StoryEditor
Prawo
23.06.2020 00:00

PARP: Już prawie 168 mln zł z UE przyznano firmom na walkę z kryzysem. Trwa nabór!

W ciągu pięciu dni trwania naboru do programu „Dotacje na kapitał obrotowy” firmy złożyły 2 955 wniosków na kwotę 554 mln zł. Oceniono już 858 projektów, z czego 847 pozytywnie. Do pierwszych przedsiębiorców trafi prawie 168 mln zł, tj. 6,7 proc. dostępnego budżetu wynoszącego 2,5 mld zł - informuje PARP. Wnioski można składać do 31 lipca.

Program jest wsparciem dla firm na bieżącą działalność, które na skutek pandemii znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Bezzwrotna dotacja to narzędzie zaproponowane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, a naborem zajmuje się Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Pieniądze pochodzą z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój oraz Polska Wschodnia.

„Dotacje na kapitał obrotowy” to uzupełnienie rządowej tarczy antykryzysowej. – Dotacje to rozwiązanie dla przedsiębiorców, którym w wyniku pandemii obroty spadły o co najmniej 30 procent. Są one elementem Funduszowego Pakietu Antywirusowego, czyli finansowanych z funduszy unijnych narzędzi na rzecz walki z pandemią i jej gospodarczymi skutkami. W ramach pakietu do tej pory skierowaliśmy środki między innymi na pomoc w utrzymaniu miejsc pracy, pożyczki płynnościowe dla firm, granty dla przedsiębiorstw, które chcą inwestować w infrastrukturę badawczo-rozwojową czy wsparcie domów pomocy społecznej i domów dziecka – przypomniała minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

Pomoc adresowana jest do średnich przedsiębiorców. W pierwszym tygodniu naboru (pięć dni roboczych), który ruszył 15 czerwca zawnioskowało o nią 2 955 firm z całej Polski. Łącznie wnioski opiewają na kwotę 554 mln zł.
PARP oceniła już pierwszą część wniosków, które najwcześniej zostały zgłoszone. 847 wniosków oceniono pozytywnie i tylko 11 negatywnie. Przyznana kwota dofinansowania w pozytywnie ocenionych wnioskach wynosi 167,97 mln zł.

Robimy wszystko aby pieniądze dotarły do firm jak najszybciej. Oceniamy wnioski na bieżąco i sukcesywnie będziemy publikowali nowe listy z wynikami. Suma projektów z pierwszej listy stanowi ponad 6,5 proc. środków, które przeznaczyliśmy na program. Widząc to ogromne zainteresowanie firm z całej Polski możemy sądzić, że pomoc ta jest niezwykle potrzebna. Wciąż do rozdysponowania mamy ogromną kwotę pieniędzy. Maksymalne dofinansowanie przewidziane w tym programie na jedną firmę to prawie 430 tys. zł, przy założeniu że przedsiębiorca zatrudnia 249 pracowników i zawnioskuje o wsparcie na 3 miesiące – mówi Mikołaj Różycki, zastępca prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Bezzwrotne dotacje

Program „Dotacje na kapitał obrotowy” jest finansowany z dwóch programów operacyjnych – Polska Wschodnia oraz Inteligentny Rozwój. O wsparcie z pierwszego, w którym budżet dotacji wynosi 500 milionów złotych, mogą ubiegać się średni przedsiębiorcy z pięciu województw Polski Wschodniej: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Na przedsiębiorców z pozostałych 11 regionów czekają 2 miliardy złotych z POIR.

Dotacje mają służyć zaspokojeniu bieżących potrzeb przedsiębiorstw maksymalnie w ciągu trzymiesięcznego okresu funkcjonowania. Będzie można przeznaczyć je na opłacenie mediów (gaz, prąd, paliwo), najem powierzchni, zakup towarów czy ubezpieczenie działalności oraz inne potrzeby związane z bieżącą działalnością przedsiębiorstwa. O pomoc może ubiegać się przedsiębiorca, który 31 grudnia 2019 roku prowadził działalność gospodarczą i nie znajdował się wówczas w trudnej sytuacji ekonomicznej, a następnie odnotował co najmniej 30-procentowy spadek obrotów w dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 roku w porównaniu do poprzedniego miesiąca lub analogicznego miesiąca ubiegłego roku.

Zasady przyznawania dotacji są pomyślane tak, aby były szybkim zastrzykiem finansowym przy minimalnych obciążeniach formalno-prawnych. Wnioski są intuicyjne i umożliwiają sprawne aplikowanie. Wysokość wsparcia uzależniona jest od skali zatrudnienia w przedsiębiorstwie.

Zainteresowanie przedsiębiorców jest ogromne. To dowód na to, że nasz produkt jest uszyty na miarę potrzeb biznesu. Działamy ekspresowo. Jeżeli przedsiębiorca szybko załatwi wszystkie formalności po otrzymaniu pozytywnej oceny, pieniądze mogą trafić na jego konto w ciągu dwóch tygodni – dodała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.

Wnioski można składać do 31 lipca br. lub do wyczerpania alokacji. Rozpatrywanie wniosków przebiega w kolejności ich składania. Pomoc będzie udzielana do końca 2020 roku.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
20.11.2025 07:42
Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) – zakończenie konsultacji w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji jako CMR
DMAPA jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytkuShutterstock

24 października 2025 roku zakończył się okres konsultacji publicznych dotyczących zharmonizowanej klasyfikacji substancji dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jako substancji CMR (rakotwórczej, mutagennej lub szkodliwej dla rozrodczości). Konsultacje były wynikiem złożonego rok wcześniej wniosku przez Austrię i miały na celu zebranie opinii przez zainteresowane strony. Planowane przyjęcie opiniowania w sprawie klasyfikacji to początek 2027 roku.

DMAPA posądzona o działanie reprotoksyczne i uczulające

Rok temu, 20 grudnia 2024 roku, Austria złożyła do weryfikacji notyfikację w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji i oznakowania dimethyloaminopropylamine (DMAPA, numer CAS: 109-55-7; numer EC: 203-680-9). Substancja została zgłoszona do uznania za CMR o działaniu reprotoksycznym (Repr. 1B, H360) oraz jako czynnik uczulający skóry (Skin Sens. 1A, H317). Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości DMAPA nie będzie znajdowała się już w produktach kosmetycznych.

Obecnie DMAPA jest regulowana w Załączniku III Rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009, w którym określono limity i wymagania dla produktów zawierających tę substancję:

W przypadku produktów niespłukiwalnych maksymalne stężenie DMAPA w produkcie gotowym do użycia wynosi 2,5 proc.

Dodatkowo, zarówno dla produktów spłukiwalnych, jak i niespłukiwalnych, obowiązują następujące kryteria bezpieczeństwa:

  • substancja nie może być stosowana w połączeniu z systemami nitrozującymi,
  • minimalna czystość DMAPA powinna wynosić 99 proc.,
  • maksymalna zawartość amin drugorzędowych w surowcach nie może przekraczać 0,5 proc.,
  • maksymalna zawartość nitrozoamin w surowcach wynosi 50 μg/kg,
  • substancję należy przechowywać w pojemnikach niezawierających azotynów.

Nowe regulacje oraz planowana klasyfikacja DMAPA jako substancji reprotoksycznej i uczulającej podkreślają rosnące znaczenie bezpieczeństwa konsumentów i konieczność monitorowania surowców chemicznych stosowanych w kosmetykach. Producentom pozostaje śledzenie postępów procesu legislacyjnego oraz zaplanowanie dostosowania receptur do nadchodzących wymogów, aby zapewnić zgodność z przepisami i bezpieczeństwo produktów.

image

Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax

Co to znaczy dla branży?

Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytku. Przyjęcie klasyfikacji CMR dla DMAPA oznacza, że substancja ta wkrótce nie będzie mogła być stosowana w produktach kosmetycznych, co wymusza na producentach dostosowanie receptur i procesów produkcyjnych.

Obecnie większość dostawców surowców chemicznych wycofała DMAPA ze swoich ofert, co sprawia, że branża kosmetyczna już rozpoczęła procesy adaptacyjne. Monitorowanie dalszych postępów prac legislacyjnych i aktualizacji w sprawie klasyfikacji DMAPA jest możliwe na stronie internetowej ECHA.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 10:44