StoryEditor
E-commerce
03.04.2024 16:26

Dino Polska oficjalnie przejęło internetową drogerię eZebra

Dino przejmuje kontrolę nad eZebra oraz jej spółkami zależnymi / wiadomoscikosmetyczne.pl
Dino Polska formalnie stało się właścicielem internetowej drogerii eZebra. Po podwyższeniu kapitału zakładowego Dino będzie posiadać 75 proc. udziałów w eZebra.

Zarząd Dino Polska poinformował, że 3 kwietnia br. doszło do realizacji przedwstępnej warunkowej umowy przejęcia przez spółkę udziałów w internetowej drogerii eZebra. Przedwstępna umowa została zawarta między firmami 17 października 2023 r.

Czytaj więcej: Dino przejmuje udziały w drogerii internetowej eZebra!

Dino Polska stało się właścicielem 72,22 proc. udziałów eZebra, a po podwyższeniu kapitału zakładowego eZebra, będzie posiadać 75 proc. udziałów.

Łącznie cena za udziały wyniosła 63 mln zł (kwota ta podlegać będzie weryfikacji według wybranych rzeczywistych danych finansowych na dzień zamknięcia), z czego 11,5 mln zł zasiliło eZebra jako wkład z tytułu objęcia przez spółkę nowych udziałów w kapitale zakładowym eZebra i wesprze jej dalszy rozwój, a kwota 51,5 mln zł stanowiła zapłatę za istniejące udziały.

eZebra.pl jest największym niezależnym polskim sklepem internetowym w segmencie kosmetycznym. Oferta e-drogerii obejmuje produkty z zakresu pielęgnacji ciała i twarzy, makijażu, zapachów, akcesoriów kosmetycznych i paznokci. Spółka współpracuje z około 300 dostawcami i oferuje produkty od ponad 1000 marek, co daje ogółem około 40 tysięcy różnych produktów.

Dino przejmie kontrolę nad eZebra oraz jej spółkami zależnymi, takimi jak 3BOOM sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie oraz JTG Polska, która posiada własny magazyn i świadczy usługi magazynowe i wysyłkowe. Założyciele eZebra pozostaną na stanowiskach kierowniczych w eZebra i będą nadzorować realizację obecnej strategii rozwoju. 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 08:50