StoryEditor
Handel
06.02.2020 00:00

Koronawirus uderza coraz silniej w transport towarów

Przewóz towarów światowego handlu jest zatkany. Firmy spedycyjne, które przewożą towary z Chin do reszty świata zmniejszają liczbę statków morskich, ponieważ środki mające na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa wpływają na ich usługi i grożą zakłóceniem globalnych łańcuchów dostaw - informuje CNN Business.

Według Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju około 80 proc. światowego handlu towarami odbywa się drogą morską, a Chiny są domem dla siedmiu z 10 najbardziej ruchliwych portów kontenerowych na świecie. W pobliskim Singapurze i Korei Południowej również znajdują się duże porty.

- Zamknięcie światowego centrum produkcyjnego ma duży wpływ na transport kontenerowy, ponieważ jest to istotny czynnik ułatwiający wewnątrzazjatyckie i globalne łańcuchy dostaw. Wpłynie to na wiele branż i ograniczy popyt na transport towarów w kontenerach  - powiedział CNN Business Peter Sand, główny analityk żeglugi w BIMCO, międzynarodowym stowarzyszeniu żeglugi morskiej.

Wszystko, od samochodów i maszyn po odzież i inne artykuły konsumpcyjne, jest wysyłane w kontenerach, a zakłócenia w branży mogą odbić się echem daleko poza Chinami, ponieważ kraj ten stara się powstrzymać epidemię koronawirusa, zamykając fabryki i pracowników w domu.

Im dłużej trwa kryzys zdrowotny, tym trudniej będzie transportować towary na całym świecie. Wybuch koronawirusa zabił już ponad 560 osób i zainfekował co najmniej 28 000 - głównie w Chinach. Już teraz producent samochodów Hyundai (HYMTF) zawiesił produkcję w swoich zakładach w Korei Południowej z powodu zakłóceń w dostawach części spowodowanych wybuchem koronawirusa w Chinach - podała firma w specjalnym  oświadczeniu.

Coraz więcej statków pozostaje w „pływających strefach poddanych kwarantannie”, ponieważ kraje takie jak Australia i Singapur odmawiają zezwoleń statkom, które zawijały do ​​chińskich portów, do wejścia do ich portów, dopóki załoga nie zostanie uznana za wolną od wirusów.

Gigantyczne firmy żeglugowe, takie jak Maersk, MSC Mediterranean Shipping, Hapag-Lloyd i CMA-CGM, poinformowały, że zmniejszyły liczbę statków na trasach łączących Chiny i Hongkong z Indiami, Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Afryką Zachodnią.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
16.05.2025 09:50
Douglas podał globalne wyniki: słabsza sprzedaż, poprawa wyniku netto, ożywienie w perspektywie
Region Europy Środkowo-Wschodniej odnotowywał dynamiczny wzrost, wynoszący 7,6 proc.mat.pras.

Grupa Douglas, wiodący europejski sprzedawca omnichannel w segmencie kosmetyków i perfum premium, odnotował nieznaczny spadek sprzedaży o 2 proc. do 939 mln euro w drugim kwartale roku obrotowego 2024/25.

Z kolei wynik netto Douglasa uległ znacznej poprawie – wzrost wyniósł 54 proc., kształtując się na poziomie -19 mln euro (wobec -41,3 mln euro w roku poprzednim). Zdaniem spółki jest to efektem zauważalnej poprawy wyniku finansowego, co wynikiem wpływów z IPO i udanego refinansowania w 2024 roku.

Europa Środkowo-Wschodnia ze wzrostem

Region Europy Środkowo-Wschodniej w omawianym okresie nadal odnotowywał dynamiczny wzrost, wynoszący 7,6 proc. Podczas gdy w Europie Południowej odnotowano niewielki wzrost o 0,4 proc., słabsze nastroje konsumentów można było zauważyć w regionie Niemiec, Austrii, Szwajcarii i Holandii (spadek o 3,7 proc.) oraz we Francji (spadek o 2,5 proc.).

W pierwszej połowie roku obrotowego 2024/25, która trwała od października 2024 roku do marca 2025 roku, Grupa Douglas osiągnęła sprzedaż w wysokości ok. 2,59 mld euro, co oznacza wzrost o 2,8 proc. Zysk netto wzrósł w tym okresie znacząco o 71,7 procent do 144,0 mln euro. Sprzedaż internetowa Grupy Douglas stanowiła około jednej trzeciej sprzedaży w tym okresie.

Niepewni konsumenci kupują mniej

Douglas przypisuje słabszy rozwój rosnącej słabości rynku i niepewności wśród klientów. Zdaniem dyrektora generalnego Sandera van der Laan, rosnąca niepewność gospodarcza i polityczna na świecie ma od początku roku coraz większy wpływ na sektor kosmetyków premium i prowadzi do spadku liczby klientów w sklepach stacjonarnych i sklepach internetowych.

Zdecydowanie zareagowaliśmy na osłabienie częstotliwości wizyt klientów i popytu na kosmetyki klasy premium, wprowadzając szereg środków stabilizacyjnych i dokonując przeglądu naszych kosztów i działań inwestycyjnych – wyjaśnił dyrektor.

Szef sieci Douglasa przewiduje ożywienie na rynku  

W całym roku obrotowym 2024/25 Douglas spodziewa się sprzedaży na poziomie około 4,5 mld euro i zysku netto w wysokości około 175 mln euro. Spółka planuje przedstawić nową prognozę średnioterminową w grudniu, jako część sprawozdania rocznego.

Niezależnie od sytuacji rynkowej jesteśmy w pełni przekonani o sile naszego wielokanałowego modelu biznesowego, naszej unikalnej oferty, naszej marki oraz naszego oddanego zespołu – podkreśla Sander van der Laan, przewidując, że rynek kosmetyków premium odbije się w średnim terminie, jak tylko poprawi się globalna sytuacja gospodarcza.

Czytaj też: Szef Douglasa nawołuje do otwarcia perfumerii stacjonarnych w niedziele

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
15.05.2025 14:39
Pessina zwiększa udziały w Walgreens Boots Alliance w ramach przejęcia za 10 miliardów dolarów
Przejęcie jest częścią szerszego trendu, w którym fundusze private equity inwestują w znane, lecz obecnie słabsze marki z sektora zdrowia i pielęgnacji.Walgreens Boots Alliance

Stefan Pessina, obecny przewodniczący rady nadzorczej Boots, planuje zwiększyć swój udział w spółce Walgreens Boots Alliance (WBA) z dotychczasowych 17 proc. do niemal 50 proc. Zmiana ta jest częścią szerszego planu przejęcia WBA przez fundusz private equity Sycamore Partners, którego wartość szacowana jest na 10 miliardów dolarów. Transakcja, ogłoszona w marcu 2025 roku, wciąż oczekuje na finalizację struktury właścicielskiej, choć oczekuje się, że Sycamore przejmie większościowy pakiet udziałów.

Walgreens Boots Alliance notuje od kilku lat poważne trudności finansowe. Od momentu fuzji Walgreens i Alliance Boots w 2014 roku, wartość rynkowa WBA spadła aż o 90 proc. Spółka zmaga się z wieloma problemami – w tym ze spadającą sprzedażą, zamykaniem placówek sieci Boots oraz rosnącym zadłużeniem. Do tego dochodzi silna konkurencja ze strony internetowych aptek i detalistów, wobec której WBA nie zdołała skutecznie zareagować.

Według zapowiedzi Sycamore Partners, kluczowe marki takie jak Walgreens i Boots mają zostać zachowane. Jednak przyszłość strategiczna całej grupy wciąż pozostaje niejasna i jest przedmiotem prac doradców zaangażowanych w transakcję. Inwestorzy przyglądają się, jak nowa struktura właścicielska wpłynie na działalność operacyjną, w tym na rozwój marek własnych i sieci sprzedaży detalicznej.

Planowane przejęcie WBA wpisuje się w szerszy trend wzmożonej aktywności funduszy private equity w sektorze zdrowia i dóbr konsumenckich. Coraz częściej przejmują one podmioty zmagające się z trudnościami, ale posiadające rozpoznawalne marki i potencjał do restrukturyzacji. Rola Boots w nowej strukturze właścicielskiej nie została jeszcze jednoznacznie określona.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. maj 2025 04:11