StoryEditor
Salony beauty
16.04.2021 00:00

Spadają obroty, rośnie ryzyko upadłości firm

Gwałtownie przyrasta liczba firm, które oceniają, że istnieje realne ryzyko zamknięcia lub upadłości ich biznesów. Gdy w październiku zeszłego roku mówiła o tym co dziesiąta firma, po upływie kolejnych 6 miesięcy, w cieniu pandemii, jest to już realna obawa co piątej. Firmy boją się o siebie, ale też o kontrahentów. Przedłużające się ograniczenia destabilizują działanie biznesu, w samym I kwartale upadło ponad dwa razy więcej przedsiębiorstw niż przed rokiem. Zaległości firm wobec dostawców i banków wzrosły w czasie pandemii o 715 mln zł, a prawie połowa z tej kwoty przypadła na początek br. – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK.

Każdy kolejny miesiąc choćby częściowego zamrożenia gospodarki coraz bardziej szkodzi biznesowi. Konsekwencje w postaci niższych obrotów spowodowanych trudną sytuacją kolejny kwartał raportuje aż połowa firm, w tym również podmioty, które wcale nie są bezpośrednio objęte restrykcjami związanymi z COVID-19. 
Narastające wycieńczenie przedsiębiorstw pokazują odpowiedzi na pytanie: Czy w ostatnich 12 miesiącach w Państwa firmie istniało realne ryzyko zamknięcia biznesu, upadłości? Gdy po 6 miesiącach pandemii twierdząco odpowiadało niecałe 11 proc. przedstawicieli mikro, małych i średnich firm, po roku jej trwania o możliwości bankructwa mówi już   blisko 22 proc. ankietowanych  – wynika z badań Keralla Research, zrealizowanych dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 


 
Rosną statystyki dotyczące upadłości ogłaszanych w Monitorze Sądowym i Gospodarczym: 

  • W I kwartale br. niewypłacalność dotknęła blisko 520 firm, o niemal 120 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. W tym nieco ponad 350 upadłości zostało ogłoszonych w formie uproszczonego postępowania, bez konieczności rejestracji w sądzie.
  • Największą dynamikę upadłości notuje branża transportowa – przyrost o 230 proc., dalej usługi wzrost o 220 proc., rolnictwo i handel o 150 proc. W budownictwie było 80 proc. więcej przypadków niewypłacalności, a w przemyśle 35 proc. 

Tak gwałtowny wzrost upadłości w transporcie nie stanowi optymistycznego prognostyku na przyszłość. Bowiem to właśnie ta branża uchodzi za barometr polskiej gospodarki. Niczym w soczewce odzwierciedlając wszystkie zjawiska i procesy zachodzące na rynku, nie tylko krajowym, ale także i zagranicznym. 

Polacy masowo zawieszają też działalność firm. Tylko w pierwszych trzech miesiącach dotknęło to 49 tys. przedsiębiorstw, o 21 proc. więcej niż w I kwartale 2020 r. i o ponad 100 proc. więcej niż w I kw. 2019 r.

– Szacuje się, że jeśli ten trend się utrzyma, w tym roku liczba zawieszonych działalności sięgnie rekordowego i niespotykanego poziomu od 200 do nawet 250 tys. firm. Najczęściej problem ten będzie dotykał szeroko rozumianą branż usługową – mówi Tomasz Starzyk, ekspert Dun&Bradstreet.

Wiele jednak zależy od wielkości firmy i liczby zleceniodawców, większe ryzyko plajty sygnalizują mniejsze firmy (28 proc.). Występuje tu również zależność od liczby kontrahentów – im firma ma ich mniej, tym prawdopodobieństwo upadłości wyższe (31 proc.), rośnie też wtedy, gdy kontrahentów jest ponad pięćdziesięciu (28 proc.). Statystyki ogłoszonych już upadłości w I kw. pokazują, że bankructwa zdarzają się najczęściej mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom. Blisko dwie trzecie z odnotowanych upadłości dotyczyło właśnie firm, które w ostatnim roku obrachunkowym nie przekroczyły progu 50 mln zł przychodu i zatrudniały do 100 pracowników. 

– Wyniki badania wyraźnie pokazują, że firmy średniej wielkości mówią o ryzyku bankructwa najrzadziej, bo w 9 proc. przypadków. I nawet gdy mają bardzo wielu zleceniodawców radzą sobie z ich zdyscyplinowaniem. W przypadku mikro i małych podmiotów jest to już spore wyzwanie. Niedopilnowywani i niemobilizowani na bieżąco do terminowego płacenia klienci stają się groźni i mogą popchnąć do upadłości – mówi Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor.

Powszechna obawa przed upadłością klientów

Przedsiębiorcy widzą ryzyko upadłości własnej firmy, ale ponad połowa dostrzega też rosnące prawdopodobieństwo bankructwa swoich kontrahentów.



Do obserwowania partnerów biznesowych i ich nieudanych zmagań z rzeczywistością konieczne są mocne nerwy, bo w sumie 60 proc. przedsiębiorców ma przekonanie, że poważne kłopoty kontrahentów są niebezpieczne dla ich biznesów, bez względu na branżę, wielkość firmy czy liczbę zleceniodawców. Sytuacja jest obecnie na tyle zmienna i trudna, że szybkie działanie wobec dłużników, które zawsze jest niezwykle ważne, obecnie nabrało szczególnego znaczenia – mówi Halina Kochalska.

I dodaje, że firmy bankrutują, wiele też ogłasza upadłość w uproszczonym trybie pozasądowym i w takich okolicznościach odzyskiwanie należności nie jest proste


Wyzwaniem – spadek zamówień, utrzymanie płynności finansowej i kłopoty dostawców 
W sytuacji, gdy sprzedaż jest dużo niższa od oczekiwań nie jest jednak łatwo zrezygnować z klienta. Listę największych wyzwań stojących przed biznesem otwiera bowiem spadek zamówień (26 proc. wskazań), ale na drugiej pozycji jest utrzymanie płynności finansowej (24 proc.). Trzecim trudnym wyzwaniem jest spadek przychodów, powraca więc wymieniony wcześniej problem mniejszego popytu i mniejszej liczby zamówień.

Dalej znalazło się utrzymanie zatrudnienia (16 proc.), a także kłopoty dostawców (15 proc.). Szczególnie w tym punkcie widać na przestrzeni minionych 6 miesięcy dużą negatywną zmianę w ocenie sytuacji przez przedsiębiorców. 


 

Przedłużająca się pandemia przekłada się też na przyspieszenie przyrostu zaległości firm wobec dostawców i banków. W okresie 11 miesięcy z COVIDEM-19 w tle, od marca ub.r. do lutego tego roku, przeterminowane zobowiązania przedsiębiorstw wzrosły o 715 mln zł do niemal 33,87 mld zł. Przy czym prawie połowa zaległości, które pojawiły się w tym czasie doszła w dwa miesiące 2021 roku.

Problemy z płatnościami wobec dostawców i banków ma już blisko 324 tys. podmiotów (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych). W okresie epidemii koronawirusa przybyło prawie 10 tys. nowych niesolidnych dłużników, z tego ponad 3 tys. w styczniu i lutym. 

Badanie zostało zrealizowane przez Instytut Keralla Research. Przeprowadzane jest co kwartał wśród mikro, małych i średnich firm. Próba = 500, technika: wywiady telefoniczne, termin: marzec / kwiecień 2021 r.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
20.10.2025 12:32
Booksy wprowadza Booksy Pay – nową funkcję płatności bezgotówkowych
Platforma umożliwia od teraz wygodne płatności.Booksy

Booksy, lider rezerwacji online w sektorze beauty i wellness, wprowadza nową funkcję płatności w aplikacji – Booksy Pay. Rozwiązanie umożliwia klientom opłacenie wizyty przed, w trakcie lub po jej zakończeniu, a także szybkie dodanie napiwku jednym kliknięciem. To element strategii firmy, której celem jest stworzenie pełnego, zintegrowanego ekosystemu usług – od rezerwacji po płatność. W 2026 roku funkcja ma zostać udostępniona także użytkownikom w Stanach Zjednoczonych.

Booksy Pay pozwala użytkownikom wybrać preferowaną metodę płatności – kartę, portfel mobilny, BLIK lub płatność odroczoną oferowaną przez Klarnę. Dzięki temu proces rezerwacji i rozliczenia odbywa się całkowicie w aplikacji, bez potrzeby użycia gotówki czy terminala. Cała wizyta – od zapisu po potwierdzenie płatności – może przebiegać w jednym miejscu, w intuicyjnym i bezpiecznym środowisku Booksy.

Dla właścicieli i pracowników salonów nowa funkcja to znaczne usprawnienie organizacyjne. System automatycznie rozlicza transakcje, co skraca czas administracyjny i porządkuje proces obsługi klientów. Jak podaje Booksy, aż 87 proc. klientów, którzy mieli styczność z Booksy Pay, zapłaciło za wizytę z góry, co znacząco ogranicza ryzyko niepojawienia się na umówionych terminach. To także realne wsparcie w planowaniu pracy i optymalizacji grafiku.

Cyfrowe płatności wpisują się w szerszy trend automatyzacji codziennych czynności – od zakupów po rezerwacje usług. Według danych Booksy, prawie 75 proc. osób w wieku 18–29 lat chciałoby płacić za usługi beauty bezpośrednio w aplikacji, bez kontaktu z obsługą. Co istotne, także starsi użytkownicy wykazują otwartość na takie rozwiązania – 48 proc. klientów między 50. a 64. rokiem życia deklaruje, że chętnie skorzystałoby z tej opcji w salonach, które już znają i którym ufają.

Nowa funkcja Booksy Pay pokazuje, że branża beauty podąża w kierunku pełnej cyfryzacji i wygody klienta. Integracja płatności z systemem rezerwacji nie tylko usprawnia proces obsługi, ale też odpowiada na rosnące oczekiwania konsumentów, którzy coraz częściej oczekują od usług takiej samej płynności i prostoty, jaką znają z e-commerce czy aplikacji mobilnych do codziennych zakupów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
15.10.2025 12:26
Jak ograniczyć straty związane z nieobecnościami klientów w salonie?
Straty związane z nieodwołanymi wizytami można zmniejszyć.Kaboompics

Nieobecność klienta w umówionym terminie, tzw. no-show, to dla salonu realna strata. To nie tylko utracony przychód, ale też koszt przygotowania stanowiska, zablokowany czas pracy stylistki czy kosmetolożki, a często także zmarnowane materiały jednorazowe.

Według analiz branżowych (SalonBiz, Avoschedule, Phorest) wskaźnik nieobecności sięga średnio 5–20 proc., a wdrożenie automatycznych przypomnień potrafi obniżyć go nawet o 30–60 proc. Brak klienta oznacza więc nie tylko straty finansowe, lecz także rozregulowanie grafiku i frustrację personelu.

Dlaczego klienci nie przychodzą?

Najczęstsze przyczyny to: zapomnienie o wizycie, nagłe zdarzenia losowe, brak jasnych zasad anulowania, niewygodny termin, a także niskie poczucie zobowiązania wobec salonu. Niektórzy klienci – zwłaszcza nowi – nie czują jeszcze więzi z marką, dlatego traktują wizytę mniej poważnie. Warto analizować dane: w które dni i godziny no-show zdarza się częściej, którzy pracownicy mają najwyższy wskaźnik nieobecności, czy problem dotyczy głównie nowych czy stałych klientów. Dane z systemu rezerwacji pomogą dobrać najlepsze środki zaradcze.

Przypomnienia i automatyzacja – pierwszy krok do poprawy

Najprostsze i najskuteczniejsze narzędzie to automatyczne przypomnienia. SMS, e-mail lub powiadomienie push wysłane 24–48 godzin przed wizytą potrafi radykalnie zmniejszyć liczbę nieobecności. Ważne, by komunikat był personalizowany – z imieniem klienta, nazwą usługi, terminem oraz możliwością szybkiego potwierdzenia lub zmiany wizyty. Dobre praktyki sugerują dwa przypomnienia: pierwsze – 48 h przed terminem, drugie – na kilka godzin przed usługą. Warto też dodać link „Potwierdź/Zmień termin”, by klient mógł łatwo zareagować.

Polityka odwołań i depozyty – przejrzystość to podstawa

Klient musi wiedzieć, jakie są zasady. Jasno określone reguły odwoływania i opłat za brak obecności działają prewencyjnie. Najczęściej spotykane rozwiązania to depozyt (10–30 proc. wartości usługi) lub obowiązek podania karty płatniczej przy rezerwacji. Salony stosujące taki model raportują spadek no-show nawet o 70 proc.. Kluczowa jest transparentność – regulamin powinien być widoczny w momencie rezerwacji, w wiadomości potwierdzającej i w salonie. Zasady budują profesjonalny wizerunek i poczucie wzajemnego szacunku.

Lista oczekujących i zarządzanie kalendarzem

Nie da się uniknąć wszystkich nieobecności, ale można zminimalizować ich skutki. W tym celu warto prowadzić listę oczekujących – klientów, którzy chcą „wskoczyć” na wcześniejszy termin. W momencie anulowania wizyty system automatycznie powiadamia ich o wolnym miejscu. Niektóre salony stosują też delikatny overbooking, zakładając 1–2 proc. rezerw nadmiarowych w dni o największym ryzyku nieobecności, jednak wymaga to ostrożności, by nie przeciążyć zespołu.

Segmentacja klientów – nie każdy wymaga tych samych zasad

Nowi klienci, osoby z historią nieobecności czy rezerwujący terminy „premium” (piątek, sobota) powinni mieć bardziej restrykcyjne zasady – np. obowiązkowy depozyt lub wcześniejsze potwierdzenie. Stali, lojalni klienci mogą mieć więcej elastyczności, bo zwykle nie stanowią problemu. Warto segmentować bazę i różnicować komunikację, zamiast stosować jeden sztywny regulamin dla wszystkich.

Edukacja i relacja – miękkie metody działają długofalowo

Nieobecności zmniejszają się także wtedy, gdy klient czuje emocjonalne przywiązanie do salonu. Pomaga w tym lojalnościowy system punktowy, indywidualne podejście („czekamy na Ciebie z Twoim ulubionym kolorem nr 45!”), przypomnienia o efektach poprzednich zabiegów czy krótka edukacja, dlaczego odwołanie wizyty w ostatniej chwili oznacza realną stratę. Warto też wysłać krótkie, grzeczne zapytanie po nieobecności – często klient doceni troskę i szybciej wróci.

Mierzenie skuteczności i ciągłe ulepszanie

Zarządzanie „no-show” to proces, nie jednorazowa akcja. W systemie warto śledzić: odsetek anulacji i nieobecności, ich wartość finansową, skuteczność przypomnień, reakcję klientów na depozyty. Na tej podstawie można testować warianty: różne godziny wysyłki wiadomości, różne progi depozytu, formy kontaktu. Istotne jest też szkolenie zespołu – każdy pracownik powinien umieć uprzejmie, ale konsekwentnie egzekwować zasady. Gdy polityka jest spójna, a klienci dobrze poinformowani, ryzyko strat znacząco maleje.

? Przykładowa komunikacja przypomnień dla salonu

  • SMS – 48 godzin przed wizytą:

Dzień dobry, [imię]! Przypominamy o Twojej wizycie w [NAZWA SALONU] – [data, godzina]. Kliknij, aby potwierdzić lub zmienić termin: [link]. Do zobaczenia! ✨

  • SMS – 2 godziny przed wizytą:

[Imię], czekamy dziś o [godzina] w [NAZWA SALONU]. Jeśli nie możesz dotrzeć, daj znać SMS-em – dzięki temu inny klient skorzysta z Twojego terminu ?

  • E-mail – dzień przed wizytą:

Temat: Twoja jutrzejsza wizyta w [NAZWA SALONU] ?

Cześć [imię],

jutro o [godzina] widzimy się na [rodzaj usługi]. Jeśli chcesz coś zmienić, kliknij poniżej. Dziękujemy, że dajesz nam znać z wyprzedzeniem – dzięki temu możemy lepiej planować nasz czas.

Do zobaczenia wkrótce!

Zespół [NAZWA SALONU]

  • Wiadomość WhatsApp/powiadomienie push – 3 godziny przed wizytą:

Hej [imię]! ? Przypominamy o Twojej dzisiejszej wizycie w [NAZWA SALONU]. Jeśli coś się zmieniło, kliknij tutaj, by przełożyć termin ➡️ [link]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. październik 2025 13:17