StoryEditor
E-commerce
14.05.2021 00:00

Nielsen: wygrywają detaliści, u których robi się wygodnie tanie zakupy

Rossmann, Biedronka i Żabka to najlepiej oceniane przez kupujących sieci detaliczne – wynika z raportu Shopper Trends NielsenIQ. Po pandemicznym roku konsumenci wracają do dużych zakupów, szukają tańszych marek własnych i wygodnych rozwiązań, takich jak kasy samoobsługowe i aplikacje.

2020 rok i ograniczenia wywołane pandemią zmieniły sposób robienia zakupów. Z danych Nielsena wynika, że konsumenci kupują więcej, najchętniej w jednym miejscu, w miarę możliwości w sklepach blisko domu. Potwierdzeniem  dynamiczne wzrosty sprzedaży produktów chemicznych i kosmetycznych w dyskontach, supermarketach czy sklepach małoformatowych.

Na przestrzeni dekady Polacy zamieniali duże zakupy, które miały wystarczyć na tydzień na rzecz mniejszych na najbliższe 2-3 dni. Pandemia zredefiniowała trend, obecnie mamy do czynienia ze swoistym renesansem większych zakupów. W 2021 jest to najczęściej wskazywana przez kupujących misja zakupów dla 35 proc. Polaków kupujących w sklepach wielkoformatowych, podczas gdy przed pandemią główną misją były właśnie te mniejsze, zakupy uzupełniające – komentuje Anna Stawiska, Client Business Partner i główna badaczka raportu Shopper Trends.

Wygoda ważniejsza od przyjemności

Przyjemność z robienia zakupów, czyli tzw. „shopping experience” jest jednym z kluczowych atrybutów wyboru sklepu. Dwa lata temu i rok wcześniej ten czynnik był na pierwszym miejscu według kupujących. Obecnie też uplasował się wysoko, ale także uległ redefinicji.

Zakupy wciąż są dla Polaków ważne. 63 proc. kupujących deklaruje, że lubi bez pośpiechu przejść przez wszystkie części sklepu; jest to wysoki wskaźnik, ale z tendencją spadkową. Dziś bardziej niż przyjemność liczy się sprawność i ułatwienia w zrobieniu zakupów. Ponad połowa kupujących skorzystała w ciągu ostatniego miesiąca z kas samoobsługowych i jest to wzrost o 14 p.p. w stosunku do czasów przed pandemią. Dodatkowo już prawie połowa, bo 46 proc. kupujących korzysta z aplikacji sieci detalicznych, w których poszukuje informacji o promocjach czy produktach. Widać, że technologia pomaga nam usprawnić i przyspieszyć procesy zakupowe – mówi Anna Stawiska.

Zakupy online, ale w mocnych sieciach detalicznych

Redefinicji uległ także tzw. „e-commerce boom”, czyli wzmożone zainteresowanie zakupami online ze strony konsumentów, na które sprawnie odpowiedzieli detaliści

Co ciekawe, po wyjściu z polskiego rynku największej zasięgiem sieci e-zakupów Tesco, miejsce lidera zajęła debiutująca w tym formacie Biedronka, która weszła w ten segment z udziałem Glovo. Z wyników badania wE-commerce NielsenIQ wynika, że z usług Biedronki w ostatnim roku skorzystało 22 proc. polskich kupujących, co stanowi najwyższą penetrację wśród detalistów w kanale e-commerce. Z pewnością wynika to z szerokiego zasięgu tej sieci, ale pokazuje też, że węższa oferta produktowa nie stanowiła bariery w korzystaniu z tej sieci. Wejście nowych sieci o szerokim zasięgu może mieć istotne znaczenie dla wyznaczania nowych kierunków rozwoju tego kanału, z jednej strony rozszerzając dostępność tej usługi, ale także wpływając na oczekiwania konsumentów. Nowi dostawcy nierzadko bowiem przez stworzone modele biznesowe oparte o ograniczony asortyment, ale i szybkość dostawy, odpowiadają na inne potrzeby konsumentów takie jak mniejsze zakupy, zakupy „na teraz” – mówi Beata Kaczorek, Consumer Insights Director w NielsenIQ Polska.

Podkreśla, że detaliści powinni się obecnie skupić na konkretnych potrzebach kupujących, a są to, oprócz korzystnych cen i promocji, szybkie i wygodne zakupy. – Dziś, gdy silne emocje opadły już wiemy, że czas podstawowej pandemicznej potrzeby jaką były bezpieczne zakupy bez wychodzenia z domu, minął. Obecnie rosną wymagania kupujących i potrzeba satysfakcji. Detaliści muszą się skupić wokół takich obszarów jak ceny i promocje, szybka i wygodna dostawa, ale też bezpieczeństwo produktów w transporcie czy „user experience”, czyli łatwa nawigacja po stronie, dostosowanie jej do ekranów komputerów, ale też i telefonów, nierzadko w postaci własnej aplikacji sieć. Coraz większa konkurencja nowych graczy będzie sprzyjała rozwojowi tej części handlu i rosnących oczekiwań kupujących – zaznacza Beata Kaczorek.

Najsilniejsze marki detaliczne

W 2020 r. wiele sieci odpowiedziało na nowe potrzeby kupujących i zdołało nawet zwiększyć siłę swojej marki. Najlepiej oceniane przez kupujących sieci to: Biedronka w formacie Hipermarkety, supermarkety i dyskonty; Żabka w formacie sklepów Convenience oraz Rossmann w formacie Drogerii.

Polaryzacja portfela i oferty

Kluczową zmianą, którą przyniósł rok 2020 jest polaryzacja sytuacji finansowej Polaków. 54 proc. konsumentów ocenia, że pandemia osłabiła finanse ich gospodarstw domowych. Pozostała część określa swoją sytuację finansową jako stabilną. Ten podział sprawia, że producenci i detaliści muszą mieć ofertę skierowaną zarówno dla jednej jak i drugiej grupy kupujących. Odzwierciedlenie tego podziału widać w danych sprzedażowych dla poszczególnych kategorii, gdzie największe wzrosty sprzedaży występują dla segmentów najdroższych oraz najtańszych.

Dobre ceny, dobre marki własne

Dla Polaków zawsze były ważne dobre ceny i to się nie zmieniło. 66 proc. kupujących deklaruje, że zna ceny wszystkich produktów a 81 proc. aktywnie szuka promocji. W ostatnim roku przyspieszyła sprzedaż produktów marek własnych. Wiąże się to m.in. ze wzrostem znaczenia dyskontów na rynku, a to ten kanał sprzedaży odpowiedzialny jest za ponad 80 proc. sprzedaży wartościowej marek własnych.

Musimy pamiętać, że marki własne realizują potrzeby zarówno klientów osłabionych finansowo jak i tych, dla których niższa cena nie jest głównym czynnikiem wyboru. 45 proc. kupujących wskazuje, że wybiera marki własne, bo są tańsze niż markowe. Z drugiej strony udział marek własnych w droższych kategoriach spożywczych jak BIO jest dwukrotnie wyższy niż w całym koszyku FMCG. Produkty własne sieci mają szeroką ofertę produktów, które odpowiadają na bieżące trendy, jak czysta etykieta, weganizm, trend zrównoważonego rozwoju czy poszukiwanie ciekawych produktów z różnych kuchni świata. Marki własne niektórych sieci stały się dla kupujących bardzo mocnym punktem asortymentu i ważnym czynnikiem wyboru sklepu – podsumowuje Anna Stawiska

Raport Shopper Trends to badanie realizowane w NielsenIQ od ponad 15 lat, w którym analizowane są zmieniające się wzorce zakupowe, postawy i zachowania shopperów oraz mierzona jest siła marek detalistów w poszczególnych formatach sprzedaży (hipermarkety, supermarkety, dyskonty, sklepy typu convenience oraz drogerie).

Przedstawione dane pochodzą z corocznego badania syndykatowego Shopper Trends 2021. Badanie zostało zrealizowane online w lutym 2021 na próbie N=1520, reprezentatywnej dla polskich kupujących oraz z syndykatowego badania wE-commerce z 2020 roku.

Przedstawione dane sprzedażowe pochodzą z kanałów monitorowanych przez NielsenIQ: hipermarkety, supermarkety, dyskonty, duże sklepy spożywcze (101-300m2), średnie sklepy spożywcze (41-100m2), małe sklepy spożywcze (do 40m2), sklepy winno-cukiernicze, stacje benzynowe i kioski.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.06.2025 14:32
Poczta Polska w ogniu krytyki po ogłoszeniu współpracy z Temu
Chiński gigant e-commerce razem z polską pocztą znaleźli się na celowniku komentatorów.Temu

Poczta Polska ogłosiła rozpoczęcie współpracy z chińską platformą zakupową Temu. Jak poinformowano, partnerstwo ma na celu poprawę integracji logistycznej, skrócenie czasu dostaw i zwiększenie zadowolenia klientów w Polsce. Wiceprezes Poczty Polskiej Piotr Szajczyk podkreślił, że współpraca z dużym graczem e-commerce pozwoli spółce jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby klientów w dynamicznie rozwijającym się segmencie handlu online.

Temu już w 2024 roku uruchomiło w Polsce model Local-to-Local, zakładający realizację większości zamówień z europejskich magazynów. Celem firmy jest osiągnięcie poziomu 80 proc. sprzedaży lokalnie obsługiwanej na terenie UE. Z kolei według Temu, współpraca z Pocztą Polską ma poprawić jakość dostaw i usprawnić realizację zamówień krajowych.

Mimo zapowiedzi zwiększenia efektywności usług, decyzja wywołała zdecydowaną krytykę. Eksperci podkreślają, że partnerstwo Poczty Polskiej z chińską platformą stoi w sprzeczności z interesem narodowym. Sebastian Błaszkiewicz z Univio ocenił to jako działanie na szkodę polskich przedsiębiorców i podatników. Z kolei Paulina Górska wskazała na lekceważenie aspektów środowiskowych i etycznych, które od miesięcy budzą kontrowersje w kontekście działalności Temu.

image

UOKiK stawia zarzuty Temu: promocje bez rzetelnych cen referencyjnych

Izba Gospodarki Elektronicznej wydała stanowczy apel do rządu, wzywając do natychmiastowego wstrzymania współpracy Poczty Polskiej z Temu. Wskazano, że Temu korzysta z pomocy publicznej w Chinach, której nie otrzymują polskie firmy, stosuje nieuczciwe praktyki handlowe, unika podatków i cła, a także narusza unijne normy bezpieczeństwa. Przypomniano, że zarówno Komisja Europejska, jak i UOKiK prowadzą postępowania wobec Temu, m.in. za stosowanie tzw. dark patterns i fałszywych promocji.

Badania Greenpeace i Ökotest potwierdzają, że wiele produktów oferowanych przez chińskie platformy przekracza dopuszczalne normy toksycznych substancji. E-Izba przestrzega, że współpraca z Temu to także ryzyko osłabienia krajowego sektora MŚP i naruszenia zasad uczciwej konkurencji. Apel do władz zawiera żądania zajęcia jednoznacznego stanowiska oraz ochrony interesów polskich firm i konsumentów.

W odpowiedzi Poczta Polska wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że jej rola ogranicza się do realizacji ostatniego etapu doręczenia przesyłek, zgodnie z decyzjami zakupowymi konsumentów. Spółka zaznacza, że nie promuje żadnej platformy e-commerce i działa zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie posiadając kompetencji do weryfikowania działalności swoich klientów. Poczta Polska przypomina też, że podobne usługi dla Temu świadczą inni operatorzy logistyczni w Polsce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.06.2025 13:29
Raport Zalando: Kluczowe trendy w dziedzinie urody, inspirujące w 2025 roku. Które kosmetyki są na topie?
Rok 2025 jest ekscytującym czasem dla branży kosmetycznej, ponieważ na rynek trafia więcej innowacyjnych produktów - podkreśla w swoim raporcie Zalandomat.prasowe

Zalando opublikowało swój pierwszy raport “Beauty in Brief", oparty na danych, pokazujący ewoluujące zachowania konsumentów, trendy i inspiracje oraz wzorce kulturowe, które stoją za zmianami w branży kosmetycznej i beauty w 2025 roku. Z raportu dowiadujemy się m.in., czy K-beauty jest nadal rozwojowym trendem, oraz jakich kosmetyków do pielęgnacji i makijażu będą poszukiwać w tym roku konsumenci.

Raport podkreśla rosnące zainteresowanie rytuałami, które są skupione na pielęgnacji zarówno skóry, jak i stanu umysłu. Widać też wzrost rozwiązań kosmetycznych, które odpowiadają na szybkie tempo życia konsumentów i ich indywidualne potrzeby.

Rok 2025 jest ekscytującym czasem dla branży kosmetycznej, ponieważ na rynek trafia więcej produktów i innowacyjnych składników, które zaspokajają znacznie głębsze potrzeby. Łącząc inspirację, rozrywkę i handel w Zalando, naszą ambicją jest przekształcenie sposobu, w jaki klienci wchodzą w interakcje z branżą kosmetyczną online – komentuje Virginie Duigou, Head of Beauty Buying w Zalando. – Zrozumienie kluczowych wzorców kulturowych ma w tym kluczowe znaczenie, i właśnie dlatego pojawił się nasz raport Beauty in Brief, ujawniający najważniejsze nowe trendy, napędzające współczesne nawyki zakupowe – dodaje Duigou.

Zobacz też: Virginie Duigou, Zalando: Wyznaczamy nowe standardy dla e-commerce w branży kosmetycznej

Na jakie zatem kluczowe trendy wskazało w swoim raporcie Zalando?

Minimalistyczne rutyny, reset energetyczny i olejki dobre na (prawie) wszystko 

Po latach cyfrowego wypalenia oraz przeciążenia emocjonalnego po pandemii, konsumenci zwracają się ku rytuałom kosmetycznym nie w celu pobudzenia, lecz wyciszenia i regulacji organizmu. Długotrwały stres staje się coraz powszechniejszym zjawiskiem, którego działanie uwidacznia się na skórze – co objawia się jej matowieniem, zmęczeniem, zwiększeniem wrażliwości na podrażnienia.

W takich sytuacjach kluczowy staje się “reset energetyczny” – a więc uproszczenie rutyn pielęgnacyjnych, produkty łagodzące stres, rytuały kosmetyczne zachęcające do dbania o siebie i relaks. Zmiany mają zrewitalizować organizm bez poczucia przytłoczenia i presji. Tu trendem staje się 3-stopniowa rutyna.

Jak podkreśla raport,, wyszukiwania w kategorii „minimalistycznej pielęgnacji skóry” wzrosły na Zalando o 125 proc. A to sygnalizuje popyt na uproszczone, wielofunkcyjne produkty, które zapewnią wiele korzyści pielęgnacyjnych dla skóry, ochronę przeciwsłoneczną, a także blask. Na popularności zyskuje także mniej skomplikowana, wymagająca mniej wysiłku pielęgnacja włosów (na co wskazuje m.in. wzrost popytu na klamry i spinki do włosów). 

Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, do statusu codziennego niezbędnika rosną wielofunkcyjne produkty na bazie olejków. Wyszukiwania „olejków pod prysznic” wzrosły na Zalando 164 proc. Nawilżająco-oczyszczające formuły stają się „doskonałymi” rozwiązaniami dla uproszczonych rutyn prysznicowych.

Układ nerwowy – do regulacji i ukojenia

Na popularności zyskują nadl produkty kosmetyczne, stworzone w celu uspokojenia układu nerwowego i zminimalizowania reakcji organizmu na przeciążenia, uspokajające rytuały pielęgnacyjne do ciała, a także sera wzmacniające barierę ochronną.

W ramach tego trendu znalazło się też świadome organizowanie “garderoby zapachowej” – tak, aby konsument mógł wybrać zapach odpowiadający jego stanowi emocjonalnemu (niezależnie, czy jest to poszukiwanie wyciszenia, koncentracji, lub też podniesienia na duchu, poprawy energii).

W pielęgnacji rutyny skupione na „regulacji skóry i umysłu” zyskują znaczną popularność, a wyszukiwania „wyciszającej, uspokajającej pielęgnacji skóry” wzrosły na Zalando o 700 proc.

“Bio hacking beauty” – czyli zabiegi metodą “zrób to sam”

Raport ujawnia, że ​​uroda coraz bardziej łączy się z bio hackingiem. Nie tylko rosnące koszty, ale też wielki wzrost liczby zabiegów kosmetycznych, wykonywanych od czasu pandemii w domach sprawia, że ​​konsumenci odchodzą od gabinetów na rzecz rozwiązań DIY. Trend ten jest podsycany trendem „cosmetic chemists” na Tik Toku, gdzie propagowane są informacje naukowe, pomagające ludziom przejąć kontrolę nad własnymi zabiegami pielęgnacyjnymi.

Ostatnie miesiące były czasem propagowania snu jako doskonałego sposobu na redukcję stresu i i powstrzymanie biologicznego starzenia się skóry. Wykorzystując naturalny nocny cykl regeneracji skóry, konsumenci zwracają się w stronę produktów do pielęgnacji skóry, które wspomagają ten proces (np. hydrożelowe plastry pod oczy, maseczki na noc, olejki do skóry głowy, aromaterapeutyczne mgiełki do poduszek). To wskazuje, że rozwiązania poparte naukowo cieszą się coraz większą popularnością.

Wyszukiwania maseczek na noc wzrosło na Zalando o 264 proc., a np. serum do skóry głowy – o 123 proc. Rośnie również zapotrzebowanie na formuły zaprojektowane w celu ochrony przed promieniami UV, łagodzenie stanu skóry i wspieranie jej przy zmianach hormonalnych.

Makijaż – tak, ale niewidoczny 

Ten rok to czas makijażu lekkiego, “oddychającego” – takiego, który ma podkreślać, a nie maskować naturalny wygląd. Wyszukiwania frazy „lekkie krycie” wzrosło o 200 proc. na Zalando.

Trend ten wspiera wszelkiego rodzaju piegi i pieprzyki, jednocześnie minimalizując konturowanie. Może też obejmować rezygnację z maskary i podkreślenie brwi żelem, subtelne odcienie do oczu w kolorach naturalnych, użycie różu w sztyfcie na powieki i na policzki. Lekko uporządkowane brwi, pokryte transparentnym żelem, mają stać się podstawą makijażu twarzy w tym roku. 

image
Ikona piękna lat 90., supermodelka Cindy Crawford (na zdjęciu z córką Kaią Gerber) - od lat pozostaje wierna swojemu wizerunkowi (natural look, podkreślone brwi, makeup w naturalnych, stonowanych barwach, no i charakterystyczny pieprzyk). 
Fot. Shutterstock

Styl i kolory z lat 90. będą miały wielki comeback?

Minimalistyczne style urody, kultowe dla lat 90., również powracają – od paznokci po włosy i brwi. Charakteryzują się niezawodnym, dopracowanym, ponadczasowym wyglądem, który przyciąga uwagę. W ramach tego trendu zyskują popularność tzw. mleczne paznokcie, neutralne palety kolorów, fryzury zaczesane do tyłu.

Wyszukiwania hasła „minimalizm lat 90.” wzrosło o 133 proc., natomiast, wyszukiwania neutralnych i brązowych cieni do powiek wzrosły odpowiednio o 66 i 77 proc. na Zalando. Usta w kolorze nude również cieszą się dużym zainteresowaniem (liczba wyszukiwań wzrosła o 142 proc.).

Czy K-beauty jest nadal na topie?

Jak potwierdza Zalando, kosmetyki z Korei Południowej są nadal hitem sprzedaży: wyszukiwanie frazy „K-beauty” wzrosło o 248 proc. Są one cenione za innowacyjne składniki i delikatne, prowadzące krok po kroku, rutyny pielęgnacji skóry, stawiające na pierwszym miejscu długoterminowe zdrowie skóry. 

Popularność kosmetyków z Korei nie spada także dzięki rosnącemu wachlarzowi marek i produktów.

“Matowa skóra” zyskuje na popularności, ale to „świeża skóra” pozostaje dominującym trendem – wyszukiwania na Zalando wzrosły o 311 proc. Aby uzyskać naturalnie zdrowy blask (co odzwierciedla 232-procentowy wzrost wyszukiwań „glass skin”) konsumenci włączają do swoich rytuałów podstawowe produkty koreańskiej pielęgnacji, takie jak olejki oczyszczające, toniki z mleka ryżowego, serum odżywcze.

Zobacz też: Koreańska ekspansja w branży kosmetycznej: rekordowy eksport i boom inwestycyjny

Zalando wprowadziło do swojej oferty kosmetyki w 2018 roku. Obejmują one produkty z szerokiego zakresu przedziałów cenowych, łącząc marki “trendy”(Sol de Janeiro, The Ordinary, Beauty of Joseon) z luksusowymi i ekskluzywnymi brandami (Armani, Sunday Riley, Dyson).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 18:55