StoryEditor
E-commerce
07.09.2021 00:00

Zakupy online coraz bardziej popularne wśród Polaków [WYNIKI BADANIA]

Już 33 proc. Polaków w wieku 18-65 lat robi zakupy przez internet przynajmniej raz w tygodniu. Takie dane prezentuje badanie przeprowadzone na zlecenie Klarny. Okazuje się, że pod względem częstotliwości zakupów internetowych jesteśmy już w światowej czołówce, przed Stanami Zjednoczonymi czy Wielką Brytanią.

Polacy kupują w sieci znacznie częściej niż mieszkańcy Austrii (24 proc.), Szwecji (27 proc.), Norwegii (27 proc.) i Finlandii (18 proc.), które wcześnie rozpoczęły swoją przygodę z cyfryzacją. 

Więcej niż dwóch na pięciu ankietowanych (45 proc.) uważa, że w przyszłym roku będzie robić zakupy głównie przez internet – wyprzedzając w deklaracjach Amerykanów (42 proc.), Holendrów (37 proc.), Australijczyków (36 proc.), Finów czy Norwegów. To kolejny dowód na to, że Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków e-commerce na świecie, twierdzi Klarna.

Mając wybór, 3 na 5 (59 proc.) Polaków wybrałoby sklepy internetowe zamiast sklepów stacjonarnych. 44 proc. Polaków używa do e-zakupów telefonów komórkowych. Nasi rodacy ustępują pod tym względem tylko Amerykanom (48 proc.). Polacy wyprzedzają tu Australijczyków (41 proc.), Brytyjczyków (38 proc.) czy Niemców (36 proc.) ale i Norwegów (33 proc.), Szwedów (29 proc.) oraz Austriaków (29 proc.), jak również Holendrów (28 proc.) i Finów (25 proc.). 

Przeczytaj również: Wydatki online na kosmetyki w Polsce rosną szybciej niż u naszych sąsiadów

W Polsce jest ponad 83 proc. aktywnych użytkowników smartfonów; odsetek ten prawdopodobnie nadal będzie rósł. Badanie Klarny wykazało, że 62 proc. kupujących Polaków wolałoby również dostawę do automatu paczkowego, co sprawia, że Polska jest pionierem tego globalnego trendu. Odsetek ten jest prawie dwukrotnie wyższy niż w drugiej pod tym względem Finlandii (33 proc.) i aż 60 razy większy niż w Wielkiej Brytanii (1 proc.), która zamyka ranking w tym obszarze. Większość pozostałych krajów mieściła się w przedziale od 2 proc. (Norwegia) do 5 proc. (Niemcy), wyjątkiem jest Szwecja z deklarowanym wykorzystaniem tej formy dostawy na poziomie 9 proc.

Według badań zleconych przez Klarnę, prawie jedna trzecia (29 proc.) Polaków wybrałaby rozwiązanie „zapłać później”, gdyby taka opcja była dostępna. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
12.11.2025 12:23
Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Amazon ogłosił plan inwestycyjny o wartości 40 mld funtów, który zostanie zrealizowany w Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych trzech lat. To jedno z największych przedsięwzięć infrastrukturalnych firmy na tym rynku, obejmujące budowę czterech nowych centrów realizacji zamówień oraz rozbudowę zaplecza logistycznego. Skala inwestycji wskazuje na znaczący wpływ na funkcjonowanie e-commerce, w tym segmentu beauty i personal care, który w ostatnich latach dynamicznie rośnie.

W ramach projektu powstaną nowe obiekty w Hull, Northampton oraz we wschodniej części Midlands. Według deklaracji Amazon, inwestycja pozwoli stworzyć ponad 4 000 nowych miejsc pracy w tych lokalizacjach, a dodatkowe etaty pojawią się także w stacjach dostaw rozsianych po całym kraju. Część finansowania obejmie również wcześniej ogłoszone centra danych, jednak znacząca część środków zostanie przeznaczona na rozwój operacji logistycznych i usług dostawczych.

Amazon zarządza obecnie ponad 100 obiektami w Wielkiej Brytanii, w tym centrami realizacji zamówień, magazynami i stacjami dostaw. W ostatnich latach firma intensywnie rozbudowywała usługi fulfilment dla produktów szybko rotujących, takich jak kosmetyki, pielęgnacja skóry i artykuły higieniczne. Zwiększenie sieci logistycznej ma skrócić czas dostaw oraz zwiększyć przepustowość, co może przynieść bezpośrednie korzyści markom beauty działającym na platformie lub korzystającym z usług FBA.

Rosnące oczekiwania konsumentów wobec szybkiej i niezawodnej dostawy produktów do pielęgnacji ciała oraz rozwój sprzedaży bezpośredniej (DTC) wywierają presję na operatorów logistycznych. Coraz większa liczba zamówień w tej kategorii wymaga bardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie magazynowania, kompletacji i transportu. Amazon, inwestując w nowe obiekty i modernizację infrastruktury, sygnalizuje gotowość do obsługi zwiększonego wolumenu zamówień także w kategoriach beauty i personal care.

Deklaracja inwestycyjna jest również sygnałem strategicznym. Wydatki rzędu 40 mld funtów w trzy lata pokazują, że Amazon planuje długoterminowe umocnienie swojej pozycji jako kluczowy partner dystrybucyjny dla branży kosmetycznej w Wielkiej Brytanii. Wzmocnienie operacji logistycznych może przyczynić się do dalszej intensyfikacji konkurencji na rynku e-commerce, jednocześnie oferując markom więcej możliwości skalowania sprzedaży oraz szybszego reagowania na zmiany popytu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 19:57