StoryEditor
Drogerie
18.05.2022 00:00

Christoph Werner, DM Drogerie Markt: Nie mamy sprecyzowanych planów wobec Polski 

– Nie postawiliśmy sobie za cel otwarcia konkretnej liczby drogerii w Polsce. Ważna jest dla nas jakość, nie ilość – mówi dla wiadomoscikosmetyczne.pl Christoph Werner, prezes zarządu sieci DM-Drogerie Markt, która w kwietniu 2022 otworzyła swoją pierwszą drogerię w Polsce i sklep internetowy. – Jak trafić z produktami na naszą półkę? Nie trzeba być dużą, silną marką, żeby być przez nas dostrzeżonym – dodaje.

Czemu tak długo zwlekaliście z wejściem do Polski i dlaczego zdecydowaliście się na to właśnie teraz?

Mówiąc krótko i wprost, to wynika z tego, że zawsze jest coś do zrobienia. Przy podejmowaniu decyzji o wejściu na nowy rynek istotne jest też to, czy znajdą się osoby, które będę mogły, chciały i potrafiły tą operację przeprowadzić. My mamy cały czas wiele do zrobienia na naszym rodzimym, niemieckim rynku, ale okazało się, że są w naszej firmie osoby, które chciały zrealizować ten projekt i wprowadzić naszą sieć do Polski. I po dwóch latach intensywnej pracy jesteśmy również nad Wisłą.

Czytaj także: Pierwsza drogeria DM w Polsce. Nowoczesna, przyjazna rodzicom i dzieciom

Jakie były ostatnie lata dla DM? Jak na biznes firmy, ale też na cały sektor kosmetyczny i drogeryjny, wpłynęła pandemia? Jak przełożyła się na zarządzanie firmą, asortyment, relacje z konsumentami?

Pandemia zmieniła sporo. Okazało się, że jest zapotrzebowanie na inny asortyment. Spadła sprzedaż kosmetyków, a wzrosła artykułów higienicznych, a także żywności, której na półkach DM jest sporo. W tej chwili sytuacja wróciła już do normy i kosmetyki sprzedają się tak jak wcześniej, ale bardzo rozwinęła się sprzedaż online.

W Polsce dyskonty zyskują coraz większe udziały w sprzedaży kosmetyków i rozszerzają ich ofertę. Czy DM – z racji swojej polityki cenowej i rozbudowanej oferty marek własnych – też pozycjonuje się jak dyskont?

Musimy najpierw zdefiniować sobie pojęcie dyskontu. Sieć DM to dyskont specjalistyczny z punktu widzenia oferowanych produktów, a są to kosmetyki, produkty dla dzieci, zdrowotne, żywność, produkty dla domu i fototeka.

Dlaczego marki własne są dla Was tak ważne? Jaki mają obecnie procentowy udział w asortymencie i czy będzie się on nadal zwiększał? 

Marki własne są dla nas bardzo ważne i na podstawie naszego doświadczenia z innych rynków, na których jesteśmy obecni, wiemy, że są one bardzo chętnie kupowane, więc będziemy ich oferować coraz więcej. 

Naszym celem nie jest jednak to, żeby na półkach naszych drogerii było jak najwięcej asortymentu pod naszą marką własną, ale żeby klienci otrzymywali produkty, których potrzebują. Ważne jest zadbanie o balans w ofercie, żeby wybór marki własnej i marek naszych partnerów handlowych był odpowiedni. To oczywiście zadanie naszych kolegów z działu zakupów, każdy rynek jest bowiem trochę inny.

Czy bierzecie pod uwagę polskich producentów jako dostawców marek własnych? I co w ogóle jest dla DM istotne przy podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu jakiegoś brandu na półki – jakie są kryteria, według których oceniacie marki i dostawców?

W przypadku marek własnych liczy się przede wszystkim jakość, czas i możliwości realizacji, a także naturalnie cena. To, gdzie odbywa się produkcja nie jest kluczowe. Jak trafić z produktami na naszą półkę? To pozostawiam już decyzji moich menedżerów. Miejsce na półce zawsze jest ograniczone, żeby jakiś kosmetyk znalazł się na niej, inny musi zrobić mu miejsce. Nie trzeba być jednak dużą, silną marką, żeby być przez nas dostrzeżonym. Mniejsi producenci często wyróżniają się jakością i innowacyjnością. Już dziś klienci znajdą u nas wiele polskich produktów, jak na przykład: Ziaja, Bielenda, AA, Perfecta, Lirene, Joanna, Anwen, czy z kategorii chemicznych i higienicznych – Ludwik, Regina.

Jakie macie Państwo plany wobec polskiego rynku?  

Nie postawiliśmy sobie za cel otwarcia konkretnej liczby drogerii. Chcemy, żeby każdy nasz sklep, który uruchomimy w Polsce, był dobrze prosperującą, lubianą przez klientów lokalizacją. Nie ilość, tylko jakość.

Polski rynek drogeryjny należy do Rossmanna, który jest największą konkurencją dla DM. Czym różni się Wasza polityka handlowa? Jaką strategię obraliście, by zmierzyć się z Rossmannem, ale nie tylko – również z innymi sieciami obecnymi już na polskim rynku, np. z dobrze radzącą sobie Hebe?

Oczywiście dostrzegamy naszą konkurencję, ale staramy się koncentrować na swoich celach. Zależy nam na szerokiej, atrakcyjnej ofercie. Nasze hasło, motto brzmi: „Tu liczy się człowiek, tu kupuję” – zależy nam bardzo na zaufaniu klientów i byciu spójnym w tym, co deklarujemy i tym, co klient może u nas nabyć. Ważna jest trwała, zawsze atrakcyjna cena. Nie chcemy, żeby klienci musieli gonić za promocjami, to stresujące. Zawsze wiedzą czego mogą się u nas spodziewać. Stąd również szerokie alejki zakupowe, niższe regały, komfortowe oświetlenie. Zakupy w DM to ma być czysta przyjemność.

Jak ważnym klientem jest dla Was rodzic z dzieckiem? Odniosłam wrażenie, że istotnym, sądząc po ilości produktów i udogodnieniach.

Ważnym. Od samego początku istotne było dla nas, żeby stworzyć takie warunki, żeby rodzic  z dzieckiem mógł zrobić komfortowo zakupy. Naszą myślą przewodnią nie jest to, jak sprawić, żeby klient kupił więcej, tylko co zrobić, żeby czuł się w naszych drogeriach dobrze i chciał jak najczęściej robić zakupy właśnie u nas.

Czy sytuacja polityczno-gospodarcza może zmienić plany inwestycyjne DM w Polsce i na świecie? 

Sytuacja na świecie sprawiła, że i my musimy szybciej reagować na zachodzące zmiany. Aby to było realne daliśmy większą decyzyjność poszczególnym rynkom. Inwestycje są dla nas ważne. Długofalowe sukcesy odnoszą tylko te firmy, które inwestują i się rozwijają.

Niedawno pożegnał Pan swojego ojca, wyjątkowego człowieka i przedsiębiorcę, założyciela DM, cenionego w branży za postawę biznesową i społeczną. Jaką spuściznę ojciec Panu zostawił, jakie wskazówki dał Panu wiedząc, że przejmuje Pan zarządzanie firmą. Czego Pana nauczył?

To czego przede wszystkim nauczył mnie tata, to optymistycznego sposobu patrzenie na życie i biznes. Zawsze widział we wszystkim szanse, możliwości rozwoju, zrobienia czegoś inaczej. Ojciec nauczył mnie też kreatywności. To bardzo ważna cecha. 

Czytaj także: Ruszyła druga drogeria DM w Polsce. Znajduje się w Jeleniej Górze

Marta Kudosz
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
08.12.2023 14:05
Misie nie tylko w Rossmannie. Douglas też ma charytatywnego pluszaka
wiadomoscikosmetyczne.pl
Najsłynniejsze charytatywne misie to te z Rossmanna. Jednak trzeba pamiętać, że mają one "konkurencję". Od czterech lat pluszaki-cegiełki oferuje Douglas, który wspiera wrocławską Fundację Cancer Fighters, która w tym roku kupi dzięki temu sprzęt do Kliniki Onkologii Dziecięcej w Olsztynie. Natomiast Sephora od sześciu lat sprzedaje nocną lampkę w formie tęczy. Wspiera w ten sposób program aktywizacji zawodowej młodzieży prowadzony przez fundację Sukces Pisany Szminką.

Najsłynniejsze charytatywne misie, które od 18 lat można kupić w drogeriach Rossmann, od czterech lat mają konkurencję. W przedświątecznym okresie pluszaki, z których dochód jest przeznaczony na cele pomocowe oferują też perfumerie Douglas. Sieć wspiera w ten sposób wrocławską Fundację Cancer Fighters.

image
mat. prasowe

Tak jak w poprzednich latach, i tym razem w stacjonarnych perfumeriach Douglas w całej Polsce można kupić misia i w ten sposób pomóc chorym dzieciom. Całkowity dochód ze sprzedaży maskotek, których koszt to 69 zł, zostanie przeznaczony na zakup sprzętu do Kliniki Onkologii Dziecięcej w Olsztynie.

image
wiadomoscikosmetyczne.pl
 
image

Charytawne misie w perfumeriach Douglas kosztuj a 69 zł. Dochówd z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na zakup sprzętu do Kliniki Onkologii Dziecięcej w Olsztynie.

mat. prasowe

Również Rossmann przeznaczy pieniądze ze sprzedaży swoich charytatywnych misiów dla dzieci, a dokładnie na remont i rozbudowę dziecięcej Kliniki Neurologii w ICZMP oraz akcję #zdrowiewglowie Fundacji TVN. Pluszaki z tej sieci kosztują w tym roku 70 zł, a kupić je można zarówno w drogeriach stacjonarnych, jak i online. Zainteresowanie nimi co roku jest tak duże, że z każdą edycją Rossmann zwiększał liczbę pluszaków udostępnianych do sprzedaży. Rok temu było ich  200 tys. W tym sieć nie podaje dokładnych liczb. 

image
wiadomoscikosmetyczne.pl

Jakub Jankowski, starszy specjalista ds. public relations Rossmanna przypomina, że misie to oferta limitowana, kolekcjonerska (co roku misie są na nowo projektowane według koncepcji gwiazad TVN). Ich sprzedaż jest ograniczona w czasie i chodzi o to, by każdy pluszak ze sklepowej półki powędrował do nowego domu, a tym samym przyczyni się do realizacji celów akcji, zgodnie z hasłem „Podaruj misia temu, kogo kochasz i pomóż tym, którzy potrzebują pomocy".

 

Czytaj też: Charytatywne misie Rossmanna od kilku dni są dostępne w sprzedaży. W tym roku stacjonarnie i online

 

Swoją cegiełkę ma tez Sephora. W stacjonarnych perfumeriach oraz sklepie internetowym sprzedaje nocną lampkę w formie tęczy.

image
Sephora

Przez ostatnie 6 lat cały dochód z jej sprzedaży (59 zł) jest przeznaczany na wsparcie programu Fun.Tech.Future., który działa na rzecz zapewnienia aktywizacji zawodowej młodzieży z rodzin zastępczych oraz innych grup społecznie nieuprzywilejowanych. Od momentu uruchomienia z programu, który jest realizowany przez Fundację Sukces Pisany Szminką, skorzystało już prawie 730 młodych osób.

 

Czytaj też: Sphora i Fundacja Sukces Pisany Szminką kontynuują współpracę; cegiełką jest lampka-tęcza

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
07.12.2023 16:00
DM Drogerie Markt Polska rozrzeszają asortyment w kategorii makijażu i wprowadzają nowe marki
Trend Trend !t Up - makijażowa marka własna sieci DMwiadomoscikosmetyczne.pl
Drogerie DM w Polsce przebudowały w swoich sklepach szafy makijażowe marek własnych oraz wprowadziły nowości w tym asortymencie rozpoczynając współpracę z kolejnymi producentami.

Drogerie DM w Polsce przebudowały szafy makijażowe w swoich sklepach. Wymienione zostały meble dla kosmetyków marek własnych sieci: Alverde, Ebelin oraz Trend !t Up. Ponadto wśród nowości w asortymencie znalazły się produkty marki Eveline Cosmetics, a dodatkowe metraże zyskały szafy marek Maybelline i Essence.

– Dzięki przebudowie szaf makijażowych zwiększyliśmy dostępność produktów z tej kategorii, dając naszym klientom większy wybór zarówno spośród marek własnych, jak i private labels. W ostatnich tygodniach, w tym segmencie, w sprzedaży stacjonarnej zadebiutowała u nas marka Eveline Cosmetics, lider wśród polskich marek w kategorii make up. Jesteśmy też jedyną drogerią w Polsce, która w swoich sklepach, na szafach o długości dwóch metrów oferuje aż ponad 250 produktów marki essence – mówi Hubert Iwanowski, dyrektor obszaru marketingu i zakupów DM. – Takie działania pokazują, że proces budowania marki w kraju to nieustająca praca, która pozwala nam każdego dnia udoskonalać się dla klientów i rozwijać współpracę z kolejnymi partnerami – dodaje.

image

Strefa makijażu w drogerii DM we Wrocławiu w Parku Handlowym Galaktyka

wiadomoscikosmetyczne.pl
image

Strefa makijażu w drogerii DM we Wrocławiu w Parku Handlowym Galaktyka

wiadomoscikosmetyczne.pl
image

Strefa makijażu w drogerii DM we Wrocławiu w Parku Handlowym Galaktyka. Marka własna DM Trend !T Up

wiadomoscikosmetyczne.pl
image

Strefa makijażu w drogerii DM we Wrocławiu w Parku Handlowym Galaktyka

wiadomoscikosmetyczne.pl

 

Obecnie w ofercie DM dostępnych jest ponad 20 marek makijażowych, polskich i międzynarodowych. Marki własne – alverde (znana z naturalnych składów roślinnych), ebelin (oferująca między innymi pędzle i akcesoria do malowania), czy Trend !t Up (inspirowana międzynarodowymi trendami w modzie i urodzie) będą szczególnie promowane w okresie świątecznym, gdy DM będzie inspirować klientki w tworzeniu makijaży na wigilijną kolację czy karnawał.

Czytaj także: Jak produkować marki własne dla DM-drogerie markt i wprowadzić kosmetyki do sieci?

Od początku grudnia drogerie DM rozpoczęły również odliczanie do Gwiazdki wprowadzając promocyjne działania. Przez 24 dni w aplikacji DM pojawiać się będą niespodzianki. Każdego dnia klienci mogą aktywować w aplikacji nowy kupon uprawniający do zakupu z rabatem danej kategorii produktowej. Z kuponów można korzystać zarówno podczas zakupów online, jak i sklepach DM Kupony są ważne od pojawienia się w aplikacji przez 25 dni i można je zrealizować jednorazowo.

Drogerie DM posiadają ponad 4 tys. punktów sprzedaży, w których zatrudnionych jest ponad 79 tys. osób w całej Europie. W roku obrotowym 22022/2023 DM odnotowały sprzedaż w wysokości 15,9 mld euro wygenerowaną łącznie we wszystkich 14 krajach europejskich. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. grudzień 2023 17:14