StoryEditor
Producenci
29.01.2015 00:00

Polskie marki kosmetyczne mają moc

Trzynaście marek kosmetycznych zasiliło ranking 330 najcenniejszych polskich brandów, przygotowany przez dziennik „Rzeczpospolita”. Łączna wartość najdroższych polskich znaków towarowych to 61,5 mld zł, z czego 437,5 mln zł przypada na branżę kosmetyczną.


Liderami rankingu według wartości są: Orlen, PKO BP oraz Biedronka. Jednak już na pozycji 123 z wyceną na poziomie 86,7 mln zł i 1­‑proc. wzrostem w stosunku od ubiegłego roku znalazła się Ziaja. Kolejna marka kosmetyczna uplasowała się na miejscu 173 i jest nią Eveline, z wartością 51,8 mln zł i wysokim 17­‑proc. wzrostem w stosunku do ubiegłego roku. Pozwoliło jej to prześcignąć AA (179 pozycja w rankingu) i Joannę (187 pozycja), które zanotowały spadki (odpowiednio 18 i 7 proc. w 2014 roku w porównaniu do 2013).

Dochodzenie do sukcesu
– Nasz wynik to wypadkowa wielu działań. Nie bez znaczenia były trafne decyzje marketingowe podjęte w ostatnich latach – komentuje wysoką pozycję marki Eveline Karina Kozerska, dyrektor marketingu Eveline Cosmetics. Dodaje, że firma brała udział w starannie wyselekcjonowanych wydarzeniach ze świata kultury i biznesu. Była też niezwykle aktywna w internecie. Dzięki temu udało jej się rozszerzyć grupę osób kojarzących markę. – Daliśmy się poznać młodszej konsumentce, podczas gdy osoby dojrzałe znają nas już od ponad 30 lat – tłumaczy Karina Kozerska. Ogromny był też wkład pracy działu handlowego. Jednak to wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie prężnie działający dział wdrożeń i doskonali technolodzy. Rynek dostrzegł jakość produktów. – Spotykamy się z niezmiernie pozytywnymi komentarzami ze strony konsumentek. Zarówno produkty pielęgnacyjne, jak i kolorowe, zdobywają wciąż nowe, wierne fanki – zapewnia Karina Kozerska. – Dla nich istotne jest też to, że wciąż są to kosmetyki dostępne cenowo. Masowa skala produkcji do 76 krajów świata pozwala nam na zakup nowoczesnych technologii i substratów w konkurencyjnych cenach.

Dalsze miejsca w rankingu (po AA i Joannie) zajęły marki Lirene i Dr Irena Eris, które odnotowały w ubiegłym roku wzrosty (odpowiednio o 7 i 3 proc.). Za nimi uplasowały się: Soraya (z 9 proc. stratą), Bambino (największy 28­‑proc. wzrost od ubiegłego roku z 17 do 21,7 mln zł), Luksja (­‑1 proc.), Bielenda, Dermika (9 proc.), Perfecta (­‑14 proc.) oraz Dax Cosmetics (­‑3 proc.).

W sumie polskie marki kosmetyczne zostały wycenione na 437,5 mln zł. Kryterium selekcji była polskość, rozumiana jako miejsce narodzin. Dlatego pod uwagę wzięto zarówno marki należące do polskiego kapitału, jak i te mające zagranicznych właścicieli. Podstawą wyceny były dane o poziomie sprzedaży udostępnione przez firmy lub szacunki na podstawie danych pochodzących od firmy Nielsen lub z innych źródeł.

Liderzy w branży kosmetycznej
Oprócz głównego rankingu pokazującego wartość marek, dziennik „Rzeczpospolita” we współpracy z firmą Millward Brown, przeprowadził badanie mocy marek w podziale na branże. W kategorii Kosmetyki i Higiena znów, zresztą po raz czwarty z rzędu, tryumfy święci Ziaja. Marka okazała się najmocniejszym rodzimym znakiem towarowym na rynku kosmetyków, uzyskując najlepszy wynik w badaniu opartym o pytania dotyczące znajomości, zakupu i polecania marek oraz ich oceny w różnych wymiarach. Twórcy rankingu sukces Ziai tłumaczą tym, iż charakterystyczne oliwkowe logo gdańskiej spółki w ubiegłym roku często pojawiało się w reklamach (A. Błaszczak, Jubileuszowe kampanie wsparły lidera, Ranking Rzeczpospolitej Marki Polskie 2014, 28 listopada 2014). Więcej było też informacji o firmie, z racji tego, że obchodziła ona 25­‑lecie działalności. Jubileuszowe kampanie i nowości pomogły więc Ziai utrzymać pozycję lidera wśród polskich marek kosmetycznych. Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu Ziaja Ltd potwierdza, że rok 2014 był dla firmy szczególny ze względu na jubileusz 25­‑lecia. – Jesteśmy bardzo dumni z tego, że nasza marka zdobyła tak wielkie zaufanie i sympatię szerokiego grona klientów, którzy doceniają wysoką jakość i skuteczność produktów, ich charakterystyczny design oraz niezwykle bogatą ofertę, pozwalającą kompleksowo dobrać odpowiednie preparaty pielęgnacyjne. Te wszystkie czynniki wraz z konsekwentnie realizowaną strategią i rodzinnym charakterem firmy składają się na sukces marki Ziaja – skomentowała pierwszą pozycję marki Joanna Kowalczuk.
Ziaja znakomicie wypadła też pod względem postrzegania wartości, czyli relacji jakości produktów do ceny. Dobrze poradziła sobie także pod względem prestiżu, który od dwóch lat wzmacniają firmowe salony Ziaja dla Ciebie.

Na drugiej pozycji w zestawieniu pokazującym moc marek kosmetycznych – tak jak i przed rokiem – znalazła się marka AA. Na ten wynik wpłynęła nie tylko różnorodna oferta, ale i unikalna specjalizacja, czyli przeznaczenie do wrażliwej skóry. – Zaszczytne miejsce na podium wśród liderów tak prestiżowego rankingu postrzegamy jako ogromny sukces i ukoronowanie ponadtrzydziestoletniego doświadczenia w produkcji kosmetyków dla alergików. Od momentu wyprodukowania pierwszego, tzw. „pomarańczowego” kremu w 1982 roku, naszą misją jest niesienie pomocy osobom o skórze wrażliwej poprzez tworzenie bezpiecznych, skutecznych i nowoczesnych kosmetyków, które pozwolą im prowadzić normalne życie, bez odczuwania dolegliwości alergicznych – potwierdza Justyna Rogalińska z działu PR firmy Oceanic. Klienci doceniają tę troskę, gdyż marka AA uzyskała wysoką punktację w kategorii „postrzegana jakość”. Przykłada bowiem starań, by nadążać za nowoczesnymi technologiami i światowymi trendami, co ma odzwierciedlenie w produktach, ich designie, opakowaniach i kolorystyce. Natomiast kluczem do sukcesu są unikatowe i autorskie projekty, które pozwalają być o krok przed konkurencją.

Na miejsce trzecie – z czwartego – awansowała Soraya, którą mocno promowały w ubiegłym roku liczne nowości. Jednak największym awansem w tegorocznym zestawieniu mogą pochwalić się marki Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris – Dr Irena Eris (z siódmego na czwarte) oraz Lirene (z jedenastego na piąte). Jako jedne z nielicznych w tej kategorii wzmocniły swoją moc w porównaniu z rokiem poprzednim. Ireneusz Sudnik, dyrektor generalny Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris tłumaczy, że marka Dr Irena Eris nieprzerwanie umacnia się w sektorze produktów luksusowych. Jest jedyną polską marką, która należy do francuskiego stowarzyszenia Comité Colbert. Uzyskała też w rankingu najwyższą punktację w kategorii „postrzegana jakość” oraz „prestiż” wśród polskich marek kosmetycznych. Z kolei Lirene jest niezwykle cenioną i rozpoznawalną marką wśród konsumentów w sektorze drogeryjnym. – Za sukcesem tych brandów stoją: innowacyjność, niezmiennie wysoka jakość, zaufanie klientek. Podążamy własną drogą, nie naśladując innych. Takie działanie wykluczałoby innowacyjność i zatrzymało firmę w miejscu. Chcemy wytyczać trendy, wyznaczać kierunki rozwoju, przewidywać i planować przyszłość, dając klientowi to, o czym jeszcze nie zdążył zamarzyć – mówi Ireneusz Sudnik.

Dalsze pozycje w kategorii Kosmetyki i Higiena zajęły kolejno: Luksja (z wysoką pozycją w kategorii „świadomość marki”), Polsilver, Eveline, Joanna, Bambino, Perfecta, Dermika, Bella (z równie wysoką pozycją świadomości marki co Ziaja oraz wysoko postrzeganą jakością), Dax Cosmetics, Bielenda oraz Cleanic, której pozycja w kategorii „postrzegana jakość” jest tak mocna jak w przypadku Ziai i Belli.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
29.12.2025 11:02
P-beauty Made in Poland może osiągnąć sukces [ROCZNIK WK 2025/26]
Kosmetyki wytwarzane w Polsce trafiają dziś do milionów konsumentów na całym świecie - jest to ogromny potencjałWK

Inwestycje w badania i rozwój są jednym z najważniejszych wskaźników zdolności każdej gospodarki do tworzenia i wdrażania innowacji. Także dla branży kosmetycznej, która coraz odważniej konkuruje na rynkach międzynarodowych, poziom wydatków na B+R będzie jednym z kluczowych czynników dalszego rozwoju. Jak nasz sektor wypada dziś w obszarze innowacji i czego potrzebuje, by wypłynąć na jeszcze szersze wody – analizują Justyna Żerańska i Aleksandra Lau-Wyzińska z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Innowacja – pojęcie nieoczywiste, ale kluczowe

Dane rządzą dziś światem. Ich brak powoduje niepewność, podejmowanie decyzji „na wyczucie”, opracowywanie nieskutecznych strategii, a w konsekwencji spowolnienie rozwoju i rosnące ryzyko marnowania zasobów. Tych ostatnich branża kosmetyczna ma pod dostatkiem, ale ryzyko ich utraty mogłoby być zbyt kosztowne. Dlatego jako jedna z pierwszych branż w Polsce zmierzyliśmy się z tematyką innowacyjności. 

W połowie 2025 roku, we współpracy z think tankiem WiseEuropa, zainicjowaliśmy jako związek pierwsze ogólnopolskie badanie innowacyjności firm z sektora kosmetycznego. Zapytaliśmy w nim firmy o samoocenę w tym obszarze. Chcieliśmy zbadać faktyczną skalę działań innowacyjnych i podjąć próbę stworzenia wspólnej dla branży narracji dotyczącej innowacji, którą moglibyśmy posługiwać się w rozmowach z decydentami. [...]

Pierwsze badanie innowacyjności sektora: fakty i liczby 

Swoimi spostrzeżeniami z Polskim Związkiem Przemysłu Kosmetycznego podzieliło się prawie 100 firm kosmetycznych – małych, średnich, dużych i globalnych. 85 proc. z nich przyznało, że prowadziło aktywność innowacyjną w ciągu ostatnich pięciu lat. Zdecydowana większość wskazała, że najczęściej wdraża innowacje produktowe (89 proc. badanych przedsiębiorstw), co wynika z dynamicznego, szybko rotującego asortymentu kosmetyków i dużej presji rynkowej. 

Jednak to procesy biznesowe, zdaniem ekspertów, mają największy wpływ na budowanie przewagi konkurencyjnej. Mogą one stanowić prawdziwą przewagę, bo elastyczność, tempo dostosowania się, szybkość reakcji są kluczowe dla przedsiębiorstw. Innowacje środowiskowe z kolei – póki co – pełnią głównie funkcje wizerunkowe.

Aż 90 proc. firm wskazało, że innowacje przełożyły się na wyższą jakość ich produktów i usług, a 88 proc. – na ogólny rozwój przedsiębiorstwa, co dowodzi, że innowacje w branży kosmetycznej w Polsce mają przede wszystkim charakter rozwojowy. Co również istotne, najsilniejszym motywatorem dla przedsiębiorców okazały się zachęty finansowo-podatkowe. 68 proc. firm za kluczowy bodziec do wdrażania innowacji uznało możliwość skorzystania z ulg podatkowych, a 40 proc. – współfinansowanie projektów. Jednocześnie aż 90 proc. przedsiębiorstw finansuje innowacje głównie ze środków własnych, a roczne nakłady połowy z nich nie przekraczają 1 mln zł. 

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

W całościowej strukturze krajowych wydatków na badania i rozwój kluczową rolę odgrywa sektor prywatny (1,01 proc. PKB), odpowiadający za blisko 65 proc. całości nakładów. Wkład sektora publicznego jest znikomy (0,03 proc. PKB wobec 0,24 proc. średniej UE), natomiast szkolnictwo wyższe ma w Polsce większe znaczenie, niż w większości państw unijnych (0,52 proc. wobec średniej 0,48 proc.). Brak wsparcia instytucjonalnego dla naszego sektora i niewielkie środki publiczne spowalniają proces dostosowania do coraz bardziej złożonych regulacji i ograniczają tempo wdrażania przełomowych innowacji. 

Zgodnie z deklaracjami firm z badania, otoczenie instytucjonalne niedostatecznie wspiera rozwój innowacji, a inwestycje w B+R finansowane głównie ze środków własnych są niewystarczające. Coraz bardziej paląca staje się konieczność pogłębiania i profesjonalizowania partnerstwa między administracją, biznesem a światem nauki, bo tylko takie rozwiązania pozwolą sektorowi przejść z modelu rozwoju gospodarczego opartego na roli zaplecza produkcyjnego Zachodu, do biznesu opartego na nowych technologiach i innowacjach. [...]

Nowa narracja o innowacyjności

Kosmetyki wytwarzane w Polsce trafiają dziś do milionów konsumentów na całym świecie. To ogromny potencjał, ale żeby go w pełni wykorzystać, potrzebujemy spójnej struktury projektów wspierających sektor. Zbudowanej w taki sposób by każda firma mogła znaleźć miejsce, program, wsparcie na miarę swoich potrzeb i przyczynić się do budowania obrazu Polski jako jednego z najważniejszych innowacyjnych hubów kosmetycznych w Europie. 

P-beauty – Made in Poland może osiągnąć sukces, pod warunkiem, że utrzymamy wysoki poziom zaangażowania i konsekwentną współpracę wszystkich uczestników dialogu: administracji, biznesu i instytucji wspierających, a także wzmocnimy działania chroniące przedsiębiorców działających w Polsce i ograniczonych wymagającymi regulacjami unijnymi. 

Powyższe fragmenty pochodzą z tekstu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
29.12.2025 10:32
L’Oréal Paris i „Emily w Paryżu” – nowa integracja produktu z fabułą serialu
W fabułę serialu wpleciono motyw tworzenia kampanii dla pomadki.Netflix

Serial Emily w Paryżu od premiery w październiku 2020 roku stał się jednym z globalnych hitów Netflixa, przyciągając miliony widzów na całym świecie i utrzymując się wielokrotnie na listach najchętniej oglądanych produkcji platformy streamingowej. Pierwszy sezon obejrzało ponad 58 milionów gospodarstw domowych, a kolejne sezony kontynuowały ten trend dużej oglądalności, stanowiąc silny nośnik dla strategii współpracy marek z serialem.

W świecie "Emily w Paryżu" marka L’Oréal Paris jest jednym z przykładów realnych marek, które mogą zostać zintegrowane z treścią serialu poprzez product placement – strategię marketingową, w której znane marki pojawiają się „naturalnie” w fabule lub scenografii. Produkcja Netflixa wykorzystuje w swojej narracji wiele rzeczywistych produktów i brandów, co – jak wskazują analizy rynkowe – tworzy środowisko, w którym marki mogą zyskać szeroką ekspozycję wśród widzów z pokoleń millenialsów i Generacji Z. 

Choć szczegółowe szczegóły partnerstwa L’Oréal Paris z "Emily w Paryżu" w kontekście ekspozycji konkretnego produktu takiego jak Infallible Lipstick nie zostały szeroko potwierdzone w dostępnych materiałach branżowych (zaskakująco brakuje oficjalnych komunikatów potwierdzających produkt placement tej dokładnej linii w serialu na profilach brandu), postrzeganie L’Oréal jako marki obecnej w kontekście serialu jest częścią szerszego trendu integracji realnych produktów w scenach fabularnych. Wielu komentatorów wskazuje, że widzowie zauważyli promocje różnych realnych marek, w tym L’Oréal, w trakcie odcinków; w tym sezonie pojawiły się Fendi, Intimissimi, Ruslan Baginskyi czy Peroni.

Warto podkreślić, że L’Oréal Paris nie ogranicza się tylko do ewentualnej obecności produktów w scenografii serialu, ale angażuje się również reklamowo poprzez inne działania powiązane z kontekstem kulturowym "Emily w Paryżu". Przykładem jest angażowanie aktorek związanych z serialem do kampanii marki: Philippine Leroy-Beaulieu, znana z roli Sylvie Grateau, została w 2025 roku ogłoszona ambasadorką L’Oréal Paris we Francji, co ma podkreślać wartości marki w kontekście różnorodności i celebracji kobiecości w każdym wieku. 

image

Philippine Leroy-Beaulieu nową ambasadorką marki L’Oréal Paris we Francji

Strategiczne pojawienie się marek kosmetycznych w serialu "Emily w Paryżu" ma również potencjalne implikacje komercyjne. Z analizy rynku wynika, że ekspozycja brandów w takich produkcjach może prowadzić do wzrostu zainteresowania konsumentów – zarówno w segmentach luksusowych, jak i masowych – przez zwiększenie rozpoznawalności oraz aspiracyjnego wizerunku produktów w świadomości widzów. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. grudzień 2025 09:38