StoryEditor
E-commerce
05.12.2018 00:00

Bezpieczeństwo zakupów w sieci – na co klienci zwracają uwagę

Zakupy online cieszą się w Polsce coraz większą popularnością, zwłaszcza w okresie przedświątecznej gorączki, gdy kosmetyki, takie jak perfumy lub produkty do pielęgnacji ciała, należą do chętnie przyjmowanych prezentów.

Polacy zdają sobie sprawę, że podobnie jak w realnym świecie, podczas zakupów wirtualnych mogą paść ofiarą przestępców. Coraz chętniej przestrzegają zasad bezpiecznej bankowości ekspertów banku Citi Handlowy, które sprawiają, że zakupy w sieci są bardziej bezpieczne. To wygodne rozwiązanie oszczędza klientom sporo czasu i pozwala im ominąć gigantyczne kolejki i tłumy w centrach handlowych.

Zachowują ostrożność klikając w atrakcyjne oferty

Oszuści internetowi próbują zwabić klientów do odwiedzenia fałszywych stron zamieszczając bardzo atrakcyjne oferty (np. iPhone za 1 zł). Taki fałszywy sklep najczęściej oferuje ograniczone metody płatności i kieruje na fałszywą stronę przypominającą stronę prawdziwego banku, gdzie logują się do systemu transakcyjnego. W ten sposób oszuści pozyskują dane klientów i wyprowadzają środki z ich konta. Dlatego konsumenci przed zalogowaniem się do systemu transakcyjnego, coraz częściej sprawdzają  adres i certyfikat strony oraz czytają uważnie wiadomości sms z jednorazowym kodem autoryzacyjnym wysyłane przez bank.

Dbają o swój komputer lub telefon

Mają dobry program antywirusowy, który w pakiecie będzie miał tzw. zaporę sieciową. Upewniają się także, że na bieżąco aktualizują swoje oprogramowanie antywirusowe, system operacyjny i przeglądarki internetowe.

Weryfikują opinię o sprzedawcy 

Dokonują zakupów za pomocą znanych i sprawdzonych sklepów internetowych. Jeśli jednak korzystają z mniejszych serwisów, sprawdzają ich wiarygodność i opinie również na innych stronach internetowych niż witryna sprzedawcy. Brak pozytywnych opinii o sprzedawcy lub ich niewielka liczba powinny wzbudzają ich czujność. Zwracają także uwagę, czy sprzedawca podaje swój adres i numer telefonu. Mogą też sprawdzić czy dany przedsiębiorca istnieje w rejestrze CEIDG lub KRS.

Sprawdzają czy połączenie ze sprzedawcą jest bezpieczne

Sprawdzają czy w przeglądarce na początku adresu witryny widnieje „https” zamiast „http”. Szukają symbolu kłódki, oznaczającej bezpieczne połączenie, aby ich dane nie zostały wykorzystane przez osoby nieuprawnione. Klikają na ikonę kłódki, aby sprawdzić czy dana strona posiada certyfikat bezpieczeństwa. Nowoczesne przeglądarki internetowe sygnalizują bezpieczne certyfikaty (certyfikat SSL rozszerzonej walidacji) zmianą koloru paska adresu na zielony.

Zachowują ostrożność klikając w linki - odnośniki umieszczone w mailach od sprzedawcy

Zwracają uwagę na literówki w adresie URL, zamienioną kolejność liter lub kombinację liter wyglądającą jak inna litera np „r” + „n” wyświetlone obok siebie wyglądają jak „m”. Nie klikają na załącznik lub link umieszczony w e-mailu jeśli nie są pewni, czy wiadomość pochodzi z wiarygodnego źródła lub od wiarygodnego nadawcy. W razie jakichkolwiek wątpliwości, potwierdzają wiarygodność wiadomości ze sprzedawcą zanim otworzą załącznik lub klikną na link.

Sprawdzają oferowane metody płatności

Jeśli sprzedawca oferuje tylko jedną metodę płatności, wygląda to podejrzanie i wzbudza czujność. Zaufane sklepy internetowe oferują klientom przynajmniej kilka opcji zapłaty za zakupy w sieci. Po dokonaniu zakupu, klient proszony jest o wybór metody płatności. W przypadku wyboru płatności za pośrednictwem serwisu transakcyjnego swojego banku, klient zostaje przekierowany na stronę banku, gdzie po zalogowaniu się i dokonaniu autoryzacji płaci za wybrany towar. Klienci upewniają się, że zostali przekierowani na stronę banku.

Nie ufają nietypowym opcjom dostawy

Jeśli sprzedawca proponuje opłacenie kuriera przez zamawiającego, to wysyła klientowi sygnał alarmowy. Zaufane sklepy internetowe organizują wysyłkę samodzielnie uwzględniając koszty wysyłki w rozliczeniu z klientem.

Zachowują korespondencję ze sprzedawcą

Przechowują potwierdzenie złożenia zamówienia oraz dokonania płatności za zakup na potrzeby ewentualnej reklamacji.

Po zakończeniu transakcji wylogowują się

W momencie kiedy zakończyli zakupy w danym sklepie, natychmiast się wylogują, aby osoby niepowołane nie uzyskały dostępu do ich konta czy danych.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.07.2025 14:34
Boots i Deliveroo ruszają z ekspresową dostawą letnich kosmetycznych niezbędników
Kurierzy Deliveroo dowiozą między innymi krem z filtrem.Boots

Wspólna inicjatywa to odpowiedź na badania, według których co drugi Brytyjczyk zapomina zabrać letnie akcesoria na jednodniowe wypady. Aby ułatwić przygotowania, Boots we współpracy z ekspertką Chelseą Dickenson stworzył trzy gotowe zestawy: „Festival”, „Beach” i „Adventure”. Każdy kosztuje 20 funtów, zawiera 5–7 produktów i umożliwia oszczędność ponad 10 funtów w porównaniu z ceną pojedynczych artykułów.

Pierwszy tego lata projekt Boots i Deliveroo obejmie ponad 75 brytyjskich plaż, szlaków turystycznych i festiwali, gdzie zakupy dotrą nawet w 20 minut. Klienci mogą wybierać spośród ponad 750 artykułów – od kremów z filtrem, przez środki przeciw ukąszeniom, po leki przeciwbólowe. Firma zastrzega jednak, że rowerzyści Deliveroo dostarczą paczki tylko do najbliższej przejezdnej drogi; nie wjadą bezpośrednio na piasek, górskie ścieżki ani na teren festiwalu.

Dodatkowo na stronie Boots pojawiły się trzy listy kontrolne (packing listers), które przypominają o najczęściej pomijanych pozycjach podczas pakowania. Ma to ograniczyć liczbę awaryjnych zakupów i ułatwić planowanie zarówno krótkich wypadów, jak i dłuższych podróży wakacyjnych.

Partnerstwo wpisuje się w szerszą strategię Deliveroo poprawiania doświadczeń klientów. W czerwcu platforma rozpoczęła w Dublinie testy dronowych dostaw we współpracy z operatorem Manna – pierwszy lot odbył się w dzielnicy Blanchardstown. choć test prowadzony jest w Irlandii, wnioski z niego mogą przyspieszyć wprowadzanie innowacyjnych form logistyki również na brytyjskim rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.07.2025 10:25
Alibaba przeznaczy 50 mld juanów na kupony chcąc utrzymać pozycję lidera e-commerce
Chiński gigant nakłada presję na globalną konkurencję.Shutterstock

Chiński gigant technologiczny Alibaba ogłosił, że w ciągu najbliższego roku rozdysponuje kupony i vouchery o łącznej wartości 50 miliardów juanów, czyli około 6,98 miliarda dolarów amerykańskich. Program zachęt ma na celu pobudzenie aktywności konsumenckiej i handlowej na platformach e-commerce i dostawczych grupy, takich jak Tmall i Taobao.

Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnącą konkurencję na rynku krajowym – szczególnie w sektorach dostaw jedzenia i handlu internetowego. W ostatnim czasie JD.com znacznie poszerzyło swoją obecność, a mniejsze platformy również coraz śmielej sięgają po klientów. Działania Alibaby mają zatrzymać użytkowników i sprzedawców w obrębie własnych ekosystemów sprzedażowych.

Dla branży kosmetycznej i produktów do pielęgnacji ciała program ten oznacza większą presję cenową. Liczne marki działające na Tmallu i Taobao będą musiały konkurować nie tylko jakością, lecz także agresywnymi promocjami, by przyciągnąć klientów w okresach zwiększonego ruchu wynikającego z kampanii zniżkowych. Zwiększy się też znaczenie strategii marketingowych dopasowanych do kampanii kuponowych.

Równolegle Alibaba rozwija swoją infrastrukturę chmurową w Azji Południowo-Wschodniej. W tym tygodniu otwarto trzeci ośrodek danych w Malezji, a w październiku ruszy kolejny na Filipinach. W Singapurze firma uruchomiła centrum rozwoju sztucznej inteligencji, które ma wspierać biznesy w wykorzystywaniu aplikacji chmurowych i narzędzi uczenia maszynowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. lipiec 2025 10:38