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
01.12.2025 14:28
UOKiK nakłada 105 mln zł kary na Biedronkę za wprowadzające w błąd promocje
Promocje w Biedronce bywają zdaniem konsumentów i konsumentek mylące.Agata Grysiak

W związku z jednodniowymi akcjami promocyjnymi „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa” Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska karę w wysokości 104,7 mln zł. Kontrola wykazała, że komunikaty reklamowe sieci Biedronka – emitowane m.in. w radiu, aplikacji mobilnej, na Facebooku i w sklepach – wprowadzały klientów w błąd, obiecując „Zwrot 100% na voucher” bez jasnego wyjaśnienia rzeczywistych warunków skorzystania z promocji. Według UOKiK konsumenci nie otrzymywali pełnych informacji w momencie podejmowania decyzji zakupowych.

Zastrzeżenia urzędu dotyczą przede wszystkim rozbieżności między obietnicą a praktyką. Klienci oczekiwali, że voucher będzie można wykorzystać przy kolejnych zakupach na dowolny asortyment, tymczasem rzeczywiste zasady obejmowały liczne ograniczenia. W wielu przypadkach voucher obowiązywał wyłącznie na produkty z całkowicie innej kategorii niż zakupiona – np. za kupno czekolady przyznawano voucher na kosmetyki, a za zakup mięsa – na napoje. Dodatkowo konsumenci musieli spełnić wymagania dotyczące minimalnej wartości kolejnych zakupów, często przewyższającej kwotę vouchera.

UOKiK podkreśla, że konsumenci nie mieli możliwości zapoznania się z kluczowymi warunkami akcji w chwili podejmowania decyzji. Informacje o ograniczeniach – takich jak wymagana kategoria produktów, minimalna kwota zakupów, limit jednego vouchera na osobę czy limity dla produktów na wagę – znajdowały się jedynie w regulaminach na stronie internetowej, na tablicach ogłoszeń za linią kas lub na samym voucherze wręczanym dopiero po opłaceniu zakupów. Tymczasem przekazy reklamowe eksponowały jedynie hasło „zwrot 100%”, co – jak wskazał urząd – mogło skłonić klientów do wyboru oferty na błędnych przesłankach.

image

Czy sprzedaż pod marką własną powinna być ograniczona? Prezes UOKiK pyta Rzecznika MŚP, ministra Majewska odpowiada.

Według skarg przesyłanych do UOKiK i publikowanych przez konsumentów w mediach społecznościowych promocje budziły powszechne niezrozumienie. Klienci wskazywali na niejasne i wybiórcze komunikaty, które sugerowały prosty mechanizm, podczas gdy w rzeczywistości obowiązywały skomplikowane powiązania między produktem kupowanym a kategorią, na którą przysługiwał voucher. Urząd uznał, że selektywna prezentacja informacji była działaniem wprowadzającym w błąd i naruszała zbiorowe interesy konsumentów.

Postępowanie wykazało, że działania Biedronki miały charakter umyślny. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zdecydował o nałożeniu na Jeronimo Martins Polska kary administracyjnej w wysokości 104 722 016 zł. Decyzja nie jest prawomocna, a spółka może wnieść odwołanie do sądu. Urząd podkreślił, że przedsiębiorcy mają obowiązek przekazywać konsumentom pełne i jednoznaczne informacje we właściwym czasie, zwłaszcza w przypadku promocji, które mogą wpływać na decyzje zakupowe milionów klientów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. grudzień 2025 21:09