StoryEditor
E-commerce
23.09.2024 08:51

Cross-Border Commerce Europe: Internetowa branża beauty jest gotowa na wzrost, a moda, uroda i dobra luksusowe dominują w handlu elektronicznym

68 miliardów euro, stanowi obrót online europejskiego rynku branży beauty / Shutterstock

Jak wynika z raportu „TOP 500 Fashion, Beauty & Luxury Retail Europe 2024”, całkowita wartość rynku mody, urody oraz dóbr luksusowych wynosi 719 miliardów euro, z czego 213 miliardów euro stanowi handel online. Są to dominujące sektory e-commerce.

Cross-Border Commerce Europe, czyli sieć biznesowa będąca akceleratorem i centrum wiedzy dla liderów i ekspertów handlu detalicznego w Europie, przygotowała raport  „TOP 500 Fashion, Beauty & Luxury Retail Europe 2024” (TOP 500 mody, urody i dóbr luksusowych w handlu detalicznym w Europie 2024). Jest to coroczny ranking poświęcony tym sektorom sprzedaży online, stanowiącym wiodący segment handlu detalicznego online w Europie.

Łączna wartość europejskiego (uwzględniającego kraje Unii Europejskiej oraz Wielką Brytanię) handlu detalicznego online wynosi 927 miliardów euro i szacuje się, że do roku 2025 osiągnie wartość 987 miliardów euro.

Całkowity handel – online i offline – artykułami z branży mody, urody oraz dóbr luksusowych jest wyceniany na 719 miliardów euro i oczekuje się, że wzrośnie o 2 proc. do 2025 roku. 30 proc. handlu detalicznego tymi produktami odbywa się online.

Czytaj też: Polska przodowała w sprzedaży dóbr luksusowych w Europie Środkowo-Wschodniej w 2023 r. – powodem bogatsi Ukraińcy 

Branże modowa, urodowa oraz dobra luksusowe stanowią 23 proc. obrotu spośród wszystkich kategorii, co przełożyło się na obrody w wysokości 213 miliardów euro. Szacunki zakładają, że do 2025 roku rynek ten osiągnie wartość 224 miliardów euro, co oznacza wzrost o 5 proc.

image
Wyniki finansowe oraz szacunki przyszłych wyników sprzedaży online, z podkreśleniem kategorii mody, urody i dóbr luksusowych, handlu transgranicznego oraz marketplace‘ów C2C
źródło: "TOP 500 Fashion, Beauty & Luxury Retail Europe 2024" (Cross-Border Commerce Europe)

Udział branży urodowej wraz z produktami luksusowymi stanowi 32 proc. tego segmentu handlu online, a sama branża beauty (bez produktów luksusowych) generuje 23 proc. obrotu, co przekłada się na kwotę 49 miliardów euro. 

Całkowita wartość europejskiego rynku branży beauty włącznie z produktami luksusowymi – online i offline – wynosi 179 miliardów euro. 39 proc. tej kwoty, czyli 68 miliardów euro, stanowi obrót online. Sama branża urodowa (bez produktów luksusowych) generuje obroty o wysokości 49 miliardów euro.

Udział transgranicznej sprzedaży online w sektorach mody, urody i dóbr luksusowych stanowi 38 proc. rynku, co przekłada się na 82 miliardy euro, a do 2025 roku ma wzrosnąć do poziomu 39,6 proc., co będzie przekładać się na 89 miliardów euro.

Czytaj też: BaseLinker Index: Cross-border e-commerce rośnie dwukrotnie szybciej niż handel krajowy

Rosnącą trajektorię wzrostu segmentu mody, urody i luksusu wspiera silna obecność internetowych graczy koncentrujących się na branżach mody i urody, chińskich platform Shein i Temu oraz wciąż rozwijających się marketplace’ów C2C oferujących opcję odsprzedaży, a co za tym idzie – dostępu do dóbr w ekonomii zrównoważonego rozwoju. Internetowy segment składający się z branż modowej, urodowej oraz dóbr luksusowych nie tylko dominuje, ale też jest gotowy na ciągły wzrost w ciągu najbliższych trzech lat.

500 największych transgranicznych sprzedawców oraz marketplace’ów w kategoriach mody, urody i dóbr luksusowych wygenerowało łącznie 71 miliardów euro obrotu, z czego marketplace’y B2C odpowiadają za 51 miliardów euro (72 proc.), a marketplace’y C2C skupiające się na odsprzedaży – 12 miliardów euro (17 proc.). Szacunki wskazują, że do 2025 roku ta wartość wzrośnie do 15 miliardów euro.

Czołówkę kluczowych graczy w handlu transgranicznym stanowią: Amazon, Zalando, TEMU, Shein, Ssense, Sinsay, eBay, AliExpress, Vinted, Notino, The Ordinary, Cerave, Oriflame oraz E.L.F Beauty.

image
Top 10 marek z branży urodowej oraz branży dóbr luksusowych
źródło: "TOP 500 Fashion, Beauty & Luxury Retail Europe 2024" (Cross-Border Commerce Europe)

Pomimo zaciekłej konkutencji ze strony Shein i Temu, Amazon pozostaje największym na świecie sprzedawcą detalicznym w e-commerce. Już drugi rok z rzędu Amazon czyni znaczące postępy w ekspansji transgranicznej w kategoriach mody i urody. Jednocześnie autorzy raportu zauważają, że w miarę jak Shein i Temu rozszerzają swój globalny zasięg, ich zdolność do poruszania się po zawiłościach zglobalizowanego rynku okaże się mieć kluczowe znaczenie.

Amazon wszedł niedawno do segmentu zakupów dyskontowych, odwzorowując modele Shein i Temu – ten ruch ma na celu zwiększenie dostępności oraz wyboru produktów. Wyzwaniem dla Amazona jest jednak nie tylko penetracja tego rynku i mierzenie się z silną konkurencją, ale także przekonanie konsumentek i konsumentów do zaprzestania korzystania z uznanych platform. Wymaga to konkurencyjnych cen, szerokiej oferty oraz zbudowania zaufania.

W ramach współpracy z Oscarem de la Rentą Amazon uruchomił sieć sklepów luksusowych w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ osiągnął znaczący sukces transgraniczny, koncentrując się na cichym luksusie, czyli trendzie stawiającym na minimalistyczny design oraz wysokiej jakości materiały, zaczął rozszerzać inicjatywę na Europę, umożliwiając dostęp do kolekcji zarówno uznanych, jak i dopiero wschodzących marek luksusowych w branży mody i urody.

Raport zawiera także informacje o topowych markach z każdego z analizowanych sektorów.

Najważniejsze marki w branży beauty online to: Notino, The Ordinary, Fragrantica.com, Cerave, Makeup, Oriflame, E.L.F Cosmetics, Allbeauty, Avon oraz Byrdie.

W przypadku dóbr luksusowych, najważniejsze brandy w dużej mierze powiązane są z firmującymi je nazwiskami gwiazd. Pierwszą dziesiątkę stanowią: Skims (Kim Kardashian), Beyoncé, Rare Beauty (Selena Gomez), Marc Jacobs, Armani, Chanel, Louis Vuitton, Gucci, Dior oraz Fenty Beauty (Rihanna).

Czytaj też: Jak i do kogo mówią luksusowe kosmetyczne marki? Trendy 2024: Gwiazdy, które świecą najjaśniej  

 – Ponieważ stanowi wiodący segment internetowego detalicznego handlu transgranicznego, jestem wdzięczna naszemu zespołowi badawczemu za opracowanie trzeciej edycji raportu „TOP 500 Fashion, Beauty and Luxury Retail Europe”. Sprawia on, że branże mody, urody i dóbr luksusowych online działające w Europie stają bardziej przejrzyste oraz stymuluje handel transgraniczny dla całego sektora – podsumowała Carine Moitier, założycielka Cross-Border Commerce Europe.

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
24.04.2025 15:37
Paweł Banach, Packeta Poland: Wzrost sprzedaży na rynku lokalnym wyhamowuje? Myśl o ekspansji zagranicznej.
Cross-border, czyli handel transgraniczny, to forma sprzedaży produktów lub usług między różnymi krajami, najczęściej realizowana za pośrednictwem internetu – gdy firma z jednego państwa oferuje swoje produkty klientom z innego rynku, bez fizycznej obecności w danym kraju.Shutterstock

Paweł Banach, business development manager w Packeta Poland, wypowiedział się dla portalu Network Magazyn na temat cross-border, związanych z nim szans, zagrożeń i możliwości. Kiedy zdaniem eksperta jest najlepszy moment na przekroczenie ze swoim biznesem granic Polski?

Ekspansja zagraniczna w e-commerce nie jest jedynie oznaką dynamicznego rozwoju firmy, ale przede wszystkim sposobem na zmniejszenie ryzyka związanego z uzależnieniem od jednego rynku. Działając wyłącznie lokalnie, przedsiębiorstwo staje się bardziej wrażliwe na wahania koniunktury, sezonowość czy działania konkurencji. Przeniesienie części działalności za granicę może znacząco zwiększyć odporność operacyjną firmy.

Jednym z wyraźnych sygnałów na to, że firma powinna zacząć myśleć o ekspansji zagranicznej jest moment, w którym wzrost sprzedaży na rynku lokalnym wyhamowuje. Widzimy to często – budżety reklamowe rosną, działania marketingowe są intensywne, a konwersje się zatrzymują. To oznacza, że rynek zaczyna się nasycać, a możliwości rozwoju maleją.[...] Ale są też inne, mniej oczywiste sygnały. Na przykład zmiana dynamiki sprzedaży – widzimy, że niektóre produkty przestają się sprzedawać tak dobrze jak wcześniej (moda na nie minęła, na rynku pojawiło się dużo zamienników, itp.), albo pojawia się nowa, agresywna konkurencja, która tak dumpinguje ceny, że sprzedaż przestaje się opłacać. Wtedy warto szukać rynku, na którym nasza oferta może zyskać drugie życie.

powiedział Paweł Banach w komentarzu dla portalu Network Magazyn.

Niepowodzenia na rynku krajowym często nie są wynikiem błędnej strategii, ale niesprzyjającego otoczenia. Przykładowo, e-sklep inwestujący w kampanie reklamowe czy sprzedaż przez marketplace’y w Polsce może nie osiągnąć satysfakcjonujących wyników – nie z powodu błędów we wdrożeniu, lecz dlatego, że potencjał jego oferty jest wyższy na innych rynkach. Przeniesienie sprzedaży do kraju, w którym produkt odpowiada lokalnym trendom i oczekiwaniom konsumentów, może diametralnie zmienić wyniki – nawet o kilkadziesiąt procent, jak pokazują case studies firm DTC w Niemczech czy Czechach.

Proces wejścia na nowy rynek wymaga jednak starannego przygotowania. Pierwszym krokiem jest analiza potencjału – warto sprawdzić nie tylko wielkość rynku, ale także dynamikę wzrostu i dominujące zachowania zakupowe. Kolejnym etapem jest sprecyzowanie celów – szybka sprzedaż czy budowanie marki w dłuższej perspektywie – co wpływa na wybór kanałów i strategii marketingowej. Równie istotne jest dostosowanie oferty: ceny muszą odpowiadać lokalnym realiom, a formy płatności i dostawy – preferencjom klientów. W badaniu ecommercenews.eu aż 78 proc. respondentów wskazało, że brak lokalnych metod płatności zniechęcił ich do zakupu w zagranicznym sklepie.

Na koniec warto podkreślić znaczenie lokalizacji sklepu – nie tylko w sensie geograficznym, ale przede wszystkim językowym i kulturowym. Profesjonalne tłumaczenia, lokalna obsługa klienta i dopasowana nawigacja to elementy, które realnie wpływają na współczynnik konwersji – według danych CSA Research, aż 76 proc. konsumentów preferuje zakupy w swoim języku. Testowanie rynku poprzez lokalne platformy, takie jak marketplace’y, pozwala ograniczyć ryzyko inwestycji i ocenić realny potencjał sprzedaży, zanim firma zdecyduje się na szerszą ekspansję.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
24.04.2025 13:29
Shein otwiera marketplace dla polskich marek
Shein oferuje na swojej platformie między innymi produkty kosmetyczne.Shein

Globalna platforma e-commerce Shein ogłosiła otwarcie marketplace dla polskich marek i detalistów, oferując im dostęp do ponad 100 milionów konsumentów w całej Europie. To strategiczne rozszerzenie działalności ma na celu umożliwienie lokalnym firmom sprzedaż produktów poza granicami kraju. Dzięki tej inicjatywie, polscy producenci zyskają możliwość zwiększenia sprzedaży i rozpoznawalności, korzystając z globalnej obecności platformy.

W ramach tego przedsięwzięcia Shein nawiązał współpracę z polskimi partnerami technologicznymi – BaseLinker i Olimp Marketplace. BaseLinker oferuje kompleksowe rozwiązania umożliwiające sprzedaż, przetwarzanie i wysyłkę towarów, natomiast Olimp wspiera przedsiębiorców w zarządzaniu sklepem oraz logistyką. Dzięki tym partnerstwom nawet małe i średnie przedsiębiorstwa, które nie posiadają własnej infrastruktury technologicznej, mogą rozpocząć działalność online na platformie Shein.

Naszym priorytetem jest zapewnienie wyjątkowych doświadczeń zakupowych, równocześnie wspierając rozwój lokalnych przedsiębiorstw w Polsce. Otwierając nasz Marketplace dla polskich sprzedawców, nie tylko poszerzamy naszą ofertę produktową, ale również wspieramy lokalnych przedsiębiorców w rozwoju ich biznesów oraz umożliwiamy im dotarcie do milionów nowych klientów w całej Europie

powiedziała Christina Fontana, starsza dyrektorka ds. operacyjnych marki w ramach regionu EMEA w Shein.

Marketplace jest również elementem długofalowej strategii Shein w zakresie wspierania lokalnej przedsiębiorczości. Polscy sprzedawcy zyskają dostęp do zasobów marketingowych Shein, w tym globalnych kampanii promocyjnych i kanałów w mediach społecznościowych, co przełoży się na zwiększoną widoczność ich ofert. Firma deklaruje, że jej celem jest nie tylko poszerzenie własnego asortymentu, ale również wzmocnienie pozycji lokalnych marek na arenie międzynarodowej.

Polska pełni istotną rolę w europejskiej strategii Shein. Marka zbudowała już sieć dziewięciu magazynów w rejonie Wrocławia, które do końca 2024 roku stworzyły ponad 3000 miejsc pracy. Obecność firmy w regionie ma bezpośredni wpływ na rozwój lokalnej gospodarki. Plany dalszej ekspansji obejmują zwiększenie zatrudnienia i poszerzenie działalności logistycznej, co potwierdza, że Polska jest jednym z kluczowych punktów rozwoju Shein w Europie. Nie wiadomo jeszcze, jaki procent nowych, polskich marek na platformie będą stanowić brandy kosmetyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 12:44