StoryEditor
Drogerie
13.10.2025 08:48

Barbara Schmehl i Grzegorz Gerus, DM: Atrakcyjne ceny to coś więcej, niż szybkie promocje

Ceny w koszyku zakupowym drogerii DM rosną wolniej, niż inflacja w Polsce. Od początku roku do sierpnia średnia inflacja towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce wyniosła 4,14 proc. Tymczasem w drogerii DM wskaźnik inflacji w koszyku zakupowym wyniósł zaledwie 0,56 proc., a ponadto ceny ponad 9 tys. produktów w DM nie zmieniły się od roku – podkreślają managerowie sieci.

Drogerie DM wskazują, że powyższe dane to dowód na to, że marka konsekwentnie dotrzymuje obietnicy trwałych cen i zawsze korzystnych zakupów. Czy taka stabilność cenowa sprawi, że drogerii DM uda się zmienić nawyki zakupowe Polaków polujących na promocje?

Wiemy, że Polacy kochają promocje, i choć nasza polityka cenowa od początku wywoływała dużo pytań, jesteśmy przekonani, że obraliśmy właściwy kierunek. Wierzymy, że „atrakcyjność ceny” to coś więcej niż tylko szybka promocja. To jakość, od której nie ma odstępstw. Chcemy, by nasi klienci mieli pewność, że w dm zrobią zakupy po uczciwych cenach, bez polowania na okazje i sztucznych rabatów, które ostatecznie są finansowane wyższymi cenami innych produktów. W ten sposób łączymy zalety sklepów specjalistycznych z korzyściami, jakie daje model dyskontowy – mówią Barbara Schmehl i Grzegorz Gerus, dyrektorowie obszaru marketingu i zakupów DM w Polsce.

W czasie, gdy w Polsce trwa dyskusja o inflacji i wojnie cenowej między dyskontami, drogeria DM konsekwentnie trzyma się swojej własnej strategii cenowej, innej niż u większości konkurentów. Zamiast szybkich promocji, DM stawia na stałe ceny, które pozwalają klientom kupować korzystniej. Wszystkie produkty, zarówno te marek własnych, jak i znanych producentów, objęte są gwarancją trwałej ceny, która nie wzrasta przez minimum 4 miesiące od daty ostatniej podwyżki. W tym czasie cena może spaść, ale nie zostanie podniesiona. Dodatkowo każda zmiana cen jest jasno oznaczona na etykietach, co drogeria DM praktykowała jeszcze zanim wprowadzono unijną dyrektywę Omnibus.

Zdaniem Barbary Schmehl i Grzegorza Gerusa takie działania dają klientom poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że zakupy w DM ostatecznie okażą się korzystniejsze niż u konkurencji, nawet jeśli ta stosuje krótkotrwałe akcje promocyjne. 

Wiemy, że Polacy kochają promocje, i choć nasza polityka cenowa od początku wywoływała dużo pytań, jesteśmy przekonani, że obraliśmy właściwy kierunek. Wierzymy, że „atrakcyjność ceny” to coś więcej niż tylko szybka promocja. To jakość, od której nie ma odstępstw. Chcemy, by nasi klienci mieli pewność, że w dm zrobią zakupy po uczciwych cenach, bez polowania na okazje i sztucznych rabatów, które ostatecznie są finansowane wyższymi cenami innych produktów. W ten sposób łączymy zalety sklepów specjalistycznych z korzyściami, jakie daje model dyskontowy – mówią Barbara Schmehl i Grzegorz Gerus, dyrektorowie obszaru marketingu i zakupów DM w Polsce.

DM w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zapewniło stabilność cen w całym swoim asortymencie. Podczas gdy średnia inflacja towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce od początku roku do sierpnia wyniosła 4,14 proc., wskaźnik inflacji w koszyku zakupowym w drogerii DM w tym samym okresie wyniósł, zaledwie 0,56 proc. Od roku ceny aż ponad 9 tys. produktów w asortymencie DM nie były podnoszone.

Drogeria DM obecna jest w Polsce od 2022 roku i ma obecnie 66 sklepów w naszym kraju, konsekwentnie realizując plan rozwoju. Umacnia strategię omnichannel w Polsce, rozwija e-commerce i punkty ekspresowego odbioru zakupów, zwiększając dostępność swoich usług w całym kraju. W jej asortymencie znajduje się szeroki wybór produktów do pielęgnacji twarzy i ciała, artykuły zdrowotne i higieniczne oraz produkty w kategoriach kosmetyki i perfumy. Klienci kupią tu także żywność, artykuły gospodarstwa domowego i karmę dla zwierząt. 

Dużą popularnością, cieszą się wysokiej jakości produkty marek własnych, a ich asortyment jest tak różnorodny jak natura, z której pochodzą składniki aktywne wielu artykułów drogeryjnych. Wśród nich wymienić należy najlepiej sprzedającą się markę certyfikowanych kosmetyków naturalnych Alverde, Denkmit, czy popularną markę Balea. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
27.11.2025 10:01
Rossmann opuszcza niemiecki związek przedsiębiorców po decyzji o rozmowach z AfD
Niemiecka sieć drogeryjna podjęła konkretne kroki.Agata Grysiak

Niemieckie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Rodzinnych – Die Familienunternehmer – znalazło się w centrum kontrowersji po ogłoszeniu, że chce otworzyć się na rozmowy z partią AfD. Organizacja zniosła dotychczasowy zakaz kontaktów z posłami tej partii do Bundestagu, co wywołało silne reakcje wśród firm członkowskich. Decyzja przewodniczącej związku Marie-Christine Ostermann, uzasadniana potrzebą „merytorycznej dyskusji”, spotkała się z krytyką, mimo że sama organizacja podkreśla, że nie popiera rządu współtworzonego przez AfD.

W wyniku tej zmiany polityki ze związku występują dwaj szczególnie rozpoznawalni członkowie – Rossmann i Vorwerk. Drogerie Rossmann, będące jednym z największych detalistów w Niemczech, potwierdziły rezygnację poprzez komunikat przekazany agencji dpa. Jak podała firma, decyzję podjęto ze względu na brak akceptacji dla nowego stanowiska Die Familienunternehmer. Informacje o wystąpieniu Rossmanna jako pierwsza ujawniła branżowa „Lebensmittelzeitung”.

Zmiana linii komunikacyjnej związku, przedstawiana jako otwarcie na dialog, wywołała również krytykę wśród innych przedsiębiorstw zrzeszonych w Die Familienunternehmer. Choć organizacja liczy około 6 500 członków, jej pełna lista nie jest publicznie znana, co utrudnia ocenę możliwej skali dalszych reakcji. Związek przekonuje, że rozmowa z reprezentantami AfD nie oznacza poparcia ich światopoglądu, lecz stanowi próbę konfrontacji odmiennych stanowisk.

Dyskusja wokół relacji niemieckiego biznesu ze skrajnie prawicową partią wpisuje się w szerszy kontekst debaty o roli przedsiębiorców w życiu publicznym. Reakcja Rossmanna – firmy o znaczącej rozpoznawalności i wpływach – pokazują, że decyzja Die Familienunternehmer może mieć poważne konsekwencje wizerunkowe i organizacyjne. Otwarta pozostaje kwestia, czy kolejne przedsiębiorstwa pójdą w ich ślady oraz w jakim kierunku będzie rozwijała się polityka związku wobec AfD.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.11.2025 15:12
Jeden konkurent mniej? Niemiecka sieć drogerii ogłasza niewypłacalność tygodnie przed Gwiazdką
Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, szefem firmy pozostaje Oliver Pieper, prawnuk założycielki.Karolina Grabowska STAFFAGE

Największa rodzinna sieć perfumerii w Niemczech – Stadt-Parfümerie Pieper – ogłosiła niewypłacalność tuż przed rozpoczęciem kluczowego sezonu świątecznych zakupów. Sąd rejonowy uruchomił wstępne postępowanie upadłościowe w trybie samorządowym, co pozwala dotychczasowemu kierownictwu pozostać u steru i podjąć próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez głęboką restrukturyzację. Decyzja zapadła w momencie wzmożonej konkurencji na rynku premium oraz malejącej skłonności konsumentów do wydatków w tym segmencie.

Mimo ogłoszenia niewypłacalności ponad 140 perfumerii Pieper nadal działa, a sieć zapewnia klientów o ciągłości operacyjnej. Firma deklaruje, że jej głównym celem jest „zrównoważenie działalności i ustawienie przedsiębiorstwa na nowo”, co ma umożliwić funkcjonowanie w dłuższej perspektywie. Pieper to marka o ponad 90-letniej historii: powstała w 1931 roku jako sklep z mydłem w Bochum, a dziś większość sklepów zlokalizowana jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, z dodatkowymi placówkami w Dolnej Saksonii, Bremie i Hamburgu.

Kierownictwo pozostaje stabilne — na czele sieci nadal stoi Oliver Pieper, prawnuk założycielki. Jednocześnie sąd wyznaczył nadzorczynię sądową, adwokat Sarah Wolf, która ma monitorować przebieg postępowania i dbać o zgodność procesu z obowiązującymi przepisami. W ramach upadłościowego zabezpieczenia wypłaty dla około 1000 pracowników pokryje przez trzy miesiące Federalna Agencja Pracy (Bundesagentur für Arbeit), co jest standardową procedurą w niemieckich postępowaniach tego typu.

Problemy finansowe sieci narastają od okresu pandemii. Lockdowny doprowadziły do gwałtownego spadku sprzedaży stacjonarnej, a pomimo późniejszego odbicia firma nie odzyskała wcześniejszej stabilności. W roku finansowym 2021/22 Pieper wykazał jedynie symboliczny zysk na poziomie 0,2 mln euro przy obrotach wynoszących 113,7 mln euro, co sygnalizowało ograniczoną odporność sieci na dalsze wstrząsy rynkowe.

Według danych agencji dpa na kondycję Piepera negatywnie wpływał jednoczesny spadek konsumpcji, rosnące koszty operacyjne — w szczególności energii — oraz ogólna niepewność gospodarcza, która obniża skłonność klientów do zakupów produktów z segmentu beauty premium. To właśnie te czynniki doprowadziły do sytuacji, w której restrukturyzacja stała się koniecznością, a jej rezultat zdecyduje o przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych perfumerii w Niemczech.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 19:21