StoryEditor
Sieci i centra handlowe
26.10.2023 17:58

Ile sklepów ma Action w Polsce?

Action – holenderska sieć niespożywczych dyskontów, w której ofercie są także kosmetyki – otwiera kolejne sklepy w Polsce. Ile już ich ma i gdzie powstał najnowszy?

Z jakiego kraju pochodzi Action?

Action to sieć niespożywczych dyskontów. Rozpoczęła swoją działalność 30 lat temu w Holandii, otwierając swój pierwszy sklep w miejscowości Enkhuizen. Obecnie Action zatrudnia ponad 60 tys. osób w 11 krajach. Jest to najszybciej rozwijający się dyskont niespożywczy w Europie

Co można kupić w Action?

Action oferuje ponad  6 tys. produktów w 14 kategoriach – od zabawek i rękodzieła po artykuły gospodarstwa domowego, ogrodnicze, DIY i spożywcze, a także artykuły higieniczne i kosmetyki. Asortyment jest płytki – sieć skupia się na najczęściej kupowanych produktach. Co tydzień na półkach pojawia się 150 nowych produktów. Ponad 1500 produktów ma cenę poniżej 5 zł. Średnia cena wszystkich produktów wynosi mniej niż 10 zł.

Ile sklepów Action jest w Polsce?

Action prowadzi 2133 sklepów w 11 krajach. Przez swój e-commerce dociera do 8 milionów konsumentów kupujących online.

W Polsce Action jest obecny od 2017 r. Pierwszy sklep powstał wówczas w Lesznie. Obecnie Action ma już 300 sklepów w Polsce i zapowiada dalszą ekspansję. Najnowszy sklep został otwarty w Elblągu u zbiegu ulic Fromborskiej i Królewieckiej. Zatrudnionych w nim jest 12 osób.

To otwarcie jest nie tylko kamieniem milowym w rozwoju Action w całym kraju, ale oznacza naszą wolę dalszej ekspansji w północnej części Polski. Rzeczywiście chcemy dotrzeć do większej liczby klientów w tym regionie. Dzięki unikalnemu modelowi biznesowemu Action jest wyjątkowym detalistą, który udowadnia, że może stale rosnąć i prosperować na tak wymagającym i konkurencyjnym rynku, jakim jest Polska. Będziemy kontynuować ekspansję w Polsce i oferować wyjątkowe doświadczenia zakupowe naszym klientom, niezależnie od tego, czy mieszkają w dużych miastach, czy w mniejszych miejscowościach

 – skomentował Sławomir Nitek, dyrektor generalny Action w Polsce

Przychody sieci Action wzrosły o 33,5 proc. w pierwszym półroczu 2023 r. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i osiągnęły 5,2 mld euro. W ujęciu like-for-like, z wyłączeniem nowootwartych sklepów, sprzedaż wzrosła o 21,8 proc.

 

Praca w Action

Action planuje utrzymać roczny wzrost zatrudnienia pracowników w Polsce na poziomie około 1000 osób. Otwierając każdy nowy sklep, sieć uruchamia kilkanaście nowych miejsc pracy. Obecnie Action poszukuje w Polsce pracowników sklepów oraz centrum dystrybucyjnego. Aktualne ogłoszenia firma publikuje na stronie pl.action.jobs 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
22.10.2024 13:00
Klif zniknie z mapy Warszawy? Właściciel czeka na decyzję środowiskową ws. wyburzenia
Centrum handlowe Klif sąsiaduje między innymi z Westfield Arkadia.Shutterstock

Centrum handlowe Dom Mody Klif, działające od 1999 roku w Warszawie, może wkrótce przestać istnieć. Właściciel obiektu planuje wyburzenie galerii i zastąpienie jej osiedlem mieszkaniowym. Inwestycja obejmować ma budowę dziewięciu bloków o wysokości nawet 30 metrów.

Dom Mody Klif, jedno z pierwszych centrów handlowych w Polsce, od ponad 25 lat przyciąga klientów z Warszawy i okolic. Na powierzchni 18 500 mkw. mieści się ponad 100 sklepów, w tym znane marki premium, takie jak Max Mara, Michael Kors, czy Patrizia Pepe. Oprócz mody, w ofercie znajdują się sklepy z biżuterią, elektroniką i wyposażeniem wnętrz, a także punkty usługowe oraz spożywczy Eurospar. Jednak w związku z planami inwestora, obiekt może zostać wyburzony, co stanowi kolejny przypadek zamiany powierzchni handlowej na mieszkalną w Polsce.

Według portalu Raport Warszawski, właściciel Klif złożył już wniosek o decyzję środowiskową dotyczącą wyburzenia kompleksu. Zastąpić go ma osiedle mieszkaniowe składające się z dziewięciu bloków, z których najwyższe mogą sięgać nawet 30 metrów. Oprócz samej galerii, rozebrane mają zostać również sąsiadujące z nią garaże, parking oraz biurowiec. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, wezwał inwestora do wyjaśnień w sprawie tej kontrowersyjnej inwestycji, która wzbudza liczne dyskusje wśród mieszkańców miasta.

Podobne zmiany miały już miejsce w innych polskich miastach. W Poznaniu, Galeria Malta, jeden z największych obiektów handlowych w regionie, również została przeznaczona do wyburzenia, aby zrobić miejsce pod zabudowę mieszkalną. Trend ten może świadczyć o rosnącej potrzebie tworzenia nowych przestrzeni mieszkalnych w dużych miastach, często kosztem dotychczasowych obiektów handlowych, które przez lata pełniły funkcję kluczowych punktów na mapie handlowej kraju.

Czytaj także: Problemy na Marywilskiej 44 – Kupcy rozczarowani sytuacją po pożarze szukają nowego domu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
11.10.2024 10:31
Problemy na Marywilskiej 44 – Kupcy rozczarowani sytuacją po pożarze szukają nowego domu
Przed pożarem Marywilska 44 była domem dla wielu usługodawców z branży beauty i sklepów z kosmetykami.Fanpage Marywilska 44

Pożar Centrum Handlowego Marywilska 44 zmienił życie setek kupców, którzy stracili dorobek życia. Choć targowisko zostało reaktywowane w nowej formie, kupcy nie kryją rozczarowania. Warunki handlu, obiecane zniżki i brak klientów to tylko niektóre z problemów, z którymi muszą się teraz mierzyć.

12 maja, gdy Centrum Handlowe Marywilska 44 stanęło w płomieniach, dla ponad 800 kupców był to dzień tragedii – stracili dorobek życia, a kolejne 2 tysiące osób pozostały bez pracy. Na pomoc ruszyli mieszkańcy Warszawy oraz samorząd, a prezydent Rafał Trzaskowski zapowiedział zwolnienie zarządcy z opłat za dzierżawę terenu, co miało przynieść oszczędności na poziomie 8 mln zł rocznie. Szybka reakcja i wsparcie samorządu dały nadzieję na odbudowę i powrót do normalności.

31 sierpnia handel na Marywilskiej oficjalnie wrócił, lecz zamiast dawnej hali targowej kupcy otrzymali tymczasowe centrum kontenerowe. Choć proces powstania nowego obiektu przebiegł w błyskawicznym tempie, nie spełnia on oczekiwań handlowców. Klienci nie wrócili, a obietnice dotyczące symbolicznej opłaty za wynajem okazały się niezgodne z rzeczywistością. Jak donosi Gazeta Wyborcza w tekście Rafała Górskiego, kupcy zamiast złotówki za stoisko płacą nawet do 1000 zł miesięcznie, z przewidywaną 100-procentową podwyżką w kolejnym roku. Kupcy są zawiedzeni sytuacją finansową i warunkami wynajmu.

Czytaj także: Kultowa hala Marywilska 44 w zgliszczach po pożarze, który strawił dorobek niejednego życia

W umowach pojawiają się dodatkowe koszty, takie jak kaucje na poziomie 4 tys. zł, opłaty eksploatacyjne wynoszące 450 zł miesięcznie, czy koszt sprzątania, który jest porównywalny z wcześniejszymi stawkami w dużej hali. Dla wielu handlarzy, którzy stracili oszczędności w pożarze, te wydatki są nie do udźwignięcia. Narzekają, że zamiast wsparcia dostają kolejne rachunki.

image
Fanpage Marywilska 44

Problemem dla kupców jest również brak zadaszenia tymczasowego centrum, które miało być jednym z priorytetów. Straż pożarna nie zgodziła się na pełne zadaszenie obiektu, co oznacza, że powstanie ono jedynie nad wejściami do kontenerów. Co gorsza, to sami kupcy mają partycypować w kosztach budowy zadaszenia, które wynoszą około 3 mln zł. Część z nich musi zapłacić nawet do 6 tys. zł za miejsce handlowe, a warunki spłaty ratalnej są niekorzystne – oprocentowanie wynosi aż 25 proc.

Kupcy z Marywilskiej, rozczarowani brakiem wsparcia i rosnącymi kosztami, zaczynają rozważać przeniesienie się do nowego centrum handlowego przy ul. Modlińskiej 6d. To nowe miejsce, założone przez byłych najemców z Marywilskiej, obiecuje lepsze warunki oraz pełne zadaszenie, co może przyciągnąć wielu niezadowolonych handlarzy.

Czytaj także: Nowe centrum handlowe w Warszawie otworzy się w październiku: oto Modlińska 6D

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. październik 2024 01:56