StoryEditor
Sieci i centra handlowe
15.09.2020 00:00

Lidl startuje z nową kampanią marki pracodawcy

Sieć wystartowała z nową kampanią employer brandingową „Twoja praca na lata”, w której podkreśla stabilność, a także elastyczność oferowanego zatrudnienia. Już ponad 8 500 pracowników Lidla pracuje w firmie powyżej 5 lat. Bohaterami kampanii są pracownicy sieci – Magda, Monika, Maciej oraz Patryk, którzy pracują w Lidlu od dłuższego czasu.

Lidl od lat jest liderem w branży w zakresie oferowanych wynagrodzeń. Z początkiem marca 2020 r. osoby na stanowisku pracownika sklepu zarabiają od 3 400 zł brutto do 4 150 zł brutto na początku zatrudnienia. Już po roku pracy sieć gwarantuje wzrost płacy do poziomu – 3 500 zł brutto do 4 350 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 3 700 zł brutto do 4 600 zł brutto.  

Dzięki przejrzystym warunkom zatrudnienia oraz możliwościom nieustannego rozwoju, sieć stała się pracodawcą godnym zaufania, z którym pracownicy zostają na lata. Niezwykle istotne dla osób pragnących planować swój budżet jest fakt, że w Lidlu na start wiedzą, ile będą zarabiać z biegiem czasu. Wartości wynagrodzenia w kolejnych latach pracy jest nie tylko deklaracją, ale przede wszystkim widocznym zapisem w umowie.

Z Lidlem zostaje się „na lata”

W najnowszej kampanii – „Praca na lata” – sieć przedstawia sylwetki czterech pracowników – Magdy, Moniki, Patryka oraz Macieja, którzy swoim stażem pracy potwierdzają, iż nie jest to praca tylko na chwilę.  Magda Suchomska, jak sama mówi, choć nie była kandydatką idealną - Lidl dał jej szansę. Dziś jest związana z firmą od ponad 4 lat, pracując w sklepie na stanowisku specjalistki non-food. Elastyczny wymiar pracy w Lidlu umożliwił jej zachowanie balansu i połączenie życia zawodowego z macierzyństwem.

Ważną kwestią, która sprawia, że pracownicy zostają w Lidlu na lata jest gwarantowany w umowie wzrost zarobków, a także sprawiedliwe wynagradzanie pracowników zajmujących równorzędne stanowiska i wykonujących tę samą pracę bez względu na płeć. W tym celu Lidl Polska ustanowił nagrodę Lidl Fair Pay, wyróżniającą firmy, których także celem jest równe traktowanie pracowników.

Do Lidla na chwilę przyszedł też Patryk Zarzecki. Zaczynał od pracy wakacyjnej, a teraz ma już pomysł na swoją karierę w firmie i stara się go realizować. Udział w Akademii Prestige, czyli cyklu szkoleń skierowanych do pracowników sklepów, umożliwił mu awans na stanowisko zastępcy managera sklepu. 

Inwestycja w przyszłość

Lidl oferuje liczne programy rozwojowe oraz doskonalenie kompetencji pracowników niezależnie od stanowiska. Każdy nowo zatrudniony pracownik otrzymuje swój indywidualny plan wdrożenia, który jest realizowany pod okiem managera, przy wsparciu działu personalnego. Osobą zajmującą się szkoleniami nowych pracowników w Lidlu jest między innymi bohater kampanii – Maciej, związany z firmą od 7 lat. W swojej codziennej pracy zajmuje się wdrażaniem nowych osób w codzienne obowiązki – pokazywanie drogi i kierunku, tak aby działania sklepu oraz całej firmy nie miały dla nich tajemnic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.11.2025 11:18
Pepco Group zabezpiecza 770 mln euro finansowania i finalizuje emisję obligacji o wartości 2 mld zł
Logo sieci sklepów Pepco.Shutterstock

Pepco Group, ogólnoeuropejska sieć dyskontowych sklepów wielobranżowych, zawarła umowę z konsorcjum 10 banków na uruchomienie nowych linii kredytowych o łącznej wartości 770 mln euro. To więcej niż zakładane pierwotnie 750 mln euro, ponieważ zainteresowanie finansowaniem ze strony banków znacząco przewyższyło oczekiwania. Jak wskazał Willem Eelman, dyrektor ds. finansowych Grupy, uzyskane środki mają wzmocnić strukturę kapitałową i zwiększyć elastyczność finansową spółki, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów obsługi długu. Czy to oznacza, że Pepco grozi upadłość, jak sądzi część branży?

Nowe finansowanie obejmuje dwie linie kredytowe oraz 5-letni, wielowalutowy kredyt odnawialny. Pierwsza linia, o wartości 235 mln euro, ma 3-letni okres zapadalności, do 5 listopada 2028 r., i marżę 1,55 proc. powyżej stawki EURIBOR. Druga linia, również o wartości 235 mln euro, posiada okres zapadalności wydłużony do 5 listopada 2030 r., a marża na niej wynosi 1,70 proc. powyżej EURIBOR. Największym elementem struktury finansowania jest 300 mln euro kredytu odnawialnego, którego marża ustalona została na poziomie 1,35 proc. powyżej EURIBOR, z dwiema opcjami przedłużenia o kolejne lata.

Środki z nowych linii kredytowych posłużą do refinansowania istniejącego zadłużenia Grupy. Zostanie nimi spłacony kredyt terminowy o wartości 250 mln euro zapadający w kwietniu 2026 r., kredyt odnawialny o wartości 390 mln euro z zapadalnością w kwietniu 2027 r. oraz 200 mln euro niespłaconej części obligacji zabezpieczonych oprocentowanych na poziomie 7,25 proc. i zapadających w lipcu 2028 r. Nowy kredyt odnawialny pełnić będzie także funkcję rezerwy płynnościowej, zapewniając Grupie stabilność operacyjną w nadchodzących latach.

Organizatorami całego procesu refinansowania były Citibank N.A. (oddział w Londynie), ING Bank N.V. oraz J.P. Morgan Securities Plc, które pełniły funkcje koordynatorów. W konsorcjum znalazło się łącznie 10 instytucji finansowych, z czego siedem – w tym Citi Handlowy, ING Bank Śląski, PKO BP, Santander Bank Polska i Bank Pekao – zostało wskazanych jako główni aranżujący. Pozostałe trzy banki, w tym Barclays Bank PLC i KBC Bank NV, również uczestniczyły jako wyznaczeni główni aranżujący.

Równolegle Grupa Pepco sfinalizowała proces emisji obligacji w Polsce o wartości 2 mld zł, prowadzony przez jej zależną spółkę PEU (FIN) plc. Emisja Serii 1. została zakończona 6 listopada 2025 r., natomiast rejestracja w KDPW ma nastąpić 7 listopada. Środki z emisji wynoszące 600 mln zł, czyli ok. 141 mln euro, zostały przekształcone poprzez instrumenty CCIRS w zobowiązania denominowane w euro, oprocentowane stałą stopą 4,50 proc. w całym okresie trwania obligacji. Dzięki temu Grupa uzyskała spójność walutową i stabilność harmonogramu spłat zobowiązań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
06.11.2025 16:37
Zmiany w zarządzie Victoria’s Secret? Przewodnicząca rady nadzorczej "pozbawiona obiektywizmu".
Gigant bieliźniany gorączkowo poszukuje sposobów na przetrwanie rewolucji kulturowej wewnątrz i na zewnątrz firmy.Lagardère Travel Retail

Australijska grupa inwestycyjna BBRC International, posiadająca blisko 12,9 proc. akcji Victoria’s Secret, wezwała do usunięcia z funkcji przewodniczącej rady nadzorczej Donny James oraz domaga się miejsca w zarządzie dla swojego założyciela, Bretta Blundy’ego. W liście skierowanym do spółki BBRC wyraziła zaniepokojenie ładem korporacyjnym i strategią firmy, określając James jako „zbyt długo zasiadającą” i pozbawioną obiektywizmu.

Victoria’s Secret poinformowała, że analizuje kandydaturę Blundy’ego, podkreślając jednocześnie, iż jego udział w radzie może wiązać się z potencjalnym konfliktem interesów. W reakcji na ujawnienie listu akcje spółki spadły o ok. 3 proc. w notowaniach przed sesją giełdową, a w godzinach popołudniowych zniżkowały o kolejne 1,5 proc.. Według danych LSEG BBRC jest drugim największym udziałowcem amerykańskiego producenta bielizny, który od 2021 r. funkcjonuje jako niezależna spółka po wydzieleniu z L Brands.

Blundy, australijski miliarder i założyciel BBRC, argumentuje, że jego obecność w radzie „wypełniłaby kluczowe luki i zwiększyła zaufanie rynku”. Ostrzegł jednocześnie, że jeśli zarząd nie zmieni swojego stanowiska, BBRC zamierza podjąć działania w celu wymiany części dyrektorów podczas przyszłorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy – „jeśli nie wcześniej”.

Victoria’s Secret przyznała, że jest „rozczarowana” brakiem odpowiedzi Blundy’ego na pytania dotyczące jego kandydatury, ale zapewniła o kontynuowaniu rozmów z BBRC w sprawie jego postulatów. W maju 2025 r., po zwiększeniu udziałów przez BBRC, spółka wprowadziła tzw. „shareholder rights plan”, mający chronić przed wrogim przejęciem. W czerwcu z kolei fundusz Barington Capital Group z Nowego Jorku również wezwał firmę do zmian w składzie rady i zniesienia planu ochrony akcjonariuszy.

Spór z BBRC to kolejny sygnał presji, jakiej Victoria’s Secret poddawana jest ze strony inwestorów po spadku wartości akcji od momentu debiutu giełdowego w 2021 r. Firma, której kapitalizacja wynosi obecnie ok. 1,8 mld USD, od dwóch lat zmaga się z osłabioną sprzedażą i próbami redefinicji wizerunku marki. Konflikt z największymi udziałowcami może zadecydować o dalszym kierunku zmian w strategii i strukturze zarządu spółki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. listopad 2025 23:07