StoryEditor
E-commerce
03.06.2022 00:00

Jakub Gierszyński z Sephora Dyrektorem e-Commerce roku 2022

Jakub Gierszyński, e-commerce sales director Sephora, zdobył tytuł Dyrektora e-Commerce Roku 2022 w kategorii indywidualnej. Nagrody przyznano już po raz trzeci, a z 38 nominowanych kapituła wyłoniła zwycięzców w 10 indywidualnych oraz trzech w kategoriach zespołowych. Organizatorem konkursu jest Izba Gospodarki Elektronicznej.

Konkurs Dyrektor e-Commerce Roku stworzony został dla liderów i ich zespołów stojących za sukcesem innowacyjnych projektów, działań i wdrożeń w biznesach e-commerce. Kapituła konkursu Dyrektor e-Commerce Roku złożona jest z ekspertów branży e-commerce, digital transformation oraz szeroko pojętej gospodarki cyfrowej.

Grand Prix konkursu otrzymał Wojciech Tomaszewski za dekadę rozwijania marki Answear w Polsce i kilkunastu krajach Europy. Jakub Gierszyński z Sephora otrzymał nagrodę indywidualną w kategorii Omnichannel.

Gierszyński jest ekspertem i pasjonatem e-commerce oraz omnichannel, związanym z rynkiem od ponad 10 lat. Poprzednio dyrektor e-commerce i marketingu w firmie Inter Cars S.A, gdzie rozwijał strategię omnichannel B2C oraz dyrektor e-commerce w firmie Decathlon, w której skupiał się na wsparciu strategii omnichannel, w tym transformacji cyfrowej oraz generowaniu sprzedaży w kanałach online.

Wielokrotnie nagradzany w konkursach branżowych – zarówno indywidualnie, jak i zespołowo, m.in. dyrektor e-commerce 2020 (grand prix) oraz dyrektor e-commerce 2020 w kategorii Sport.

Sephora Gierszyński odpowiada za rozwój e-commerce w kierunku strategii omnichannel, kierując pracą zespołów e-commerce w Polsce oraz w Czechach.

Kolejne indywidulne wyróżnienia  konkursowe otrzymali: ponownie Wojciech Tomaszewski, dyrektor ds. e-commerce i marketingu, członek zarządu Answear.com w kategorii Long Term Cooperation.
W kategorii Innowacje: Rafał Czernik, dyrektor w Allegro, członek zarządu Allegro Pay
Fashion: Aleksandra Szol, dyrektor e-commerce i marketingu Modivo
FMCG/e-grocery: Sławomir Siergiejczyk, dyrektor handlowy FMCG Bee.pl
Cross-Border: Arkadiusz Gawryluk, dyrektor biura Sprzedaży Internetowej, Polskie Linie Lotnicze LOT
E-commerce B2B: Bartosz Pilch, dyrektor ds. e-commerce i marketingu SIG
Dom i ogród: Edyta Winkel, dyrektor e-commerce Jurga
TECH/RTV/AGD: Łukasz Piech, dyrektor e-commerce Lantre

Zwycięzcami w kategorii zespołowej zostali:
Najlepszy zespół e-commerce B2C podmioty duże: EMPIK
Najlepszy zespół e-commerce B2C podmioty małe: TuZwierzaki.pl
Najlepszy zespół e-Commerce B2B: TIM

Organizatorem konkursu Dyrektor e-Commerce Roku jest Izba Gospodarki Elektronicznej. Misją Izby Gospodarki Elektronicznej jest rozwój polskiej branży cyfrowej poprzez współpracę, wymianę know-how, działania legislacyjne oraz silną i efektywną reprezentację wspólnych interesów w dialogu z instytucjami polskiej administracji rządowej, Unii Europejskiej oraz organizacjami pozarządowymi w kraju i na świecie.

Przeczytaj również: Jakub Gierszyński, Sephora: Mało firm z sektora B2B jest gotowych na digitalizację

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
19.11.2025 11:27
Amazon przegrywa spór z Komisją Europejską: Sąd UE podtrzymuje status „bardzo dużej platformy internetowej”
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Sąd Unii Europejskiej oddalił skargę Amazon EU Sàrl w sprawie T-367/23, dotyczącą decyzji Komisji Europejskiej, która zaklasyfikowała platformę Amazon Store jako „bardzo dużą platformę internetową” w rozumieniu Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Kluczowym kryterium tej kategorii jest przekroczenie progu 45 milionów użytkowników w Unii Europejskiej, odpowiadającego 10 proc. populacji UE. Włączenie do tej grupy wiąże się z dodatkowymi obowiązkami w zakresie przejrzystości, zarządzania ryzykiem systemowym i współpracy regulacyjnej.

Amazon argumentował, że przepisy DSA naruszają liczne prawa zapisane w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej, w tym wolność prowadzenia działalności gospodarczej, prawo własności, zasadę równości wobec prawa, wolność wypowiedzi i informacji oraz prawo do poszanowania życia prywatnego. Spółka wskazywała, że nałożone obowiązki prowadzą do znacznych kosztów operacyjnych, wymuszają zmianę organizacji działalności i ingerują w poufne dane handlowe. Jednak Sąd uznał te argumenty za bezzasadne, podkreślając, że DSA jasno określa obowiązki dużych platform, a ingerencja ustawodawcy nie narusza istoty tych praw.

W zakresie wolności gospodarczej Sąd potwierdził, że obowiązki wynikające z DSA – takie jak obowiązek oferowania rekomendacji nieopartych na profilowaniu czy prowadzenie publicznego repozytorium reklam – mogą generować znaczące obciążenia techniczne i ekonomiczne. Jednak ingerencja ta jest proporcjonalna i uzasadniona. Platformy przekraczające 45 mln użytkowników mogą bowiem stwarzać ryzyko systemowe, m.in. poprzez możliwość rozpowszechniania nielegalnych treści na dużą skalę. W ocenie Sądu unijny ustawodawca działał w granicach szerokiego zakresu uznania.

image

Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki

Sąd odrzucił również zarzut naruszenia prawa własności, wskazując, że przepisy DSA dotyczą głównie obowiązków administracyjnych i nie pozbawiają platform kontroli nad ich infrastrukturą. Podobnie w odniesieniu do zasady równości podkreślono, że różnicowanie statusu platform wyłącznie na podstawie liczby użytkowników nie jest arbitralne. Wysoka skala działalności – powyżej 45 mln użytkowników – wiąże się z większym potencjalnym wpływem na prawa konsumentów i bezpieczeństwo informacyjne.

Wreszcie, Sąd uznał, że obowiązki związane z przejrzystością reklam, prowadzeniem jawnego repozytorium oraz zapewnianiem naukowcom dostępu do wybranych danych stanowią ingerencję w prawo do prywatności, ale są proporcjonalne i ograniczone do zakresu niezbędnego w celu ochrony interesu publicznego. Wskazano, że mechanizmy DSA mają zapewniać wysoki poziom ochrony konsumentów, a dostęp do danych dla badaczy obwarowany jest restrykcyjnymi wymogami bezpieczeństwa i poufności.

Wyrok potwierdza szerokie uprawnienia regulacyjne UE wobec największych platform cyfrowych i umacnia pozycję DSA jako kluczowego narzędzia w nadzorze nad rynkiem usług online. Dla Amazona oznacza to konieczność pełnego wdrożenia obowiązków przewidzianych dla podmiotów o statusie VLOP – od nowych procedur zarządzania ryzykiem po zwiększoną transparentność działań operacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 13:26