StoryEditor
Salony beauty
27.10.2020 00:00

Beauty Razem: Gwałtowna zapaść w beauty. Salony chcą pracować!

- Salony kosmetyczne i fryzjerskie oczekują nieprzerwanej możliwości pracy. Pięciomiesięczne funkcjonowanie salonów od 18 maja br. i brak transmisji pokazały, że jest to jedna z najbardziej bezpiecznych branż. Spadek liczby klientów powinien skutkować wsparciem od rządu i zezwoleniem na funkcjonowanie na rynku - mówi Michał Łenczyński z Beauty Razem przedstawiając nowe badania sektora urody.

19 października 2020 r. doszło do spotkania przedstawiciela 37-tysięcznego środowiska wsparcia #BeautyRazem z rządem. W spotkaniu uczestniczył wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin, wiceminister rozwoju Olga Semeniuk, rzecznik MŚP Adam Abramowicz, wiceszef PFR Bartosz Marczuk i Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas. Ze strony branży ślubnej, której była poświęcono spotkanie wystąpiły trzy przedstawicielki, natomiast branżę beauty reprezentował Michał Łenczyński z Beauty Razem. 

Spotkanie rządu w sprawie możliwego kolejnego lockdownu wielu branż, odbyło się trzy dni później, w czwartek 22 października br. „Do późnych godzin toczyły się w czwartek rozmowy w gronie rządowym w sprawie nowych obostrzeń (…) Wyłączone miały być salony fryzjerskie, kosmetyczki, solaria, czyli cała branża beauty. (…) Z naszych informacji – potwierdzonych w dwóch źródłach – wynika, że sprzeciw zgłosił tu wicepremier Jarosław Gowin. (…) Spytaliśmy o to samych zainteresowanych, ale nie chcieli komentować tematu.”

Narada wicepremiera Jarosława Gowina z rządem odbyła się 3 dni po przedstawieniu mu postulatów przeciwko lockdownowi przez Beauty Razem.  - O ile argumenty przeciwko lockdownowi salonów fryzjerskich okazały się skuteczne, rząd nadal nie wdrożył w życie odmrożenia stanowiących usługi osobiste salonów masażu i solariów. W tej sprawie interweniował Rzecznik MŚP,  Adam Abramowicz, również obecny na poniedziałkowym spotkaniu z przedstawicielami branży beauty - mówi Michał Łenczyński z Beauty Razem.

Beauty Razem przeprowadza badania sytuacji w branży

W miniony weekend, 24-25 października br., 37-tysięczne grono specjalistów sektora urody przeprowadziło kolejne badania aktualnej sytuacji rynkowej. 

-  Z badań wyłania się ponury obraz nagłego tąpnięcia w branży i potrzeba szybkiego wsparcia ze strony rządu – przy pozostawienia możliwości pracy, jako jednej z najbezpieczniejszych branż dzięki wysokiemu reżimowi bezpieczeństwa i udowodnionemu brakowi wpływu na sytuację zdrowotną w kraju, na podstawie pięciomiesięcznego okresu funkcjonowania branży od odmrożenia (które nastąpiło 18 maja 2020 r.) - mówi Michał Łenczyński reprezentujący sektor urody.

Wnioski z badania – Spadek obrotów w mijającym tygodniu (19-25.10.2020) w porównaniu do poprzedniego tygodnia (12-18.10.2020)

100,00% – 11,17% respondentów – odpowiedź oznacza, że obrót jest zerowy
90,00% – 0,17% respondentów
80,00% – 40,49% respondentów
70,00% – 1,11% respondentów
60,00% – 0,31% respondentów
50,00% – 5,95% respondentów
40,00% – 26,42% respondentów
30,00% – 3,28% respondentów
20,00% – 3,25% respondentów
10,00% – 2,18% respondentów
0,00% – 5,67% respondentów – odpowiedź oznacza, że obrót jest taki sam

Badanie CAWI z dnia 24-25.10.2020 r. na reprezentatywnej próbie 2892 respondentów – specjalistów i przedsiębiorców branży Beauty. Źródło: Beauty Razem/Beauty Research.

Średnia ważona spadku obrotu na dziś to kolejne 60,07%, czyli salony mają dzisiaj 39,93% obrotów sprzed tygodnia. Dodatkowo, we wcześniejszym tygodniu, bezpośrednio po wprowadzeniu “żółtych stref”, Beauty Razem szacuje spadek obrotu na poziomie 15% w żółtych strefach i 20% w czerwonych strefach (źródło: badania z poprzedniego tygodnia).

Wnioski z badania – Zajętość “kalendarza” w salonach w mijającym tygodniu (19-25 października 2020)

100,00% – 5,21% – odpowiedź oznacza, że “kalendarz” usług jest pełny
90,00% – 3,13%
80,00% – 12,07%
70,00% – 0,89%
60,00% – 19,31%
50,00% – 4,17%
40,00% – 2,63%
30,00% – 43,10%
20,00% – 3,97%
10,00% – 3,53%
0,00% – 1,99% – odpowiedź oznacza, że salon stoi pusty

Badanie CAWI z dnia 25.10.2020 r. na reprezentatywnej próbie 2014 respondentów – specjalistów i przedsiębiorców branży Beauty. Źródło: Beauty Razem/Beauty Research.

Średnia ważona zajętości kalendarza na dziś to 47,11%, czyli salony czekają puste na klientów przez 52,89% czasu.

- Należy podkreślić, że część branży została już zmieciona z powierzchni ziemi, przez obostrzenia w innych branżach. W szczególności dotknęło to wizażystki, z których wiele było całkowicie uzależnionych od odbywających się ślubów, eventów, targów i imprez okolicznościowych. Część specjalistów nadal obsługuje umówione wizyty, stąd badanie pokazuje wynik uśredniony. Ogólny obraz wyłaniający się z analizy rynku jest taki, że telefon przestał dzwonić - tłumaczy szef Beauty Razem.

Wnioski z badania – Co będzie, jeśli utrzyma się sytuacja obecna?

Respondentom zadano pytanie zamknięte: “Czy zakładając że utrzyma się obecna liczba klientów, a nie będzie pomocy od rządu, Twój salon będzie przynosił godziwy zysk, czy przyniesie straty?” pozostawiając możliwe odpowiedzi:

Mój salon będzie przynosił zysk powyżej „średniej krajowej” (5,30%)
Mój salon będzie przynosił zysk poniżej „średniej krajowej” (4,67%)
Będę wychodzić mniej więcej na zero, ale wytrzymam najbliższe 9 miesięcy (23,63%)
Będę wychodzić mniej więcej na zero, do 9 miesięcy rozważę zamknięcie lub sprzedaż salonu (9,00%)
Będę dokładać do salonu, ale wytrzymam najbliższe 9 miesięcy (3,76%)
Będę dokładać do salonu i do 9 miesięcy rozważę jego zamknięcie lub sprzedaż (53,64%)

Badanie CAWI z dnia 25.10.2020 r. na reprezentatywnej próbie 1756 respondentów – specjalistów i przedsiębiorców branży Beauty. Źródło: Beauty Razem/Beauty Research.

- Z badania wyłania się dzisiejszy obraz sytuacji. W wypadku braku wsparcia z rządu, bądź – wbrew klientom i specjalistom – lockdownu jednej z najbezpieczniejszej branży usług osobistych, dojść może do szerokiego, negatywnego wypływu recesji w beauty na pozostałe sektory gospodarki. Szacuje się, że sektor piękna zatrudnia 300.000 osób, które zatrudniane są w 143.338 podmiotach gospodarczych - komentuje Michał Łenczyński.

Jego zdaniem przy obecnej sytuacji, w ciągu 9 miesięcy działalność może zamknąć 62,64% przedsiębiorców, co przekłada się na utratę pracy przez 187.920 osób oraz zamknięcie 89.787 przedsiębiorstw w ciągu 9 miesięcy. Co więcej, taka liczba podmiotów będzie narażona na pełny zwrot pożyczek z PFR, ponieważ niezwracanie pełnej 100% kwoty wsparcia PFR (36.000 zł na pracownika, w wariancie optymistycznym zwrotne po roku w 25%) jest uwarunkowane utrzymaniem działalności przez rok i niezmniejszaniem stanu zatrudnienia.

Po za tym z badań wynika, że rentowność dodatnia występuje tylko u 11,07% salonów, 36,24% firm “wychodzi na zero”, a 63,76% firm przynosi dziś straty. Dlatego, jak podkreśla, konieczne jest natychmiastowe wsparcie w obrębie PKD 96.02.Z.

Beauty Razem publikuje listę żelaznych argumentów

- Jakiekolwiek ograniczenia w branży urody spowodują straty budżetowe, negatywne konsekwencje dla rynku pracy, a jednocześnie udowadniając w sposób logiczny, że usługi beauty są bezpieczne i nie ma społecznej akceptacji na zamrożenie. Branża pokazuje również argumenty potwierdzające, że wsparcie przedsiębiorców i specjalistów beauty jest sytuacją win-win dla budżetu kraju, a każda kwota wsparcia korzystnie odbije się na kondycji budżetu i wróci do budżetu państwa z nawiązką - zaznacza Beauty Razem.

Klienci przychodzą rzadziej. Dlaczego?

Choć od reguły zdarzają się wyjątki ją potwierdzające, ogólne i nagłe tąpnięcie w branży jest dostrzegalne gołym okiem. O ile klientek jest tyle samo, bo wszyscy czujemy potrzebę korzystania z salonów, to przychodzą one rzadziej. Spadek częstotliwości wizyt, przedsiębiorcy beauty odczuwają jako spadek obrotów. Wyróżniono kilka głównych przyczyn rzadszych, bądź anulowanych wizyt.

Efekt niewiedzy – w komunikacji rządowej nie wybrzmiało wystarczająco głośno, że dozwolone jest korzystanie z usług salonów piękności, przy oczywistym zachowaniu obowiązującego reżimu bezpieczeństwa, do których salony się dostosowały
Efekt mediów – sytuacja przypominająca tą z przełomu maja i kwietnia br., powodująca zachowawczy stosunek do korzystania z jakichkolwiek usług. Branża czuje się poszkodowana przez media, ze względu na powtarzające się medialne nagonki z powielaniem fake news
Efekt kwarantanny – część społeczeństwa jest objęta kwarantanną; specjaliści branży chętnie wspierają psychicznie swoje klientki, posługując się środkami zdalnymi
Efekt home office – osoby które nie wychodzą z domu, są mniej skłonne do dbania o wygląd, pomimo tego, że zwiększa to w nich poczucie samoakceptacji i komfort psychiczny
Efekt opieki nad dziećmi – rodzice, którzy muszą opiekować się dziećmi w domu w trakcie edukacji zdalnej, są mniej skłonni do wychodzenia na zewnątrz i mają ograniczoną możliwość (w szczególności dotyczy to wychowania przez jednego rodzica)
Efekt recesji – obniżane zarobki powodują, że części klientów nie stać na usługi; warto podkreślić, że za badaniami Beauty Razem/Beauty Research, ceny usług beauty są na niemal identycznym poziomie, a pomimo wzrostu cen środków dezynfekcyjnych, higienicznych i ochronnych, średni wzrost ceny usługi wynosi 1,80 zł.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
22.04.2025 11:24
Zenoti: Klienci powracający to 42 proc. bazy, ale generują aż 80 proc. całkowitych przychodów salonów kosmetycznych
freepik

Według najnowszego raportu Beauty and Wellness Benchmark Report 2025 firmy Zenoti, klienci powracający generują aż 80 proc. całkowitych przychodów salonów urody i spa, mimo że stanowią jedynie 42 proc. ogólnej bazy klientów. Dla porównania, klienci jednorazowi, którzy dominują w strukturze klienteli z udziałem 58 proc., odpowiadają tylko za 20 proc. przychodów. Dane te podkreślają znaczenie budowania lojalności w branży beauty i wellness jako kluczowego elementu strategii wzrostu.

Raport, oparty na analizie danych z salonów, spa i klinik estetycznych na całym świecie, wskazuje również na ogólną pozytywną tendencję w branży – przychody wzrosły w 2024 roku o 2 proc. To jednak wynik niższy niż 5 proc. wzrost zanotowany w roku 2023. Wśród analizowanych modeli biznesowych najlepiej wypadły te oparte na członkostwach – spa oferujące pakiety członkowskie osiągnęły 5 proc. wzrost przychodów, podczas gdy tradycyjne salony, salony paznokci i spa bez członkostw zatrzymały się na poziomie 2 proc. Kliniki medycyny estetycznej i salony depilacji odnotowały zaledwie 1 proc. wzrostu, a barber shopy wręcz spadek przychodów o 1 proc.

Technologia odgrywa coraz większą rolę w poprawie efektywności operacyjnej. Rezerwacje online stały się standardem – 97 proc. klientów klinik estetycznych oraz 80 proc. gości salonów i spa preferuje umawianie wizyt przez urządzenia mobilne. Przedsiębiorstwa z wysokim udziałem rezerwacji cyfrowych odnotowują również lepsze wykorzystanie zasobów kadrowych. Kolejnym zauważalnym trendem jest wzrost sprzedaży kart podarunkowych – w skali całej branży o 20 proc., przy czym salony zanotowały aż 93 proc. wzrost sprzedaży, a kliniki medycyny estetycznej – 23 proc. Co istotne, 24 proc. tych kart wykorzystywanych jest przez nowych klientów, co czyni ten model skutecznym narzędziem pozyskiwania gości.

Pomimo pozytywnych trendów, raport wskazuje też na wyzwania – liczba nowych wizyt spadła w 2024 roku o 9 proc. Dodatkowym problemem są anulacje i niepojawianie się klientów na umówionych wizytach. Średni wskaźnik odwołań w salonach wynosi 8 proc., a nieobecności 3 proc., co oznacza, że łącznie 11 proc. wszystkich wizyt nie dochodzi do skutku. W klinikach medycyny estetycznej sytuacja jest jeszcze trudniejsza – 16 proc. anulowań i 5 proc. niepojawień. Podobnie wypadają salony paznokci (16 proc./1 proc.) oraz spa (11 proc./1 proc.). W odpowiedzi na te problemy zaleca się wdrożenie programów lojalnościowych, automatycznych przypomnień oraz działań marketingowych opartych na danych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
18.04.2025 15:37
Kandydat na prezydenta flirtuje z branżą beauty? Artur Bartoszewicz proponuje bon „Piękna Matka Plus”
Artur Bartoszewicz

Artur Bartoszewicz, kandydat na prezydenta RP, zaprezentował nową propozycję skierowaną do kobiet wychowujących dzieci. Bon „Piękna Matka Plus” miałby wynosić 700 złotych miesięcznie i być przeznaczony na usługi z zakresu beauty, medycyny, stomatologii oraz spa. Jak podkreślił Bartoszewicz w programie „Graffiti” na antenie Polsat News, celem tego świadczenia jest nie tylko poprawa sytuacji kobiet, ale także pobudzenie konsumpcji i rozwój konkretnych sektorów gospodarki.

Kandydat wskazuje, że wsparcie dla matek w formie bonu może stać się impulsem do szerszych zmian gospodarczych. – Chcę doprowadzić do sytuacji, w której w ciągu następnych 15 lat polska gospodarka podwoi swoje PKB, wartość inwestycji, konsumpcji, podwoi wielkość budżetu. Będziemy siłą, imperium – zadeklarował Bartoszewicz. Jego zdaniem, inwestycje w zdrowie i dobrostan kobiet będą miały przełożenie na wzrost wydatków i rozwój krajowej gospodarki.

Ważnym aspektem nowej propozycji jest także kwestia społeczna. Bartoszewicz stwierdził, że jednym z celów bonu jest „przebudowa wizerunku matki, który został zdegradowany”. Według niego, obecna polityka nie uwzględnia wystarczająco roli kobiet i matek w społeczeństwie, a jego program ma to zmienić. „Pokazuję, gdzie są bariery i wskazuję rozwiązania” – dodał.

Bon „Piękna Matka Plus” jest częścią szerszego programu kandydata o nazwie „Królik Plus”, który ma przeciwdziałać negatywnym trendom demograficznym w Polsce. Bartoszewicz podkreśla, że jego celem jest zwiększenie dzietności poprzez wzmocnienie pozycji kobiet i poprawę ich jakości życia. Propozycja wprowadzenia bonu „Piękna Matka Plus” może być również interpretowana jako bezpośrednia próba zdobycia poparcia wśród konkretnych grup wyborców. Świadczenie kierowane do matek wyraźnie odwołuje się do kobiet w wieku rozrodczym. Jednocześnie bon, mający zasilić rynek usług beauty, medycznych i spa, może zyskać aprobatę wśród pracowników i pracownic tych branż. Dla właścicieli salonów kosmetycznych, fryzjerskich czy gabinetów odnowy biologicznej oznaczałby on stały dopływ środków publicznych i wzrost popytu na usługi, co w okresie niepewności gospodarczej może być atrakcyjną perspektywą.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. kwiecień 2025 01:56