StoryEditor
Drogerie
16.07.2024 15:28

Rossmann zwiększa wsparcie dla Ukrainy: 450 tys. euro na wsparcie psychologiczne i medyczne

Rossmann po raz kolejny rusza na pomoc ofiarom rosyjskiej agresji. / Rossmann
Po niedawnym ostrzale rakietowym Kijowa, podczas którego zginęło ponad 30 Ukraińców i Ukrainek, w tym dzieci i personel medyczny, Rossmann zintensyfikuje swoją pomoc dla objętej wojną ludności cywilnej. Na działania związane z przezwyciężaniem wojennej traumy, zwłaszcza u dzieci, sieć przekaże w ciągu trzech lat 450 tys. euro. Połowę tej kwoty wyasygnuje Rossmann Polska, drugą — Rossmann Niemcy.

Wsparcie Rossmanna trafi do organizacji #WeAreAllUkrainians, prowadzonej przez Tatjanę Kiel, Dörte Kruppa i dra Władimira Kliczko. Partnerem na Ukrainie będzie organizacja Save Ukraine, która zorganizuje wsparcie psychologiczne, medyczne i edukacyjne dla Ukraińców z objętych wojną regionów. Ostatni rosyjski nalot na kilka ukraińskich miast, w tym szpital dziecięcy w Kijowie, dramatycznie przypomniał o potrzebie nieustającej pomocy dla ukraińskiej ludności.

Po wybuchu wojny Rossmann Polska zorganizował transporty z żywnością i środkami czystości dla wschodnich sąsiadów oraz sfinansował w Łodzi hotel dla matek i dzieci, które uciekły z ostrzeliwanej Ukrainy i znalazły bezpieczne schronienie w Polsce. Marcin Grabara, prezes zarządu Rossmann Polska, podkreśla:

Polacy, jak pokazują liczne badania socjologiczne, kierowani współczuciem i empatią, nadal chcą pomagać naszym sąsiadom ze Wschodu. Nasz kraj przyjął i nadal wspiera setki tysięcy młodych ludzi, kobiet, które uciekły z dziećmi z zagrożonych regionów Ukrainy.

Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku, dobrostan 7,5 miliona ukraińskich dzieci i młodzieży został zagrożony, ostrzega UNICEF. Około 5 milionów dzieci nie jest w stanie uczęszczać do szkół lub może to robić tylko w ograniczonym zakresie, a około 1,5 miliona jest zagrożonych depresją, stanami lękowymi i innymi problemami psychicznymi. Darowizna od Rossmanna pozwoli objąć pomocą psychologiczną więcej dzieci i dorosłych oraz na zakup przyborów szkolnych dla dzieci i młodzieży.

Tatjana Kiel, współzałożycielka i dyrektor zarządzająca #WeAreAllUkrainians, mówi:

Kiedy rozpoczęliśmy działania pomocowe po wybuchu wojny, zespół Rossmann GmbH był jednym z pierwszych, który zaangażował się w pomoc. Wytrwałość, z jaką Rossmann nadal zapewnia wsparcie, pozwala nam planować i wdrażać działania w najbliższych trzech latach, które dokładnie odpowiadają aktualnym potrzebom.

Raoul Rossmann, prezes zarządu Rossmann Niemcy, dodaje:

Zdjęcia z ośrodków pomocy, w których są prowadzone zajęcia z dziećmi, są poruszające. Te dzieci znów malują jasnymi kolorami, z entuzjazmem się uczą i – mam nadzieję – choć na chwilę zapominają o tym, co przeżyły.

Czytaj także: Polski poseł i ukraiński deputowany na tropach nieetycznych działań Oriflame w kontekście wojny w Ukrainie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
06.05.2025 12:04
Rossmann podbija Szwajcarię. To trudniejsze, niż sądziła niemiecka sieć
Otwarcie pierwszej drogerii Rossmann w Szwajcarii miało miejsce 5 grudnia 2024 roku w Emmen Center Rossmann

Ekspansja niemieckiego Rossmanna w Szwajcarii, rozpoczęta pod koniec 2024 roku, już wyhamowuje. Wiadomo już, że ambitnych planów rozwoju sieci drogerii nie uda się zrealizować na taką skalę, jak prognozowano. Co jest głównym problemem?

Rossmann jest handlowym gigantem nie tylko na rodzimym niemieckim rynku, ale też mocno zaznacza swoją obecność w Europie. Jak potwierdziła sieć w swoim ostatnim raporcie za rok 2024, udało jej się zwiększenie sprzedaży o 18,9 proc. (do 5,4 mld euro). Spośród 4960 drogerii, jakie Rossmann posiadał w Europie pod koniec 2024 roku, blisko połowa (2311) znajdowała się w Niemczech, a niewiele mniej (1922) - w Polsce. 

Zobacz więcej: Drogerie DM i Rossmann zwiększają przychody szybciej, niż sieci spożywcze

Od końca 2024 roku drogeryjny gigant działa również w Szwajcarii, która jest dla Rossmanna dziewiątym krajem prowadzenia działalności (nie licząc Niemiec). Wówczas prezes firmy Raoul Rossmann zapowiadał, że sieć uruchomi w Szwajcarii “sto sklepów w ciągu pięciu, sześciu lat”. 

Więcej pisaliśmy o tym w artykule Rossmann zaczął podbój kolejnego rynku. Czy powtórzy sukces z Polski? [GALERIA]

Jednak obecnie widać, że ekspansja będzie wolniejsza. Potwierdził to w rozmowie z gazetą „Lebensmittel Zeitung” prezes Raoul Rossmann, przyznając, że do końca bieżącego roku nie uda się zrealizować planowanych 15 placówek na terenie Szwajcarii.

Będzie to trudne. Wszystko wskazuje na to, że sklepów tych będzie od 5 do 10. Nie dlatego, że nie chcemy, ale dlatego, że jest to skomplikowane ze strony wynajmującego – stwierdził.

Sytuację utrudnia fakt, że Migros (największa w Szwajcarii firma detaliczna i sieć supermarketów) nie chce wynajmować Rossmannowi sklepów, mimo że obecnie ma dużo wolnych powierzchni. 

Umiarkowanie zrewidowaliśmy naszą prognozę, dotyczącą liczby otwartych oddziałów w Szwajcarii w tym roku. Powodów jest wiele. Nie chodzi jednak o wysoki czynsz, bo przecież znamy strukturę cen w Szwajcarii. Poszukiwane obszary muszą być optymalnie dostosowane do koncepcji sieci pod względem wielkości, lokalizacji i częstotliwości. Choć na rynku szwajcarskim można znaleźć odpowiednie produkty, wymagają one ostrożnej i czasami czasochłonnej selekcji – mówił Raoul Rossmann, zapytany przez szwajcarski portal Handelszeitung.ch.

Wynajmowanie powierzchni handlowej również zajmują dużo czasu i wiążą się z wydłużonymi procedurami w przypadku nawet niewielkich zmian, wprowadzanych w wynajmowanej przestrzeni. 

Mimo tych komplikacji Rossmann jest zdecydowany, aby zdobyć trwałą i solidną pozycję pozycję na rynku szwajcarskim. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
05.05.2025 14:40
Ponad 220 tysięcy złotych z lizaków zebrał Rossmann dla Szlachetnej Paczki
Klienci drogerii Rossmann kupowali lizaki dla siebie lub bliskich, a cały dochód z ich sprzedaży trafił do Szlachetnej Paczki.Agata Grysiak

Dzięki akcji „Kup lizak i podziel się miłością”, zorganizowanej przez sieć drogerii Rossmann, udało się przekazać ponad 220 000 zł na rzecz Szlachetnej Paczki. Kwota ta została zebrana dzięki zaangażowaniu klientów, którzy chętnie kupowali specjalne, kolorowe lizaki. Cały dochód ze sprzedaży został przeznaczony na wsparcie działań tej ogólnopolskiej organizacji charytatywnej.

Inicjatywa opierała się na prostym pomyśle: klienci kupowali lizaki z myślą o swoich bliskich, a przy okazji wspierali potrzebujących. Tegoroczne lizaki przyciągały uwagę nie tylko smakami i kolorami, ale także etykietami z hasłami, które miały nieść pozytywny przekaz. Wśród nich znalazły się m.in.: „Zmieniam świat na lepsze”, „Kocham ludzi”, „Dzielę się miłością” oraz „Jestem bohaterem”.

Akcja była częścią długofalowej współpracy Rossmanna ze Szlachetną Paczką, która trwa już dziewiąty rok. Środki zebrane podczas tegorocznej edycji zasilą fundusz wspierający działania organizacji przez cały rok. W 2024 roku Szlachetna Paczka dotarła z pomocą do ponad 17 000 rodzin w Polsce.

Całkowita wartość pomocy przekazanej w ramach Szlachetnej Paczki w ubiegłym roku wyniosła niemal 72,5 miliona złotych. Zebrane w ramach akcji fundusze mają realny wpływ na życie tysięcy osób w potrzebie, pokazując, że nawet niewielki gest – jak zakup lizaka – może mieć ogromne znaczenie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. maj 2025 02:29