StoryEditor
Drogerie
12.02.2018 00:00

Drogeria Jasmin w Sędziszowie Małopolskim – zgłoszenie do konkursu Drogeria Roku 2018

Drogeria Jasmin w Sędziszowie Małopolskim znajduje się obok apteki Lafarma. Powstawały razem. Mają osobne wejścia, ale wewnątrz są połączone, tak aby pacjent, który przyszedł po leki nie czuł żadnych barier w przechodzeniu do części drogeryjnej. Działa to również w druga stronę – do apteki chętnie zaglądają klienci drogerii.

– Takie połączenie to zdecydowanie dobra decyzja. Drogerio-apteka wzbudza większe zaufanie w klientach nastawionych na pielęgnacje specjalistyczną, a takich jest wielu wśród pacjentów odwiedzających apteki – mówi Małgorzata Stelmaszczyk, manager ds. franczyzy sieci Jasmin. Dodaje też że drogeryjny asortyment pozwala na wypracowanie lepszych wyników właścicielowi apteki, którego zyski są mocno ograniczone przez konkurencję ze strony aptek sieciowych, wymuszających obniżanie marż.  

Spółka która zdecydowała się na otwarcie drogerii w Sędziszowie Małopolskim ma doświadczenie w prowadzeniu aptek (w jej strukturach jest ponad 20 placówek). Dlatego stworzenie części drogeryjnej  oddała w ręce Jasmina. Tak powstała placówka o powierzchni 60 mkw. zatrudniająca dwie osoby. Jedną z nich jest Anna Karnicka, która przeszła do sieci Jasmin z konkurencji i tu objęła stanowisko kierowniczki. Z branżą związana jest od 10 lat i jak mówi Małgorzata Stelmaszczyk, powiedzenie o niej, że jest pasjonatką, to zbyt mało. – To najlepszej klasy profesjonalistka. Dzięki niej drogeria wciąż rozwija asortyment dostosowując go do zmieniających się trendów, oferuje profesjonalną obsługę klienta oraz nieustannie utrzymuje wysoki koszyk zakupowy – wylicza nasza rozmówczyni. 

To ostatnie wcale nie jest takie łatwe. Drogeria funkcjonuje w małym mieście. O uwagę i portfele mieszkańców – których jest 7,5 tys. – walczą też Rossmann, dwie Biedronki i trzy drogerie z rozbudowaną chemią gospodarczą. Jak w takich warunkach zapewnić zyskowność biznesowi? – Nasza metoda jest prosta: dostosowujemy ceny do konkurencji – napisała Anna Karnicka w kwestionariuszu zgłoszeniowym. 

To jednak nie wszystko. Sędziszowski Jasmin jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych.  Główną platformą komunikacji z klientkami jest funpage drogerii na Facebooku, który gromadzi już ponad 1400 obserwujących użytkowników. To dla nich umieszczane są tam aktualne promocje, nowości oraz organizowane konkursy z nagrodami. A jest o czym pisać – kierowniczka i ekspedientka stale wyszukują dobrej jakości kosmetyki – wiele z nich to produkty naturalne – testują je, aby później przekazać całą wiedzę o danym specyfiku klientkom. Takie podejście się sprawdza. Drogeria ma swoich stałych klientów – są to głównie kobiety zainteresowane nowościami. Cenią sobie szeroki wybór produktów oraz kompetentną obsługę. Swoimi opiniami dzielą się z użytkowniczkami internetu: „Piękna drogeria. Bogata oferta, profesjonalna przemiła obsługa, posiadająca ogromną wiedzę. Od razu widać że Panie lubią to co robią. Od dziś to moja ulubiona drogeria. Polecam wszystkim.”, „Uwielbiam robić zakupy w tym miejscu, wszystko pod ręką i tyle przydatnych produktów.”, „Miła, fachowa i co najważniejsze nienachalna obsługa. Warto wstąpić na dłuższą chwilę, bo jest w czym wybierać.”, „Świetny sklep, bogata oferta kosmetyków naturalnych, do tego bardzo przyjemnie robi się zakupy przy tak miłej i kompetentnej obsłudze. W Jasminie można stracić poczucie czasu! Moja ulubiona drogeria!!!”. Dzięki takim recenzjom coraz więcej mieszkanek Sędziszowa Małopolskiego przekonuje się, że w poszukiwaniu dobrych kosmetyków warto skierować swoje kroki do Jasmina. 


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
18.11.2025 10:00
Ekspert z dmTECH o Black Friday: bezpieczne zakupy bez presji i bez ryzyka
Szymon Woźny, Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECHAdam KONARSKI

W okresie Black Friday wielu klientów szuka okazji, ale sieć drogerii DM przekonuje, że najlepsze zakupy to te, które dają poczucie spokoju i zaufania. Dlatego zamiast angażować się w krótkotrwałą presję promocji, drogeria konsekwentnie stawia na to, co uważa za ważniejsze: bezpieczeństwo cyfrowe, przewidywalną cenę i komfort użytkowników – zarówno klientów, jak i pracowników. A wszystko to pod czujnym okiem ekspertów z dmTECH, którzy przypominają, jak skutecznie dbać o bezpieczeństwo w sieci.

Eksperci dmTECH, technologicznego wsparcia dla drogerii DM w całej Europie, obserwują, że w okresie intensywnych zakupów konsumenci czują się często zmęczeni nadmiarem informacji i trudniej im ocenić, które oferty są godne zaufania. Dlatego firma jeszcze mocniej skupia się na edukacji, ochronie i projektowaniu rozwiązań, które mają za zadanie upraszczać codzienne decyzje zakupowe. To postawa szczególnie warta podkreślenia, jeśli weźmiemy pod uwagę doniesienia o ilości cyberataków, jakie ostatnio dotykają nasze społeczeństwo. 

Świadomy pracownik, bezpieczny klient 

dmTECH na co dzień inwestuje w technologie, które chronią użytkowników w tle, tak, aby zakupy w drogeriach dm były bezpieczne, intuicyjne i pozbawione stresu. Tradycyjnie już październik w dmTECH był czasem intensywnych działań edukacyjnych w ramach Europejskiego Miesiąca Cyberbezpieczeństwa. Również w tym roku firma wykorzystała ten okres, aby wzmocnić wiedzę pracowników i przypomnieć im, jak rozpoznawać elementy, które mogą budzić podejrzenia, od fałszywych wiadomości i podejrzanych linków, po niebezpieczne załączniki i kody QR

Pracownicy trenowali scenariusze, które mogą pojawiać się w codziennym życiu: korzystanie z publicznego Wi-Fi, obsługa poczty elektronicznej czy reagowanie na nietypowe prośby o dane. Szkolenia zostały przygotowane przez dmTECH, spółkę odpowiedzialną za obsługę technologiczną DM w całej Europie. Dzięki temu cały zespół DM nie tylko dba o bezpieczeństwo własne, ale również wspiera klientów DM poprzez codzienne działania, które w sposób naturalny przekładają się na spokojniejsze zakupy. 

Cyberbezpieczeństwo zaczyna się od człowieka i od codziennych decyzji, które podejmujemy. W dmTECH wspieramy zarówno naszych pracowników, jak i użytkowników, bo bezpieczeństwo i zaufanie to fundamenty relacji z klientami – mówi Szymon Woźny, Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECH

dmTECH stale rozwija systemy zabezpieczające sklepy internetowe i aplikacje drogerii DM w całej Europie. Każda krajowa wersja sklepu dm jest objęta jednolitym standardem bezpieczeństwa i regularnymi audytami IT.  

Technologia, która uspokaja, a nie przytłacza 

W Black Friday liczba transakcji online rośnie nawet o ponad 50 proc. względem zwykłych dni listopada. To nie tylko okazja na zakupy, ale też moment szczególnie wykorzystywany przez cyberprzestępców, którzy bazują na pośpiechu i nieuwadze konsumentów. Klienci często ulegają pokusie okazji i presji czasu, zapominając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Tymczasem drogerie DM chronią swoich klientów nie tylko przed takimi atakami, ale także przed marketingowym napięciem towarzyszącym sezonowi wyprzedaży. 

Marka stawia na przejrzystość i bezpieczeństwo – trwałe ceny oraz spokojne, świadome zakupy zamiast krótkotrwałych obniżek i wyścigu z czasem. W odróżnieniu od wielu sieci, DM nie wprowadza krótkookresowych promocji, dzięki czemu klienci mogą kupować bez pośpiechu. W drogeriach DM obowiązuje trwała cena, która nie jest podnoszona przez minimum 4 miesiące od daty ostatniej zmiany widocznej zawsze przy produktach.   

Naszym celem nie jest straszenie ryzykami, ale tworzenie środowiska, w którym w ogóle nie trzeba się ich obawiać. Bezpieczne zakupy to wspólna odpowiedzialność i jednocześnie jedna z podstaw, na których budujemy zaufanie do marki DM – podsumowuje Szymon Woźny Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECH. – To gwarantuje nie tylko zaufanie i przewidywalność, ale też realne bezpieczeństwo, zakupy bez ryzyka fałszywych ofert, podejrzanych linków i fikcyjnych „superpromocji”, które często wykorzystują cyberprzestępcy – komentuje Szymon Woźny.  

Cyberbezpieczeństwo to ciągły proces, dlatego dmTECH zapowiada kontynuację działań edukacyjnych. Ich wspólnym celem jest, by zakupy w drogerii dm były zawsze bezpieczne, świadome i pozbawione presji, także w gorących okresach, jak Black Friday. Firma rozpoczęła także regularną emisję podcastów – pierwszy odcinek jest poświęcony cyberbezpieczeństwu w świecie RetailTech.

dmTECH to spółka IT europejskiej sieci drogerii DM. Obecnie działa w Polsce, Austrii i Niemczech, a jej zespół liczy ponad 1400 specjalistów IT. Firma odpowiada m.in. za realizację projektów w zakresie rozwoju rozwiązań Customer Technologies, ERP, systemów IT oraz Employee Technologies.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
13.11.2025 12:47
Prezes sieci DM z szacunkiem o konkurencie: Był odważnym pionierem, ojcem dyskontów drogeryjnych
Na zdjęciu (od lewej): prezes HDE dr Alexander von Preen, Dirk Rossmann i Christoph WernerJörg Sarbach/Studio Winkler

Christoph Werner, prezes największej niemieckiej sieci drogeryjnej DM, uhonorował w środę w Berlinie Dirka Rossmanna – założyciela drogerii Rossmann – w trakcie Niemieckiego Kongresu Handlu Detalicznego. W ocenie Wernera Dirk Rossmann jest osobą, która znacząco wpłynęła na kształt branży detalicznej w Niemczech i w Europie poprzez dzieło swojego życia, pracowitość, zaangażowanie w ważnych dla ludzi sprawach oraz biznesowe wizjonerstwo.

Prezes DM Drogerie Markt, Christoph Werner, wygłosił mowę pochwalną na cześć swojego konkurenta, który otrzymał nagrodę za całokształt twórczości od Niemieckiej Federacji Handlu Detalicznego (HDE). Werner podszedł do przemówienia bardzo osobiście, ponieważ urodzony w 1946 roku Dirk Rossmann był przyjacielem jego ojca – założyciela DM Götza W. Wernera (1944–2022). 

Nasz laureat [Dirk Rossmann - red.] często bywał u nas w domu i z pasją komentował światowe wydarzenia światowe z subiektywnej perspektywy. Jako dziecko byłem pod ogromnym wrażeniem, ponieważ mój ojciec zwykle powstrzymywał się od wygłaszania takich stwierdzeń w obecności nas, dzieci – wyjaśnił Christoph Werner. 

Werner podkreślił również, że obydwie sieci drogeryjne – DM oraz Rossmann – od wielu lat prowadzą udaną współpracę, której podstawą jest przyjaźń obydwu przedsiębiorców. Przypomniał też, że w przeszłości, gdy powstawały obydwie sieci, ich założyciele byli “młodymi buntownikami, indywidualistami, którzy dzielnie stawiali czoła potężnym sieciom spożywczym, hipermarketom i domom towarowym, będąc nieustannie pod silną presją ze strony branży towarów markowych, gdy dążyli do obniżania cen” –  wyjaśnił prezes DM.

W swoim przemówieniu Christoph Werner przedstawił Dirka Rossmanna jako nieustraszonego pioniera. „Po sukcesie modelu dyskontów spożywczych w latach 60. i dyskusji o tzw. ‘zniesieniu cen odsprzedaży’ jako projekcie reformy polityki handlowej dla produktów drogeryjnych, 17 marca 1972 roku natychmiast otworzył pierwszą w Niemczech drogerię dyskontową. Wyprzedził tym samym przepisy, które weszły w życie dopiero dwa lata później, w połowie 1974 roku” – przypomniał Werner. Chociaż jego ojciec podjął i wdrożył ten pomysł biznesowy w 1973 roku, to Rossmann był pierwszym, który odważnie wkroczył w ten nowy format handlu detalicznego po zniesieniu dotychczasowych ograniczeń. 

image

DM, Rossmann i Müller: jak wielka trójca niemieckich drogerii zdobyła rynek i walczy o klientów?

Werner przypomniał również, że 79-letni Dirk Rossmann jest także odnoszącym sukcesy autorem książek i osobą “pełną inspirujących sprzeczności” i niezwykle ambitną we wszelkich przedsięwzięciach, jakich się podejmuje. [Dirk Rossmann] ‘ma serce po właściwej stronie i dzięki swojemu zaangażowaniu społecznemu jest wzorem do naśladowania dla tego, co stanowi szlachetne oblicze przedsiębiorczości w naszym kraju” – podsumował Christoph Werner.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 04:03