StoryEditor
Prawo
10.11.2017 00:00

Kowalczyk potwierdza: Zakaz handlu od 1 stycznia "mocno pod znakiem zapytania"

– Kalendarz legislacyjny stawia już mocno pod znakiem zapytania możliwość wejścia w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele z początkiem przyszłego roku – powiedział w piątek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk na antenie radiowej Trójki.

Szef Komitetu Stałego RM tłumaczył, że ze względu na procedury i kalendarz legislacyjny byłaby „jakaś mała szansa”, aby ustawa weszła w życie z początkiem przyszłego roku. Aby to było możliwe, ustawa musiałaby zostać uchwalona na następnym posiedzeniu Sejmu. – Kalendarz legislacyjny już stawia bardzo mocno pod znakiem zapytania ten termin, bo ustawa musi jeszcze przejść przez Senat, a każda poprawka Senatu powoduje powrót ustawy do Sejmu. Potem jeszcze podpis prezydenta. Każdy (uczestnik procesu legislacyjnego - red.) ma swój czas. Zatem 1 stycznia jest mało prawdopodobny – wyjaśnił Kowalczyk na antenie Trójki.

Minister nie zdecydował się też na podanie przypuszczalnie realnego terminu wejścia w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. – Aby określić prawdopodobny termin, należałoby zacząć odliczać od dnia, gdy Sejm uchwali tę ustawę. Jeśli dyskusja jeszcze potrwa, to trudno prognozować.

– Myślę, że czas już na decyzje. To jest projekt obywatelski, rząd dał zielone światło do prac, nie wskazując konkretnego rozwiązania. Osobiście wolałbym, żeby wszystkie niedziele były wolne, ale jestem jednym z 237 posłów koalicji. Rozumiem też obawy innych – powiedział minister Kowalczyk w Trójce.

Henryk Kowalczyk zaznaczył też, że najpewniej cały klub Zjednoczonej Prawicy będzie głosował za projektem, w takim kształcie, w jakim zostanie poddany pod głosowanie. – W takich sprawach nie wyobrażam sobie, żeby każdy głosował inaczej. To nie jest sprawa, która narusza czyjeś sumienia itd. – wyjaśnił.

8 listopada poseł Janusz Śniadek (PiS) poinformował, że prace nad ustawą regulującą niedzielny handel mogą się nieznacznie opóźnić, a w związku z tym nowe prawo może wejść w życie z niewielkim poślizgiem, "na przykład 1 lutego 2018 r.". Dzień później w Sejmie miało odbyć się drugie czytanie projektu ustawy, jednak punkt ten został wykreślony z porządku obrad. Powód? Groźba bojkotu drugiego czytania przez NSZZ "Solidarność", a także konieczność wprowadzenia do projektu ustawy zmian, które pozwoliłyby na uniknięcie obowiązku notyfikacji Komisji Europejskiej.

3 listopada Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało opinię prawną, z której wynika, że Polska będzie musiała notyfikować projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele Komisji Europejskiej.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
09.07.2025 11:00
Schiphol pod lupą: fałszywe rabaty na perfumy ujawnione przez holenderskiego watchdoga
Lotnisko Schiphol znalazło się pod lupą niezależnej organizacji.Sharon Hahn Darlin, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons

Amsterdam-Schiphol, czwarty co do wielkości port lotniczy Europy, który w 2024 r. obsłużył blisko 62 mln pasażerów, musiał usunąć z witryn i ulotek oznaczenia „local price” oraz skorygować promocje w sklepach perfumeryjnych. To efekt kontroli przeprowadzonej przez holenderskie stowarzyszenie konsumenckie Consumentenbond, które stwierdziło, że klienci byli wprowadzani w błąd „fikcyjnymi zniżkami” na perfumy, alkohol i elektronikę.

W kwietniu br. badacze Consumentenbond porównali ceny 10 popularnych zapachów w butikach Kappé International (od stycznia 2024 w 100 proc. własność Royal Schiphol Group) z cenami w krajowych sklepach internetowych. Dochodzenie wykazało, że lotnisko reklamowało swoje oferty jako tańsze od domniemanej „ceny lokalnej”, choć nie potrafiło wyjaśnić, skąd tę referencję zaczerpnięto. Już w 2015 r. stowarzyszenie raportowało podobne nieprawidłowości.

Konkrety mówią same za siebie. Flakon Hugo Man kosztował na Schiphol 30 euro, przy czym lotnisko podawało „cenę lokalną” 70 euro – tyle że w drogeriach Kruidvat czy Trekpleister ten sam zapach kosztował identyczne 30 euro, a butelka była niemal dwukrotnie większa. Acqua di Gio od Armaniego oferowano za 85 euro przy sugerowanej cenie 104 euro, podczas gdy w Douglasie można ją było kupić za 70 euro. W ulotkach znalazł się też przykład Paco Rabanne: „było” 96 euro, „jest” 40 euro, choć w rzeczywistości wcześniej również obowiązywała cena 40 euro.

Dyrektor Consumentenbond Sandra Molenaar przypomniała, że zgodnie z prawem sprzedawca musi wskazać, jak powstaje przewaga cenowa, a w promocji „było–jest” cena „było” musi być najniższą w ciągu ostatnich 30 dni. Royal Schiphol Group przyznała, że jej detalista „nie we wszystkich przypadkach” dostosował ceny do aktualnych wymogów prawnych i natychmiast wprowadziła korekty.

Watchdog skrytykował też sugestię, jakoby na lotnisku wciąż istniała korzyść z braku VAT. Choć zakupy wolne od podatku w ramach UE zniesiono w 1999 r., na stronie Schiphol nadal mowa o „VAT benefit”, mimo że zwykłe sklepy poza lotniskiem doliczają 21 proc. VAT i często są tańsze. To – jak ocenia branżowy ekspert Melvin Broekaart – podważa wiarygodność całego kanału duty free.

Podróżni, którzy w ciągu ostatnich 5 lat nabyli perfumy na Schiphol i czują się wprowadzeni w błąd, mogą ubiegać się o zwrot kosztów. Wystarczy wysłać e-mail z paragonem lub wyciągiem bankowym na adres [email protected]. Royal Schiphol zapowiada indywidualne rozpatrywanie zgłoszeń, a Consumentenbond będzie monitorować, czy reklamacje są obsługiwane zgodnie z holenderskim prawem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
07.07.2025 16:35
RAPEX Safety Gate alarmuje: krem Laboratorium Ava zakażony Escherichia coli
Krem z Laboratorium Ava został zakwestionowany przez estońskie władze.RAPEX Safety Gate

Estońskie organy nadzoru sanitarnego zgłosiły do unijnego systemu Safety Gate alert dotyczący polskiego kosmetyku – kremu do twarzy EXTRA MOISTURIZING CREAM marki AVA Laboratorium. Zgłoszenie dotyczyło partii o numerze 30323, a powodem interwencji było wykrycie skażenia bakteryjnego produktem Escherichia coli, co skutkowało wycofaniem produktu z rynku.

Produkt, sprzedawany w 50-mililitrowej plastikowej butelce i oznaczony kodem kreskowym 5906323004730, zawierał filtr przeciwsłoneczny SPF 25. Zgodnie z informacją zawartą w zgłoszeniu nr SR/02499/25, krem został zakażony bakterią Escherichia coli.

Escherichia coli (E. coli) to bakteria powszechnie występująca w jelitach ludzi i zwierząt, gdzie pełni ważną rolę w procesach trawiennych. Jednak niektóre szczepy tej bakterii mogą być chorobotwórcze i stanowić zagrożenie dla zdrowia. W przypadku kontaktu ze skórą – zwłaszcza uszkodzoną – lub błonami śluzowymi, jak oczy, mogą wywołać infekcje skórne, zapalenie spojówek, a nawet poważniejsze powikłania, takie jak zakażenia układu moczowego lub zatrucia ogólnoustrojowe. Obecność E. coli w produktach kosmetycznych świadczy o nieprawidłowościach w procesie produkcji lub niewystarczającej higienie, i jest poważnym naruszeniem norm bezpieczeństwa.

Europejskie służby uznały, że produkt nie spełnia wymogów Rozporządzenia w sprawie produktów kosmetycznych obowiązującego w UE. W związku z tym dystrybutor podjął działania, które obejmują całkowite wycofanie tej partii kremu z rynku. Decyzja weszła w życie 18 czerwca 2025 roku.

image
RAPEX Safety Gate

Zgłoszony produkt pochodzi z Polski. To kolejny przypadek, w którym unijny system ostrzegania zidentyfikował kosmetyk niespełniający norm mikrobiologicznych. System Safety Gate umożliwia szybkie informowanie o niebezpiecznych produktach konsumenckich i ułatwia ich usuwanie z obrotu na terenie całej Unii Europejskiej.

Aktualizacja 8.07.2025

Laboratorium Kosmetyczne Ava przesłało do redakcji następujący komunikat:

W związku ze zgłoszeniem z dnia 4 lipca 2025 r. dotyczącym produktu AVA Krem Przeciwsłoneczny Ekstra Nawilżający SPF 25, 50 ml (numer partii: 30323, rok produkcji: 2023, EAN: 5906323004730, indeks 4730) w systemie Safety Gate przez nadzór estoński pod numerem SR/02499/25 oraz powiązanymi publikacjami prasowymi, pragniemy uprzejmie poinformować, że niezwłocznie dokonaliśmy ponownej weryfikacji dokumentacji produkcyjnej oraz wyników badań kontroli jakości dotyczących tej partii.


Na etapie produkcji i przed wprowadzeniem produktu na rynek, każda partia
naszych wyrobów — w tym również wskazana partia 30323 — jest badana pod kątem zgodności z wymaganiami mikrobiologicznymi, zgodnie z zasadami Dobrej Praktyki Wytwarzania (GMP) oraz obowiązującymi przepisami prawa Unii Europejskiej. Wyniki badań przeprowadzonych przez nasze laboratorium kontroli jakości dla tej partii nie wykazały żadnych nieprawidłowości ani zakażenia mikrobiologicznego, w związku z czym produkt został prawidłowo dopuszczony do obrotu.
Dodatkowo, badania mikrobiologiczne powtórzone zarówno w naszym
wewnętrznym laboratorium mikrobiologicznym, jak i w akredytowanym laboratorium zewnętrznym nie potwierdziły zakażenia mikrobiologicznego.


Zapewniamy, że bezpieczeństwo konsumentów jest dla nas priorytetem.
W związku ze zgłoszeniem, już w dniu 4 lipca 2025 r., podjęliśmy działania mające
na celu wycofanie z obrotu zgłoszonej do Safety Gate partii o numerze 30323
produktu AVA Krem Przeciwsłoneczny Ekstra Nawilżający SPF 25, 50 ml.
Jesteśmy do Państwa dyspozycji w przypadku dodatkowych pytań lub potrzeby
przedstawienia dokumentacji.

 

Larysa Dysput-Goławska
Prezeska Laboratorium Kosmetyczne AVA

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. lipiec 2025 11:26