StoryEditor
Handel
24.06.2021 00:00

PRCH zachęca galerie handlowe do włączenia się w akcję promocji szczepień

Zarząd Polskiej Rady Centrów Handlowych rekomenduje centrom handlowym włączenie się w akcję promocji szczepień. Organizacja zachęca także swoich członków do organizacji punktów szczepień w samych obiektach.

Podczas rozmów z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów oraz Narodowym Funduszem Zdrowia PRCH zadeklarowało, że polskie centra handlowe nie tylko mają świadomość tego, jak ważna społecznie jest kampania informacyjna kierowana do Polaków, ale również dzięki swojej pozycji, dynamicznie rosnącej liczbie klientów oraz znaczeniu dla lokalnych społeczności, mogą zapewnić wielomilionowe dotarcie z informacjami o szczepieniach.

PRCH zadeklarowało również otwartość na możliwość organizacji, dodatkowych punktów szczepień, na terenie obiektów handlowych, dostępnych dla wszystkich zainteresowanych. 

Obecnie działa 8 pilotażowych punktów szczepień na terenie centrów handlowych: w Atrium Mosty w Płocku, Atrium Plejada w Bytomiu, Blue City w Warszawie, CH Karolinka w Opolu, M1 w Markach, Manufaktura w Łodzi, CH Platan w Zabrzu oraz Plaza Toruń. Planowana jest organizacja co najmniej kilkunastu kolejnych punktów w całej Polsce, część zacznie działać jeszcze w czerwcu.

Jak wyjaśnia Jan Dębski, prezes Polskiej Rady Centrów Handlowych, centra handlowe mogą zapewnić dotarcie do milinów ludzi.

- Są usytuowane w dogodnych miejscach, doskonale skomunikowane oraz rozpoznawalne wśród lokalnych społeczności. To miejsca zintegrowane z tkanką miast i lokalnym środowiskiem. Od początku pandemii jako branża nie tylko prowadzimy szeroko zakrojoną akcję edukacyjną wśród klientów promującą odpowiedzialne zachowania podczas zakupów, ale również skrupulatnie dostosowaliśmy się do obowiązujących obostrzeń oraz pomagaliśmy lokalnym społecznościom i służbom medycznym - przypomina.

- Galerie – małe i duże, położone w centrach miast wojewódzkich czy na obrzeżach miejscowości powiatowych – są chętnie odwiedzane przez bardzo różnych klientów reprezentujących wszystkie pokolenia. Obecnie w Polsce to jeden z najlepszych obszarów integracji dla wielu środowisk. Właśnie dlatego podjęliśmy decyzję, żeby rekomendować solidarne wsparcie działań chroniących zdrowie Polaków – wyjaśnia.

Priorytetem dla PRCH oraz wspólnym celem dla firm zrzeszonych w organizacji jest to, aby edukując i promując postawy odpowiedzialne społecznie, nie dopuścić do kolejnej fali pandemii. - Dlatego apelujemy do właścicieli i zarządców obiektów handlowych o włączenie się w akcję promocji szczepień – dodaje Jan Dębski.

- Obserwujemy sytuację w innych krajach, analizujemy opinie ekspertów i nie mamy wątpliwości, że nadszedł moment, aby wykorzystać olbrzymi potencjał centrów handlowych. Podzielamy opinie uznanych autorytetów, że jedynym znanym bezpiecznym i skutecznym sposobem na zatrzymanie pandemii jest uzyskanie zbiorowej odporności społeczeństwa poprzez masowe szczepienia. Dlatego zachęcamy nie tylko do włączenia się w akcję promocji szczepień pro bono, ale także do podejmowania rozmów z organizatorami szczepień, w efekcie których takie punkty będą mogły powstawać w samych galeriach. Dzięki efektywnym rozmowom prowadzonym z NFZ, Ministerstwem Zdrowia oraz GIS udało nam się wypracować ramowe wytyczne dla takiej współpracy – mówi Jan Dębski.

- Mimo półtora roku ponoszenia dotkliwych finansowych konsekwencji pandemii, uznaliśmy, że naszym obowiązkiem jest odpowiedzialne wsparcie akcji szczepień i włączenie wszelkich możliwych środków w tę akcję. Zachęcam tym samym gorąco osoby, które zwlekają z decyzją o zaszczepieniu siebie czy bliskich, aby jej nie odkładały. Galerie handlowe były i są bezpieczne. Są dobrze znane, dostępne. Przychodzicie Państwo do nich na zakupy czy spotkania - przy okazji warto podjąć decyzję o szczepieniu - dodał.

PRCH podkreśla także, że rosnąca odwiedzalność centrów handlowych czyni je najlepszym miejscem do promocji ważnych dla społeczeństwa kwestii. Rada zwróciła się już do właścicieli i zarządców centrów handlowych z zaproszeniem do włączenia się do akcji. Udział w akcji promocyjnej pro bono zadeklarowało dotychczas ponad 90 obiektów, które w sumie miesięcznie odwiedza znacząco ponad 24 miliony osób. 

Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) jest stowarzyszeniem not-for-profit, zrzeszającym niemal 200 firm działających w branży miejsc handlu i usług. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
27.11.2025 10:01
Rossmann opuszcza niemiecki związek przedsiębiorców po decyzji o rozmowach z AfD
Niemiecka sieć drogeryjna podjęła konkretne kroki.Agata Grysiak

Niemieckie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Rodzinnych – Die Familienunternehmer – znalazło się w centrum kontrowersji po ogłoszeniu, że chce otworzyć się na rozmowy z partią AfD. Organizacja zniosła dotychczasowy zakaz kontaktów z posłami tej partii do Bundestagu, co wywołało silne reakcje wśród firm członkowskich. Decyzja przewodniczącej związku Marie-Christine Ostermann, uzasadniana potrzebą „merytorycznej dyskusji”, spotkała się z krytyką, mimo że sama organizacja podkreśla, że nie popiera rządu współtworzonego przez AfD.

W wyniku tej zmiany polityki ze związku występują dwaj szczególnie rozpoznawalni członkowie – Rossmann i Vorwerk. Drogerie Rossmann, będące jednym z największych detalistów w Niemczech, potwierdziły rezygnację poprzez komunikat przekazany agencji dpa. Jak podała firma, decyzję podjęto ze względu na brak akceptacji dla nowego stanowiska Die Familienunternehmer. Informacje o wystąpieniu Rossmanna jako pierwsza ujawniła branżowa „Lebensmittelzeitung”.

Zmiana linii komunikacyjnej związku, przedstawiana jako otwarcie na dialog, wywołała również krytykę wśród innych przedsiębiorstw zrzeszonych w Die Familienunternehmer. Choć organizacja liczy około 6 500 członków, jej pełna lista nie jest publicznie znana, co utrudnia ocenę możliwej skali dalszych reakcji. Związek przekonuje, że rozmowa z reprezentantami AfD nie oznacza poparcia ich światopoglądu, lecz stanowi próbę konfrontacji odmiennych stanowisk.

Dyskusja wokół relacji niemieckiego biznesu ze skrajnie prawicową partią wpisuje się w szerszy kontekst debaty o roli przedsiębiorców w życiu publicznym. Reakcja Rossmanna – firmy o znaczącej rozpoznawalności i wpływach – pokazują, że decyzja Die Familienunternehmer może mieć poważne konsekwencje wizerunkowe i organizacyjne. Otwarta pozostaje kwestia, czy kolejne przedsiębiorstwa pójdą w ich ślady oraz w jakim kierunku będzie rozwijała się polityka związku wobec AfD.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
25.11.2025 16:29
Bloomberg: Telemedycyna napędza mikrodozowanie semaglutydu i Ozempicu
Getty Images

W USA rośnie liczba osób sięgających po leki z grupy GLP-1 mimo braku wskazań medycznych, co jest napędzane intensywną kampanią marketingową firm telemedycznych. Reklamy w metrze, na bilbordach i w mediach społecznościowych przedstawiają zastrzyki jako szybki sposób na zgubienie kilku kilogramów – nawet dla osób z BMI poniżej 27, mimo że takie dawki nie są dopuszczone.

Badania wskazują, że aż 93 proc. reklam GLP-1 w telehealth eksponuje szczupłą sylwetkę, marginalizując ryzyko działań niepożądanych. W przekazach pojawiają się obietnice utraty 17 funtów w dwa miesiące, hasła typu „nie musisz być otyła, by zacząć GLP-1” oraz historie klientów przygotowujących się do ślubu czy sesji zdjęciowych.

Leki takie jak Ozempic, Wegovy, Mounjaro czy Zepbound nie zostały przebadane pod kątem stosowania u osób z BMI niższym niż 27, a wskazania FDA jasno to ograniczają. Producenci – Eli Lilly i Novo Nordisk – podkreślają, że sprzeciwiają się „kosmetycznemu” użyciu oraz fałszywym komunikatom dotyczącym skuteczności i bezpieczeństwa wersji przygotowywanych przez apteki recepturowe. Lilly określiła działania telehealth jako „głęboko niepokojące”, a obie firmy wytoczyły już procesy przeciw podmiotom naruszającym zasady promocji. Ryzyko zdrowotne nie jest małe: lekarze ostrzegają przed działaniami niepożądanymi, w tym problemami żołądkowo-jelitowymi czy uszkodzeniem trzustki, przy jednoczesnym braku udowodnionych korzyści zdrowotnych.

image

Costco wchodzi w rynek leków odchudzających: Ozempic i Wegovy o 50 proc. taniej

Agresywna promocja skłoniła regulatorów do reakcji. Administracja federalna zaostrza nadzór nad reklamami telemedycznymi, nakazując ujawnianie pełnych informacji o skutkach ubocznych. We wrześniu FDA wysłała około 100 listów nakazujących zaprzestanie naruszeń, wskazując, że 88 proc. reklam topowych leków nie spełnia wymogów rzetelnej prezentacji korzyści i ryzyk. Jednocześnie telehealth omija regulacje, promując nie nazwy handlowe, lecz klasy leków lub ich substancje czynne. Firmy takie jak Willow, EllieMD, Midi Health czy Fridays Health nadal prowadzą szeroko zakrojone kampanie, a niektóre unikają udzielania komentarzy na temat praktyk marketingowych.

Pomimo braku wskazań, preskrypcja „off-label” szybko rośnie. Według badań z sierpnia, udział recept na Ozempic wystawianych osobom nieotyłym, nieważącym i nienależącym do grupy diabetyków wzrósł z 3 proc. w 2018 r. do 30 proc. w 2023 r., a w przypadku Wegovy sięgnął nawet 38 proc. Pacjenci relacjonują, że otrzymują receptę tego samego dnia, często bez weryfikacji BMI. Jednocześnie niektóre telehealth, jak Midi, argumentują, że ryzyka zdrowotne – np. choroby sercowo-naczyniowe – mogą pojawiać się już przy BMI poniżej 27, choć zatwierdzone wskazania dotyczą wyłącznie pacjentów z nadwagą lub otyłością. Na rynku widoczna jest też rosnąca liczba przykładów osób bez wskazań medycznych – w tym CEO firm telemedycznych – które otwarcie przyznają się do mikrodozowania.

image

WHO dodaje Ozempic do listy leków podstawowych — co to oznacza?

Rosnąca popularność GLP-1 wzmacnia się dzięki wpływowi influencerów. Mikrodozowanie prezentują celebryci i twórcy internetowi, którzy otrzymują prowizje za polecanie usług. Podobne historie dotyczą modelek czy ambasadorek med-spa, które – mimo zdrowej masy ciała – publicznie opisują „eliminację food noise” czy szybką utratę kilogramów. Jednocześnie rośnie liczba świadectw o uzależnieniu od zastrzyków, nasilających się skutkach ubocznych i potrzebie interwencji ze strony bliskich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 16:12