StoryEditor
Apteki
18.03.2020 00:00

Doceńcie naszą pracę! Farmaceuci rozczarowani brakiem wsparcia w postaci środków odkażających

Farmaceuci są oburzeni faktem, że placówki POZ pracujące głównie w trybie telekonsultacji otrzymały bezpłatnie nawet 10 litrów środków odkażających. Z kolei apteki, które pracują normalnie dla swoich pracowników dostaną tylko po dwa opakowania po 30 ml – informuje mgrfarm.

– Bardzo dziękuję Ministerstwu Zdrowia za dostarczenie płynów do dezynfekcji. Na pewien czas małe podmioty będą zabezpieczone w tym zakresie. Komentarze członków LZLRP świadczą o tym, że było to bardzo oczekiwane. Teraz liczymy na wsparcie w zakresie środków ochrony indywidualnej – napisał na Twitterze Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie i załączył zdjęcie dwóch pięciolitrowych butelek środka Trisept TZF. 

To był cios dla farmaceutów, którym obiecano po dwa opakowania tego samego środka na aptekę, ale o pojemności zaledwie 30 ml.

Złość i rozgoryczenie farmaceutów spowodował fakt, że wiele placówek POZ udziela tylko telefonicznych konsultacji i przekazuje w ten sposób kody do e-recept. Tymczasem apteki nadal są otwarte i przyjmują pacjentów stąd mają ogromne zapotrzebowanie na środki dezynfekujące.

Do tego Ministerstwo Zdrowia do tej pory nie wydało też żadnych wytycznych dotyczących sposobu zabezpieczenia pracowników aptek w dobie koronawirusa. 

Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej skierowała do Łukasza Szumowskiego pismo, w którym czytamy: "Biorąc pod uwagę fakt, że do przychodni lekarskich zostały już dostarczone płyny dezynfekujące, w imieniu samorządu zawodowego aptekarzy oraz wszystkich farmaceutów w Polsce stanowczo apeluję o podjęcie przez Ministerstwo Zdrowia dodatkowych działań, zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa personelu aptek poprzez bezpłatne zapewnienie farmaceutom zatrudnionym w aptekach środków ochrony osobistej (maski, odzież ochronna, środki dezynfekujące itp.) z Agencji Rezerw Materiałowych" – pisze Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.

"Mając na uwadze powyższe uprzejmie proszę o docenienie pracy wykonywanej przez aptekarzy oraz dostrzeżenie ryzyka, z jakim wiąże się kontakt z pacjentem poprzez zapewnienie aptekarzom adekwatnych do zagrożenia środków ochrony osobistej" – pisze prezes NRA. 

Naczelna Izba Aptekarska wydała swoje wytyczne dotyczące sposobu zabezpieczenia pracowników aptek, ale nie wszyscy przedsiębiorcy się do nich stosują. Dlatego szefowa samorządu aptekarskiego zwróciła się o pilne określenie procedur, aby ustalić, w jaki sposób podmioty prowadzące apteki powinny zabezpieczyć pracowników aptek. Oczekuje od Ministerstwa Zdrowia jednoznacznych wytycznych, których musieliby przestrzegać nawet najbardziej oporni i lekceważący nowe zasady przedsiębiorcy.
 

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
25.04.2024 16:49
Zakupy w aptece bez wysiadania z samochodu. Ziko uruchomiło pierwszą aptekę drive thru
Ziko apteka drive thru w Krakowie przy ul. Tynieckiej 161fot. Ziko Apteka
Sieć Ziko Apteka uruchomiła w Krakowie aptekę działającą w systemie drive thru. To pierwszy i na razie jedyny punkt tego typu Ziko, nie wiadomo jeszcze kiedy powstaną kolejne.

Pacjenci Ziko Apteka przy ulicy Tynieckiej 161 w Krakowie od kilku miesięcy mogą korzystać z rozwiązania, jakim jest apteka Drive Thru. Drive thru jest częścią  stacjonarnej apteki Ziko w Krakowie przy ul. Trynieckiej 161. Można tu zrealizować receptę tradycyjnie, albo podjechać samochodem do wyznaczonego okienka.

Nie wiadomo na razie, czy powstaną kolejne tego typu punkty.

–  Jest to na razie jedyny punkt i pierwszy w Krakowie. Żeby powstał punkt drive thru  muszą być zrealizowane pewne wytyczne, jak chociażby miejsce dookoła  lokalu, w którym mieści się apteka stacjonarna, przystosowane do wjazdu i wyjazdu samochodu oraz  lokal umożliwiający zamontowanie odpowiedniego okienka. Dlatego wybór padł na aptekę przy ulicy Tynieckiej – powiedziała nam Celestyna Gąsior-Woszczyna, koordynator ds. komunikacji w Ziko.

Rozwiązanie, które chyba najbardziej kojarzy nam się z podróżą i z kupowaniem przekąsek w sieci McDonals’s z powodzeniem znalazło zastosowanie w aptece Ziko. Jest wygodne szczególnie dla osób niepełnosprawnych i mających problemy z poruszaniem się oraz dla rodziców małych dzieci, ale też dla każdego, kto woli skorzystać z usług apteki bez wysiadania z samochodu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
02.04.2024 12:45
Z polskiego krajobrazu giną apteki — już 2000 punktów od 2018 r.
Farmaceuci i właściciele aptek alarmują, że utrzymanie w mocy nowych regulacji grozi dalszym spadkiem liczby aptek.Shutterstock
Od 2018 roku, czyli od czasu ostatnich wyborów samorządowych, Polska straciła 2000 aptek. Województwo dolnośląskie znajduje się na czele listy regionów, gdzie apteki zamykają się najczęściej, a następnie są łódzkie i podkarpackie. Dostępność aptek, a co za tym idzie, dostęp do leków i innych produktów niezbędnych dla zdrowia i życia, ma kluczowe znaczenie dla jakości życia mieszkańców. Jeżeli obecny trend ubytku aptek w województwie dolnośląskim się utrzyma, prognozuje się, że do roku 2051 nie będzie tam już żadnej apteki.

Rok 2017 przyniósł przełomowe zmiany w sektorze aptecznym, kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy farmaceutycznej, zwana potocznie "Apteką dla aptekarza". Zgodnie z nowymi zasadami, tylko farmaceuta mógł zostać właścicielem apteki. Celem tej ustawy było zmniejszenie liczby aptek w poszczególnych gminach poprzez wprowadzenie nie tylko restrykcji dotyczących własności, ale również ograniczeń geograficznych i demograficznych dla zakładania nowych aptek. To sprawiło, że polski rynek farmaceutyczny stał się jednym z najbardziej regulowanych w Europie.

Dla pacjentów oznacza to, że w niektórych przypadkach, które, choć skrajne, nie są rzadkością, dostęp do najbliższej apteki może wymagać przejechania ponad 20 km. Jest to szczególnie problematyczne w sytuacjach, gdy brak jest efektywnych połączeń komunikacji publicznej, co często ma miejsce w mniejszych miejscowościach.

image
Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym

Przyspieszenie zmian na rynku aptecznym nastąpiło w drugiej połowie zeszłego roku, kiedy to przyjęto nowe regulacje zaostrzające zasady prowadzenia aptek, znane jako AdA 2.0. Prezydent zdecydował się przekazać tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, podnosząc w swoim wniosku "wątpliwości co do zgodności ustawy z zasadami zaufania obywateli do państwa i prawodawstwa, ochrony praw nabytych oraz adekwatnego okresu vacatio legis". Ironią losu jest fakt, że apteki pełnią kluczową rolę w reagowaniu na rosnące potrzeby społeczne, które wynikają z procesu starzenia się społeczeństwa, braków w personelu medycznym, a także z potrzeby zwiększenia opieki nad osobami starszymi i niezdolnymi do samodzielnej egzystencji.

Polski rynek apteczny charakteryzuje się znaczną złożonością, zwłaszcza gdy przyjrzymy się mu z punktu widzenia poszczególnych regionów. Choć debata na temat aptek jest obecna w mediach, przeważnie skupia się na aspektach ogólnokrajowych. Jednak realia lokalne różnią się między sobą, co prowadzi do znaczących nierówności w dostępności aptek i, co za tym idzie, leków dla mieszkańców różnych obszarów Polski. Nie brakuje gmin, w których nie ma ani jednej apteki ani punktu aptecznego, zmuszając mieszkańców do pokonywania dziesiątek kilometrów do najbliższej placówki w innej gminie, by zaopatrzyć się w niezbędne medykamenty.

Czytaj także: IQVIA: W minionym roku z rynku zniknęło 200 aptek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. maj 2024 02:21