StoryEditor
E-commerce
07.03.2023 00:00

Zalando ma już ponad 50 mln użytkowników. 2 mln to członkowie programu lojalnościowego

Zalando to jedna z wiodących europejskich platform modowych i lifestylowych, która oferuje także kosmetyki. Wśród wielu światowych marek są też polskie / fot. zalando.pl
Zalando w ubiegłym roku odnotowało wzrost liczby klientów, członków programu lojalnościowego Plus oraz użytkowników programu partnerskiego. W efekcie mimo trudnego otoczenia ekonomicznego platformie udało się zrealizować założenia całorocznej prognozy. W 2023 roku firma skupi się na wzroście rentowności, upraszczając organizację na rzecz innowacyjności i szybkości działania.

Zalando, jedna z wiodących europejskich platform modowych i lifestylowych, realizuje strategię wzrostu liczby klientów, a także pogłębiania z nimi relacji. W ubiegłym roku liczba aktywnych klientów wzrosła o 6 proc., do ponad 51 milionów, a program lojalnościowy Zalando – Plus, w porównaniu z rokiem poprzednim ponad dwukrotnie zwiększył liczbę członków – do ponad 2 mln.

– Rok 2022 był niewątpliwie rokiem pełnym wyzwań, a jednocześnie wyjątkowym. Świętowaliśmy 10-lecie obecności Zalando w Polsce – jednym z najważniejszych dla nas rynków, na którym nadal chcemy inwestować. Cieszymy się, że nasze starania są doceniane przez polskich klientów, dzięki czemu Zalando jest najpopularniejszą marką modową w Polsce  komentuje Daniel Rogiński, general manager CEE Zalando.

Czytaj też: Zalando buduje kolejne centra logistyczne w Polsce

Aktualnie na Zalando dostępne jest już ponad 100 polskich marek, które – dzięki tej współpracy –  rozwijają się nie tylko w Polsce, lecz także na pozostałych 24 rynkach, na których Zalando działa. W dziale Beauty są to m.in. Glov, Joko, Orientana czy Zew for Men.  

W tym roku firma będzie kontynuowała inwestycje w strategiczne priorytety, takie jak selekcja odpowiedniego asortymentu i otwarcie infrastruktury logistycznej dla partnerów. Celem jest wzrost GMV do 1-7 proc., przychody między -1-4 proc., skorygowany EBIT w wysokości między 280 mln a 350 mln euro.

Czytaj też: Już 75 proc. Polaków kupuje na największych platformach zakupowych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 23:13