StoryEditor
Producenci
21.01.2022 00:00

Persil wspiera osoby w kryzysie bezdomności

Marka Persil, należąca do firmy Henkel, zainicjowała otwarcie we Wrocławiu kolejnej Pralni Społecznie Odpowiedzialnej oraz pomaga ośrodkom pomocy dla samotnych mam.

Marka Persil, należąca do firmy Henkel, wspiera szereg organizacji społecznych na całym świecie. W ubiegłym roku w Gdańsku uruchomiła Pralnię Społecznie Odpowiedzialną, oferując pomoc osobom w kryzysie bezdomności. W tym roku rozszerza swoją pomoc, otwierając kolejną pralnię, tym razem we Wrocławiu. Projekt jest realizowany razem z partnerami pozarządowymi: Towarzystwem Pomocy im. Św. Brata Alberta, Fundacją Społecznie Bezpieczni i Stowarzyszeniem Pomocy „Akson”.

Marka zakupiła cały niezbędny sprzęt potrzebny do wyposażenia pralni oraz przekazała roczny zapas środków piorących. Pralnia jest dostosowana do świadczenia usług nie tylko osobom potrzebującym, żyjącym na co dzień na ulicy, ale także kilkuset podopiecznym schronisk i noclegowni. Pralnia Społecznie Odpowiedzialna we Wrocławiu rozpoczyna swoją działalność 20 stycznia.

Pomieszczenia pralni mieszczą się na terenie Noclegowni św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Małachowskiego 15. Marka Persil sfinansowała wyposażenie pralni w sprzęt potrzebny do prania na skalę przemysłową – pralnice, suszarki, magiel. Przedsięwzięcie będzie na co dzień zarządzane przez Fundację Społecznie Bezpieczni, na zasadach ekonomii społecznej. W pralni zatrudnienie znajdą osoby zagrożone wykluczeniem społecznym.

Dodatkowo w tym roku marka Persil – w ramach walki o prawo do czystych ubrań dla każdego – poszerza zakres niesionego we Wrocławiu wsparcia o grupę samotnych mam z dziećmi. W tym celu nawiązała współpracę ze Stowarzyszeniem Pomocy „Akson”, które pomaga kobietom w trudnej sytuacji życiowej. Prowadzi we Wrocławiu dwa ośrodki: Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie przy ul. Gen. T. Bora Komorowskiego 31 oraz Schronisku dla Kobiet przy ul. Glinianej 28/30.

W ramach współpracy marka Persil zakupiła dla obu tych placówek specjalistyczne pralnice, z których na co dzień będzie korzystać około 100 podopiecznych Stowarzyszenia. Dodatkowo marka przekazała także wszystkim partnerom pozarządowym niemal 5 ton środków piorących. Wystarczy ich na kolejny rok prania w Gdańsku oraz we Wrocławiu.

Uruchomienie wrocławskiej Pralni Społecznie Odpowiedzialnej wpisuje się w szerszą strategię zaangażowania społecznego firmy Henkel Polska w walkę w pandemią. W ramach dotychczasowej pomocy przekazano produkty kosmetyczne i detergentowe m.in. marek Persil, E, Clin, Somat, Bref, Silan, Perwoll, Pur o łącznej wartości blisko pół miliona złotych, które wsparły pracę szpitali w Warszawie, Wołominie, Poznaniu, Krakowie, Raciborzu, Kędzierzynie-Koźlu i innych miastach.

Firma przekazała również darowiznę w wysokości 135 tys. złotych na rzecz Funduszu Interwencyjnego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z przeznaczeniem na zakup sprzętu medycznego, w tym łóżek szpitalnych i kardiomonitorów. Ponadto Henkel wsparł finansowo Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, co pozwoliło wydłużyć pracę infolinii dla nauczycieli i opiekunów w czasie pierwszych dwóch miesięcy trwania pandemii. W ramach akcji #BoschwPogotowiu przekazała środki do prania Persil ponad 200 placówkom medycznym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.10.2025 15:27
Azbestowa saga przenosi się na Wyspy Brytyjskie; 3000 osób pozywa Johnson & Johnson
Johnson & Johnson nie przestaje boksować się z pozwami ws. pudru niemowlęcego.Watstinwoods, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

Johnson & Johnson oraz jej spółka zależna stanęły w obliczu jednego z największych pozwów zbiorowych w historii brytyjskiego rynku produktów konsumenckich. Ponad 3000 osób twierdzi, że koncern świadomie sprzedawał puder dla niemowląt zawierający talk zanieczyszczony azbestem, co miało przyczynić się do przypadków raka jajnika i międzybłoniaka opłucnej. Pozew został złożony w Wielkiej Brytanii przez kancelarię KP Law.

Według dokumentów przytoczonych przez prawników, wewnętrzne raporty firmy oraz publikacje naukowe z lat 60. XX wieku wskazywały, że produkty Johnson & Johnson mogły zawierać minerały włókniste, takie jak tremolit i aktynolit – substancje klasyfikowane jako formy azbestu. Pomimo tych informacji, koncern miał kontynuować sprzedaż pudru, reklamując go jako „czysty i bezpieczny” oraz minimalizując ryzyko zanieczyszczenia. W pozwie zarzucono również, że firma wpływała na amerykańskie normy regulacyjne, aby dopuszczały śladowe ilości azbestu w talku.

Puder dla niemowląt Johnson’s został wycofany z rynku amerykańskiego w 2020 roku, a trzy lata później – w 2023 roku – z rynku brytyjskiego. Obecne roszczenia odszkodowawcze mogą sięgnąć setek milionów funtów, co potencjalnie uczyniłoby tę sprawę największym procesem z zakresu odpowiedzialności za produkt w historii Wielkiej Brytanii. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych podobne pozwy zakończyły się wielomilionowymi odszkodowaniami dla poszkodowanych.

Johnson & Johnson stanowczo zaprzecza wszystkim zarzutom. Firma oraz wydzielona z niej spółka Kenvue utrzymują, że puder był zgodny z obowiązującymi regulacjami i nie zawierał azbestu. Wskazują przy tym na wieloletnie testy prowadzone przez niezależne laboratoria i instytucje zdrowia publicznego, które miały potwierdzać bezpieczeństwo produktu.

Sprawa w Wielkiej Brytanii uwydatnia rosnące ryzyko prawne i reputacyjne dla globalnych producentów kosmetyków i artykułów higienicznych w zakresie transparentności testów składników i bezpieczeństwa produktów. Równocześnie odzwierciedla zaostrzenie nadzoru regulacyjnego nad produktami zawierającymi talk, których bezpieczeństwo – mimo dziesięcioleci obecności na rynku – coraz częściej jest podważane przez konsumentów i sądy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.10.2025 10:26
Coty rozprzedaje dział makijażu. Reuters: Wartość transakcji może być niższa od oczekiwań
Na „szafot” mogą iść między innymi Rimmel i CoverGirl.Coty

Coty ogłosiło rozpoczęcie strategicznego przeglądu swojej działalności w segmencie kosmetyków masowych Consumer Beauty, obejmującej marki CoverGirl i Rimmel. Firma rozważa sprzedaż lub wydzielenie części portfolio, by obniżyć zadłużenie, poprawić przepływy pieniężne i skoncentrować się na bardziej rentownym segmencie perfum. Dział Consumer Beauty generuje ok. 1,2 mld dolarów rocznych przychodów, lecz jego sprzedaż w roku finansowym zakończonym 30 czerwca spadła o 8 proc. Według analityków Morningstar spadki o wysokie jednocyfrowe wartości procentowe utrzymają się również w bieżącym roku.

Zdaniem ekspertów Barclays cytowanych przez agencję Reuters, dział Consumer Beauty jest „trudnym aktywem do sprzedaży”, a jego wartość rynkowa może mieścić się w przedziale od 690 mln do 950 mln dolarów. Głównym problemem pozostaje utrata udziałów w rynku na rzecz młodszych, dynamicznych marek, które szybciej reagują na trendy i oferują bardziej przystępne cenowo produkty. – Te marki nie wyglądają na nowe w oczach dzisiejszych konsumentów, a nowość jest kluczowa zwłaszcza w segmencie makijażu – komentuje analityk Morningstar Dan Su.

Sytuację Coty dodatkowo komplikuje fakt, że nabywcy na rynku kosmetycznym preferują obecnie mniejsze, szybciej rosnące marki. W 2025 roku amerykański detalista Elf Beauty przejął markę Rhode Hailey Bieber za 1 mld dolarów, a L’Oréal kupił markę Medik8, specjalizującą się w produktach z witaminą A, również za ok. 1 mld dolarów. Analitycy wskazują, że dział Coty może wzbudzić zainteresowanie funduszy private equity – podobnie jak w 2020 roku, gdy KKR nabyło większościowy pakiet w segmencie Wella. Według Michaela Ashleya Schulmana z Running Point Capital Advisors, bardziej prawdopodobne są jednak transakcje częściowe niż sprzedaż całego działu.

Z kolei główny obszar działalności Coty, czyli perfumy, odpowiada już za 69 proc. sprzedaży firmy i notuje wzrosty między 2 proc. a 9 proc. w poszczególnych kategoriach. Jednak analitycy Bank of America ostrzegają, że około 14 proc. licencji zapachowych Coty wygaśnie w ciągu najbliższych trzech i pół roku. Najważniejsza z nich – licencja na perfumy Gucci, obowiązująca do 2028 roku – przynosi ok. 500 mln dolarów rocznie, czyli niemal dwukrotnie więcej niż całkowity wolny przepływ gotówki Coty, który w ostatnim roku wyniósł 277,6 mln dolarów.

Eksperci zauważają, że Coty zbyt późno rozpoczęło strategiczną rewizję swojego portfela marek. – Taki przegląd należało przeprowadzić dekadę temu, gdy rynek perfum zaczął przesuwać się w stronę marek konceptualnych i doświadczeniowych – komentuje Alfonso Emanuele de Leon z FA Hong Kong Consultancy. W tym czasie konkurenci, tacy jak L’Oréal, Estée Lauder czy Puig, inwestowali w niszowe marki zapachowe z Chin i Europy, umacniając swoją pozycję w segmentach premium. Jak podkreśla de Leon, Coty nadal ma możliwość inwestycji w rozwój zapachów, ale będzie to znacznie droższe – i może okazać się, że „fala już dotarła do brzegu”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. październik 2025 06:19