StoryEditor
Targi i konferencje
16.01.2010 00:00

Strefa Urody w Skawinie

Drogeria Strefa Urody w Skawinie jest pierwszą otwartą przez Polską Grupę Kosmetyczną Dystrybucja. Ma być sklepem wzorcowym dla detalistów, którzy chcieliby – stawiając przede wszystkim na polskie marki – zrzeszyć się pod jednym szyldem wokół tego dystrybutora.

Polska Grupa Kosmetyczna jest spółką, która zajmuje się hurtową sprzedażą kosmetyków, a jednocześnie świadczy usługi dla polskich producentów w zakresie obsługi sprzedaży ich wyrobów na terenie Polski. PGK współpracuje z grupą ponad 20 wytwórców kosmetyków i dostarcza produkty do sklepów kosmetycznych, zielarskich i aptek, głównie na terenie Małopolski. W ofercie posiada 7 tys. SKU, w tym również kosmetyki profesjonalne firm Farmona i Dermika, które za jej pośrednictwem trafiają do ponad 60 gabinetów kosmetycznych i SPA w południowej Polsce.

Początek sieci?
Na początku 2008 r. PGK uruchomiła pierwszy własny sklep. Jest to drogeria Strefa Urody w Skawinie, zgłoszona do konkursu Drogeria Roku. Dzięki tej placówce dystrybutor może sprawdzać na „żywym organizmie” jak przyjmują się na rynku nowe produkty i marki, obserwuje reakcje konsumentów na nowości, testuje różne formy promocji organizowane wspólnie z producentami. – Zachęcam do współpracy wszystkich detalistów, którzy chcieliby budować  wspólnie z nami sieć w formie sklepów agencyjnych lub partnerskich – mówi Jarosław Topolski, prezes PGK. – Jestem przekonany, że konsolidacja w detalu to dzisiaj już konieczność. Nie da się rywalizować z silnymi sieciami w pojedynkę. Celowo nie mówię o walce, bo to nie o to chodzi. Trzeba znaleźć swoje miejsce na rynku i ofertę, która odróżnia od konkurencji. Jeśli chodzi o ceny, to też uzyskanie dobrej oferty, zależy od efektu skali. Mając grupę sklepów stowarzyszonych moglibyśmy przygotowywać nie mniej atrakcyjne pakiety dla konsumentów od najbardziej znanych sieci. Trzeba tylko chcieć, a nie skupiać się na własnym zysku i … narzekaniu – dodaje Jarosław Topolski.

Głównie polskie marki
W drogerii Strefa Urody dominują polskie marki, bo takie PGK ma w głównie swojej ofercie. Eveline, Dax Cosmetics, Farmona, Bielenda, Dermika, FlosLek, Joanna to niektóre z nich. – Polskie kosmetyki mają ponad 50 proc. udziału w sprzedaży drogerii pod względem ilościowym. Numerem jeden w sprzedaży numerycznej jest marka Joanna, dopiero za nią znajdują się kosmetyki Procter & Gamble – mówi Jarosław Topolski.
Wnętrze sklepu jest przejrzyste dzięki zróżnicowanej wysokości regałów. Te znajdujące się na środku są niskie (ok. 150 cm), więc klient ogarnia wzrokiem całą ofertę, obsługa sklepu również widzi co się dzieje na sali sprzedaży. Kosmetyki są ładnie wyeksponowane, a klient bez problemu trafia do ulubionego kremu, dzięki regałom oznakowanym logo marek. Trzy pierwsze półki od góry zajmują najpopularniejsze kosmetyki do pielęgnacji twarzy, niżej znajdują się preparaty do pielęgnacji ciała. W drogerii znajduje się szafa z kolorówką Bell oraz samodzielnie przygotowane szafy na wyroby Eveline i Celia. Brak jest wydzielonej ekspozycji drogiej kolorówki. – Taka ekspozycja nie byłaby ekonomicznie uzasadniona. Sklep znajduje się na osiedlu, którego mieszkańcy nie należą do zamożnych. Polskie kosmetyki do makijażu cieszą się największym zainteresowaniem – tłumaczy Jarosław Topolski. W sklepie znajdują się kosmetyki ze wszystkich najważniejszych kategorii. Ofertę uzupełniają akcesoria (numerem jeden jest marka Anco) i parafarmaceutyki. Ostatnio, na wyraźnie życzenie klientów, doszły także artykuły higieniczne i podstawowe środki czystości.

Program lojalnościowy dla klientów
Drogeria Strefa Urody nie ma w Skawinie konkurencji najsilniejszych drogerii sieciowych. Rywalizuje ze sklepami tradycyjnymi i z drogerią À propos. Dla swoich klientów prowadzi program lojalnościowy. Za określoną kwotę zakupów klienci otrzymują punkty, które następnie są zamieniane na rabat. Na koniec każdego miesiąca losowane są także upominki dla klientów (pakiety powstają z produktów promocyjnych, które trafiają do sklepu od producentów). Sklep jest wyposażony w system komputerowy, dzięki czemu producenci mają dostęp do raportów sprzedaży i mogą sprawdzić, jak rotują ich marki. Placówka w 50 proc. jest zaopatrywana przez Polską Grupę Kosmetyczną. Resztę towaru dostarczają lokalne hurtownie z Małopolski.

Drogeria Strefa Urody,
ul. Ogrody 101/2, Skawina
Kategoria: filia sieci sklepów
Powierzchnia: 48,18 mkw.
Liczba zatrudnionych: 2
Średnia liczba klientów tygodniowo: 552
Średnia wartość koszyka zakupowego: 15,74 zł
Liczba pozycji asortymentowych: 4800

Wiadomości Kosmetyczne, Styczeń 2010 Nr 1(38)

Kosmetyki – produkcja i handel, setki rynkowych nowości: pielęgnacja, makijaż, zapachy i najbardziej aktualne trendy! 


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
25.04.2024 16:30
Joni Teens mówi „nie” miesiączkowym tematom tabu
Joni Teens zaprosiło ginekolożkę i edukatorkę seksualną by opowiedziały gościom i gościniom imprezy o stanie wiedzy młodych Polek na temat ich ciał.Agata Grysiak
W ostatnich latach obserwujemy coraz większą otwartość społeczną na rozmowy o menstruacji i zdrowiu reprodukcyjnym. W odpowiedzi na te zmiany, marka Joni Teens, znana z produkcji produktów menstruacyjnych oraz środków do higieny intymnej, zorganizowała wyjątkowe spotkanie edukacyjne. Celem tego wydarzenia było nie tylko zaprezentowanie swoich produktów, ale przede wszystkim wsparcie młodych osób menstruujących w ich drodze do dojrzałości płciowej.

Spotkanie odbyło się w przestronnej i estetycznie urządzonej sali restauracji Marcello, która na czas wydarzenia zamieniła się w przyjazną przestrzeń do wymiany wiedzy i doświadczeń. Główną atrakcją był miniwykład poprowadzony przez edukatorkę seksualną z grupy Ponton oraz doświadczoną ginekolożkę. Poruszane tematy obejmowały szeroko pojętą higienę intymną, ginekologię, edukację seksualną oraz metody wsparcia dla młodych osób w okresie dojrzewania.

W trakcie spotkania goście mieli także możliwość bliższego zapoznania się z produktami Joni Teens. Założycielka marki i jej zespół zaprezentowali różnorodność dostępnych tamponów i podpasek, podkreślając ich innowacyjne cechy, takie jak ekologiczne materiały czy nowoczesne rozwiązania minimalizujące ryzyko podrażnień. Ponadto, odwiedzający mogli przetestować wybrane produkty, co pozwoliło na bezpośrednią ocenę ich jakości i komfortu użytkowania.

Podczas spotkania organizowanego przez Joni Teens wiele uwagi poświęcono zagadnieniu bezpieczeństwa stosowania konwencjonalnych tamponów i podpasek. Zostało podkreślone, że wiele dostępnych na rynku produktów menstruacyjnych zawiera substancje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Chodzi przede wszystkim o drażniące i alergizujące składniki, a także o pochodne chloru, które są stosowane podczas procesu wybielania. Eksperci zwrócili uwagę na to, że tego typu substancje mogą przyczyniać się do nawracających stanów zapalnych okolic intymnych, co może prowadzić do długotrwałych problemów zdrowotnych, a nawet do potencjalnej niepłodności. Dyskusja ta miała na celu uświadomienie uczestników o konieczności wybierania bezpieczniejszych, certyfikowanych produktów, które są wolne od szkodliwych chemikaliów, a co za tym idzie – bardziej przyjazne dla zdrowia.

image
Agata Grysiak

Dla wielu uczestników i uczestniczek jednym z najbardziej pamiętnych momentów było stworzenie kolorowej, pozytywnej atmosfery. Organizatorzy zadbali o to, by każdy czuł się swobodnie, w tym poprzez urocze, kolorowe menu cateringowe oraz możliwość zrobienia zdjęć z magicznym jednorożcem, co dodało spotkaniu lekkości i radości.

Czytaj także: Produkty zapachowe do okolic intymnych: szkodliwy trend czy szansa biznesowa?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
12.04.2024 11:33
Anna Oborska, Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego: Polskie firmy to czarny koń Cosmoprof Bologna
Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego (z lewej) i Agnieszka Sobkowiak, manager ds. komunikacji i PRfot. PSPKD
Polskie firmy zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych. Świadkami ogromnego zainteresowania polskimi markami i produktami byli w tym roku przedstawiciele administracji publicznej. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to jeszcze większym wsparciem dla rozwoju eksportu w sektorze kosmetycznym – mówi Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego podsumowując targi Cosmoprof Worldwide Bologna 2024, w których uczestniczyło blisko 180 firm z Polski.

Z jakimi wrażeniami wróciłyście Panie z tegorocznych targów Cosmoprof w Bolonii?

Cosmoprof Bologna to największe targi kosmetyczne na świecie i jednocześnie miejsce obowiązkowej obecności dla wszystkich osób, które chcą czuć puls kosmetycznego biznesu.

Są tu dostawcy, dystrybutorzy, przedstawiciele administracji z wszystkich krajów UE, organizacji otoczenia biznesu, media i klienci.

Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego reprezentowałyśmy we dwie. Razem z Agnieszką Sobkowiak odbyłyśmy szereg spotkań z polskimi firmami, spośród których liczne są naszymi firmami członkowskimi. Udział w targach Cosmoprof z perspektywy organizacji branżowej, to możliwość podtrzymania trwających od lat kontaktów z polskimi firmami, w tym firmami członkowskimi PSPKD, a także okazja do nawiązania nowych relacji.

Organizatorzy na tegoroczną edycję oddali do dyspozycji wystawców 200 tys. mkw. Targi odwiedziło blisko 250 tys. osób z ponad 150 krajów. Z roku na rok rośnie zarówno liczba wystawców, liczba reprezentowanych rynków, jak i gości.

Bo choć lata pandemii w wielu sferach prowadzenia biznesu wprowadziły liczne zmiany organizacyjne z optymalizacją w tle, to potwierdziły jednocześnie: kontakty osobiste są w biznesie kosmetycznym kluczowe. A możliwość bezpośredniej rozmowy i obejrzenia produktów będą zawsze bardziej efektywną drogą dotarcia do klienta niż najlepszy katalog. Polskie firmy uczestniczące w targach Cosmoprof budują wizerunek i rozpoznawalność swoich marek a także całej polskiej branży kosmetycznej.

Jak wypadły polskie firmy?

Polskie firmy to tradycyjnie już czarny koń Cosmoprof Bologna. Zaskakują liczbą stoisk, kreatywnymi pomysłami i szeroką ofertą produktów kosmetycznych, opartych o surowce naturalne i odkrycia biotechnologii. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich produktów jest środowisko – to ma przełożenie tak na składy produktów, jak i ewolucję opakowań.

W Bolonii polskie stoisko wystawiła Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Udostępniła ona przestrzeń do ekspozycji produktów i prowadzenia rozmów licznym polskim markom, które nie dysponowały własnymi stoiskami. Liczba odwiedzających to stoisko gości była tak duża, że warto w przyszłym roku pomyśleć o jego utrzymaniu i powiększeniu, bo jest ono szansą dla firm dysponujących mniejszym budżetem.

Zainteresowanie polskimi produktami kosmetycznymi, którego świadkami byli pracownicy PAIH oraz przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii, to także ogromna wartość, bo choć branża produktów kosmetycznych od lat zaliczana jest do priorytetowych sektorów polskiej gospodarki i jej dedykowane są liczne programy pomocy publicznej, to jeśli ta branża w takim środowisku zyskuje swoich ambasadorów wśród przedstawicieli administracji publicznej, to będzie to procentować w przyszłości.

Jakie trendy dało się zauważyć w prezentacji marek i produktów?

Żadnym zaskoczeniem nie jest nasze poczucie, że wiodącymi trendami są naturalność i ekologia. Na tych dwóch filarach koncentruje się dziś cały świat, a Unia Europejska – w sposób szczególny. Nie mają tu zaległości także polscy producenci.

Czy branżowe targi są nadal dobrym miejscem do robienia biznesu?

Targi są miejscem dla biznesu doskonałym. Bo jak w soczewce skupia się tu zarówno środowisko tradycyjnie kojarzone z biznesem – producenci i dystrybutorzy, jak i liczni inni gracze otoczenia biznesu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. maj 2024 08:53