StoryEditor
Prawo
18.01.2024 10:57

Rynek suplementów diety rośnie; Ustawa o Bezpieczeństwie Żywności i Żywienia ma go skuteczniej regulować

Polacy i Polki przodują w wydawaniu pieniędzy na suplementy diety. / Pixabay, CC0, via Wikimedia Commons
Według raportu z 2023 roku dotyczącego rynku suplementów diety w Polsce, około 3/4 dorosłych mieszkańców tego kraju przyznało się do zakupu co najmniej jednego takiego produktu w poprzednim roku. Jednocześnie prowadzona jest debata na temat jakości tych suplementów, ich potencjalnego wpływu na zdrowie oraz kwestii związanych z reklamą. Twórcy projektu nowelizacji Ustawy o Bezpieczeństwie Żywności i Żywienia zastanawiają się nad możliwością wprowadzania konsumentów w błąd przez niektóre reklamy suplementów.

W wyniku pandemii COVID-19, Polacy jeszcze bardziej skoncentrowali się na dbaniu o swoje zdrowie i poszukiwaniu sposobów na wzmocnienie swojej odporności. Suplementy diety, które zawierają witaminę C, D, cynk i inne składniki wspierające układ odpornościowy, zyskały na znaczeniu. Według wspomnianego raportu, sprzedaż suplementów diety w Polsce wzrosła o 3,5-krotnie w porównaniu do roku 2019. W roku 2022, wartość krajowego rynku suplementów diety osiągnęła poziom 7,7 miliarda złotych. Jak podaje IQVIA, w porównaniu do rynków światowych, wartość rynku suplementów diety wynosi szacunkowo 173 miliardy dolarów na całym świecie i 30 miliardów dolarów w Europie.

Rozwój e-commerce oraz kanałów marketingu internetowego ma istotne znaczenie, zwłaszcza z uwagi na to, że dostarczają treści o wartości dodanej, w przeciwieństwie do tradycyjnych reklam telewizyjnych. Te treści często opierają się na eksperckiej wiedzy z dziedziny dietetyki i profilaktyki zdrowotnej. Ponadto, trendy związane ze zdrowym stylem życia dotyczą praktycznie wszystkich kategorii produktów spożywczych, obejmując mięso, nabiał, produkty roślinne i słodycze. W związku z tym, producenci suplementów diety coraz częściej kierują się w stronę oferowania produktów bez zbędnych dodatków, co stanowi naturalny rozwój branży.

Wszystkie suplementy dopuszczone do obrotu na polskim rynku muszą spełniać określone wymagania i zostać zatwierdzone przez Główny Inspektorat Sanitarny. [...] Dlatego twierdzenia o tym, że suplementy są produkowane w garażowy sposób i niepoddawane żadnym testom, można uznać za szkodliwe mity. Niestety, podobnie jak to się ma w przypadku zwykłych produktów spożywczych, konsument ma do wyboru produkty lepszej i gorszej jakości. Te pierwsze charakteryzują się czystą etykietą i naturalnym składem, w drugich zaś możemy znaleźć mnóstwo chemicznych dodatków, sztucznych barwników, antyzbrylaczy czy konserwantów, takich jak np.: zbędne słodziki czy utwardzane tłuszcze. Dlatego tak ważne jest, aby producenci wzięli na siebie część odpowiedzialności w kwestii edukacji swoich klientówIzabela Wojciuk, współwłaścicielka firmy BIODIO, właścicielka sklepu Biozdrowy.pl oraz marek Biowen i HempKing

Branża suplementów prawdopodobnie będzie musiała stawić czoła wyzwaniu związanemu z regulacjami prawymi w nadchodzących miesiącach. Na początku 2023 roku pojawiła się kontrowersyjna debata dotycząca proponowanej nowelizacji Ustawy o Bezpieczeństwie Żywności i Żywienia. Początkowo projekt zakładał wprowadzenie licznych przepisów dotyczących oznakowania, prezentacji i reklamy suplementów diety, mających na celu ochronę interesów konsumentów i zwiększenie świadomości na temat tych produktów spożywczych. Jednakże propozycje te spotkały się z ostrym sprzeciwem ze strony samej branży, która uznała je za nadmiernie restrykcyjne i wprowadzające wrażenie, że suplementy są niebezpieczne dla zdrowia.

 

Ustawa o Bezpieczeństwie Żywności i Żywienia; czym jest?

 

W roku 2023 został przedstawiony projekt ustawy zmieniającej ustawę o bezpieczeństwie żywności i żywienia (nr wykazu RCL UD 433) do konsultacji społecznych. W uzasadnieniu projektu wyrażono potrzebę dokładniejszego określenia zasad dotyczących prezentacji i reklamy suplementów diety, co dotyczy już istniejących przepisów ustawowych. Głównym celem projektu jest troska o zdrowie i życie konsumentów oraz podniesienie świadomości społeczeństwa na temat suplementów diety.

Wybrane zmiany sugerowane w projekcie to:

  • zobowiązanie do zawarcia informacji „Suplement diety jest środkiem spożywczym, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety. Suplement diety nie ma właściwości leczniczych” podczas prezentacji lub reklamy suplementów diety.
  • zakaz używania w materiałach reklamowych symboli i wizerunków osób, które mogłyby wydawać się budzić skojarzenia z wykonywaniem zawodu lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, technika farmaceutycznego, felczera, pielęgniarki, położnej, ratownika medycznego, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty, dietetyka, specjalisty zdrowia publicznego oraz innych osób wykonujących zawód medyczny.
  • zakaz reklamowania suplementów diety w kierunku osób młodszych niż 12 lat.
  • wprowadzenie zobowiązania, że prezentacja lub reklama suplementów diety nie będzie wprowadzała w błąd co do właściwości lub statusu suplementu diety poprzez używanie wspólnego głównego elementu z nazwą własną, popularnie stosowanym wyrobu medycznego lub produktem leczniczym, wspólnego znaku graficznego lub towarowego, podobnego kształtu graficznego lub opakowania, które sugeruje podobieństwo do oznaczenia wyrobu medycznego lub produktu leczniczego.

Czytaj także: Network Magazyn: oto 5 najbardziej dochodowych suplementów diety w segmencie MLM

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
24.11.2025 10:33
AFP: Yves Rocher przed francuskim sądem: zarzuty dotyczą naruszenia obowiązku należytej staranności
Yves Rocher to francuska grupa specjalizująca się w produkcji naturalnych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.Shutterstock

Francuski sąd w Paryżu rozpatruje sprawę przeciwko grupie Yves Rocher, którą organizacje Sherpa i ActionAid France, turecki związek zawodowy Petrol-İş oraz 81 byłych pracowników oskarżają o naruszenie obowiązku należytej staranności wobec dawnej tureckiej spółki zależnej Kosan Kozmetik. Zarzuty obejmują m.in. tłumienie aktywności związkowej, dyskryminację ze względu na płeć oraz liczne wypadki przy pracy. Sprawa obejmuje okres przed 2024 rokiem, kiedy Kosan Kozmetik wciąż należała do grupy.

Według powodów Yves Rocher nie wdrożył planu należytej staranności przed 2020 rokiem, choć francuskie przepisy obowiązują od marca 2017 r. i wymagają od największych firm publikacji takich dokumentów, także w odniesieniu do działalności zagranicznej. Prawnicy organizacji przypominają, że celem planów jest przeciwdziałanie poważnym naruszeniom praw człowieka i wolności podstawowych w łańcuchu dostaw. Adwokat François Lafforgue wskazał, że pracownicy Kosan Kozmetik mieli doświadczać „stałej presji”, „powtarzających się wypadków przy pracy” oraz „systemowej dyskryminacji kobiet”.

Obrona Yves Rocher argumentuje, że „należy uwzględnić realia tamtego okresu”, podkreślając, że w latach 2017–2019 przedsiębiorstwa „poruszały się w szarej strefie” interpretacyjnej dotyczącej nowych obowiązków. Mecenas Olivier Attias przyznał, że pełny plan należytej staranności został opublikowany dopiero w 2020 r., ale — jak twierdzi — wcześniejsze wersje robocze istniały, a mapowanie całego łańcucha wartości od razu po wejściu ustawy w życie było „niemożliwe”.

Według obrony Yves Rocher podejmował działania naprawcze, gdy tylko zidentyfikowano problemy w tureckiej spółce, wdrażając środki „zbliżone do tych wymaganych” przez przepisy o należytej staranności. Strona powodowa zdecydowanie temu zaprzecza, argumentując, że opublikowanie planu dopiero w 2020 r. dowodzi braku wcześniejszej strategii prewencyjnej.

Sprawa ma szeroki kontekst — pokazuje narastającą presję prawną na firmy sektora beauty, by skutecznie monitorowały swoje łańcuchy dostaw, zwłaszcza po rozszerzeniu francuskich regulacji dotyczących odpowiedzialności korporacyjnej. Sąd zarezerwował decyzję, a wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 12 marca 2026 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
20.11.2025 07:42
Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) – zakończenie konsultacji w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji jako CMR
DMAPA jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytkuShutterstock

24 października 2025 roku zakończył się okres konsultacji publicznych dotyczących zharmonizowanej klasyfikacji substancji dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jako substancji CMR (rakotwórczej, mutagennej lub szkodliwej dla rozrodczości). Konsultacje były wynikiem złożonego rok wcześniej wniosku przez Austrię i miały na celu zebranie opinii przez zainteresowane strony. Planowane przyjęcie opiniowania w sprawie klasyfikacji to początek 2027 roku.

DMAPA posądzona o działanie reprotoksyczne i uczulające

Rok temu, 20 grudnia 2024 roku, Austria złożyła do weryfikacji notyfikację w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji i oznakowania dimethyloaminopropylamine (DMAPA, numer CAS: 109-55-7; numer EC: 203-680-9). Substancja została zgłoszona do uznania za CMR o działaniu reprotoksycznym (Repr. 1B, H360) oraz jako czynnik uczulający skóry (Skin Sens. 1A, H317). Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości DMAPA nie będzie znajdowała się już w produktach kosmetycznych.

Obecnie DMAPA jest regulowana w Załączniku III Rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009, w którym określono limity i wymagania dla produktów zawierających tę substancję:

W przypadku produktów niespłukiwalnych maksymalne stężenie DMAPA w produkcie gotowym do użycia wynosi 2,5 proc.

Dodatkowo, zarówno dla produktów spłukiwalnych, jak i niespłukiwalnych, obowiązują następujące kryteria bezpieczeństwa:

  • substancja nie może być stosowana w połączeniu z systemami nitrozującymi,
  • minimalna czystość DMAPA powinna wynosić 99 proc.,
  • maksymalna zawartość amin drugorzędowych w surowcach nie może przekraczać 0,5 proc.,
  • maksymalna zawartość nitrozoamin w surowcach wynosi 50 μg/kg,
  • substancję należy przechowywać w pojemnikach niezawierających azotynów.

Nowe regulacje oraz planowana klasyfikacja DMAPA jako substancji reprotoksycznej i uczulającej podkreślają rosnące znaczenie bezpieczeństwa konsumentów i konieczność monitorowania surowców chemicznych stosowanych w kosmetykach. Producentom pozostaje śledzenie postępów procesu legislacyjnego oraz zaplanowanie dostosowania receptur do nadchodzących wymogów, aby zapewnić zgodność z przepisami i bezpieczeństwo produktów.

image

Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax

Co to znaczy dla branży?

Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytku. Przyjęcie klasyfikacji CMR dla DMAPA oznacza, że substancja ta wkrótce nie będzie mogła być stosowana w produktach kosmetycznych, co wymusza na producentach dostosowanie receptur i procesów produkcyjnych.

Obecnie większość dostawców surowców chemicznych wycofała DMAPA ze swoich ofert, co sprawia, że branża kosmetyczna już rozpoczęła procesy adaptacyjne. Monitorowanie dalszych postępów prac legislacyjnych i aktualizacji w sprawie klasyfikacji DMAPA jest możliwe na stronie internetowej ECHA.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2025 15:58