StoryEditor
Hurt i dystrybucja
04.09.2024 10:33

Klaudia Rudewicz, Ambra, Eurocash: Nie mamy w magazynach wszystkiego, co pojawia się na rynku, bo nie o to w tym biznesie chodzi

Klaudia Rudewicz, dyrektor generalna Ambra, Grupa Eurocash / fot. materiały prasowe Eurocash

Właściciele lokalnych drogerii są w stanie zejść na poziom oczekiwań konsumenta, który żyje tuż obok i jego potrzeb. A te potrzeby się różnią. W małej miejscowości lub na wsi np. inaczej obchodzi się śluby. Inny makijaż jest modny. To jest ta przewaga, na której musimy budować biznes takich lokalnych sklepów. Dystrybutor nie jest już tylko podmiotem dostarczającym towar, musi być w stanie wesprzeć przedsiębiorcę w walce o konsumenta odpowiednio analizując dane – mówi Klaudia Rudewicz, dyrektor generalna firmy Ambra odpowiadającej w grupie Eurocash za asortyment kosmetyczno-chemiczny.

Zacznijmy od detalu. Jaka jest dziś sytuacja w sieci Drogerie Koliber i jakie są plany Ambry wobec tej części biznesu?

W partnerskiej sieci Drogerie Koliber skupiamy blisko 140 placówek. W długoterminowych trendach, a taką strategię przyjęliśmy kilka lat temu, stawiamy bardziej na poziom placówek, jakość obsługi, marketing, technologie, komunikację z konsumentami niż na intensywną ekspansję. Inwestujemy we wsparcie przedsiębiorców, którzy już nam zaufali i którzy tego wsparcia dzisiaj, w trudnym otoczeniu gospodarczym, potrzebują. W ostatnim czasie zredukowaliśmy liczbę placówek, tak aby pozostawić w organizacji sklepy w dobrym standardzie i wspierać właścicieli którzy faktycznie chcą się rozwijać i którzy myślą o konsumencie. I takich franczyzobiorców też szukamy. Także jeżeli ktoś chciałby dołączyć do franczyzy, którą proponujemy – zapraszamy. 

Co dokładnie ma Pani na myśli mówiąc o inwestycjach w marketing i komunikację z konsumentami?

Zainwestowaliśmy w media społecznościowe, jesteśmy w nich stale obecni, informujemy o korzystnych ofertach, promocjach, konkursach, które organizujemy. Uruchomiliśmy newsletter konsumencki. Wszyscy widzimy jak ważne jest dziś pozyskiwanie informacji zwrotnych od konsumentów, personalizacja ofert. Technologia, dane, dane i jeszcze raz dane. To ważne z poziomu konkurencyjności sieci.

Proszę zobaczyć, w branży drogeryjnej, która wydawała się nasycona, pojawiła się kolejna sieć i działa, rozwija się, otwiera sklepy. Widać więc, że ten potencjał jest i trzeba się na tym skupić, nie osiadać na laurach, tylko odważnie wychodzić do konsumenta. A specyfika klientów się zmienia trzeba na bieżąco analizować ich potrzeby. Nie ma już takiej pogoni za promocjami i chęci kupowania wszystkiego. Wiele osób podchodzi coraz bardziej świadomie do zakupów, ma większą wiedzę o kosmetykach, o składzie produktów. Osoby z młodego pokolenia nie są lojalne ani wobec marek, ani wobec miejsc zakupów.

Jakie narzędzia otrzymują więc od Was detaliści?

Grupa Eurocash, w ramach której działa Ambra, ma różne modele franczyzowe, partnerskie i agencyjne, a wsparcie różni się w zależności od potrzeb danego przedsiębiorcy. Jeśli chodzi o partnerską sieć drogerii Koliber, to przede wszystkim skupiamy się na asortymencie i na marketingu. Jednak trzeba pamiętać, że rola dystrybutora całkowicie się zmieniła.

 

Uważamy jednak, że potrzebna jest transformacja, przedsiębiorca w detalu nie powinien skupiać się na zakupach, zarządzaniu kategoriami, planowaniu półki. On musi być blisko klienta i sprzedawać. Więc naszą rolą jest to, żeby – mówiąc kolokwialnie – ściągnąć mu z głowy analizę tego, co się opłaca kupować a co nie, jak budować kategorie, jak budować półkę, jak wyliczać rentowność.

Kiedyś takim głównym narzędziem dotarcia do konsumentów były gazetki handlowe i ich tradycyjny kolportaż. Dzisiaj używamy przede wszystkim telefonów, tabletów i w internecie szukamy informacji. Stąd nasze profile w mediach społecznościowych, stąd newsletter konsumencki wspierający drogerie Koliber w obszarze CSR, tak dziś istotnym. Za zapis do newslettera nie oferujemy klientom zniżek tylko rzetelne materiały dotyczące profilaktyki zdrowia.

Naszym partnerom w detalu staramy się dawać dostęp do całego zaplecza wiedzy, którą dysponuje Ambra i cała Grupa Eurocash. To jest np. wsparcie prawników – omawiamy kluczowe zmiany w prawie, dotyczące np. promocji, zatrudniania pracowników i z innych obszarów, wpływające na prowadzenie przedsiębiorstw. Często prywatny przedsiębiorca nie ma takiej wiedzy, a nie stać go na profesjonalne konsultacje.

Jak wspomniałam, wchodzimy też w technologie, w aplikacje gazetkowe. Testujemy ekrany promocyjne w sklepach, przekładając na drogerie nasze doświadczenia z programu Shelf, czyli programu zarządzania kategorią kosmetyczno-chemiczną w sklepach spożywczych, który przyniósł znakomite rezultaty – wszędzie, gdzie go wdrożyliśmy sklepy notują wzrost sprzedaży i zysku z metra kwadratowego półki. Teraz chcemy modele zarządzania kategorią również wdrażać w drogeriach. Różnica jest taka, że w drogeriach nie mamy dwóch tysięcy produktów, jak w sklepach spożywczych, a ponad 20 tys., więc wyzwanie jest zdecydowanie większe.

Uważamy jednak, że potrzebna jest transformacja, przedsiębiorca w detalu nie powinien skupiać się na zakupach, zarządzaniu kategoriami, planowaniu półki. On musi być blisko klienta i sprzedawać. Więc naszą rolą jest to, żeby – mówiąc kolokwialnie – ściągnąć mu z głowy analizę tego, co się opłaca kupować a co nie, jak budować kategorie, jak budować półkę, jak wyliczać rentowność.

Przedsiębiorcy prowadzący drogerie są bardzo zaangażowani w swoje firmy, trzeba im tylko pomóc i dać narzędzia, aby mogli zająć się procesem sprzedaży, bo konsumenci są coraz bardziej wymagający, jest też na rynku coraz więcej produktów, które porównują. Zakup nie trwa kilku sekund, klient w sklepie specjalistycznym – a takim są drogerie – oczekuje profesjonalnej porady od sprzedawcy, opieki na wysokim poziomie. Tych wyzwań jest mnóstwo.

Czy z tych danych, które analizujecie, wynika jaki jest profil klientów w takich sklepach jak drogerie Koliber?

Bardzo ostrożnie agreguje się tu dane per drogeria, ponieważ te sklepy się różnią, znajdują się w różnych lokalizacjach, w różnym otoczeniu konkurencyjnym i mają różnych klientów. W moim przekonaniu jest to zaleta, bo mogą wyjść naprzeciw bardzo indywidualnym potrzebom konsumentów. Sieci kanału nowoczesnego mają swoje plusy, ale jednym z minusów jest to, że obsługując klienta muszą uogólniać. Nie są w stanie zejść na taki poziom szczegółowości, jak sklepy detaliczne prowadzone przez drobnych przedsiębiorców.

Natomiast właściciele drogerii Koliber są w stanie zejść na poziom oczekiwań konsumenta, który żyje obok danej drogerii i jego potrzeb. A te potrzeby się różnią. W małej miejscowości lub na wsi np. inaczej obchodzi się śluby. Inny makijaż jest modny. Nasze drogerie mogą się szybko do tego dostosować, a sieciowe nie. Więc to jest ta przewaga, na której musimy budować biznes takich lokalnych sklepów.

Ale drogerie Koliber mają jakąś część wspólnego asortymentu?

Tak, oczywiście. Asortyment mainstreamowy, znane marki, muszą być wszędzie obecne, bo to one budują traffic, czyli każdy przyjdzie po krem znanej marki, albo promowany tusz do rzęs. Ale schodząc na szczegółowy poziom – jeden właściciel sklepu będzie inwestował bardziej w kosmetyki kolorowe, bo ma młodszych klientów. Drugi, u którego kupujący to raczej osoby dojrzałe, będzie mocniej skupiał się na pielęgnacji. W dwóch drogeriach będą więc inne proporcje kategorii, inni dostawcy, ale oczywiście ci, którzy współpracują z nami. To, co wyróżnia te drogerie, to że one mają produkty, których potrzebują ich klienci.

Jak to odbywa się we współpracy z Ambrą? Jesteście dostawcą całego asortymentu, czy część, np. lokalnych produktów właściciel może kupić bez udziału dystrybutora?

Nie ograniczamy przedsiębiorców, stawiamy na partnerstwo i na to, że chcą oni korzystać z naszego doświadczenia. Rozumiemy, że lokalna drogeria musi być elastyczna w asortymencie, to jest główna zaleta takich sklepów. W ofercie Ambry mamy ponad 16 tys. produktów, co jest bardzo dobrym zapleczem. Mamy również podpisane współprace partnerskie z markami, których, dystrybucja odbywa się bezpośrednio do sklepów, ale jako franczyzodawca staramy się, aby te warunki były naprawdę dobre i konkurencyjne. Producenci, których polecamy właścicielom drogerii muszą być przez nas dobrze sprawdzeni i musimy mieć pewność, że faktycznie na ich produkty jest zbyt.

Polska jest ewenementem pod względem liczby firm i marek kosmetycznych, wprowadzanych nowości. Wydawałoby się, że rynek jest nasycony, a tymczasem co chwilę pojawiają się nowi producenci, nowe linie, w kosmetykach te linie również bardzo szybko rotują. Nie chcemy zarzucić przedsiębiorcy całością asortymentu. Chcemy i musimy selekcjonować oferty w oparciu o naszą wiedzę i dane, oceniać, co ma szansę odsprzedać się z półki. Podsumowując – mamy bardzo dobrą bazę asortymentową. W swoich magazynach nie mamy wszystkiego, co pojawia się na rynku, bo nie o to w tym biznesie chodzi, zarówno w hurtowym, jak i detalicznym – asortyment musi być dobrany do potrzeb rynku i klienta.

Porozmawiajmy o Ambrze. W jakim kierunku firma się rozwija, ilu macie klientów, kto jest głównym odbiorcą?

Jesteśmy w stanie obsłużyć każdego klienta na rynku B2B w Polsce. Z racji szerokości naszego asortymentu i naszego doświadczenia w kategoriach chemia, higiena, kosmetyki oraz produkty przemysłowe możemy być dostawcą do odbiorców z różnych kategorii. Mamy klientów drogeryjnych, zrzeszonych w sieciach i działających indywidualnie, klientów z sektora spożywczego – supermarkety i małe sklepy oraz instytucje.

Jak wspomniałam, w sklepach spożywczych rozwijamy program Shelf, czyli zarządzania półką chemiczną. Objęliśmy nim już ponad 650 sklepów i przybywa ich, ponieważ detaliści czują potrzebę cięcia i racjonalizacji kosztów, a my robimy wszystko, aby uwolnić koszty i czas przedsiębiorcy na to co najważniejsze – na sprzedaż.

Jako dystrybutor skupiamy się na dużej wewnętrznej optymalizacji i dzięki temu rośniemy rok do roku dwucyfrowo. Pokazuje to, że nasze działania przynoszą oczekiwane efekty, klienci chcą od nas coraz więcej kupować, wchodzą w technologie, które im dostarczamy. Wspólnie z franczyzobiorcami i partnerami z Shelf Programu decydujemy też o podejmowanych działaniach marketingowych, inwestycjach w tym zakresie.

Co dokładnie ma Pani na myśli mówiąc o wewnętrznej optymalizacji?

To bardzo duża dyscyplina po naszej stronie, optymalizacja i zmiana procesów, również sposobu sprzedaży. Do niedawna sprzedaż była realizowana głównie przez nasze siły terenowe, ale zgodnie z technologicznym trendem, wprowadziliśmy również aplikację do zamówień.

Zarazem bardzo dobrze sprawdza nam się telesprzedaż. Widać, że jest potrzebna taka forma, że jeszcze nie każdy właściciel czy kierownik sklepu przeskoczył wprost z kontaktu z przedstawicielem handlowym, który przyjeżdża do sklepu, do zamówień internetowych. Osoba, która odbiera telefon i przyjmuje zamówienie jest połączeniem pomiędzy tymi dwoma światami i krokiem do przodu dla tych detalistów, którzy jeszcze nie są gotowi w pełni wejść w świat digitalizacji, choć wiemy, że to będzie musiało nastąpić. Młodzi ludzie – również młodzi przedsiębiorcy, gdy pomyślimy tu o temacie sukcesji – działają w świecie online, to dla nich naturalne środowisko.

Wróćmy do asortymentu. Jaki jest dla Was priorytetowy? Z kim Ambra pracuje i z kim chce pracować? Na jakich dostawców i produkty jesteście otwarci?

Nasz asortyment to kategorie chemia, higiena, kosmetyki oraz artykuły przemysłowe. Współpracujemy z ponad setką producentów. Są to producenci znani, ale również producenci niszowi, których chcemy wdrażać. Jednak, tak jak mówiłam, nie idziemy na ilość, a na jakość.

Na każdą edycję naszych targów zapraszamy nowych dostawców, z którymi nie pracowaliśmy blisko. Jeśli uważamy, że taki dostawca ma potencjał, może się na targach zaprezentować, ale jego rolą jest przekonanie właścicieli sklepów do jego marek i produktów. Jeśli odzew jest pozytywny, to z pewnością nasza współpraca dojdzie do skutku. Wszystko jednak musi być uzasadnione potrzebą sklepów i konsumentów.

Uważamy jednak, że potrzebna jest transformacja, przedsiębiorca w detalu nie powinien skupiać się na zakupach, zarządzaniu kategoriami, planowaniu półki. On musi być blisko klienta i sprzedawać. Więc naszą rolą jest to, żeby – mówiąc kolokwialnie – ściągnąć mu z głowy analizę tego, co się opłaca kupować a co nie, jak budować kategorie, jak budować półkę, jak wyliczać rentowność.

To ma naprawdę bardzo szerokie skutki. Narzekamy, na nadprodukcję, na konsumpcjonizm, na zaśmiecenie świata. A przecież skądś to się wzięło, ktoś na te półki wprowadził towar. Nawiązujemy współpracę tylko z rzetelnymi, odpowiedzialnymi dostawcami, którzy nie zostawią przedsiębiorcy w razie  problemów z towarem. Jak najbardziej jesteśmy więc otwarci na nowe firmy, produkty, marki ale trzeba nam pokazać, że naprawdę warto zainwestować w tę współpracę.

Asortyment rozwijamy we wszystkich wymienionych przeze mnie kategoriach. Również w niektórych kategoriach, głównie higienicznych, wprowadzamy swoją markę „Dla Ciebie”. To produkty podstawowe, pierwszej potrzeby, jak papiery toaletowe, chusteczki, w dobrych cenach i jakości, które pozwalają właścicielowi sklepu osiągnąć korzystną marżę. Udział marek własnych w rynku rośnie, obserwujemy te tendencje i będziemy na nie reagować biorąc pod uwagę zapotrzebowanie ze strony sklepów, czyli po prostu to, czy detaliści będą produkty marek własnych kupować.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.05.2025 14:58
Polki pokochały Tesori d’Oriente? Imponujące wyniki sprzedażowe marki za I. kwartał
Na zdjęciu: Paweł Szuba, prezes zarządu spółki Corri (z lewej) i Łukasz Młynarczyk, członek zarządu Corri/Corri mat.prasowe

Wyniki, osiągnięte na polskim rynku przez markę Tesori d’Oriente w pierwszym kwartale 2025, robią duże wrażenie. Wzrosty w wielu kategoriach produktowych sięgają rzędu kilkuset procent.

Jak informowaliśmy na początku roku, marka osiągnęła bardzo dobre wyniki sprzedaży na platformie Allegro – zajmując np. drugie miejsce w kategorii płynów do płukania tkanin (w tej kategorii Tesori zostało wyprzedzone jedynie przez Lenora).

Więcej szczegółowych informacji na ten temat w artykule Tesori D’Oriente podsumowało sprzedaż na platformie Allegro za 2024 rok

Tesori rozpoczęło bardzo dynamicznie 2025 rok, zwiększając sukcesywnie swoją obecność w wielu innych “pachnących kategoriach”. W ostatnich miesiącach marka rozszerzyła swoją ofertę nie tylko o nowe kategorie (np. patyczki zapachowe, odświeżacze powietrza), ale też nowe kompozycje zapachowe. Najnowsza linia, w której główną rolę odgrywa wanilia, zaliczyła jak na razie rewelacyjny start i szybko stała się hitem sprzedażowym – jak potwierdził w rozmowie z redakcją Wiadomości Kosmetycznych Łukasz Młynarczyk, członek zarządu firmy Corri, będącej dystrybutorem marki Tesori d’Oriente w Polsce.

Sprzedaż produktów pod szyldem Tesori d’Oriente w pierwszym kwartale 2025 roku wzrosła o 16,6 proc. w stosunku do ostatniego kwartału 2024.  

Jeśli chodzi o poszczególne kategorie, to wzrosty sprzedaży przedstawiają się następująco:

1. w ujęciu I kw. 2025 vs. IV kw. 2024:

  • perfumy do prania (+111,82 proc.) 
  • olejki do kąpieli (+293,83 proc.)
  • żele pod prysznic (+73,12 proc.)
  • płyny do kąpieli (+65,33 proc.)
  • odświeżacze powietrza (+85,52 proc.)
  • kremy do ciała (+42,22 proc.)

2. w ujęciu I kw. 2025 vs. 1 kw. 2024:

  • olejki do kąpieli (+702,80 proc.)
  • odświeżacze powietrza (+618,24 proc.)
  • perfumy do prania (+599,43 proc.)
  • patyczki zapachowe (+509,26 proc.)
  • żele pod prysznic (+281,25 proc.)
  • dezodoranty (+102,80 proc.)

Pozostałe kategorie produktowe (w tym płyny do płukania) również osiągnęły dwucyfrowe wzrosty sprzedaży i także rosną.

Polki przetestowały już jakość i zapachy płynów do płukania, a teraz sprawdzają pozostałe kategorie – komentuje Łukasz Młynarczyk. Jak dodaje, firma ma jeszcze sporo do zrobienia na polskim rynku i nie powiedziała ostatniego słowa.

Mamy bardzo ambitne cele na ten rok i na kolejne lata – przyznaje Łukasz Młynarczyk. – Wyniki osiągnęliśmy dzięki współpracy z coraz liczniejszym gronem klientów, na czele z takimi sieciami jak Lidl, Super-Pharm, Auchan, Dealz, Kaufland, Drogerie DM, Drogerie Jawa, Aldi, Netto, Lewiatan, Społem oraz wieloma klientami z rynku tradycyjnegoWydaje mi się, że wyniki mamy naprawdę rewelacyjne. Świadczą one też o tym, że sprzedaż za pierwszy kwartał nie była takim jednorazowym wyskokiem popularności marki. Wydaje się, że Polki po prostu pokochały te produkty... Najczęstszy komentarz, gdy czytamy posty na Instagramie różnych użytkowników, brzmi: “one pachną obłędnie” dodaje przedstawiciel Corri.

Do popularyzacji marki wśród Polek przyczynia się też ambasadorka marki – popularna dziennikarka i prezenterka pogody Dorota Gardias.

Zobacz też: Włoski Conter chce przejąć pakiet mniejszościowy polskiego dystrybutora Corri

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Hurt i dystrybucja
18.02.2025 15:10
Tesori D’Oriente podsumowało sprzedaż na platformie Allegro za 2024 rok
Dla nas kluczowym czynnikiem stanie się integracja obu kanałów – offline i online – i stworzenie takiego doświadczenia zakupowego, które zaspokoi potrzeby obu grup konsumentów – uważają Paweł Szuba, prezes zarządu spółki Corri (z lewej) i Łukasz Młynarczyk, członek zarządu CorriCorri mat.prasowe

Marka Tesori D’Oriente podsumowała swoje wyniki sprzedaży na platformie Allegro za cały 2024 rok. Szczególnie dobre wyniki włoska marka osiągnęła w kategorii płynów do płukania tkanin, zajmując drugie miejsce tuż za popularnym od lat na polskim rynku Lenorem. Warto podkreślić też dobre wyniki Tesori w innych “pachnących kategoriach”.

Poniższa tabela pokazuje sprzedaż w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2024 roku produktów z kategorii płynów do płukania na Allegro – najpopularniejszej platformie zakupowej w Polsce, i zarazem jednej z największych firm e-commerce w Europie. Każdego miesiąca zakupy robi tam ok. 17 mln użytkowników, zestawienie daje zatem znakomity obraz popularności konkretnych produktów i marek na rynku.  

image
Płyny do płukania, zestawienie za 2024 rok
źródło: Allegro

Jeśli chodzi o płyny do płukania, to w rocznym zestawieniu pod względem udziału w liczbie transakcji Tesori d’Oriente uplasowało się na drugiej pozycji z wynikiem 19,67 proc., osiągając minimalnie gorszy wynik od zdobywcy pierwszego miejsca, czyli Lenora (19,73 proc.). Trzecie w kolejności Coccolino zdobyło niecałe 11 proc.

Jeśli chodzi o udział w wartości sprzedaży, Lenor może się pochwalić wynikiem 27,74 proc., Tesori d’Oriente – 15,77 proc., a Coccolino – 14,29 proc.

Tesori próbuje zawojować polski rynek równie skutecznie także w innych kategoriach produktowych, w których dla konsumenta ważnym kryterium wyboru jest piękny, jakościowy i przyjemny zapach.

W kategorii odświeżaczy powietrza (gdzie wliczone zostały również patyczki zapachowe) niekwestionowanym liderem sprzedaży na platformie Allegro okazał się w 2024 roku Air Wick – marka ta zgarnęła prawie ćwierć całego tortu w tej pachnącej kategorii (26,66 proc. udziału w liczbie transakcji). Do top10 w kategorii odświeżaczy trafiło również Tesori d’Oriente z wynikiem 3,54 proc. (dla porównania: popularny Ambi Pur znalazł się zaledwie o jedno miejsce wyżej, zdobywając 4,34 proc.).

Trzecia pachnąca kategoria, w której Tesori d’Oriente osiągnęło zadowalające wyniki sprzedaży na Allegro, to płyny, emulsje, olejki i pianki do kąpieli. Tu włoska marka znalazła się w topie sprzedaży wśród takich graczy, jak Avon (18,01 proc. udziału w liczbie transakcji), Ziaja (9,99 proc.), Malizia (9,03 proc.) czy Biały Jeleń (4,46 proc.). 

Tesori d’Oriente w kategorii pachnących kosmetyków do kąpieli uzyskał w 2024 roku 7,55 proc. udziału w liczbie transakcji, natomiast udział tej marki w wartości sprzedaży wyniósł 5,98 proc.

Bardzo nas cieszy rosnąca popularność oferowanych przez nas produktów. Oczywiście jesteśmy pozytywnie zaskoczeni skalą zainteresowania klientów między innymi płynami do płukania marki Tesori d’Oriente. Widzieliśmy w dotychczasowych danych sprzedażowych, że możemy w rynku e-commerce powalczyć o podium. Teraz skupiamy się bardzo mocno na rozszerzeniu dostępności produktów w sklepach stacjonarnych –  komentuje wyniki sprzedaży na platformie Allegro Paweł Szuba, prezes zarządu spółki Corri, będącej dystrybutorem marki Tesori d’Oriente. –  Tak naprawdę miejsce w rankingu ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest zadowolenie klientów, bo gdy oni wracają po dany produkt, to o miejsce w rankingu można być spokojnym – podkreśla prezes.

Jak dodaje Łukasz Młynarczyk, członek zarządu Corri, dostępność produktów na półkach stacjonarnych może wpływać na dynamikę sprzedaży w e-commerce, zwłaszcza w branży kosmetycznej i chemicznej, gdzie klienci często wolą osobiście zobaczyć i dotknąć produkt przed zakupem. 

Dla nas kluczowym czynnikiem stanie się integracja obu kanałów – offline i online – i stworzenie takiego doświadczenia zakupowego, które zaspokoi potrzeby obu grup konsumentów. Jeśli chodzi o Tesori d’Oriente, to niesamowite, jak marka potrafi rozszerzać swoją ofertę i tworzyć produkty, które stają się synonimem luksusu i wyjątkowego doświadczenia. To wspaniale, że klienci coraz bardziej doceniają całą gamę, nie tylko koncentraty do płukania, ale i kosmetyki do pielęgnacji ciała. Wyjątkowe zapachy inspirowane orientem mają coś magicznego, i łatwo się w nich zakochać!

– mówi prezes Corii, Paweł Szuba.

Jak zwracają uwagę specjaliści od rynku, dobre samopoczucie (wellbeing) nabiera coraz większego znaczenia przy wyborze przez konsumentów kosmetyków, a nawet produktów do domu czy chemii gospodarczej.

Coraz częściej dla klienta to zapach staje się kluczowym czynnikiem wyboru – nie tylko w przypadku kategorii pod tym względem oczywistych (perfumy, aromatyczne patyczki i zapachy do pomieszczeń), ale też takich, gdzie przez lata wydawało się, że zapach stanowi dla klienta mniej ważny czynnik wyboru (płyny do kąpieli, płyny do płukania, a nawet chemia gospodarcza). Dlatego wielu konsumentów jest skłonnych zapłacić przysłowiowe kilka złotych więcej i zakupić produkt, który dodatkowo wpłynie swoim przyjemnym zapachem na poprawę samopoczucia i wellbeing osoby, czyszczącej kuchnię, myjącej wannę lub podłogę w mieszkaniu. 

W przypadku płynów do płukania długotrwały, intensywny zapach staje się obecnie kluczowym parametrem dla większości klientów, stojących przed półką z dziesiątkami porównywalnych (jeśli chodzi o działanie, skład czy ceny) produktów. Dlatego coraz więcej marek wypuszcza nowe warianty zapachowe swoich produktów, nawiązujących np. do ekskluzywnych, wysokopółkowych perfum.

Trend wellbeingu wpływa na rozwój chemii gospodarczej (z płynami do płukania na czele), produkty są wzbogacane np. o olejki eteryczne i nuty relaksacyjne, które mają pozytywny wpływ na samopoczucie użytkowników. 

Czytaj też:

Santander: 41 proc. Polaków częściej wybierało w 2024 r. zakupy stacjonarne niż internetowe

Wyniki sprzedażowe Unilever za 2024 ze wzrostem – to zasługa segmentów beauty i wellbeing

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 11:38