StoryEditor
E-commerce
23.02.2022 00:00

Marks & Spencer rozpoczyna współpracę z Clinique

M&S Beauty ogłosił nawiązanie współpracy z Clinique. Od tego lata ok. 500 produktów marki będzie dostępnych w internetowym sklepie Marks & Spencer. Stoiska Clinique pojawią się też w kilkudziesięciu stacjonarnych lokalizacjach M&S.   

W asortymencie sklepu internetowego Marks & Spencer znajdą się wszystkie bestsellery marki Clinique. W sumie będzie to ok. 500 produktów do pielęgnacji i makijażu. Dodatkowo w 34 stacjonarnych sklepach M&S staną stoiska Clinique, na których porad będą udzielali eksperci marki. Kolejne 40 sklepów będzie oferowało kosmetyki już bez specjalnego stoiska, wystawione w sekcjach z odzieżą, także męską.

Wizualizacja stoiska Clinique w sklepie Marks & Spencer

 

Współpraca z Clinique, która jest marką nr 1 w Wielkiej Brytanii w kategorii kosmetyków luksusowych (NPD Group: styczeń - grudzień 2021 r., wartość sprzedaży), jest częścią strategii M&S Beauty ukierunkowaną na poszerzenie oferty produktów do pielęgnacji skóry.

– Pielęgnacja skóry to kategoria, która okazała się odporna na spadki sprzedaży podczas pandemii, a nawet rozwijała się. Klienci mieli więcej czasu, aby rozwijać swoją rutynę pielęgnacyjną. Wyraźne wzrosty odnotował też rynek kosmetyków dla mężczyzn – czytamy w komunikacie Marks & Spencer.

Firma podaje też, ze nawiązanie współpracy z Clinique to kontynuacja wprowadzania zewnętrznych marek do internetowego sklepu M&S.com, którego sprzedaż stale rośnie.

– Nasza baza klientów i szeroki zasięg sprawiają, że jesteśmy atrakcyjnym partnerem dla innych marek. Poszerzając ofertę platformy o marki kosmetyczne stajemy się bardziej atrakcyjni dla 22 milionów odwiedzjących. Cieszymy się również, że ofertę kosmetyczną wprowadzamy w naszych sklepach stacjonarnych. Ich klienci doceniają możliwość uzyskania pomocy ekspertów w zakupach dostosowanych do ich indywidualnych potrzeb – powiedział Richard Price, dyrektor zarządzający M&S Clothing & Home.

W ubiegłym roku ok. 15 proc. klientów M&S Clothing & Home kupowało kosmetyki. Uzupełnienie oferty o markę Clinique stanowi szansę na wzrost w tej kategorii.

Firma M&S rozpoczęła sprzedaż kosmetyków w 1913 roku. Dziś oferuje produkty do kąpieli, pielęgnacji skóry, pielęgnacji włosów, perfumy, makijażu i zestawy prezentowe. W ciągu ostatniego roku wprowadziła nowe kategorie, takie jak pielęgnacja skóry w okresie okołomenopauzalnym i menopauzalnym oraz szeroką ofertę kolorystyczną podkładów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.12.2025 15:32
Wystartował nowy e-commerce: Goryla.pl. W ofercie... 13 produktów kosmetycznych.
Nowy serwis ma być konkurencją dla Allegro.Goryla.pl

Telewizja Republika, jedna z najczęściej oglądanych stacji informacyjnych ostatnich lat, ogłosiła wejście na rynek handlu internetowego. Nowa platforma zakupowa Goryla.pl ma zadebiutować w szczycie przedświątecznego sezonu, a stacja podkreśla, że dzięki dostępowi do nawet 10 mln swoich widzów projekt może szybko zyskać zasięg. Jak zapewnia szef wydawców Jarosław Olechowski, sprzedawcy i producenci otrzymają możliwość dotarcia do szerokiej grupy odbiorców bez konieczności korzystania z tradycyjnych narzędzi reklamowych.

Z informacji „Wirtualnych Mediów” wynika, że Goryla.pl startuje z ofertą około 500 produktów, obejmujących elektronikę, komputery, AGD, zabawki, kosmetyki, książki, suplementy diety i kawę. Ma to być odpowiedź na potrzeby konsumentów w okresie wzmożonych zakupów. Szczegóły funkcjonowania platformy mają zostać przedstawione na antenie Republiki, lecz już teraz wiadomo, że projekt ma ambicje konkurować z największymi podmiotami w branży. Cytując opis ze strony internetowej, „[właściciele tworzą] ekosystem, który połączy ponad 10 milionów użytkowników – producentów, marki i kupujących. Korzystamy z silnego zaplecza medialnego, dzięki czemu firmy współpracujące z Goryla.pl zyskują realną widoczność, a klienci mają dostęp do sprawdzonych i rzetelnych ofert.”

Nowa spółka została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w połowie października. Jej kapitał zakładowy wynosi 100 tys. zł, a siedziba mieści się przy ul. Filtrowej 63/43 w Warszawie — pod tym samym adresem działają inne inicjatywy związane z Tomaszem Sakiewiczem, takie jak „Gazeta Polska” czy Fundacja Niezależne Media. Telewizja Republika posiada 51 proc. udziałów, natomiast po 12,25 proc. mają Jarosław Olechowski, Karol Gnat, Tomasz Ożarowski oraz Fundatorres, której wspólnikami są Tomasz Sakiewicz i Michał Rachoń.

Start Goryla.pl wywołał w sieci porównania do Albicli, konserwatywnej platformy społecznościowej uruchomionej w 2021 r. z inicjatywy Tomasza Sakiewicza. Projekt ten nie zdobył szerokiej popularności, co rodzi pytania o skalę oddziaływania nowej inicjatywy e-commerce. Goryla.pl szacuje swój potencjał na 10 mln użytkowników, jednak warto podkreślić, że liczba ta wynika wyłącznie z danych dotyczących oglądalności Republiki, a nie faktycznej aktywności zakupowej online.

Na tle rynku ambicje nowej platformy prezentują się ostrożnie — majowe statystyki Money.pl pokazują, że liderem polskiego e-commerce jest Temu z 19,7 mln użytkowników, dalej Allegro z ponad 18 mln, a Amazon, który trzy lata temu miał około 9 mln klientów, według szacunków może dziś obsługiwać nawet kilka milionów więcej. Oznacza to, że Goryla.pl wchodzi w przestrzeń zdominowaną przez silnych graczy, w tym coraz liczniejsze platformy z Chin. Jeśli chodzi o ofertę kosmetyczną, to jest ona ekstremalnie skromna: zaledwie 13 SKU (stan na poniedziałek 8. grudnia 2025), i tylko dwa brandy, 4organic i BeBio.

Eksperci podkreślają, że realną weryfikacją potencjału nowego projektu będzie najbliższy sezon zakupów świątecznych, a następnie utrzymanie użytkowników w dłuższej perspektywie. W Polsce działa ponad 70 tys. sklepów internetowych, co czyni rynek jednym z bardziej konkurencyjnych w Europie. Start Goryla.pl wpisuje się w trend multiplikowania źródeł przychodów przez media, lecz jego sukces będzie zależał od skali konwersji widzów Republiki na aktywnych kupujących.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. grudzień 2025 21:41