StoryEditor
E-commerce
16.03.2021 00:00

Hebe.pl rozszerza opcje dostawy o punkty odbioru Poczty Polskiej

Sieć Hebe nawiązała współpracę logistyczną z Pocztą Polską. Największy operator pocztowy na polskim rynku będzie dostarczał zamówienia ze sklepu internetowego hebe.pl do placówek pocztowych, sklepów Żabka, kiosków Ruchu, na stacje paliw Orlen oraz do automatów paczkowych. W przyszłości planowane są również doręczenia realizowane przez kuriera do domu.

Od dzisiajn Hebe zapewnia swoim klientom jeszcze szerszy wybór dostawców zamówień dokonywanych przez platformę hebe.pl. Sieć postawiła na współpracę z Pocztą Polską  ze względu na liczbę placówek i punktów odbioru, którymi dysponuje operator i co się z tym wiąże – szeroki zasięg dostaw.

Poczta Polska jest narodowym operatorem pocztowym, z którego usług korzysta ponad 90 proc. Polaków.

 – Cieszymy się, że do grona dostawców usług kurierskich współpracujących z hebe.pl dołączyła Poczta Polska. Mamy nadzieję, że ta współpraca przełoży się na jeszcze lepszą obsługę zamówień naszych klientów oraz szersze dotarcie – powiedział Marcin Dopierała, dyrektor ds. logistyki i łańcucha dostaw sieci Hebe.

Przesyłki Hebe będą dostarczane usługą kurierską Pocztex. To najszybsza dostawa świadczona przez Pocztę Polską, która daje możliwość doręczenia zamówienia do wybranego punktu odbioru. W dalszej perspektywie planowane są również doręczenia realizowane przez kuriera PP (w systemie door to door).

– Poczta Polska codziennie doręcza miliony listów i paczek. Zapewnienie ciągłości działania i bezpieczeństwa klientom oraz pracownikom to dla nas priorytet. Dzięki nowej umowie, również klienci hebe.pl będą mogli otrzymać dostarczane przez nas przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Jesteśmy także w trakcie prac nad rozszerzeniem współpracy o bezpieczne dostawy kurierem do domu – dodał Artur Więckowski, dyrektor zarządzający pionem sprzedaży w Poczcie Polskiej.

Poczta Polska wraz z sieciami partnerskimi udostępnia ponad 13 tysięcy lokalizacji w całym kraju – jest to największa sieć click & collect w Polsce. Klienci mogą odebrać przesyłkę w placówkach pocztowych, sklepach Żabka, kioskach Ruchu, na stacjach paliw Orlen oraz w automatach paczkowych.

Dotychczas zamówienia z hebe.pl można było odbierać w drogeriach sieci. Dostawy kurierskie realizowane były przez DHL, DPD, GLS oraz przez kurierów miejskich Hebe Express.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
28.11.2025 10:33
Francja żąda trzymiesięcznego zawieszenia całej strony Shein
Shein mierzy się z kolejnymi problemami.Shutterstock

Francuski rząd wystąpił o sądowe, trzymiesięczne zawieszenie całej francuskiej wersji strony Shein po tym, jak organy nadzoru wykryły w ofercie platformy sprzedaż lalek seksualnych o wyglądzie dziecka oraz zakazanej broni. Według Ministerstwa Finansów identyfikacja tych produktów, oferowanych przez zewnętrznych sprzedawców, potwierdziła poważne naruszenia prawa i zasad bezpieczeństwa obowiązujących na rynku cyfrowym.

Jak poinformowano, Francja zamierza zwrócić się do sędziego sądu w Paryżu o zastosowanie środka nadzwyczajnego na podstawie artykułu 6.3 ustawy o gospodarce cyfrowej. Przepis ten pozwala na nakazanie działań ograniczających szkody wynikające z nielegalnych treści online. Wniosek obejmuje pełne wstrzymanie funkcjonowania serwisu Shein na okres trzech miesięcy, co ma umożliwić usunięcie ryzykownych produktów oraz poprawę mechanizmów kontroli. Shein już 5 listopada wyłączył we Francji swoją platformę marketplace, na której funkcjonowali sprzedawcy zewnętrzni, po tym jak regulatorzy znaleźli zakazane towary. Jednak główna część serwisu – obejmująca odzież sprzedawaną bezpośrednio przez Shein – nadal pozostaje dostępna. To właśnie wobec tej części rząd domaga się obecnie czasowego blokowania.

W najbliższą środę ma odbyć się rozprawa w sądzie w Paryżu, na którą wezwano Infinite Styles Services Co Ltd, europejski podmiot Shein z siedzibą w Dublinie. Decyzja sądu spodziewana jest w nadchodzących tygodniach, a jej skutki mogą być znaczące zarówno dla działalności Shein, jak i dla całego sektora platform e-commerce działających we Francji. Jak podkreślają francuskie władze, wniosek o zawieszenie ma na celu ograniczenie obrotu nielegalnymi i szkodliwymi produktami oraz wymuszenie na platformie wzmocnienia nadzoru nad ofertą. Rząd wskazuje, że przypadek Shein może stać się precedensem pokazującym, jak państwa członkowskie UE będą egzekwować odpowiedzialność dużych platform za treści i towary dostępne w ich ekosystemach.

Przypomnijmy w kontekście kosmetyków dostępnych na Shein, że problem kwestionowania bezpieczeństwa platformy i produktów na niej wystawianych pojawia się regularnie, zarówno we Francji, jak i w innych krajach UE. Platforma oferuje tysiące produktów beauty – od kolorówki po pielęgnację – często w bardzo niskich cenach, co budzi pytania o jakość składników, zgodność z wymogami etykietowania oraz spełnianie europejskich norm bezpieczeństwa. Organizacje konsumenckie i służby nadzoru wielokrotnie zgłaszały zastrzeżenia dotyczące produktów kupowanych na Shein: wskazywano m.in. na brak pełnych informacji o składach, ryzyko obecności niedozwolonych substancji czy niezgodność kosmetyków z wymogami Rozporządzenia (WE) nr 1223/2009. Choć część oferty może pochodzić od legalnie działających producentów, skala i tempo rotacji asortymentu utrudniają skuteczną kontrolę, a użytkownicy często otrzymują produkty bez odpowiedniej dokumentacji czy deklaracji zgodności, co zwiększa ryzyko dla zdrowia konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 00:48