StoryEditor
Prawo
14.05.2020 00:00

L’Oréal eliminuje wzrost dywidendy i dzieli wykupy na 2020 rok

Sprzedaż grupy spadła w pierwszym kwartale o 4,3 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2019 r. Gdy świat nadal zmaga się z pandemią koronawirusa, L’Oréal odłożył planowane zwiększenie dywidendy. Zamiast tego gigant kosmetyczny zdecydował się utrzymać taką samą wypłatę jak w 2019 r., po 3,85 euro na akcję.

Gigant kosmetyczny odnotował rozczarowujący początek roku budżetowego ze spadkiem sprzedaży grupy o 4,3 proc., do poziomu 7,22 mld euro, w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r. Wszystkie regiony, oprócz Ameryki Łacińskiej, odnotowały spadek sprzedaży, a regiony Europy Zachodniej, Afryki i Bliskiego Wschodu najbardziej ucierpiały.

Zarząd L’Oréal postanowił także zrezygnować z wykupu akcji na 2020 r., który w 2019 r. wyniósł 750 mln euro.

Tymczasem w środku kryzysu firma podjęła nowe przedsięwzięcie społeczne i środowiskowe. Program ten, nazwany „L'Oréal for the future”, da zastrzyk 50 mln euro na finansowanie organizacji non-profit, które pomagają kobietom w trudnej sytuacji. Ponadto, aby potwierdzić zaangażowanie firmy w ochronę środowiska, 100 mln euro zostanie przez nią przeznaczone na regenerację zniszczonych naturalnych ekosystemów i walkę ze zmianami klimatu.

- W nadchodzących miesiącach nasze społeczeństwa staną w obliczu kryzysów społecznych, które doprowadzą do sytuacji wielkiego cierpienia ludzi, szczególnie osób najbardziej potrzebujących -  powiedział Jean-Paul Agon, prezes i dyrektor generalny L'Oréal, który obniżył sobie wynagrodzenie o 30 proc. w 2020 r.  - Jednocześnie jesteśmy w pełni świadomi, że wyzwania środowiskowe stają się coraz bardziej naglące. Bardzo ważne jest, aby nie cofać się od trwałej transformacji, której potrzebuje świat - dodał.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
21.08.2025 16:20
Czy sprzedaż pod marką własną powinna być ograniczona? Prezes UOKiK pyta Rzecznika MŚP, ministra Majewska odpowiada.
Czy to początek nowych regulacji w zakresie marek własnych?Krzysztof Zacharuk

Kwestia regulacji sprzedaży pod markami własnymi w sieciach handlowych wraca do debaty publicznej. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił się w tej sprawie do Rzecznika MŚP, wskazując na potrzebę rozważenia ograniczeń dotyczących tej praktyki. W odpowiedzi ministra Agnieszka Majewska podkreśliła, że przy podejmowaniu decyzji należy zachować równowagę między interesami różnych grup przedsiębiorców, w tym sektora MŚP, oraz unikać nieuzasadnionego faworyzowania którejkolwiek ze stron.

Rzecznik MŚP popiera rozpoczęcie dyskusji nad uregulowaniem sprzedaży marek własnych, wskazując, że ograniczenie ich udziału w handlu mogłoby przyczynić się do zapewnienia uczciwej konkurencji. Zastrzeżono jednak, że ewentualne regulacje nie powinny nadmiernie ingerować w swobodę działalności gospodarczej. Badania rynku mogłyby pokazać, że interwencja ustawodawcza jest konieczna tylko w niektórych obszarach, zwłaszcza w sektorze produktów spożywczych, gdzie koncentracja marek własnych jest szczególnie widoczna.

Ministra Majewska zwróciła również uwagę na konieczność wprowadzenia wyjątków dla mniejszych podmiotów z sektora MŚP. W ich przypadku sprzedaż produktów pod marką własną nie ma istotnego wpływu na funkcjonowanie rynku w takim stopniu, jak działalność dużych sieci dyskontowych. Rozwiązania różnicujące sytuację mniejszych i większych graczy są powszechnie stosowane w prawie polskim i unijnym, co miałoby zapewnić proporcjonalność ewentualnych regulacji.

Rzecznik zaznaczył jednocześnie, że ograniczenie sprzedaży towarów pod markami własnymi wymaga precyzyjnego zdefiniowania kluczowych pojęć, takich jak „sieć sklepów dyskontowych”. Wskazano także na konieczność analizy eksportu produktów sprzedawanych pod markami własnymi poza granicami Polski. Ministra Majewska, dziękując Prezesowi UOKiK za dostrzeżenie znaczenia sektora MŚP, zadeklarowała dalszą współpracę przy pracach nad ewentualnymi regulacjami.

Marki własne stanowią obecnie istotny odsetek oferty dostępnej na półkach polskich drogerii i coraz częściej konkurują z globalnymi producentami. Przykładem są takie brandy jak Isana w Rossmannie czy Balea w dm drogerie markt, które osiągnęły wysoką rozpoznawalność i stały się jednymi z filarów sprzedaży tych sieci. Ich przewagą jest atrakcyjna cena, szeroki asortyment oraz szybkie dostosowywanie się do trendów konsumenckich, co sprawia, że dla wielu klientów są pierwszym wyborem w codziennych zakupach kosmetycznych i higienicznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
21.08.2025 12:36
Dwa zapachy od Verona Products Professional w RAPEX Safety Gate: zobacz które
Obydwa zapachy zakwestionowano ze względu na lilial.RAPEX Safety Gate

Czeski urząd poinformował o zgłoszeniu dwóch serii zapachów marki Vittorio Bellucci, produkowanych w Polsce. Decyzja zapadła w ramach unijnego systemu Safety Gate i dotyczy produktów Golden Tea Milano oraz Born Holm Born By Night. Oba kosmetyki zakwalifikowano jako stwarzające poważne ryzyko chemiczne.

Pierwszy z produktów, Golden Tea Milano, to woda toaletowa dla kobiet sprzedawana w szklanej butelce o pojemności 100 ml. Została objęta zakazem sprzedaży i nakazem zniszczenia od 2 lipca 2025 roku. Produkt miał numer partii 62 04 15 oraz kod kreskowy EAN 5907619850659.

Drugi z zakazanych kosmetyków to męska woda toaletowa Born Holm Born By Night, również w opakowaniu 100 ml. Wprowadzono decyzję o wycofaniu z rynku i zniszczeniu towaru od 13 czerwca 2025 roku. Produkt miał kod kreskowy EAN 5907619857580. Obydwa zapachy sygnowane są marką Vittorio Bellucci, która należy do portfolio polskiej firmy Verona Products Professional.

image
Zakwestionowane produkty.
RAPEX Safety Gate

W obu przypadkach powodem było stwierdzenie obecności 2-(4-tert-butylbenzyl) propionaldehydu (BMHCA), czyli popularny lilial. Substancja ta jest zakazana w kosmetykach w całej Unii Europejskiej, ponieważ może uszkadzać układ rozrodczy, stanowić zagrożenie dla zdrowia nienarodzonego dziecka, a także wywoływać uczulenia skórne.

System Safety Gate odnotował oba przypadki jako naruszenie przepisów rozporządzenia o produktach kosmetycznych. Zgodnie z decyzją władz produkty nie spełniają unijnych norm bezpieczeństwa, dlatego nakazano ich fizyczne zniszczenie zamiast dopuszczenia do obrotu po ewentualnych poprawkach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. sierpień 2025 09:36