
Według raportu opublikowanego przez The Guardian, naukowcy podejrzewają, że wysoka zawartość toksycznych składników w tych produktach może przyczyniać się do zwiększonej zachorowalności na raka macicy i piersi w tej grupie demograficznej. Problem dotyczy głównie kosmetyków takich jak relaksatory do włosów i kremy rozjaśniające skórę, które są szczególnie popularne wśród kobiet ras innych niż kaukaska. Wysoka ekspozycja na szkodliwe substancje chemiczne może mieć długofalowe konsekwencje zdrowotne.
Wśród toksycznych składników wykrytych w analizowanych produktach znalazły się formaldehyd, związki amoniowe typu quats oraz lilial. Formaldehyd jest znanym czynnikiem rakotwórczym, quats mogą prowadzić do podrażnień skóry i reakcji alergicznych, a lilial, stosowany ze względu na zapach, został zakazany w Unii Europejskiej ze względu na możliwe działanie szkodliwe dla rozrodczości. EWG zaleca, aby konsumentki sprawdzały skład kosmetyków przed zakupem, korzystając z bazy danych produktów pielęgnacyjnych prowadzonej przez organizację.
Zdaniem Alexy Friedman, starszej badaczki i współautorki raportu, wyniki te potwierdzają, że branża kosmetyczna nadal nie zapewnia odpowiedniego bezpieczeństwa konsumentom. W rozmowie z The Guardian podkreśliła, że nikt nie powinien obawiać się o swoje zdrowie w związku z codzienną rutyną pielęgnacyjną. Wyniki badań ponownie zwracają uwagę na konieczność bardziej rygorystycznych regulacji oraz większej przejrzystości w zakresie składu kosmetyków dostępnych na rynku.