StoryEditor
Apteki
22.09.2020 00:00

WSA: Program lojalnościowy prowadzony w aptece jest sprzeczny z przepisem o zakazie reklamy

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z opinią Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który na aptekę prowadzącą program lojalnościowy i wydająca oraz realizująca kupony rabatowe, nałożył karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł.

Kontrola przeprowadzona w lipcu 2016 roku przez Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny w jednej z aptek wykazała 23 transakcje (w tym 11 faktur VAT) opłaconych bonami wydanymi przez tę aptekę. W związku z tym WIF wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie prowadzenia przez spółkę niedozwolonej reklamy.

Postepowanie WIF zakończyło się wydaniem decyzji nakazującej aptece zaprzestać prowadzenia reklamy poprzez prowadzenie programu lojalnościowego, wydawanie i realizowanie bonów o określonej wartości pieniężnej, wydawanie i realizowanie kuponów punktowych uprawniających do zrealizowania dodatkowych punktów rabatowych i kuponów promocyjnych. Inspektorat nałożył też na aptekę karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł.

W wyniku wniesionego przez spółkę odwołania do wyższej instancji, czyli Generalnego Inspektora farmaceutycznego. Organ odwoławczy podkreślił przy okazji, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że spółka uczestniczyła w programie od co najmniej 2 stycznia 2016 r. do co najmniej listopada 2017 r. Spółka nie poinformowała bowiem o zaniechaniu prowadzonych działań reklamowych. Gdy sprawę rozpatrywał WIF apteka zrealizowała co najmniej 132 kolejne transakcje z wykorzystaniem bonów.

Analiza materiału dowodowego w postaci regulaminu wykazała, że uczestnikami programu mogli być posiadacze Karta Pacjenta. Za każde 5 zł wydane w trakcie jednej transakcji otrzymywali oni 1 punkt rabatowy o wartości 10 gr. W ocenie GIF taki program nosi cechy programu lojalnościowego, a tym samym uczestnictwo w nim stanowi reklamę apteki i jej działalności.

– Program ten stanowi zachętę do kupna produktów w konkretnej aptece, w której pacjent otrzymuje Kartę Pacjenta. Ukierunkowany jest na zwiększenie obrotu apteki, poprzez pozyskiwanie grupy lojalnych klientów korzystających z jej usług z uwagi na oferowane rabaty. Pacjent, który przy zakupie produktów leczniczych otrzyma rabat w związku z liczbą dokonywanych w niej transakcji, bądź kupon promocyjny, najpewniej wróci do tej apteki w przyszłości, zachęcony możliwością dokonania tańszych zakupów z uwagi na przysługujące mu rabaty bądź kupony promocyjne – czytamy w uzasadnieniu.

Na decyzję organu odwoławczego apteka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, zarzucając jej, że GIF nie wyjaśnił stanu faktycznego, tzn. nie ustalił, jaki podmiot odpowiadał za organizacje i zarządzanie kwestionowaną działalnością. Dowodziła także, że nie można przyjąć, iż każdy program lojalnościowy stanowi reklamę. Zależy to bowiem od sposobu informowania o nim.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał jednak, że organy obu instancji (WIF i GIF) prawidłowo zastosowały przepisy do właściwie ustalonego w sprawie stanu faktycznego. Przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło bowiem fakt uczestnictwa przez aptekę w programie lojalnościowym. W ocenie sądu w sprawie prawidłowo uznano, że udział w ww. programie lojalnościowym był nakierowany na zwiększenie sprzedaży produktów w aptece, przez system nagradzania pacjentów-klientów. Pacjent, w zamian za zakupy, otrzymywał bowiem bony.

Takie działanie niewątpliwie miało na celu pozyskiwanie przez skarżącą, jako prowadzącą aptekę, większej ilości klientów, przez co następowało zwiększanie sprzedaży w aptece – uzasadnił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Wyjaśnił też, że niewątpliwie za reklamę działalności apteki należy uznać każde działanie, skierowane do publicznej wiadomości, niezależnie od sposobu i metody jego przeprowadzenia oraz środków użytych do jego realizacji, jeżeli jego celem jest zwiększenie sprzedaży produktów leczniczych i wyrobów medycznych oferowanych w danej aptece. Przy czym należy dodać, że art. 94a u.p.f. nie zakreśla granic miejscowych reklamy, zatem działalność reklamowa może być prowadzona zarówno wewnątrz apteki, jak i poza nią.

Sąd podzielił też ocenę WIF i GIF, że programy lojalnościowe służą z jednej strony przyciągnięciu nowych klientów, zaś z drugiej zatrzymaniu już pozyskanych.

– Działania ujawnione w rozpoznawanym przypadku bez wątpienia miały za zadanie doprowadzenie do wzrostu sprzedaży w aptece. Program służył budowaniu lojalności wśród klientów, ewentualnie stanowił narzędzie promocji, w którym konsumenci nagradzani są w zależności od częstotliwości nabywania produktów lub usług danej firmy, w danym miejscu i wielkości zakupów. Oznacza to, że ujawnione w sprawie działania, podejmowane w aptece, zmierzające do zakupów, miały na celu zwiększenie jej obrotów – czytamy w uzasadnieniu WSA.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
11.08.2025 13:25
Apteki przeciw systemowi kaucyjnemu – farmaceuci apelują o wyłączenie swoich placówek
Shutterstock

Od 1 października w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny obejmujący plastikowe butelki do 3 litrów, puszki do 1 litra oraz szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Kaucja wyniesie odpowiednio 50 groszy lub 1 zł i będzie zwracana bez konieczności okazania paragonu. Obowiązek przyjmowania opakowań obejmie sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw., podczas gdy mniejsze punkty będą mogły przystąpić do systemu dobrowolnie. W przypadku aptek, które sprzedają napoje, regulacje te mogą mieć ograniczony wpływ, ponieważ większość z nich nie przekracza wymaganego metrażu.

Naczelna Rada Aptekarska (NRA) sprzeciwia się jednak włączeniu aptek do systemu kaucyjnego. Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków podkreśla, że apteka, mimo iż jest placówką detaliczną, pełni przede wszystkim funkcję ochrony zdrowia. Wskazuje też, że prawo farmaceutyczne nie przewiduje zwrotu żadnych produktów – nawet pełnowartościowych leków czy suplementów diety – a tym bardziej brudnych butelek czy opakowań po piwie. Zdaniem Tomkowa apteki, które będą zobowiązane do uczestnictwa w systemie, zrezygnują ze sprzedaży napojów objętych kaucją, co będzie najprostszym rozwiązaniem.

Według cytowanego przez DlaHandlu.pl dr. Wojciecha Rożdżeńskiego z Wydziału Prawa i Administracji UW, realne ryzyko pojawienia się w aptekach butelek po piwie jest minimalne, ponieważ placówki te nie mogą sprzedawać alkoholu. Zaznacza, że obowiązek uczestnictwa w systemie kaucyjnym dotyczyć będzie tylko aptek o powierzchni powyżej 200 m kw., a takich jest w Polsce bardzo niewiele. Podkreśla też, że kaucja nie obejmie opakowań po lekach ani wyrobach medycznych, których odbiór należy do obowiązków gmin.

Farmaceuci z całego kraju zainicjowali petycję do ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski, domagając się wyłączenia aptek z systemu kaucyjnego. Autorką apelu jest farmaceutka ze Świebodzina, a do piątkowego popołudnia pod dokumentem podpisało się blisko 3 tys. osób. W piśmie podkreślono, że przyjmowanie brudnych butelek i puszek w miejscu przechowywania leków jest nie do pogodzenia z zasadami bezpieczeństwa zdrowotnego. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało jednak, że nie planuje wyłączenia żadnych jednostek handlowych ani kategorii opakowań objętych nowymi przepisami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
22.07.2025 16:32
TSUE podważa polski zakaz reklamy aptek – możliwe zmiany w dostępie do informacji dla pacjentów
Zakaz reklamy aptek może odejść niedługo do lamusa.Shutterstock

W czerwcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że obowiązujący w Polsce całkowity zakaz reklamy aptek narusza unijne prawo, w szczególności dyrektywę o handlu elektronicznym oraz zasady swobody przedsiębiorczości i świadczenia usług.

Trybunał zaznaczył, że choć państwa członkowskie mogą wprowadzać ograniczenia dotyczące reklamy, nie mogą one całkowicie uniemożliwiać aptekom informowania o swojej działalności. Obecne przepisy zezwalały jedynie na publikację lokalizacji apteki i godzin otwarcia, co w świetle orzeczenia TSUE uznane zostało za zbyt restrykcyjne.

Wyrok nie skutkuje natychmiastowym zniesieniem zakazu – TSUE nie ma kompetencji do uchylania przepisów krajowych – ale obliguje Polskę do ich zmiany. Choć orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne, jest wykonalne, co oznacza, że polskie władze muszą je respektować. W przypadku niewdrożenia odpowiednich zmian legislacyjnych, Polska może zostać obciążona karami finansowymi – zarówno dziennymi, jak i ryczałtowymi – za niewykonanie wyroku Trybunału.

W aptece, oprócz szczepień, możemy na przykład uzyskać usługę opieki farmaceutycznej. Czyli pacjent np. z nadciśnieniem technicznym, cukrzycą może się zwrócić do farmaceuty z prośbą, żeby w ramach opieki farmaceutycznej udzielił mu informacji, jakie leki czy też jakie wyroby powinien stosować w ramach leczenia, inne niż te, które przepisze mu lekarz – mówi prawniczka. – Nie zawsze pacjent wie o tym, że może poprosić farmaceutę o wystawienie recepty farmaceutycznej, a proszę sobie wyobrazić, że w piątek wieczorem pacjent przychodzi do apteki z nieprawidłowo wystawioną receptą przez lekarza. Jeżeli jest to lek na kontynuację leczenia, ale pacjent ma jeszcze w domu zapas leku, to nie ma problemu, może wrócić do lekarza, ale czasem jest tak, że lek mu się kończy dokładnie w piątek. Pacjenci nie wiedzą o takich możliwościach, więc będą mogli się z nimi zapoznać.

– mówi w wypowiedzi dla agencji Newseria dr Anna Banaszewska, radczyni prawna i magistra farmacji.

Dotychczasowe egzekwowanie zakazu bywało restrykcyjne. Przykładowo, Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny mógł nałożyć karę za eksponowanie w aptece treści mogących sugerować reklamę, takich jak hasła promujące usługi. Teraz sytuacja prawna się zmienia – właściciele aptek mogą zyskać możliwość legalnego komunikowania się z pacjentami, co może przełożyć się na większą świadomość społeczną w zakresie usług farmaceutycznych.

Naczelna Rada Aptekarska (NRA) wyraziła zaniepokojenie możliwym chaosem prawnym, do którego może doprowadzić brak jasnych przepisów przejściowych. NRA zaapelowała do Ministerstwa Zdrowia o pilne uregulowanie sytuacji, obawiając się m.in. nadmiernej komercjalizacji sektora. Zdaniem samorządu aptekarskiego, bez precyzyjnych regulacji może dojść do rywalizacji cenowej i faworyzowania dużych sieci aptek kosztem mniejszych, indywidualnych placówek.

Wśród najważniejszych wyzwań, jakie stoją przed ustawodawcą, NRA wskazuje konieczność wyznaczenia wyraźnej granicy między informowaniem pacjentów a reklamą. Kluczowe będzie także zapewnienie równych warunków konkurencji i ochrona wartości zawodu farmaceuty, który pełni ważną funkcję społeczną i zdrowotną. Ostateczny kształt zmian pozostaje kwestią otwartą, jednak jedno jest pewne – Polska musi zmodyfikować przepisy zgodnie z wyrokiem TSUE.

Zobacz też: Czy apteki w Polsce będą mogły się reklamować? Jest wyrok TSUE!

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. sierpień 2025 20:34