StoryEditor
E-commerce
05.07.2024 15:37

Komisja Europejska idzie na wojnę z AliExpress, Temu i Shein — czy chińscy giganci ucierpią na skutek zniesienia progu opłat celnych?

Tanie kosmetyki z Chin to hit — ale być może już nie na długo. / Wiadomości Kosmetyczne
Komisja Europejska zamierza wprowadzić środki, które zatrzymają napływ tanich towarów z chińskich sklepów, takich jak Temu i Shein, na rynek unijny. Jak podaje "Financial Times", wkrótce może dojść do otwarcia nowego frontu w wojnie handlowej między UE a Chinami — to może oznaczać mocne zahamowanie strumienia tanich, chińskich kosmetyków z platform e-commerce.

Bruksela opracowuje plany nałożenia ceł na tanie towary kupowane u chińskich sprzedawców internetowych, aby powstrzymać ogromny napływ produktów niespełniających norm jakościowych. Według Financial Times, Komisja Europejska przedstawi pod koniec lipca plan zniesienia progu 150 euro, poniżej którego przesyłki do wspólnoty są zwalniane z opłat celnych. Nowe przepisy miałyby dotknąć przede wszystkim popularne chińskie platformy e-commerce, takie jak AliExpress, Temu oraz sklep z ubraniami Shein. Informacje te pochodzą od jednego z unijnych urzędników zaznajomionych ze sprawą.

Zniesienie bezcłowego progu dotyczyłoby jednak nie tylko chińskich dostawców, ale każdego internetowego sprzedawcy detalicznego, dostarczającego produkty do klientów w Unii Europejskiej bezpośrednio spoza terenu wspólnoty. Takie rozwiązanie sprawiłoby, że przepisy nie dotyczyłyby na przykład amerykańskiego Amazona. Według obliczeń Komisji Europejskiej, import chińskich towarów o wartości poniżej bezcłowego progu 150 euro sięgnął w zeszłym roku 2,3 miliarda przedmiotów, podwajając się rok do roku. W samym kwietniu do Unii trafiło 350 tysięcy przedmiotów z chińskich sklepów, co pokazuje skalę problemu.

Czytaj także: Komisja Europejska wszczyna dochodzenie wobec AliExpress

Jak donosi Financial Times, szczególne obawy Brukseli budzi jakość chińskich produktów trafiających do Europy. Liczba niebezpiecznych przedmiotów z chińskich platform, zgłoszonych przez kraje UE, wzrosła o ponad 50 proc. w latach 2022–2023, osiągając ponad 3400 przypadków. Największe problemy związane z bezpieczeństwem dotyczą kosmetyków, zabawek, sprzętu elektrycznego i ubrań. Z odpowiedzi uzyskanych przez Financial Times od Temu, AliExpress i Shein wynika, że wszyscy trzej dostawcy deklarują współpracę z prawodawcami i nie wyrażają sprzeciwu ani obaw związanych ze zniesieniem bezcłowego progu. Zdaniem Temu, rozwój platformy nie jest uzależniony od tanich produktów. Shein oświadczył, że "w pełni popiera" wysiłki na rzecz reformy ceł.

Pomysły dotyczące zniesienia bezcłowego progu pojawiły się w Brukseli już w ubiegłym roku. Jednak według jednego z rozmówców dziennika, Komisja Europejska może mieć trudności z zebraniem poparcia od unijnych państw dla wprowadzenia zmian. Nowy system zwiększyłby bowiem obciążenie pracą i tak już przeciążonych celników. Ostateczne wprowadzenie nowych przepisów będzie wymagało szerokiego konsensusu wśród krajów członkowskich, co może okazać się niełatwym zadaniem. Wprowadzenie tych zmian miałoby jednak istotny wpływ na unijny rynek i mogłoby znacząco ograniczyć napływ tanich, niespełniających norm jakościowych produktów z Chin, co jest jednym z głównych celów Komisji Europejskiej.

Czytaj także: Dlaczego kupujecie toksyczne kosmetyki na chińskich platformach? Influencerzy zaczynają edukować konsumentów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
15.09.2025 15:46
Rakuten rozpoczyna ekspansję w Europie od Hiszpanii
W Europie marka jest najbardziej znana ze swojego modelu marketplace’u, który łączy sprzedawców i konsumentów, oferując szeroką gamę produktów w atrakcyjnych cenach.Rakuten

Japońska platforma e-commerce Rakuten, obecna we Francji od 15 lat, rozpoczęła nowy etap swojej działalności, uruchamiając marketplace w Hiszpanii. Projekt ten ma stanowić pierwszy krok w kierunku szerszej ekspansji na rynki europejskie. Firma wykorzystuje generatywną sztuczną inteligencję do szybkiego skalowania modelu i redukcji kosztów, co ma przyspieszyć proces wejścia na kolejne rynki.

Według Cédrica Dufoura, prezesa Rakuten France, Hiszpania została wybrana ze względu na dynamiczny rozwój e-handlu. W tym kraju rynek e-commerce notuje dwucyfrowe wzrosty rok do roku, podczas gdy we Francji tempo rozwoju jest znacznie niższe. Obecnie w Hiszpanii działa około 30 mln e-kupujących, co czyni ten rynek jednym z największych w Europie.

Kluczowym argumentem dla decyzji o starcie w Hiszpanii są również podobieństwa w zwyczajach konsumenckich pomiędzy Hiszpanami a Francuzami. Rakuten liczy, że wcześniejsze doświadczenia zdobyte we Francji będą mogły zostać przeniesione niemal bez zmian, co znacząco ograniczy ryzyko i koszty wejścia. Wdrożenie narzędzi opartych na generatywnej AI pozwoliło firmie na skopiowanie modelu biznesowego w krótkim czasie.

Ekspansja Rakuten ma na celu wzmocnienie pozycji firmy w Europie, gdzie rynek e-commerce stale rośnie. Start od Hiszpanii ma być preludium do kolejnych debiutów w krajach o wysokim potencjale zakupów online. Zastosowanie technologii AI ma umożliwić firmie elastyczne reagowanie na lokalne potrzeby konsumentów i szybsze dostosowanie oferty w porównaniu do tradycyjnych metod rozwoju międzynarodowego.

Rakuten to japońska grupa technologiczna i jedna z największych platform e-commerce na świecie, często nazywana „japońskim Amazonem”. Firma powstała w 1997 roku w Tokio i obecnie działa w ponad 25 krajach, obsługując ponad 1,6 miliarda użytkowników na całym świecie. Oprócz marketplace’u, Rakuten rozwija także usługi finansowe, telekomunikacyjne, streamingowe i programy lojalnościowe oparte na punktach Rakuten Points. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
15.09.2025 12:30
Vinted to najtańszy serwis kurierski? Ekonomista: Spodziewajmy się podwyżki cen.
Jak najtaniej wysłać paczkę? ”Vintedem”.Canva/Vinted

W Holandii i Francji ujawniono przypadki nadużyć związanych z usługą taniej wysyłki na platformie Vinted. Jak ustaliły redakcje AD.nl, France Info i Le Parisien, część użytkowników wykorzystuje system do przesyłania paczek do siebie lub rodziny, omijając w ten sposób droższe usługi pocztowe i kurierskie. Mechanizm jest prosty – wystarczy wystawić przedmiot za symboliczną kwotę, a następnie znajomy „kupuje” go i opłaca transport. Dzięki temu można wysłać paczki zagraniczne za 5–6 euro, podczas gdy standardowe usługi kurierskie kosztują wielokrotnie więcej.

Vinted potwierdził, że ma świadomość problemu i podjął działania w celu ograniczenia nadużyć. Jak informuje spółka, konta łamiące regulamin zostały usunięte lub zablokowane. „Nawet jeśli skala zjawiska jest marginalna, tego typu praktyki podważają zaufanie pomiędzy użytkownikami i mogą wpływać na jakość całego doświadczenia na platformie” – przekazała firma w rozmowie z AD.nl. Praktyka jest również znana i powszechna w Polsce.

Na proceder zareagowały również firmy kurierskie współpracujące z Vinted, które nie kryły zaskoczenia. Dla operatorów oznacza to bowiem nieuczciwą konkurencję wobec własnych usług w tradycyjnym modelu B2C. Koszty wysyłek w ramach Vinted są bowiem negocjowane w ramach taniej umowy B2B, co znacząco obniża stawki dla użytkowników końcowych.

Ekspert ds. logistyki i transportu, prof. Roel Gevaers z Uniwersytetu w Antwerpii, ostrzegł w rozmowie z Retail Detail, że jeśli nadużycia będą się nasilać, firmy kurierskie mogą zdecydować się na podniesienie cen. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie takie działania mogą wpłynąć nie tylko na koszty przesyłek w Vinted, ale też na cały rynek usług kurierskich w Europie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. wrzesień 2025 22:51