StoryEditor
Sieci i centra handlowe
02.03.2020 00:00

Biedronka zainwestuje w kasy samoobsługowe. Otrzyma je ponad tysiąc sklepów w 2020 roku

Sieć Biedronka znalazła odpowiedź na problem ze znalezieniem pracowników do swoich sklepów. Jak ustalił portal wiadomoscihandlowe.pl, dyskonter wdroży w 2020 r. kasy samoobsługowe w co trzecim sklepie i na koniec grudnia będzie je posiadać w ok. 1150 placówkach na ok. 3100.

To absolutny przełom w handlu FMCG w Polsce. Dotychczas żaden inny operator spożywczy, a już zwłaszcza dyskontowy, nie zdecydował się na aż tak śmiały krok. Do tej pory najszerszym wdrożeniem kas samoobsługowych mogło pochwalić się Tesco, które obecnie posiada tego rodzaju maszyny w ok. 140 hipermarketach kompaktowych i supermarketach w Polsce. Poza sektorem spożywczym prym wiedzie natomiast sieć drogerii Rossmann.

Biedronka, decydując się na tak wielki plan inwestycyjny, rzuca wyzwanie całemu rynkowi, który boryka się z brakiem rąk do pracy oraz rosnącymi kosztami zatrudnienia. Jak podkreślają w rozmowach z portalem wiadomoscihandlowe.pl liczni eksperci, sieci handlowe znalazły się pod ścianą i prawdopodobnie wkrótce będą instalować kasy samoobsługowe na potęgę, gdyż jedyną alternatywą będzie utrata możliwości obsłużenia klientów z powodu braku pracowników, szczególnie w dużych miastach.

Śmiała decyzja Biedronki to sygnał dla pozostałych graczy, że pora na własne inwestycje w automatyzację obsługi, bo inaczej dotrzymanie kroku konkurencji stanie się jeszcze trudniejsze niż obecnie. Z naszych szacunków wynika, że Biedronka na koniec minionego roku posiadała kasy samoobsługowe zaledwie w kilkudziesięciu sklepach, co oznacza, że w tym roku wdroży je w ok. 1050-1100 kolejnych punktach handlowych.

Tym samym sieć należąca do Jeronimo Martins mocno ucieknie konkurentom z formatu dyskontowego, którzy dopiero zaczynają testy urządzeń, albo nie robią nawet tego. Lidl dopiero na jesieni ub.r. uruchomił pilotaż kas samoobsługowych w 4 sklepach, a w tym roku może wprowadzić maszyny do ok. 50 placówek w Polsce. Netto rozpoczęło testy w Danii, ale w Polsce wciąż nie ma kas samoobsługowych w żadnym sklepie, podobnie jak Aldi.

Biedronka w 2020 r. będzie wdrażać kasy samoobsługowe nie tylko w sklepach w największych aglomeracjach, ale też w średniej wielkości miastach (kilkadziesiąt tys. mieszkańców) z wszystkich 16 województw. W samej tylko Warszawie i regionie podwarszawskim już do końca marca dyskonter będzie posiadać kasy samoobsługowe w 116 na 159 sklepów.

- Instalacja kas samoobsługowych to proces, który nigdy się nie kończy. Zarazem jest to spora inwestycja finansowa - mówi portalowi wiadomoscihandlowe.pl anonimowo jeden z dyrektorów Biedronki. - Zarząd podjął decyzję, że wdrożymy rozwiązanie w sklepach, które zostały już odpowiednio zweryfikowane i które najmocniej potrzebują kas samoobsługowych ze względu na koszyk zakupowy i liczbę klientów. W tej chwili mamy do czynienia dopiero z pierwszą falą wdrażania urządzeń, w sklepach, gdzie są one najbardziej potrzebny - dodaje.

Przedstawiciel sieci nie zdradza, ile wyniosą w tym roku nakłady inwestycyjne Biedronki na kasy samoobsługowe, ani jak wyglądają plany wdrożeń na rok 2021 i kolejne lata. - Tak daleko jeszcze nie wychodzimy. Z jednej strony, dość długo testowaliśmy kasy samoobsługowe, różne rozwiązania i technologie i mamy dziś komfort, że to, na co się zdecydowaliśmy, jest dobre. Z drugiej jednak strony nie oznacza to, że np. w ciągu najbliższego roku nie wpadniemy na nowy pomysł - zaznacza nasz rozmówca.

Jak podkreśla, "technologia zmienia się w takim tempie, że jest to trudne do przewidzenia". Przedstawiciel Biedronki wskazuje na przykład pierwszych testów kas samoobsługowych prowadzonych przez dyskontową sieć w 2012 r. w Warszawie. Wstawione wówczas do pojedynczych sklepów maszyny pozwalały na płatność za zakupy... jedynie gotówką (dla porządku: to czasy, kiedy nawet w "zwykłej" kasie w Biedronce niemożliwa była płatność kartą). Nic dziwnego, że tamten pilotaż zakończył się fiaskiem i dopiero w 2017 r. Biedronka przeprosiła się z kasami samoobsługowymi, rozpoczynając testy innego rodzaju maszyn.

- Teraz kasy sprawdzają się w działaniu. Szybkość pracy skanera robi wrażenie. To samo z jego czułością – mam wrażenie, że jest większa niż w kasach zwykłych. Klient nie jest w końcu profesjonalnym kasjerem, nie zawsze wie, w jaki dokładnie element opakowania powinien celować. Bardziej wrażliwe urządzenie ułatwia w tym wypadku kasowanie produktów - mówi przedstawiciel Biedronki.

Nasz rozmówca wskazuje, że do kas samoobsługowych dostępnych w sklepach sieci klienci podchodzą zwykle z 3-10 produktami. Osoby korzystające z kas samoobsługowych "to głównie osoby młodsze, choć nie zawsze". - Widzimy, że są zadowolone z tego, że mogą szybko zapłacić za zakupy. Zdarza się jednak sporadycznie, że nawet do kasy samoobsługowej podchodzą klienci z pełnym wózkiem. Staramy się zrozumieć te decyzje, bo na pierwszy rzut oka kasy samoobsługowe w takiej sytuacji nie wydają się najbardziej komfortowym rozwiązaniem. Choćby dlatego, że miejsce na odkładanie produktów jest w ich wypadku dość ograniczone - tłumaczy przedstawiciel dyskontowej sieci.

I dodaje: - Staramy się dalej pilnować tego, żeby nasi pracownicy możliwie sprawnie obsługiwali klientów przy zwykłych stanowiskach kasowych. Zaobserwowaliśmy, że z kas samoobsługowych korzystają najbardziej klienci, którzy przychodzą do Biedronki po kilka produktów, biorą mały koszyk albo wręcz nie robią nawet tego. Dla nich kasa samoobsługowa to lepsze rozwiązanie niż stanie nawet w krótkiej kolejce do standardowej kasy, gdy widać, że klienci stojący przed nimi mają wypełnione po brzegi kosze zakupowe.

Paweł Jachowski
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
05.09.2025 14:55
Domestos i Rexona wśród marek, wspierających akcję Kauflandu “Z sercem dla najmłodszych”
Kaufland mat.pras.

Do 17 września klienci Kauflandu mogą dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć najmłodszych podopiecznych Fundacji „Serca dla Maluszka”. Co trzeba zrobić? Wystarczy, że klient w trakcie codziennych zakupów wybierze produkty takich marek jak Danone, Żywiec Zdrój oraz Unilever.

Część dochodu ze sprzedaży zostanie przeznaczona na pomoc dzieciom, wymagającym specjalistycznej opieki medycznej.

Fundacja „Serca dla Maluszka” od lat niesie wsparcie rodzinom, których dzieci od pierwszych chwil życia zmagają się z ciężkimi chorobami. Dzięki przekazywanym środkom mali pacjenci oraz ich bliscy otrzymują nie tylko pomoc finansową i medyczną, ale też wsparcie emocjonalne potrzebne w najtrudniejszych momentach – podkreśla Kaufland w swoim komunikacie.

Nasze codzienne zakupy mogą stać się realnym wsparciem dla najmłodszych i ich rodzin. Dlatego zachęcamy klientów, by zwracali uwagę na specjalne oznaczenia w sklepach i razem z nami włączyli się w akcję. Wierzymy, że wspólnie możemy zrobić coś dobrego – mówi Katarzyna Łosińska-Burdzy, Dyrektor Pionu Corporate Affairs w Kaufland Polska.

W akcji biorą udział m.in. produkty marki Domestos, Axe, Rexona, jogurty pitne Activia, Fantasia, Danio w saszetce, produkty marki Alpro, woda Żywiec Zdrój.

Pełna lista artykułów biorących udział w akcji “Z sercem dla najmłodszych” oraz pełen regulamin znajduje się na stronie internetowej sieci Kaufland.

image

Mystery boxy ze zwrotów konsumenckich w Kauflandzie — w paczkach wszystko, od szamponów do smartfonów

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
05.09.2025 14:39
Kolejna marka odzieżowa poszerza ofertę o produkty kosmetyczne i pielęgnacyjne
Posunięcie Gap Inc. to znak, że kolejna firma z sektora fashion zmienia strategię, stawiając na dywersyfikacjęGap mat.pras.

Amerykańska sieć odzieżowa Gap zdecydowała się na wprowadzenie do swojej oferty produktów kosmetycznych i pielęgnacyjnych. Trafią one do sklepów sieci już jesienią – informuje Reuters. Co stoi za tym krokiem uznanego producenta odzieży?

Będzie to dla Gap (należącego wraz z markami odzieżowymi Old Navy i Banana Republic do spółki-matki Gap Inc.) otwarcie zupełnie nowej karty. Wprowadzenie do sprzedaży kosmetyków oraz produktów do pielęgnacji osobistej to znak, że segmenty te nadal świetnie się rozwijają. Niektóre z produktów kosmetycznych mają być sprzedawane pod marką Old Navy.

Posunięcie Gap Inc. to znak, że kolejna firma z sektora fashion zmienia strategię, stawiając na dywersyfikację źródeł swoich dochodów poza podstawową działalność, jaką stanowi sprzedaż odzieży. Na krok taki decyduje się coraz więcej firm w obecnych czasach, gdzie panuje duża niepewność rynkowa związana z cłami oraz spadkiem popytu.

Ostatnio wprowadzeniu do sprzedaży linii luksusowych kosmetyków do makijażu poinformował Louis Vuitton.

image

Louis Vuitton wkracza na rynek luksusowych kosmetyków, licząc na poprawę wyników

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. wrzesień 2025 21:44