StoryEditor
Sieci i centra handlowe
28.09.2023 10:14

Dyrektor generalny Pepco ustępuje ze stanowiska, firma obniża prognozy finansowe

Wyniki sprzedaży nowych sklepów były słabsze niż oczekiwano / fot. Shutterstock
Anand Patel, dyrektor zarządzający marką Pepco, ustąpi ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym. To efekt słabych wyników Grupy. Firma ponownie skorygowała prognozy finansowe na 2023 r.

Grupa Pepco wydała komunikat odnoszący się do jej słabych wyników finansowych i działań naprawczych.

Słabsza sprzedaż, wraz z utrzymującą się presją inflacyjną po stronie kosztów oraz wpływem inwestycji w nowe sklepy, spowodowały dalszą korektę w dół naszej prognozy na cały rok 2023. Ponadto, w kontekście słabszego otoczenia handlowego, dokonaliśmy przeglądu poziomu rezerw magazynowych. Obecnie spodziewamy się, że bazowa EBITDA za rok obrotowy 2023 (MSSF 16) wyniesie około 750 mln euro (w porównaniu do EBITDA za rok obrotowy 2022 w wys. 731 mln euro). Niezależnie od słabszego niż oczekiwano wyniku finansowego, Grupa ma silny bilans oraz zapewnioną płynność poprzez dostęp do 400 mln euro w postaci gotówki i kredytów oraz niezmiennie generuje wysokie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej – czytamy w komunikacie.

Spółka odnotowała gorsze niż zakładano przychody w sierpniu br. co – jak podaje – było skutkiem trudnych warunków handlowych na jej głównych rynkach Europy Środowo-Wschodniej oraz słabego popytu onsumenckiego na kluczowe kategorie, tj. odzież i towary ogólnego przeznaczenia. Wyniki te pogorszyły się jeszcze we wrześniu – dynamika sprzedaży spadła, a nowe sklepy nie osiągnęły oczekiwanej sprzedaży.

Konsekwencją tej sytuacji są dalsze zmiany w zarządzie firmy.

Podjęliśmy natychmiastowe i zdecydowane kroki w celu reorientacji struktury zarządzania Grupą biorąc pod uwagę obecne wyniki, trudne trendy konsumenckie oraz niedawne ustąpienie dyrektora generalnego. W rezultacie Anand Patel, dyrektor zarządzający marką Pepco, ustąpi ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym. Zastąpi go Barry Williams, dyrektor zarządzający sieci Poundland. Austin Cooke, który jest obecnie dyrektorem operacyjnym (COO) Poundland, przejmie rolę dyrektora zarządzającego tej sieci – informuje Pepco Group.

Powołany został również nowy Komitet Wykonawczy Grupy, który przeprowadzi przegląd strategii w ramach całej Grupy, zwracając szczególną uwagę na koszty i inicjatywy, które mogą przynieść odpowiednie korzyści w najbliższym czasie, przyspieszyć transformację w bardziej ujednoliconą organizację i ponownie skoncentrować się na głównych rynkach działalności firmy.

Andy Bond, prezes zarządu Pepco Group, stwierdził, iż jest pewien, że firma może zbudować  pozycję wiodącego w Europie sprzedawcy dyskontowego w szerokim zakresie produktów  FMCG, odzieży i towarów ogólnego przeznaczenia.

Naturalne jest jednak, że musimy ponownie skupić się na sednie naszej działalności, jednocześnie zapewniając bardziej zrównoważony wzrost. Musimy poprawić rentowność i generowanie gotówki w ramach naszej podstawowej działalności, jednocześnie realizując precyzyjniej plan wzrostu na rynkach, na których jesteśmy obecni – podkreślił. 

Pepco Group opublikuje 12 października 2023 r. informację wynikach finansowych za IV kwartał roku obrotowego 2023. Bardziej szczegółowe informacje odnośnie zrewidowanych planów strategicznych Grupy zostaną przedstawione podczas spotkań z inwestorami zaplanowanymi na 18 października 2023 r.

Firma rozpoczęła swoją działalność pod koniec 1999 roku w Polsce jako lokalny oddział brytyjskiej firmy Brown&Jackson. W wyniku niezadowalających wyników finansowych w 2002 roku firma przeszła w ręce południowoafrykańskiej firmy Tradegro, która zakupiła także trzy inne sieci. Później, w wyniku przekształceń w strukturze spółki matki, w 2004 roku firma stała się częścią grupy Pepkor z siedzibą w Południowej Afryce, co skutkowało zmianą nazwy na Pepco oraz logo. W listopadzie 2014 roku firma Steinhoff International Holdings przejęła Pepco za kwotę 5,7 miliarda dolarów. Obecnie sieć sklepów jest częścią Pepco Group, notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W 2023 roku główny udziałowiec Pepco, Steinhoff International, stanął w obliczu problemów finansowych, w wyniku czego został zlikwidowany, a jego aktywa zostały wystawione na sprzedaż. 

Czytaj więcej: Większościowy pakiet akcji Pepco zostanie wystawiony na sprzedaż

 

Pepco, po swojej decyzji o wprowadzeniu asortymentu kosmetycznego stało się istotnym partnerem dla firm kosmetycznych. Dyskonty przemysłowe i sklepy odzieżowe są wskazywane jako jeden z najszybciej rozwijających się kanałów sprzedaży kosmetyków.

 

Czytaj także: Pepco zadowolone z testowej sprzedaży kosmetyków. Asortyment poszerzy ofertę nawet tysiąca sklepów

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
22.10.2024 13:00
Klif zniknie z mapy Warszawy? Właściciel czeka na decyzję środowiskową ws. wyburzenia
Centrum handlowe Klif sąsiaduje między innymi z Westfield Arkadia.Shutterstock

Centrum handlowe Dom Mody Klif, działające od 1999 roku w Warszawie, może wkrótce przestać istnieć. Właściciel obiektu planuje wyburzenie galerii i zastąpienie jej osiedlem mieszkaniowym. Inwestycja obejmować ma budowę dziewięciu bloków o wysokości nawet 30 metrów.

Dom Mody Klif, jedno z pierwszych centrów handlowych w Polsce, od ponad 25 lat przyciąga klientów z Warszawy i okolic. Na powierzchni 18 500 mkw. mieści się ponad 100 sklepów, w tym znane marki premium, takie jak Max Mara, Michael Kors, czy Patrizia Pepe. Oprócz mody, w ofercie znajdują się sklepy z biżuterią, elektroniką i wyposażeniem wnętrz, a także punkty usługowe oraz spożywczy Eurospar. Jednak w związku z planami inwestora, obiekt może zostać wyburzony, co stanowi kolejny przypadek zamiany powierzchni handlowej na mieszkalną w Polsce.

Według portalu Raport Warszawski, właściciel Klif złożył już wniosek o decyzję środowiskową dotyczącą wyburzenia kompleksu. Zastąpić go ma osiedle mieszkaniowe składające się z dziewięciu bloków, z których najwyższe mogą sięgać nawet 30 metrów. Oprócz samej galerii, rozebrane mają zostać również sąsiadujące z nią garaże, parking oraz biurowiec. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, wezwał inwestora do wyjaśnień w sprawie tej kontrowersyjnej inwestycji, która wzbudza liczne dyskusje wśród mieszkańców miasta.

Podobne zmiany miały już miejsce w innych polskich miastach. W Poznaniu, Galeria Malta, jeden z największych obiektów handlowych w regionie, również została przeznaczona do wyburzenia, aby zrobić miejsce pod zabudowę mieszkalną. Trend ten może świadczyć o rosnącej potrzebie tworzenia nowych przestrzeni mieszkalnych w dużych miastach, często kosztem dotychczasowych obiektów handlowych, które przez lata pełniły funkcję kluczowych punktów na mapie handlowej kraju.

Czytaj także: Problemy na Marywilskiej 44 – Kupcy rozczarowani sytuacją po pożarze szukają nowego domu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
11.10.2024 10:31
Problemy na Marywilskiej 44 – Kupcy rozczarowani sytuacją po pożarze szukają nowego domu
Przed pożarem Marywilska 44 była domem dla wielu usługodawców z branży beauty i sklepów z kosmetykami.Fanpage Marywilska 44

Pożar Centrum Handlowego Marywilska 44 zmienił życie setek kupców, którzy stracili dorobek życia. Choć targowisko zostało reaktywowane w nowej formie, kupcy nie kryją rozczarowania. Warunki handlu, obiecane zniżki i brak klientów to tylko niektóre z problemów, z którymi muszą się teraz mierzyć.

12 maja, gdy Centrum Handlowe Marywilska 44 stanęło w płomieniach, dla ponad 800 kupców był to dzień tragedii – stracili dorobek życia, a kolejne 2 tysiące osób pozostały bez pracy. Na pomoc ruszyli mieszkańcy Warszawy oraz samorząd, a prezydent Rafał Trzaskowski zapowiedział zwolnienie zarządcy z opłat za dzierżawę terenu, co miało przynieść oszczędności na poziomie 8 mln zł rocznie. Szybka reakcja i wsparcie samorządu dały nadzieję na odbudowę i powrót do normalności.

31 sierpnia handel na Marywilskiej oficjalnie wrócił, lecz zamiast dawnej hali targowej kupcy otrzymali tymczasowe centrum kontenerowe. Choć proces powstania nowego obiektu przebiegł w błyskawicznym tempie, nie spełnia on oczekiwań handlowców. Klienci nie wrócili, a obietnice dotyczące symbolicznej opłaty za wynajem okazały się niezgodne z rzeczywistością. Jak donosi Gazeta Wyborcza w tekście Rafała Górskiego, kupcy zamiast złotówki za stoisko płacą nawet do 1000 zł miesięcznie, z przewidywaną 100-procentową podwyżką w kolejnym roku. Kupcy są zawiedzeni sytuacją finansową i warunkami wynajmu.

Czytaj także: Kultowa hala Marywilska 44 w zgliszczach po pożarze, który strawił dorobek niejednego życia

W umowach pojawiają się dodatkowe koszty, takie jak kaucje na poziomie 4 tys. zł, opłaty eksploatacyjne wynoszące 450 zł miesięcznie, czy koszt sprzątania, który jest porównywalny z wcześniejszymi stawkami w dużej hali. Dla wielu handlarzy, którzy stracili oszczędności w pożarze, te wydatki są nie do udźwignięcia. Narzekają, że zamiast wsparcia dostają kolejne rachunki.

image
Fanpage Marywilska 44

Problemem dla kupców jest również brak zadaszenia tymczasowego centrum, które miało być jednym z priorytetów. Straż pożarna nie zgodziła się na pełne zadaszenie obiektu, co oznacza, że powstanie ono jedynie nad wejściami do kontenerów. Co gorsza, to sami kupcy mają partycypować w kosztach budowy zadaszenia, które wynoszą około 3 mln zł. Część z nich musi zapłacić nawet do 6 tys. zł za miejsce handlowe, a warunki spłaty ratalnej są niekorzystne – oprocentowanie wynosi aż 25 proc.

Kupcy z Marywilskiej, rozczarowani brakiem wsparcia i rosnącymi kosztami, zaczynają rozważać przeniesienie się do nowego centrum handlowego przy ul. Modlińskiej 6d. To nowe miejsce, założone przez byłych najemców z Marywilskiej, obiecuje lepsze warunki oraz pełne zadaszenie, co może przyciągnąć wielu niezadowolonych handlarzy.

Czytaj także: Nowe centrum handlowe w Warszawie otworzy się w październiku: oto Modlińska 6D

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. październik 2024 01:57