StoryEditor
Producenci
04.07.2017 00:00

Rośnie sprzedaż kosmetyków słonecznych. Szczególnie z wysokimi filtrami

Polacy kupują coraz więcej kosmetyków do opalania. Wybierają produkty z masowej półki. Zwracają uwagę na cenę. Coraz chętniej stosują kosmetyki z wysokimi filtrami UV.

Na kosmetyki słoneczne – do opalania z filtrami UV, po opalaniu i samoopalające – wydamy w tym roku 198 mln zł – wynika z prognoz firmy badawczej Euromonitor, na które powołuje się „Puls Biznesu”. W ubiegłym roku rynek wzrósł wartościowo o 4 proc. na co miała wpływ słoneczna pogoda i wzrost świadomości Polaków na temat znaczenia ochrony przeciwsłonecznej – komentuje Povilas Sugintas, analityk Euromonitor International dla „Pulsu Bizesu”.

Wśród trendów, które zauważają badacze Euromonitora jest zwrot konsumentów ku kosmetykom z wysokimi filtrami UV, zapewniającym lepszą ochronę przed promieniowaniem słonecznym oraz zdecydowaną dominację produktów masowych. To one odpowiadają za 90 proc. sprzedaży kategorii. – Większość konsumentów nie dostrzega w tym segmencie dodatkowych korzyści z zakupu kosmetyków z wyższej półki. Dlatego cenę uważa za nieusprawiedliwioną i nie poszukuje bardziej zaawansowanych, a przez to droższych produktów – mówi Povilas Sugintas.

Analityk zwraca także uwagę na to, co wielokrotnie sygnalizowaliśmy – kosmetyki słoneczne stają się wielofunkcyjne i dają znacznie więcej korzyści niż tylko ochrona przed promieniowaniem UV. Mają działanie pielęgnacyjne, nawilżające, regenerujące, ujędrniające. Coraz mocniej eksponują także swój naturalny skład, co coraz bardziej liczy się dla konsumentów.

Na tle kategorii najsilniej rozwija się segment kosmetyków z filtrami UV chroniących przed słońcem. Analitycy Euromonitora szacują, że w tym roku w porównaniu do 2016 r.  wzrośnie  on o 7 proc. wartościowo. W tej kategorii pojawiło się najwięcej nowości i były one najmocniej wspierane marketingowo. Na drugim miejscu pod względem dynamiki rozwoju znalazła się kategoria produktów ochronnych dla dzieci (szacowany wzrost o 6,7 proc.). Analitycy Euromonitora przewidują, że w kolejnych latach rozwój kategorii będzie stymulować pojawianie się kosmetyków przeznaczonych dla konkretnych grup wiekowych i do różnych rodzajów skóry.

Wśród najmocniejszych marek w rankingu za 2016 r. firma badawcza wymienia Dax Sun (Dax Cosmetics), Sorayę (Orkla Care), Nivea (Beiersdorf), Lirene (Labratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris) i Ziaja (Ziaja Ltd).

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 00:35