StoryEditor
Sieci i centra handlowe
22.05.2024 15:52

E.Leclerc zamyka dwa sklepy i wyprzedaje towar

E.Leclerc przymierza się do zmniejszenia liczby placówek i wyprzedaży towaru. / E.Leclers
Popularna sieć supermarketów działająca w Polsce poinformowała o grupowych zwolnieniach. Sklepy E.Leclerc w Malborku i Kędzierzynie-Koźle zostaną zamknięte, a obecnie trwa wyprzedaż asortymentu.

Francuska sieć hipermarketów E.Leclerc ogłosiła zamknięcie dwóch ze swoich placówek w Polsce do końca czerwca. Dotyczy to sklepów zlokalizowanych w Kędzierzynie-Koźlu oraz w Malborku, co spotka się z masowymi zwolnieniami pracowników. W Kędzierzynie-Koźlu, gdzie pracuje 50 osób, proces zwalniania już się rozpoczął, a w Malborku firma złożyła wniosek o przeprowadzenie zwolnień grupowych do lokalnego urzędu pracy. W obu sklepach trwa wyprzedaż pozostałego towaru, sygnalizując zbliżające się zamknięcie.

Z analiz rynkowych wynika, że liczba hipermarketów E.Leclerc w Polsce sukcesywnie maleje. Obecnie sieć posiada 40 sklepów, jednakże w ostatnich latach zamknięto już placówki w Stalowej Woli i Śremie. Każdy ze sklepów tej sieci działa jako odrębna spółka, co ma swoje implikacje finansowe. Na przykład placówki w Kędzierzynie-Koźlu oraz w Malborku zanotowały znaczące straty w roku 2022, odpowiednio prawie milion złotych i ponad 870 tysięcy złotych. To rzuca pewne światło na trudną sytuację ekonomiczną, z jaką zmaga się sieć.

Tło ekonomiczne tej decyzji to narastająca inflacja i wzrost kosztów surowców oraz produktów, co wpływa na całą gospodarkę. Eksperci z Krakowskiego Obserwatorium Rynku Pracy wskazują, że podobne problemy mają inne miasta i sektory w Polsce. Z powodu rosnących kosztów produkcji oraz konieczności podnoszenia wynagrodzeń pracodawcy są zmuszeni do redukcji etatów, by zachować rentowność. To zjawisko jest szczególnie widoczne w Krakowie, który stał się nieformalną stolicą zwolnień grupowych w kraju.

Sieć hipermarketów E.Leclerc oferuje szeroki asortyment produktów, w tym różnorodne artykuły kosmetyczne i chemię gospodarczą. Klienci mogą znaleźć w jej sklepach bogaty wybór kosmetyków do pielęgnacji ciała, twarzy, włosów, jak również środki czystości i higieniczne niezbędne w każdym domu. Dostępne produkty pochodzą zarówno od renomowanych marek, jak i z tańszych linii, oraz marek własnych.

Czytaj także: E.Leclerc stawia na produkty bio i eko w kategoriach kosmetycznych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.11.2025 11:18
Pepco Group zabezpiecza 770 mln euro finansowania i finalizuje emisję obligacji o wartości 2 mld zł
Logo sieci sklepów Pepco.Shutterstock

Pepco Group, ogólnoeuropejska sieć dyskontowych sklepów wielobranżowych, zawarła umowę z konsorcjum 10 banków na uruchomienie nowych linii kredytowych o łącznej wartości 770 mln euro. To więcej niż zakładane pierwotnie 750 mln euro, ponieważ zainteresowanie finansowaniem ze strony banków znacząco przewyższyło oczekiwania. Jak wskazał Willem Eelman, dyrektor ds. finansowych Grupy, uzyskane środki mają wzmocnić strukturę kapitałową i zwiększyć elastyczność finansową spółki, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów obsługi długu. Czy to oznacza, że Pepco grozi upadłość, jak sądzi część branży?

Nowe finansowanie obejmuje dwie linie kredytowe oraz 5-letni, wielowalutowy kredyt odnawialny. Pierwsza linia, o wartości 235 mln euro, ma 3-letni okres zapadalności, do 5 listopada 2028 r., i marżę 1,55 proc. powyżej stawki EURIBOR. Druga linia, również o wartości 235 mln euro, posiada okres zapadalności wydłużony do 5 listopada 2030 r., a marża na niej wynosi 1,70 proc. powyżej EURIBOR. Największym elementem struktury finansowania jest 300 mln euro kredytu odnawialnego, którego marża ustalona została na poziomie 1,35 proc. powyżej EURIBOR, z dwiema opcjami przedłużenia o kolejne lata.

Środki z nowych linii kredytowych posłużą do refinansowania istniejącego zadłużenia Grupy. Zostanie nimi spłacony kredyt terminowy o wartości 250 mln euro zapadający w kwietniu 2026 r., kredyt odnawialny o wartości 390 mln euro z zapadalnością w kwietniu 2027 r. oraz 200 mln euro niespłaconej części obligacji zabezpieczonych oprocentowanych na poziomie 7,25 proc. i zapadających w lipcu 2028 r. Nowy kredyt odnawialny pełnić będzie także funkcję rezerwy płynnościowej, zapewniając Grupie stabilność operacyjną w nadchodzących latach.

Organizatorami całego procesu refinansowania były Citibank N.A. (oddział w Londynie), ING Bank N.V. oraz J.P. Morgan Securities Plc, które pełniły funkcje koordynatorów. W konsorcjum znalazło się łącznie 10 instytucji finansowych, z czego siedem – w tym Citi Handlowy, ING Bank Śląski, PKO BP, Santander Bank Polska i Bank Pekao – zostało wskazanych jako główni aranżujący. Pozostałe trzy banki, w tym Barclays Bank PLC i KBC Bank NV, również uczestniczyły jako wyznaczeni główni aranżujący.

Równolegle Grupa Pepco sfinalizowała proces emisji obligacji w Polsce o wartości 2 mld zł, prowadzony przez jej zależną spółkę PEU (FIN) plc. Emisja Serii 1. została zakończona 6 listopada 2025 r., natomiast rejestracja w KDPW ma nastąpić 7 listopada. Środki z emisji wynoszące 600 mln zł, czyli ok. 141 mln euro, zostały przekształcone poprzez instrumenty CCIRS w zobowiązania denominowane w euro, oprocentowane stałą stopą 4,50 proc. w całym okresie trwania obligacji. Dzięki temu Grupa uzyskała spójność walutową i stabilność harmonogramu spłat zobowiązań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
06.11.2025 16:37
Zmiany w zarządzie Victoria’s Secret? Przewodnicząca rady nadzorczej "pozbawiona obiektywizmu".
Gigant bieliźniany gorączkowo poszukuje sposobów na przetrwanie rewolucji kulturowej wewnątrz i na zewnątrz firmy.Lagardère Travel Retail

Australijska grupa inwestycyjna BBRC International, posiadająca blisko 12,9 proc. akcji Victoria’s Secret, wezwała do usunięcia z funkcji przewodniczącej rady nadzorczej Donny James oraz domaga się miejsca w zarządzie dla swojego założyciela, Bretta Blundy’ego. W liście skierowanym do spółki BBRC wyraziła zaniepokojenie ładem korporacyjnym i strategią firmy, określając James jako „zbyt długo zasiadającą” i pozbawioną obiektywizmu.

Victoria’s Secret poinformowała, że analizuje kandydaturę Blundy’ego, podkreślając jednocześnie, iż jego udział w radzie może wiązać się z potencjalnym konfliktem interesów. W reakcji na ujawnienie listu akcje spółki spadły o ok. 3 proc. w notowaniach przed sesją giełdową, a w godzinach popołudniowych zniżkowały o kolejne 1,5 proc.. Według danych LSEG BBRC jest drugim największym udziałowcem amerykańskiego producenta bielizny, który od 2021 r. funkcjonuje jako niezależna spółka po wydzieleniu z L Brands.

Blundy, australijski miliarder i założyciel BBRC, argumentuje, że jego obecność w radzie „wypełniłaby kluczowe luki i zwiększyła zaufanie rynku”. Ostrzegł jednocześnie, że jeśli zarząd nie zmieni swojego stanowiska, BBRC zamierza podjąć działania w celu wymiany części dyrektorów podczas przyszłorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy – „jeśli nie wcześniej”.

Victoria’s Secret przyznała, że jest „rozczarowana” brakiem odpowiedzi Blundy’ego na pytania dotyczące jego kandydatury, ale zapewniła o kontynuowaniu rozmów z BBRC w sprawie jego postulatów. W maju 2025 r., po zwiększeniu udziałów przez BBRC, spółka wprowadziła tzw. „shareholder rights plan”, mający chronić przed wrogim przejęciem. W czerwcu z kolei fundusz Barington Capital Group z Nowego Jorku również wezwał firmę do zmian w składzie rady i zniesienia planu ochrony akcjonariuszy.

Spór z BBRC to kolejny sygnał presji, jakiej Victoria’s Secret poddawana jest ze strony inwestorów po spadku wartości akcji od momentu debiutu giełdowego w 2021 r. Firma, której kapitalizacja wynosi obecnie ok. 1,8 mld USD, od dwóch lat zmaga się z osłabioną sprzedażą i próbami redefinicji wizerunku marki. Konflikt z największymi udziałowcami może zadecydować o dalszym kierunku zmian w strategii i strukturze zarządu spółki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. listopad 2025 00:30